Reklama

Siły zbrojne

Szwedzki koncern SAAB w Gdyni

SAAB Naval Day w Gdyni – fot. M.Dura
SAAB Naval Day w Gdyni – fot. M.Dura

W Muzeum Marynarki Wojennej został zorganizowany „SAAB Naval Day”, w trakcie którego szwedzki koncern SAAB zaprezentował całą gamę swoich produktów oferowanych dla segmentu morskiego.  

Koncern SAAB miał o tyle ułatwione zadanie, że jego produkty są od dawna wykorzystywane w polskiej armii, a właściwie w całym sektorze związanym z gospodarką morską. Przypomnijmy, że praktycznie cały brzegowy i morski system AIS (system automatycznej identyfikacji) w Polsce został zbudowany w oparciu o urządzenia produkowane przez koncern SAAB. Transpondery R4 AIS są na wyposażeniu praktycznie każdej większej jednostki pływającej Marynarki Wojennej oraz są sukcesywnie montowane na statkach powietrznych. Siły morskie wykorzystują dodatkowo wojskową wersję systemu AIS (W-AIS), która zabezpiecza wymianę informacji oraz jeżeli jest to konieczne pozwala wyłączyć okręty z sieci cywilnej.

SAAB jest jednak przede wszystkim kojarzony z rakietami przeciwokrętowymi RBS-15 Mk3, które są systematycznie wprowadzane na okręty rakietowe typu Orkan. Okręty te są również wyposażone w szwedzkie radary obserwacyjne Sea Giraffe AMB, który przez wielu specjalistów są uważane w swojej klasie za jedne z najlepszych, okrętowych stacji radiolokacyjnych na świecie. Ważną dziedziną, w której Szwedzi należą do czołówki światowej są systemy bezzałogowe. W Polsce na razie są oni reprezentowani głównie przez roboty podwodne FALCON, ale SAAB ma wielkie nadzieje, że i to już niedługo się zmieni.

Prezentacje i konfrontacje

Szwedzi przedstawiając swoje propozycje dla polskiej marynarki podeszli do tego problemu kompleksowo. Zaczęli od rozwiązania określanego jako SAAB Kill Chain Solution (zabójczy łańcuch), czyli przykładu jak stosując tylko rozwiązania proponowane przez SAAB można stworzyć skuteczny, okrętowy system obrony. W najprostszym zestawie składa się on z szwedzkiego radaru obserwacyjnego, przekazującego przez szwedzki okrętowy system dowodzenia dane do szwedzkiego radaru kierowania uzbrojeniem, który naprowadza szwedzką armatę, strzelającą szwedzką amunicją precyzyjną i sterowaną ze szwedzkiej konsoli wielofunkcyjnej.

Później SAAB opisał już poszczególne elementy wchodzące w skład okrętowych systemów walki. Zaczęto od rakiety przeciwokrętowej RBS-15 Mk3 ze wskazaniem różnic w odniesieniu do pocisku w starszej wersji – Mk2 (zasięg powyżej 200 km, wykonanie w technice steath, możliwość atakowania celów na lądzie dzięki systemowi GPS oraz uproszczony system eksploatacja i sterowania).

Następnie przedstawiono produkowane w Szwecji stacje radiolokacyjne w tym przede wszystkim radar Sea Giraffe, zwracając uwagę m.in. na jego skuteczność oraz kompaktowość (jednostka antenowa na maszcie waży nie więcej niż 120 kg, co jest wyjątkiem w klasie radarów średniego zasięgu). Wskazano również na różnice pomiędzy najnowszą wersją C i starszą wersją A (zwiększenie liczby śledzonych obiektów - 2-4 krotnie, nowy algorytm obróbki sygnałów i sposób kształtowania wiązek antenowych).

Podobnie prezentowane były produkowane przez SAAB systemy walki elektronicznej, w tym urządzenia, które można zastosować na okrętach podwodnych (ze specjalnie zaprojektowanymi, wielozadaniowymi antenami) i systemy ostrzegawcze przed promieniowaniem laserowym.

Szwedzka oferta obejmuje także systemy bezzałogowe. Przy czym o ile rodzina pojazdów Double Eagle jest dobrze znana (wykorzystuje się je już operacyjnie na okrętach przeciwminowych), o tyle pojazdy SUBROV i AUV 62 już nie. W pierwszym przypadku chodzi o przewodowo sterowany pojazd, który może być wypuszczany z wyrzutni torpedowej okrętu podwodnego. Pojazd wraz z całym systemem współpracującym jest umieszczony w torpedopodobnym kontenerze co ułatwia transport i załadunek (SUBROV jest traktowany po prostu jak jednostka uzbrojenia). Natomiast wywodzący się w prostej linii z torpedy TP 62, autonomiczny system podwodny AUV 62, ze względu na modułowość podsystemów misji może być wykorzystywany np. jako system rozpoznawczy, poszukiwania min (z sonarem SAR) lub symulator okrętu podwodnego.

Wszystkie wykłady spięła na końcu prezentacja szwedzkiego, okrętowego systemu walki 9LV CMS - „spięła” w sposób dosłowny ponieważ system ten może współpracować ze wszystkimi prezentowanymi wcześniej przez SAAB rozwiązaniami.

Dużo informacji i duża frekwencja

Zaskoczeniem dla przedstawicieli mediów i samych Szwedów była duża ilość specjalistów obecnych w czasie prezentacji, co jest dowodem na pozytywne zmiany, jakie zaczynają być wprowadzane w naszych siłach zbrojnych. Można mieć nadzieję, że wreszcie proces zdobywania informacji przestał być automatycznie kojarzony z lobbowaniem czegokolwiek lub automatycznym wyborem takiego czy innego rozwiązania,

Nikogo więc nie raziła obecność na sali dużej ilości oficerów Marynarki Wojennej, ale wprost przeciwnie – było to odebrane jako dowód zainteresowanie sił zbrojnych najnowszymi produktami proponowanymi przez przemysł zbrojeniowy. W spotkaniu wzięli udział m.in. przedstawiciele Inspektoratu Uzbrojenia, Inspektoratu Marynarki Wojennej, Akademii Marynarki Wojennej, jednostek brzegowych i pływających Marynarki Wojennej, Rady Budowy Okrętów, Centrum Techniki Morskiej z Gdyni oraz PHO Elektronika. I dobrze.

  • Saab
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. zenek

    Szwedzcy specjaliści i tłum pierdzistołków tak można by zatytułować trafniej ten artykuł. I ten rak toczy polskie Siły Zbrojne.

    1. Sadako

      Napisał nieobecny....

  2. były_kanonier

    Nawet bardzo dobrze. W PRL-u istniał polsko-szwedzki monopol zapałczany. Szkoda, że w wolnej i demokratycznej Polsce nie ma rządowej współpracy w dziedzinie obronności miedzy Polską a Szwecją.

Reklama