Reklama

Siły zbrojne

Rozpoczyna się wydobycie okrętu podwodnego INS „Sindhurakshak"

Wydobycie okrętu INS „Sindhurakshak” będzie kosztowało 50 milionów dolarów i zajmie co najmniej 4,5 miesiąca – fot. www.livefistdefence.com
Wydobycie okrętu INS „Sindhurakshak” będzie kosztowało 50 milionów dolarów i zajmie co najmniej 4,5 miesiąca – fot. www.livefistdefence.com

Firma ResolveIndia otrzymała kontrakt o wartości 50 milionów dolarów na wydobycie wraku indyjskiego okrętu podwodnego INS „Sindhurakshak”.

Sześć miesięcy po tragicznym wybuchu na pokładzie okrętu podwodnego INS „Sindhurakshak”, w którym zginęło 18 osób trudne zadanie podniesienia rozerwanego kadłuba oraz wydobycia zalegających w nim torped i rakiet zlecono firmie należącej do mającej siedzibę w Stanach Zjednoczonych grupy Resolve Marine.

Teraz grupa ta ma w ciągu 45 dni przetransportować do Bombaju na miejsce wypadku swoje zespoły nurków oraz ciężki sprzęt. Szacuje się, że później same prace wydobywcze zajmą 3 miesiące. Sprawę utrudnią deformacje kadłuba sztywnego, a szczególnie zły stan leżącego na głębokości 8 metrów przedziału torpedowego, w którym jak już wiadomo są jeszcze uszkodzone torpedy i rakiety Klub-S.

Okręty typu Kilo mają w sumie 18 sztuk uzbrojenia rozmieszczonych na 12 stojakach i w 6 wyrzutniach torpedowych. Na INS „Sindhurakshak” załadowano większość z nich w trakcie przygotowań do długiego patrolu. Część uległą zniszczeniu podczas wybuchu, ale wiadomo, że część na pewno pozostała. Specjaliści nie zakładają jednak, że rakiety i torpedy będą „niestabilne”, ponieważ wcześniej były one poddane eksplozji, wysokiej temperaturze i wysokiemu ciśnieniu, a później przez długi czas przebywały w wodzie. „Ale wydobycie niewypałów jest zawsze bardzo delikatnym zadaniem”.

Wydobycie wraku INS „Sindhurakshak” jest ważne jeszcze z tego powodu, że może pozwolić wyjaśnić ostatecznie przyczynę wypadku. Marynarka indyjska tylko przypuszcza, że powodem wybuchu było nieostrożne obchodzenie się z ładowaną amunicją przez załogę co wywołało lawinową detonację. Natomiast niezbitych dowodów na to niestety nie znaleziono.

50 milionów dolarów to prawie połowa ceny za jaką kupiono ten okręt (113 miliomów dolarów) i prawie 1/3 sumy za jaką Rosja ten okręt wyremontowała i zmodernizowała (156 milionów dolarów).

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama