Reklama

Siły zbrojne

Śledztwo w sprawie sprzedaży rakiet Strzała umorzone

Fot. mjr Jakub Block/Siły Powietrzne
Fot. mjr Jakub Block/Siły Powietrzne

Śledztwo w sprawie sprzedaży elementów przenośnych zestawów przeciwlotniczych Strzała-2M przez Agencję Mienia Wojskowego zostało umorzone.

Jak donosi tvn24.pl, prokuratura zdecydowała o umorzeniu śledztwa dotyczącego sprzedaży elementów zestawów przeciwlotniczych Strzała-2M przez Agencję Mienia Wojskowego do podmiotu prywatnego. W procesie realizacji transakcji  nie dopatrzono się bowiem złamania prawa. Jak wskazuje tvn24.pl, w toku postępowania zidentyfikowano jednak „luki” w zakresie implementacji zasad porozumienia z Wassenaar, dotyczącego m.in. obrotu przenośnymi zestawami przeciwlotniczymi.

O sprawie poinformowano po raz pierwszy we wrześniu ubiegłego roku. Transakcja sprzedaży przez AMW elementów systemów Strzała-2M (153 pocisków wraz z wyrzutniami oraz 78 mechanizmów startowych) prywatnej spółce miała miejsce w 2012 roku.

Po jej ujawnieniu szef MON Tomasz Siemoniak zapewniał, że systemy były pozbawione walorów bojowych, co oznacza że nie mogłyby zostać wykorzystane do ostrzelania statków powietrznych, nawet po dostaniu się w ręce organizacji terrorystycznej. Zlecił jednak przeprowadzenie pilnej kontroli w Agencji Mienia Wojskowego. W jej wyniku wprowadzono „zapis obligujący gestorów zbędnego sprzętu i uzbrojenia do informowania o ograniczeniach co do obrotu sprzętem i uzbrojeniem już na etapie planowania przekazania.”, tak aby AMW w toku prowadzenia działalności (w tym obrotu bronią) dysponowała świadomością odnośnie istniejących regulacji.

Przedsiębiorstwo, które odkupiło systemy przeciwlotnicze od AMW planowało sprzedaż zestawów Strzała podmiotowi z siedzibą w Republice Czeskiej, jednak zostało poproszone o cofnięcie zgody na realizację transakcji z uwagi na możliwość złamania porozumienia z Wassenaar, regulującego m.in. obrót przenośnymi zestawami przeciwlotniczymi. AMW twierdziła jednak, że omawiana umowa międzynarodowa dotyczy eksportu broni konwencjonalnej, a nie obrotu zestawami przeciwlotniczymi wewnątrz kraju. W oświadczeniu podkreślano, że transakcja wykonana została zgodnie z prawem.

Przenośne zestawy Strzała-2M zostały wprowadzone na uzbrojenie w latach 70. XX wieku i były wielokrotnie używane bojowo. Obecnie są uznawane za przestarzałe m.in. z uwagi na niską odporność na zakłócenia, ale wciąż mogą stanowić niebezpieczną broń w rękach terrorystów, w szczególności wykonujących ataki skierowane przeciwko cywilnym statkom powietrznym. Z uwagi na niebezpieczeństwa związane z proliferacją uzbrojenia tej klasy społeczność międzynarodowa podejmuje działania w celu ograniczenia obrotu zestawami. Systemy Strzała-2M są zastępowane w Wojsku Polskim przez zestawy Grom, ale ich pewna liczba wciąż znajduje się na uzbrojeniu.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. chiena

    hiena 15 tak nie powinny nazywać się ćwiczenia ale kampania prezydencka

  2. A_S

    To że nie miały tzw. walorów bojowych wydaje się dziecinnie naiwnym usprawiedliwieniem. Takie określenie z ust polityka to standard, podobnie jak wypowiedź z cyklu - nie mam sobie nic do zarzucenia. Jeśli można w publicznych przetargach rozpowiadać o dyslokacjach jednostek specjalnych, ogłaszać szczegółowo rozkład pomieszczeń, sprzedawać tego kalibru broń to nie może oznaczać nic innego jak brak profesjonalizmu i bałagan. Dobrze chociaż, ze jakieś kroki zaradcze podejmują.