Ministerstwo Obrony Narodowej ogłosiło przetarg nieograniczony na wykonanie usługi: „Ocena działalności Wojska Polskiego w Afganistanie w opinii polskiego społeczeństwa”.
Badanie opinii polskiego społeczeństwa byłoby wtedy wartościowe, gdyby rzeczywiście wiedziało ono jak przebiegały działania w Afganistanie. Tymczasem Polskie Siły Zbrojne takich oficjalnych opracowań na temat wojny z Talibami (obiektywnych i przedstawiających różne opinie) do tej pory nie ujawniły i nie opublikowały. Cywilni obywatele muszą więc opierać się na przekazie polskich mediów i polityków. A ci ostatni, najczęściej negatywnie oceniają decyzję o wysłaniu wojsk do Afganistanu – mimo, że wcześniej sami je tam wysłali. Na notę wystawianą polskiej armii na pewno nie wpłynie również dobrze, lansowana od roku koncepcja armii obronnej kosztem ekspedycyjnej.
Dlatego ocena działalności Wojska Polskiego w Afganistanie to temat, którym w pierwszej kolejności powinni się zająć wojskowi. To oni byli bowiem na miejscu i to oni mogą rzeczywiście opisać: sposób przygotowania polskiej armii do działań, jakość sprzętu jaki tam był wykorzystywany, umiejętności dowódcze i organizacyjne naszej generalicji, zaufanie do przełożonych, wpływ wydarzeń pod Nangar Khel na morale polskich żołnierzy, „system opieki”, jakim otoczono na początku rodziny rannych i poległych żołnierzy etc. Ale czy MON będzie miał na tyle odwagi, by takie opinie rzeczywiście zebrać?
Tymczasem dopiero mając taką analizę nasze społeczeństwo mogłoby rzeczywiście ocenić, czy polscy żołnierze ginęli na afgańskiej ziemi na darmo, czy też w słusznej sprawie. A tak otrzymamy jeszcze jedną, zupełnie nic nie znaczącą „opinię publiczną”, za którą niestety wszyscy zapłacimy.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie