Według przekazanych Defence24.pl przez rzecznika Inspektoratu Uzbrojenia MON mjr Krzysztofa Płatka informacji uruchomione zostało postępowanie aneksowe w zakresie przesunięcia terminu dostawy 25 pojazdów dalekiego rozpoznania Żmija na koniec stycznia 2021 r.
W odpowiedzi na pytania Defence24 rzecznik IU podał, że „Wykonawca umowy na dostawy pojazdów dalekiego rozpoznania Żmija, tj. konsorcjum w składzie: PHO Sp. z o.o. wraz z Concept Sp. z o.o., poinformował w październiku br. resort obrony narodowej o zakłóceniach w realizacji umowy wynikających z wprowadzonych w kraju i na świecie obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa SARS-COV-2”.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, wprowadzonymi w związku z pandemią koronawirusa, które przewidują możliwość dokonywania zmian w umowach, w tym przede wszystkim ustawą o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych uruchomione zostało przez IU postępowanie aneksowe. W jego wyniku przesunięty został termin dostawy pierwszej partii 25 pojazdów Żmija na koniec stycznia 2021 r.
Przypomnijmy, że początek programowi pozyskania pojazdów dalekiego rozpoznania Żmija dało opublikowane, w drugiej połowie maja 2012 r., przez IU ogłoszenie o analizie rynku dotyczącej „Lekkiego Pojazdu Uderzeniowego (LSV)” dla Wojsk Lądowych.
W tym samym roku na kieleckim MSPO firma Concept zaprezentowała pierwszy prototyp Lekkiego Pojazdu Uderzeniowego (LPU-1), czyli późniejszego Wirusa.
Z kolei podczas XXV MSPO w 2017 r. Inspektorat Uzbrojenia podpisał umowę na dostawę 118 pojazdów dalekiego rozpoznania Żmija, oferowanych konsorcjum w składzie: Polski Holding Obronny Sp. z o.o. oraz Concept Sp. z o.o. Zwycięska konstrukcja, czyli 4. generacja Wirusa, została również w trakcie kieleckiego salonu nagrodzona Defenderem. Zgodnie z pierwotnymi zapisami umowy w 2020 roku dostarczona miała być pierwsza partia 25 Żmij. Kolejne miały trafić do pułków rozpoznawczych (2. pułk rozpoznawczy, 9. pułk rozpoznawczy oraz 18. pułk rozpoznawczy), w 2021 - 35 pojazdów oraz w 2022 pozostałe 58.
Czytaj też: Rusza zakup systemu ISTAR „Sowa”
Pojazdy Żmija stanową jeden z czterech komponentów priorytetowego programu „Operacyjne rozpoznanie patrolowe”, ujętego w PMT 2013-2022 i podtrzymanego w programie PMT do roku 2026 podpisanym w lutym 2019 roku przez ministra Mariusza Błaszczaka. W plan „Operacyjne rozpoznanie patrolowe” wchodzą:
Masa własna Żmij, wynosi (bez uzbrojenia) 1700 kg, ładowność 900 kg, a DMC 2600 kg. W takiej konfiguracji powinien on umożliwić 3-osobowej załodze na autonomiczność prowadzonych działań rozpoznawczych przez co najmniej 7 dni.
Pojazd przystosowany jest do transportu: kolejowego, morskiego, drogowego i lotniczego (w tym na zawiesiu pod śmigłowcem), może być również desantowany metodą spadochronową.
Nadwozie Żmii, w tym podłoga i zabudowa tylnej części, wykonane jest z kompozytów węglowych. Co istotne w naszych warunkach klimatycznych, nadwozie jest ogrzewane.
Zastosowany w pojeździe silnik wysokoprężny, turbodoładowany o poj. 2,4 l osiąga moc 132,5 kW/180 KM i maks. moment obrotowy 430 Nm. Może być zasilany olejem napędowym, jak i paliwem do turbinowych silników lotniczych. Jednostka napędowa połączona jest z 6-biegową manualną przekładnią oraz skrzynią rozdzielczo-redukcyjną z blokadą międzyosiowego mechanizmu różnicowego, realizującą jeden z czterech trybów pracy: 4×2, 4×4, 4×4 zblokowany i 4×4 ze zredukowanym przełożeniem. Osiągi pojazdu, zgodnie z wymogami wynoszą: 140 km/h na utwardzonej drodze i 100 km/h na gruntowej.
Ten pojazd to odzwierciedlenie naszych sił zbrojnych i chyba nowa kooperacja z Fiatem.
To nasze sekcje rozpoznania to 3 ludzi ???
szkoda ze sobie rzadowych limuzyn nie zamawiaja z takich manufaktur
Wygląda jak zrobione w stodole przez amatorów
2017 - podpisanie umowy. 2021 - pierwsze 25 szt. Jest moc.
A w 2012 rozpoczęcie fazy koncepcyjnej....
Oby więcej takich programów .
Wiem ze musimy wspierac polski kapital ale mogliby po prostu zerżnąć Polaris Dagor. Gdzietu jest miejsce na 3 plecaki, zapas zywnosci i amunicji na 7 dni dla trxech osób, miejsce na srodki ppanc, sprzet łacznosci i obserwacji - bo to dla zwiadu dalekiego zasiegu.
Wygląda trochę jak pojazd żandarma z San Tropez
Ma ktoś pomysł na realny scenariusz w naszych warunkach, w ktorym ten pojazd bedzie przydatny
Rozpoznanie! Wiesz co to jest? TO się przydaje wszędzie i zawsze. Dla mnie 25 sztuk, to o 25 za mało!!!
bez opancerzenia w naszych warunkach to sie raczej nadaje do rozpoznania wlasnego poligonu
jest miejsce na zbiornik do LPG?
Do diesla?
Ile kosztował program tego samochodzika ?
Ten samochodzik wyglada jakby wyprodukowany w latach 70. Prototyp lepiej wygladal
Myślę że takie pojazdy jak Żmija powinny być też dla WOT, to też jest w sam raz dla nich.
Z tym chinskim grypowym wirusem ("smiertelna pandemia") to znalezli sobie kolejna wymowke swojego imposybulizmu czy zwyklej impotencji decyzyjno-wdrozeniowej
Przecież problem zgłosiła prywatna firma, bo mają problem z dostawami wynikający z COVIDa. Z treści artykułu jasno to wynika. Czytałeś? Prywatne firmy działają w Polsce sprawnie.
Ładnie wygląda, czy tam u góry jest stanowisko karabinu maszynowego ?
Trafi to to do Gromu?
Produkt sztandar polskiej mysli inzynierskiej i dizajnu. Taki zmilitaryzowany fiat 126p
Też o tym pomyślałem. Podobieństwo do fiata 126p jest jest jednak atutem.
Nie jest atutem - miało być
A ja widziałem ją w tv na wilcze przy policji w Warszawie że,, szczekaczką,, w ręku.
i po co oni będą co cokolwiek rozpoznawać ?, co dalej z tym zrobią i czym ?
Ładny niwa trzeba było kupić... taniej, szybciej, prościej
Ja już na ulicach widziałem pełno żmij. Wystarczyło zaostrzyć aborcję...
Do czego nam te pojazdy? Przewidujemy rajdy naszych specjalsów (SAS) gdzies pod Petersburgiem lub Moskwą?
Do czego? Proste: przeczytaj wreszcie artykuł, a nie pisz po obejrzeniu zdjęcia.
Nie da się nosić na plecach jednostki ognia do spajka. Moździerz też ciężko upchnąć w plecaku.
Mnie ciekawi czy ma 2 strefową klimatyzację i czujniki parkowania ? Czujniki deszczu też by się przydały i obowiązkowo czujniki od czujnika od czujnika i dużo dużo kolorowych światełek, obowiązkowo nawigacja w desce!
Mysle ze tez przydaly by sie drony do dalekiego rozpoznania dla strazy granixznej i wojska Q raptor
Ciekawy ale po co tworzyc nastepny pokazd skoro wojsko kupuje juz podobny Aero 4x4.
aero ciągnie przyczepe
Tego opracowano i kupiono wcześniej. Poza tym Aero został zaprojektowany nieco odmiennie, bo nie służy do tego samego.
Czy to bazuje na gaziku? Nie powiem by zły był w latach 60 ubiegłego wieku.
Ja bym na tego Wirusika wsadził ze 4 szt Spike'a. I zamówił na początek z 50 sztuk. Drugą podobną serię wyposażył bym w Pioruny. Brzydota to względne pojęcie bez sensu. Jeśli tylko jest sprawny w terenie i trwały, może być!
Był pomysł, żeby posadzić na tym podwoziu kompatybilny z NATO M-81 z Tarnowa.
Jakby tak zrobić te 81mm w wersji z SKO podobnym do Spear, to nie miałbym nic naprzeciwko!!
Jest taka stara zasada, że jak coś jest ładne to z reguły jest dobrze skonstruowane, to jest przeciwnością tej zasady.
Pojazd krzak ... przekręt za 100mln.
Co to jest? XD Ktoś dorwał się do Toyoty Yaris z kątówką, migomatem i kawałkami złomu stalowego? Ludzie na rajdy offroad budują lepsze konstrukcje mniejszym kosztem.
Jeździłeś już że tak twierdzisz?
Więc niech zbuduja
Bo co? Bo nie amerykański?
Szybki, mały i zwrotny pojazd do rozpoznania. A że nieładny, z muzeum wyciągnięty itp.? A B2 Spirit czy F117 Nighthawk to niby ładne? Ale spełniają oczekiwania. Dajmy produktowi szansę na wykazanie się. Taka natura Polaków, krytykować i marudzić zawsze łatwo.
Ja bym estetom od siedmiu boleści powiedział tak. Grumman F6F był paskudny. Vought F4U też. Mitsubishi A6M był śliczny. Tyle tylko, że kiedy spotykał się z tymi dwoma paskudami to na ogół spadał. P-47 Thunderbolt następne paskudztwo. Tylko, że współczynnik CX miał lepszy od wymuskanego Bf-109 i na dużej wysokości ani on ani ładnie wyglądający Fw-190 z gwiazdowym silnikiem nie miał do niego startu. Ba, P-47 dał radę w płytkim nurkowaniu dopaść Me 262, co nie o każdym alianckim myśliwcu można było powiedzieć. Kolejna pokraka to rozpoznawczy Fw 189 ramą zwany. Niby powolny z dwoma Argusami. Mimo tego Pokryszkin we własnej osobie twierdził, że trudno go było upolować. He 219A-6 też pokraczny samolot. Zrobiono go do tego, żeby zdejmował ładnie wyglądające De Havilland Mosquito. I zrobiono go tak dobrze, że dla brytyjskiego pilota lepiej było go nie spotkać.
Co jak co ale B2 Spirit akurat jest ładny ;-) Ale prawdą jest, że w całej rozciągłości sprzęt wojskowy to nie konkurs piękności tylko funkcjonalność.
Oczywiście. Weź takiego B-17 i B-24. Ten pierwszy wyglądał ślicznie i słusznie zapracował na swoją legendę, bo to był wytrzymały samolot, który nieźle poharatany potrafił zawieźć lotników do domu. Zapytaj estetę który lepiej lata. Esteta jak porówna B-17 z B-24, czyli klocem z górnym płatem i pokracznym dwusterem, powie ci, że B-17. Tymczasem B-24 latał szybciej, znacznie dalej i zabierał większy ładunek bomb.
Czy pojazd pływa?
Jak ORP Popiełuszko - okręt podwodny jednokrotnego zanurzenia.
Tak ale tylko raz ale świetnie nurkuje
Z jakich klocków jest zrobione ? Z LEGO czy KOBI ? .. Gdzie można takie autko zamówić?
A nie można wykorzystac pojazdu z poprada amz kutno bodajżę?
Nie. Podwozie Poprada jest przy t y m wielkie, ciężkie, opancerzone. Nie nadaje się do zadań "żmijki"!
Lepiej nie...
To inna koncepcja. W Żmiję wsiada 3 żołnierzy, biorą zapasy i jadą na 7 dniowy biwak za liniami wroga. Muszą mieć sporą autonomiczność i pozostać w ukryciu, a w przypadku wykrycia móc odskoczyć.
Patrzę na ten pokraczny "specjalistyczny", "offroadowy" pojazd rozpoznawczy i nie wierzę własnym oczom widząc choćby te śmieszne kółka i opony, wyglądające na seryjne wyposażenie adekwatne być może w Toyocie Rav4 albo innym miejskim suv-ie... Można nie zwątpić w profesjonalizm naszej armii jeżeli wybiera ona taki sprzęt?!
Opony Yokohama to klasa premium w off-road jakbyś nie wiedział.
Na podstawie tego co piszesz mogę stwierdzić, że w życiu nie prowadziłeś żadnego auta terenowego i nie masz za grosz pojęcia o autach terenowych. Pozdrawiam specjalistów.
Wygląda jak wygląda, ale gorszy od Skorpiona raczej nie będzie, a to już plus.
Na błocie pojadą, że ho, ho na głębokim piachu też :)
Dawniej program „kleszcz” nazywał się LOSTR, to było w roku 2003 gdy RP wysłała pierwszy kontyngent do Iraku na honkerach. 17 lat minęło i.... nic, ok Amerykanie poratowali WP bo taniej im było oddać niż wieźć z powrotem do USA
Jezu .. co to z muzeum II wojny światowej ten cud techniki wyciągnęli
A co to, po zdjęciu widać co ma pod spodem? Skąd ciebie wyciągnęli? Spod biurka Bieruta?
Co to jest
To jest Panie szczyt techniki opracowanej w Polsce :)
Ogladem Zmije na MSPO 2020 - porazka. Jakies kable (do radiostacji) poprowadzone bezposrednio nad kolami / niczym nie oslonione. Karnister umieszczony nad elementami radiostacji ... takich kwiatkow bylo kilka...
Guzik byłeś-guzik widziałeś Wania.
Nie ma to jak komentować pojazd - ekspozycję. Brawo!
Skąd mam wiedzieć że to był pojazd ekspozycja? Moment ... skoro ekspozycja to SILNIKA też nie było, wszystko było z drewna, sklejki, papieru i plasiku? Czy to znaczy że w wersji "nie ekspozycja" karnister z paliwem będzie umieszczony gdzie indziej, NIE nad elementami radiostacji?
No chyba lepiej komentować ekspozycję niż pojazd ze zdjęcia :)
niestety wygląda gorzej niż przy podpisaniu umowy w 2017 - jedyny plus to drzwi
No i "prawdziwy"pojazd terenowy bez automatycznej skrzyni biegów? Ciekawe jak długo to wszystko wytrzyma... skoro producent już teraz nie może dostarczyć 25 sztuk. Co potem z częściami? Pojazd będzie modernizowany przez kilkadziesiąt lat jest Honker?
Chłopcze co Ty wiesz o samochodach terenowych skoro twierdzisz, że ten "prawdziwy" powinien mieć automatyczną skrzynię biegów? Śmieszny jesteś i tylko pokazujesz swój brak wiedzy.
Skrzynia automatyczna gdy dostanie się do niej woda skutecznie i błyskawicznie unieruchamia pojazd. Naprawa natomiast w warunkach polowych jest niemożliwa. Na manualu z wodą w skrzyni zrobisz spokojnie z 300 km.
