- Wiadomości
Rosyjskie okręty penetrują dno Atlantyku. Oficjalnie "przy okazji"
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że okręt badawczy „Admirał Władimirskij” realizuje plan rejsu dookoła świata jednocześnie prowadząc badania oceanograficzne na Centralnym Atlantyku. Pomiary realizowane na tym akwenie mogą być wykorzystane m.in. przez rosyjskie okręty podwodne, które Rosjanie chcą ponownie skierować na morskie szlaki komunikacyjne pomiędzy Ameryką Północną i Europą.

Informacja przekazana przez resort obrony Rosji 30 grudnia 2019 r. pozornie była całkowicie neutralna. Wynikało z niej, że statek badawczy „Aadmirał Władimirskij” należący do rosyjskiej marynarki wojennej kontynuuje żeglugę zatwierdzoną trasą po środkowym Atlantyku zgodnie z planem rejsu dookoła świata. Rejs ten został zorganizowany przez Dowództwo Marynarki Wojennej w dwusetną rocznicę odkrycia Antarktydy i dwustu pięćdziesiątą rocznicę urodzin admirała Krusensterna.
Rosyjski okręt opuścił uroczyście Kronsztad i jak na razie przepłynął 5678 Mm po drodze zawijając od 12 do 15 grudnia do Lizbony. W międzyczasie realizował różnego rodzaju badania hydrometeorologiczne oraz pomiary głębokości na środkowym Atlantyku w celu aktualizacji morskich map nawigacyjnych. Zadanie jest realizowane pod nadzorem Centrum Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego, które działa w ramach dowództwa marynarki wojennej.

Do pomiaru głębokości Rosjanie wykorzystują pokładowe echosondy, wspomagając się informacjami z odbiornika kosmicznej informacji meteorologicznej „Sjużet-MB” oraz okrętowej stacji meteorologicznej „Charakitier-K”. Ministerstwo obrony wyjaśnia, że jednym z celów wyprawy jest „badanie i analiza sytuacji hydrometeorologicznej w trudnych warunkach klimatycznych i odległych strefach morskich, ciągłe monitorowanie rozwoju niebezpiecznych zjawisk pogodowych na trasie okrętu, a także w regionie Antarktydy”.
Rejs ma trwać do czerwca 2020 r., a trasę tak zaplanowano, by 28 stycznia 2020 r., a więc w dniu odkrycia Antarktydy, statek „Admirał Władimirskij” był przy rosyjskiej stacji antarktycznej „Bellingshausen”. W tym samym czasie ma się tam pojawić również inny rosyjski okręt oceanograficzny „Jantar”. Załogi obu tych jednostek pływających oraz stacji arktycznej mają zorganizować uroczystości upamiętniające odkrycie przed dwustu laty kontynentu antarktycznego przez admirała carskiej floty Fabiana von Bellingshausena.

Z komunikatu ministerstwa obrony wynika, że w czasie rejsu dookoła świata OIS „Admirał Wladimirskij” ma spotkać się z aż dwoma innymi, działającymi na Atlantyku i Pacyfiku, rosyjskimi okrętami oceanograficznymi: OIS „Marszał Giełowani” i OIS „Jantar”. „Admirał Wladimirskij” to najstarszy z nich, ponieważ został wprowadzony do służby w 1975 roku.
Jest to jedyny z sześciu okrętów badawczych projektu 852, jaki pozostawiono w linii. „Admirał Wladimirskij” jest przeznaczony do monitorowania prądów morskich, badań w dziedzinie hydrologii, meteorologii morskiej, do prowadzenia morskich obserwacji biologicznych, aktynometrycznych i aerologicznych. Jednostka ma wyporność 9120 ton, długość 147,8 m oraz szerokość 18,6 m. Załoga liczy 170 marynarzy, ale istnieje możliwość zabrania 80 członków grupy naukowej. Naukowcy ci mają do dyspozycji 19 specjalizowanych laboratoriów, rufowy żuraw o udźwigu 7 ton oraz śmigłowiec typu Ka-25 z hangarem.

Równie wiekową jednostką pływająca jest wprowadzony do linii w 1983 roku i służący we Flocie Oceanu Spokojnego okręt hydrograficzny projektu 862II/16 „Marszał Giełowani”. Ma on wyporność 2499 ton, długość 82,53 m i szerokość 13,5 m. Załogę stanowi 58 marynarzy plus 12 pasażerów. Nowszym okrętem badawczym jest „Jantar” wprowadzony do służby w rosyjskiej Flocie Północnej 23 maja 2015 r. Jest to jednostka projektu 22010 o wyporności 5230 ton, długości 108,1 m oraz szerokości 17,2 m. Jego załogę stanowi w sumie 60 osób.
Wszystkie te trzy okręty prowadzą intensywne badania oceanograficzne w dużym oddaleniu od rosyjskich baz nie bez powodu. Specjaliści przypuszczają, że Rosjanie chcą ponownie skierować swoje okrety podwodne na morskie szlaki komunikacyjne Pacyfiku i Atlantyku. Potrzebne do tego są jednak bardzo dokładnie zaktualizowane mapy morskie, pozwalające nie tylko na prowadzenie nawigacji, ale również na określenia rozkładu prędkości dźwięku w wodzie – a więc danych potrzebnych do wykorzystania okrętowych stacji hydroakustycznych.
Celem tak intensywnych badań dna morskiego prowadzonych przez Rosjan jest prawdopodobnie również określenie dokładne położenia różnego rodzaju dennych instalacji podwodnych. Ich zniszczenie lub przerwanie jest bowiem na pewno również jednym z zadań sił morskich Rosji. I to również dlatego rosyjskie okręty oceanograficzne pojawiają się nie tylko na północnym i centralnym Atlantyku, ale również na Oceanie Indyjskim oraz Morzu Śródziemnym.

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu