Reklama

Siły zbrojne

Stany Zjednoczone nie chcą sprzedać Tajwanowi okrętów podwodnych

Tajwański okręt podwodny „Hai Lung” – fot. Wikipedia
Tajwański okręt podwodny „Hai Lung” – fot. Wikipedia

Amerykańska rada do spraw stosunków zagranicznych (US Council on Foreign Relations) określiła jako „nieprawdopodobną” możliwość sprzedaży przez Stany Zjednoczone do Tajwanu technologii okrętów podwodnych.

Prośba Republiki Chin o pomoc w odbudowie floty podwodnej nie została przychylnie przyjęta przez władze w Waszyngtonie. Pomimo, że wszyscy zdają sobie sprawę z wpływu ChRL na tego rodzaju decyzję, to jednak oficjalnym powodem odmowy mają być zbyt duże koszty jak na możliwości tajwańskich sił zbrojnych.

Budowa niewielkiej ilości okrętów podwodnych z napędem konwencjonalnym nie opłacałaby się jednak przede wszystkim dla Amerykanów, którzy po przejściu na napęd atomowy musieliby ponownie wdrożyć szereg procesów technologicznych.

Ponadto Stany Zjednoczone bardzo niechętnie przekazują swoje technologie podwodne, wiedząc, że wiele niejawnych informacji z Tajwanu w do dzisiaj niewyjaśniony sposób znalazło się w Chinach. W efekcie przecieków tworzone są rozwiązania, odnajdywane później w uzbrojeniu Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej.

Amerykanie zdają sobie jednak sprawę, że inne kraje produkujące klasyczne okręty podwodne nie chcą ich sprzedawać do Tajwanu, obawiając się politycznej i ekonomicznej reakcji Pekinu. Dlatego tak naprawdę tylko Stany Zjednoczone mogą pomóc tajwańskim siłom zbrojnym w utrzymywaniu odpowiedniego potencjału obronnego.

Amerykanie starają się wiec wytłumaczyć Tajwańczykom, że klasyczne okręty podwodne nie są efektywnym systemem uzbrojenia w sytuacji, gdy będzie konieczna obrona wyspy. Biorąc jednak pod uwagę obecne możliwości okrętów podwodnych z napędem niezależnym od powietrza, nie mają oni wcale łatwego zadania.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Myśliciel

    może mi ktoś przybliżyć historię tego jak to się stało, że Tajwan został wyeliminowany przez Chiny w ONZ (Rada Bezpieczeństwa) i wyjaśnić dlaczego USA tak bardzo w kwestii Tajwanu ulegają Chiną?

    1. podatnik

      Zmień nik na bezMyśliciel będzie trafniejsza! Od dawna tu głoszę, że państwa nie mają wrogów ani przyjaciół (no chyba że takie głupie jak Polska) tylko interesy i najważniejsza jest ekonomia, a mocna armia to jej rezultat. Stany Zjednoczone przeciw Saudom zamieszanym w terroryzm sankcji nie wprowadzają, przeciw Chinom również - bo to godziłoby w gospodarkę USA. Przeciw Rosji, z którą praktycznie nie mają kontaktów gospodarczych, sankcje wprowadzają, ale... wyłączyli z nich amerykańskie firmy (np. Exxon-Mobil, zakup silników RD-180, załogowe loty w kosmos itp.) i popierają tylko takie sankcje, które godzą w UE i Rosję, ale nie szkodzą USA. Dlatego Polska nie powinna judzić na Ukrainie (bo się tam nie liczy, wbrew megalomańskiej propagandzie) i wzorem Finlandii, Austrii, Czech, Węgier itp. sprzeciwiać się sankcjom szkodzącym własnej gospodarce i jak już koniecznie sankcje to popierać np... zakaz eksportu szampana czy whisky "które służą Putinowi i jego oligarchom, a nie prostemu ludowi rosyjskiemu" a których Polska nie produkuje! ;-)

    2. ~gosc

      Od lat 50. klocono sie czy Chiny to Republika Ludowa (PRoC - Chiny kontynentalne) czy ROC - Tajwan. Co ciekawe Tajwan byl przeciwny koncepcji podwojnej reprezentacji. Ergo Tajwanczycy sami strzelili sobie w stope (trzeba pamietac, ze wowczas w Republice Ludowej - PRoC - bieda, ze az skrzypi). W 1971 z jednej strony rosly wplywy PRoC, z drugiej zas Kissinger mial pomysl na wykorzystanie napiec na linii Sowiety - Chiny w celu poprawy stosunkow tych drugich z USA. Tajwan wtedy strzelil focha i samemu zrezygnowali z czlonkostwa w ONZ. A dzis placza. Tu jest to zgrabnie opisane: http://www.taipeitimes.com/News/local/archives/2001/09/12/102595

  2. podatnik

    I to by było na tyle na temat wiarygodności USA jako dostawców uzbrojenia. Tymczasem francuskie Mistrale do Rosji jednak trafią!

    1. Wojtek 39

      A myślisz, że Francja zbudowałaby okręty podwodne dla Tajwanu? Choć aktywnie promują swoje Scorpene to nie ma najmniejszej szansy, żeby zbudowali te okręty dla Tajwanu bo popsułoby to relację z Chinami i np Chiny zrezygnowałyby z zakupu Airbusów i kupiły Boeingi. Tyle jeśli idzie o wiarygodność.

    2. anty_rosja

      Hmmmmm co do wiarygodnosci USA w dostawach sprzetu to spostrzezenia maja tylko propagandzisci typu demaskownik czy odkłamiacz ale jesli o wiarygodnosc rosjan chodzi to negatywnie o rosjanach w tej materi wypowiadaja sie Hindusi , indonezyjczycy , malezyjczycy , bulgarzy , slowacy , koreanczycy z poludnia ( tak oni tez maja sporo sprzetu made in russia) , rumuni algierczycy ( politycy z algieri kupuja sprzet rosysjski mimo protestów tamtejszych wojskowych) my polacy oraz ostatnio do tego grona wstapili wnwzuelczycy . wszyscy zgodnie podaja ze rosjanie olewaja serwis wsparcie logistyczne oszukuja na czesciach wysylajac zepsute albo takie ktore zaraz sie zepsuja do tego dochodzi czesto robienie trudnosci przez rosjan w kontaktach z podwykonawcami oraz podbijanie cen nawet 2,5xraza

  3. totenkopf

    no to już nie wiem,z którymi Chinami trzyma USA-z ludowymi czy republikańskimi.No i dlaczego Polska nie uznaje Tajwanu, tylko tych bandytów od Mao?

  4. wojtas

    Witam co sadzicie o tej koncepcji pewnie drogie jak pies http://www.youtube.com/watch?v=OM2x5QraDRU

  5. z prawej flanki

    Amerykanie "tłumaczą" w ten sposób Republice Chińskiej ,że powoli nadchodzi czas na drugi Hong Kong...

Reklama