Ale pojazd z automatem lepiej spisuje się w terenie i niedoświadczony kierowca szybciej wykończy auto w manualu niż do automatu dostanie się woda. Zresztą woda może uszkodzić każdy pojazd...
Tylko czemu w swoim koreańcu robionym na amerykański rynek automat uważam za jedyną wadę?
A w styczniu przesuną dostawę na kwiecień a w kwietniu na lipiec a w lipcu na grudzień!
może za dużo kasy poszło w PR, a za mało w produkcję ?
po co te biedne wstawki z brezentu w drzwiach ? Im wiej elementów, tym więcej może się popsuć
Ten "brezent" to panele z kompozytów aramidowych, taka kamizelka kuloodporna dla autka i pasażerów. Dziury w metalu są dla odciążenia konstrukcji.
z kompozytu aramidowego to są całe drzwi prócz szyb - te wstawki to brezent tak jak na pace. Pytanie po co ten brezent na drzwiach ?
Patrzcie, cóż za "ekspert" nam się trafił. Zepsuje mu się "wstawka" z brezentu??
to wytłumacz "ekspercie", po co jest ta wstawka ?
Tzn...kto.zdecydował że zostały wstawione odmiennie od piwrwowzoru małe koła od ''żuka'' bez opon radialnych i plandeka z brezentu z brezentu...i ten kolor jaskrawy tzw.zuborzenie wersji?
Zobacz co jeat wstawione w midelu z mspo z przed 3lat a teraz-rozmiar kół opon kolor zabudowa tyłu.
Widziałeś Żuka z oponami Yokohama Geolandar A/T?
za skorupę tyle przepłacono że trzeba zaoszczędzić na kołach
opony Yokohama to klasa premium w off-road... tyle że tego nie wiesz
Do rosji nie dojezdzaja :)
Witam. Zastanawia mnie jedna rzecz, czemu w Wojsku Polskim w przypadku tak specjalistyczny pojazdów jak Choć by wymieniony w artykule pojazd Wirus, lub pojazd Areo nie są wyposażone w automatyczną skrzynię biegów. Pozdrawiam
Po co?
Maks aaa i do tego skrzynia manualna generuje mniejsze zużycie paliwa.
Maks mniej elektroniki steryjącej skrzynią automatyczną mniej problemu bardziej trwała i do tego skrzynia manualna prostrza w budowie i obsłudze niż automat.
Bo Polacy potrafią obsługiwać manualne skrzynie. Manualne są: tańsze trwalsze łatwiejsze w naprawie i lżejsze.
To proste - bo jest gorsza.
Czy ktoś mi wytłumaczy: Czym różnią się programy Sowa i Pająk i jakim cudem rozpisano je jako odrębne zadania, co może skutkować tym, że będą dostarczone przez dwóch różnych dostawców, co może powodować niepotrzebne komplikacje, ponieważ te systemy maja być w pełni kompatybilne jako działające w tym samym ekosystemie (a w praktyce - na pewno tak będzie)? Ktoś, coś?
Z opisu obu programów można przypuszczać, że Pająk jest podsystemem dla Sowy zorientowanym na dalekie rozpoznanie. Poza tym oba zadania używają innej frazeologii: raz mówi się o informacjach, a w drugim przypadku o wiadomościach rozpoznawczych. Można wnioskować, że Pająk jest zautomatyzowanym systemem łączności i raportowania, a Sowa jest systemem informatycznym integrującym i przetwarzającym całość. Jeśli jest jak przypuszczam, to rozdzielenie obu programów (choćby ze względu na inne wymagania stawiane przed sprzętem) miało sens.
Nic nie wiem o czym napisałeś, ale na logikę: dwa projekty, 2 generałów, 2 kierowników projektu, 2 przetargi, 2 komisje przetargowe, 2 kontrole przetargowe, 2 producentów...