Reklama

Siły zbrojne

Szwajcarskie Hornety uziemione

Fot. Federalny Departament Obrony, Ochrony Ludności i Sportu
Fot. Federalny Departament Obrony, Ochrony Ludności i Sportu

Armia szwajcarska wycofała z eksploatacji piąty spośród swoich 30 myśliwców F/A-18C/D Hornet, gdyż tak jak w przypadku trzech innych samolotów tego typu wykryto na nim rysy - poinformowało w poniedziałek ministerstwo obrony Szwajcarii.

Jak zaznaczył szwajcarski resort obrony, kontrola techniczna wszystkich F/A-18 została zakończona. Podjęto ją po tym, gdy na początku ubiegłego tygodnia doszło do pęknięcia zawiasu mocującego jedną z klap skrzydłowych myśliwca tego typu. Dzięki specjalnej aparaturze na czterech innych maszynach Hornet wykryto rysy, które nie były widoczne gołym okiem.

Wszystkich pięć samolotów, w których stwierdzono usterki, pozostanie na razie na ziemi. Nie jest jasne, kiedy zostaną naprawione i powrócą do służby.

Produkowane przez wchodzącą obecnie w skład koncernu Boeing firmę McDonnell Douglas myśliwce F/A-18 są używane w Szwajcarii od 1997 roku. Szwajcarskie siły powietrzne zakupiły w sumie 26 maszyb wielozadaniowych F/A-18C (wersja jednomiejscowa) i 8 F/A-18D (wersja dwumiejscowa). Wszystkie statki powietrzne zostały dostarczone od stycznia 1996 do grudnia 1999 r. Jak dotąd utracono cztery samoloty F/A-18. Pierwszy wypadek wydarzył się w 1998 r., kolejny w 2013 r. i trzeci w październiku 2015 r. (podczas francusko – szwajcarskich manewrów EURAC25). Kolejna maszyna rozbiła się w sierpniu 2016 roku, po tym jak utracono kontakt z  pilotem w przestrzeni powietrznej nad Alpami. 

Plan "na styk"

W czerwcu 2017 roku szwajcarski parlament zaakceptował budżet pierwszej fazy pogramu, w ramach którego wyłoniony ma zostać następca Hornetów. Jego rozwiązanie planuje się na rok 2020, a same dostawy mają rozpocząć się pięć lat później. Maszyny do prowadzenia działań mają być gotowe w roku 2030. Wspomniana faza ma pochłonąć 10 mln franków szwajcarskich (ok. 36 mln złotych)  i zakłada przeprowadzenie analiz oraz testów. Natomiast koszt realizacji całego programu oceniono w listopadzie 2017 roku na parę miliardów franków (ok. 8 mld razem z sfinansowaniem obrony przeciwrakietowej czyli ok. 28 mld złotych), nie wiadomo bowiem na jakie maszyny zdecydują sie Szwajcarzy - czy będą to myśliwce używane, czy  nowe. Ważna w szacunkach jest również liczba zamówionych maszyn, na razie w planach jest 40 samolotów. Zakłada się m.in. możliwość pozyskania używanych Hornetów. Rozmowy w tej sprawie prowadzone mają być z takimi firmami, jak Airbus, Boeing, Dassault, Lockheed Martin i Saab.

Termin wycofania szwajcarskich Horntów, w przypadku braku modernizacji, zbliża się wielkimi krokami i przypada na 2025 rok. Szwajcarskie władzy w 2017 roku podjęły jednak decyzję o przesłużeniu resursów Hornetów do 2030 roku, co ma kosztować je ok. 509 mln USD. Potencjalne przesunięcia w terminie realizacji założeń programu pozyskania nowych myśliwców mogą skutkować więc nawet utraceniem lotnictwa bojowego. Szwajcaria posiada co prawda jeszcze myśliwce F-5E/F Tiger II, ale samoloty te są przestarzałe, a w służbie pozostają już od ponad 30 lat. Ich wycofanie planowane jest na początku przyszłej dekady. 

Warto przypomnnieć, że Szwajcaria zdecydowała się już wcześniej na kupno 22 samolotów Gripen NG, jednak transakcja została odrzucona w referendum, przeprowadzonym w maju 2014 r.

PAP/MR

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Sun Tzu

    Kupic od szwajcarów zamiast Su 22

    1. Dladżi

      Dokładnie. Zwolennikiem zakupu F-18 (oraz Gripenów jako uzupełnienia) był ś.p. gen. K. Dziok, "dziwnym trafem" przeniesiony w stan spoczynku tuż przed rozpoczęciem przetargu. Równiez "dziwnym trafem" NIE został zaproszony na ogłoszenie wyniku przetargu 27.XII.2002

  2. LeMo

    rysy to nicks lub scratches, pęknięcia to cracks - tu pewnie jak znam życie wykryto pęknięcia

    1. fgh

      U nas na pęknięcia mówią rysy. Taka nowomowa po komunie.

  3. x

    W referendum tam odrzucą wszystko samoloty nie potrzebne elektrownie nie potrzebne a że do gara maja co włożyć to jest wszystko pieknie

  4. Stelle

    Pęknięcia a nie rysy