Reklama

Siły zbrojne

Szkolenie strzeleckie 34. Brygady Kawalerii Pancernej

  • Fot. Gazprom
    Fot. Gazprom

Czołgiści z 34. Brygady Kawalerii Pancernej realizowali szkolenie ogniowe z wykorzystaniem czołgów Leopard 2A5 na poligonie w Żaganiu. Celem przeprowadzonych ćwiczeń było sprawdzenie umiejętności i współdziałania członków załogi w trakcie wykonywania zadań ogniowych oraz w szybkim wykrywaniu i niszczeniu elementów przeciwnika.

W dniach 6-7 kwietnia br. żołnierze 1. brabanckiego batalionu czołgów wchodzącego w skład 34. Brygady Kawalerii Pancernej uczestniczyli w ćwiczeniach, w czasie których doskonalili swoje umiejętności podczas strzelania bojowego B1 - podaje kpt. Rafał Nowak.

Ćwiczenia rozpoczęły się od przygotowania uzbrojenia oraz skalowania armaty czołgowej. W celu sprawdzenia średniego punktu trafienia każdy działonowy musiał wystrzelić trzy pociski do tarczy ustawionej w odległości 500 m. Następnie przystąpiono do głównych zajęć przeprowadzonych na strzelnicy bojowej czołgów Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Żagań–Karliki.

Na ścieżki wyjechały cztery Leopardy 2A5, których załogi musiały namierzyć i zlikwidować ukazujące się cele zarówno w ruchu, jak i podczas postoju. Liczyło się celne oko i pewna ręka działonowych, a także umiejętność współpracy i zgrania całej załogi. Przeciwnika imitowało pole tarczowe, a cele rozmieszczone były w odległości od 800 do 1800 metrów.

Załogi musiały wykryć i zniszczyć między innymi czołgi, wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych i transportery opancerzone. W sumie dla każdej z załóg przygotowane były trzy cele armatnie i jeden karabinowy.

podporucznik Tycjan Wagner, dowódca 2. plutonu czołgów

Głównym celem zajęć było sprawdzenie umiejętności i współdziałania członków załogi w trakcie wykonywania zadań ogniowych oraz w szybkim wykrywaniu i niszczeniu elementów przeciwnika.

Jestem zadowolony z wyników, biorąc pod uwagę fakt, że dla większości moich żołnierzy dzisiejsze strzelanie było swoistym chrztem bojowym. Zrobili duże postępy, choć widoczny był jeszcze brak doświadczenia. Powodowało to drobne mankamenty w działaniu, które musimy poprawić i wyciągnąć odpowiednie wnioski na przyszłość.

kapitan Sławomir Morawski, dowódca 4. kompanii czołgów

 

Reklama

Komentarze (7)

  1. lkkhg

    Swoje jest beeee, brawo wy

  2. Łukasz

    skalowanie na 500m? strzelania na 800 do 1800? śmiech i żenada

    1. Tap

      Rosjanie się nie śmieją, ja się dziwie że nie wiesz dlaczego takie odległości wybrano, to dla mnie żenada, w wypadku osoby, która wypowiada się o broni pancernej.

  3. ryszard56

    a kiedy modernizacja tych czolgow

    1. Hammer

      Niech najpierw 2A4 ogarną stary! Litości!

  4. vulture

    Chrzest bojowy na poligonie? Chyba oginiowy, bo bojowy moze byc podczas jakichkolwiek realnych dzialan.

  5. Heavy

    Tylko 4 czołgi? A nie mamy ich przypadkiem 128???

  6. jasiu

    amunicja bezpieczna?

    1. vvv

      z mesko wiec nie.

    2. tak tylko...

      Tak, bezpieczna, ale nie dla ruskich tanków...

  7. Kaziuk

    Mesko S.A. zapewnia amunicje. Odważni ci nasi czołgiści.

Reklama