Reklama

Siły zbrojne

Szwecja sama sfinansuje zakup Gripenów E. Jeśli będzie to konieczne...

Szwecja najprawdopodobniej sfinalizuje zakup samolotów Gripen nowej generacji, pomimo że Szwajcaria nie będzie brać udziału w pracach rozwojowych. Fot. Stefan Kalm/Saab/gripenblogs.com.
Szwecja najprawdopodobniej sfinalizuje zakup samolotów Gripen nowej generacji, pomimo że Szwajcaria nie będzie brać udziału w pracach rozwojowych. Fot. Stefan Kalm/Saab/gripenblogs.com.

Szwecja zamierza kontynuować prace nad samolotami Gripen nowej generacji, pomimo rezygnacji Szwajcarii z zakupu szwedzkich myśliwców.

Jak informuje Defense News, szwedzki rząd jest skłonny do realizacji planów zakupu myśliwców Gripen E dla sił powietrznych Szwecji, nawet jeżeli prace rozwojowe będą realizowane samodzielnie. Wcześniej zakładano, że Szwecja będzie prowadzić prace nad myśliwcami nowej generacji z partnerem zagranicznym, co pozwoli na ograniczenie kosztów.

Zgodnie z wciąż obowiązującym programem zakupu myśliwców Gripen E przez Szwecję, siły powietrzne mają otrzymać łącznie 60 samolotów nowej generacji. Jednakże, zawarty z Saabem kontrakt zawiera opcję pozwalającą na jego anulowanie, jeżeli koncern nie otrzyma zamówienia eksportowego na co najmniej 20 Gripenów. W założeniu miało to uchronić Szwecję przed poniesieniem nadmiernych kosztów, związanych z zakupem nowych myśliwców.

Po odrzuceniu w referendum zakupu samolotów Gripen E przez Szwajcarię powstała możliwość, że Szwedzi wycofają się z zamówień eksportowych na myśliwce nowej generacji. Należy jednak pamiętać, że, Brazylia zdecydowała w grudniu ubiegłego roku o zakupie 36 samolotów Gripen NG dla swoich sił powietrznych. Co więcej, w następstwie kryzysu ukraińskiego Szwecja dąży do znacznego podwyższenia nakładów na obronę narodową, w tym także zwiększenia zakupów myśliwców Gripen nowej generacji.

W świetle rezygnacji Szwajcarii z zakupów samolotów Gripen E teoretycznie istnieje więc możliwość anulowania programu, o ile sprzedaż szwedzkich myśliwców do Brazylii nie zostanie sfinalizowana. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne, zważywszy na zgodność większości głównych sił politycznych w Szwecji co do konieczności podniesienia zdolności obronnej kraju, także przez zwiększenie nakładów na obronę.

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. dddd

    I bardzo dobrze, poza tym Szwajcaria to nie chłopy tylko chłopczyki w rurkach do "bicia", neutralne geje nic więcej.

  2. marek

    No cóż, okazja sama pcha się do rąk. Kupić Gripeny E i częściowo robić je w Polsce. Ale nasi "politycy" jej nie wykorzystają.

    1. Miroo

      robić je częściowo w Polsce można było przed sprzedażą PZL Mielec... w 2002 roku to był dobry wybór.. ale wybór F-16 zniszczył polski przemysł lotniczy... teraz aby je częśćiowo w Polsce robić - trzeba kosztem wieluset mln zbudować fabrykę i wykształcić inżynierów..

  3. BACAs

    Na przykladzie Szwecji mozna wysnuc wniosek, iz osamotnienie na swiecie nie sprzyja interesom, poniewaz grupy nacisku polityczno-ekonomicznego sa zbyt potezne. Kiedys Hitler wspieral gospodarke Szwecji, obecnie panstwo to notorycznie stacza sie po rowni pochylej. PKB mniejsze od Polski, a PPP maja na poziomie Finlandii. Moze to informacja niescisla, ale oddaje ogrom problemow Szwecji. Dla przykladu Szwajcaria dodrukowala Frankow na 1/3 swojego PKB. Przeciez te pieniadze kiedys do nich wroca i podejrzewam, ze nie starczy hitlerowskich wkladow w postaci zlota z duza iloscia amalgamatu rteci (wykorzystywane w dentystyce) czy walut klientow bankow. Wydaje sie, ze tak preferowana neutralnosc przez te 2 kraje niekoniecznie musi im wyjsc na dobre. Dla przypomnienia: Armia Austrii moze oglosic bankructwo na jesieni 2014r... I wszystko jasne. Moze bedzie kolejna aneksja???

    1. ble ble ble

      Pamietam jak kilka lat temu Szwecja oglosila ze rozdaje domy i ziemie gdzies w okolicach kola polarnego, przestraszyli sie ilosci wnioskow jakie wplynely od nich od obywateli zielonej wyspy, tyle jezeli chodzi o twoje wskazniki pkb i ppp

    2. Seba

      ,,PKB mniejsze od Polski'' tyle że porównaj sobie jak żyją Szwedzi a jak Polacy. Szwedzi jakoś nie emigrują do Polski.

  4. Rób

    Jester laikiem w tej kwestii, wiec zapytam po prostu. Czy Polska nie powinna pomyśleć o współpracy? Nie jest to samolot szczyt marzeń, na pewno, ale sama współpraca mogłaby by wyjść na dobre, a uzbrojenie nowych grippenow w rakiety powietrze - powietrze mogłoby załatać dziurę, która normalnie powinny wypełnić Eurofightery. Czy jest jakiś sens w tym, co pisze?

    1. Witek

      Aby Polska mogła się stać równorzędnym partnerem w produkcji samolotów musiałaby partycypować w poważnych kosztach. Ale są dwa kraje które są gotowe w 100% udostępnić nam technologię budowy samolotów przy zamówieniach partii powyżej 50 szt. - Francja i Szwecja. Francuska wersja jest droższa ale lepsza od Szwedzkiej. Poza tym pozostają jeszcze "układy z USA" o F-35 i Eurofighter. Ja bym wybrał wersję Francuzką - gdyż Rosjanie i tak nie posiadają samolotów 5 generacji. Od Szwedów wziąłbym OP i nawodne typu Visby. Od Niemców OPL i broń pancerną. Oczywiście gdzie tylko by się dało umieszczałbym produkcję w PL

    2. Dragon

      Według mnie sens w tym jest, tak jak mówisz Gripen może i nie rzuca na kolana konkurencji, ale wiele osób zapomina że budowany jest z naciskiem na całkiem inne kryteria, czytaj utrzymanie zdolności bojowej nie wymaga dużych nakładów. Specjaliści z Saaba z pewnością są w stanie stworzyć coś na miarę Eurofighter'a czy Rafael'a, ale do tego potrzebują partnerów którzy postawią pewne wymagania i zagwarantują odbiór co najmniej kilkudziesięciu maszyn. Szwedzki przemysł zbrojeniowy w porównaniu do ich potencjału to po prostu bajka, ale żaden z naszych decydentów nie potrafi zauważyć tego co choćby Brazylia i jednym ruchem załatwić sobie uzbrojenie, technologie i zyski z eksportu zaawansowanych technologicznie urządzeń.

    3. Adam

      Nie bardzo, bo jaki widzisz sens w finansowaniu budowy szwedzkich Gripenów przez Polskę? Lepiej te pieniądze przeznaczyć na zakup F-35 dla nas.

  5. Elf

    To się nazywa ambicja... ale uwaga: na miarę swoich możliwości... W Polsce stosują dwie skrajności: albo rezygnacja albo rzucają się na coś czego w stanie dobrze zrobić nie potrafią.. Uczmy się od szwedów..