Reklama

Siły zbrojne

Rosyjskie głowice atomowe na Krymie?

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Federacja Rosyjska ma prawo do rozmieszczenia głowic atomowych na terytorium anektowanego Krymu - poinformował 11 marca podczas konferencji prasowej w Moskwie dyrektor departamentu ds. nieproliferacji i kontroli zbrojeń Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji Mychajło Uljanow. 

Na pytanie od przedstawiciela ukraińskiej agencji prasowej UNIAN odnośnie tego, czy Rosja planuje rozmieszczenie broni jądrowej na anektowanym Krymie, Uljanow odpowiedział: „dla was to część Ukrainy, dla mnie to część Rosji. Odpowiadając jako rosyjski dyplomata, mogę powiedzieć, że Rosja ma prawo rozmieścić broń atomową na swoim terytorium, jeśli uzna to za konieczne, w dowolnym regionie”.

Oświadczył on również, że nie wie czy na Krymie została już rozmieszczone głowice. „O obecności broni jądrowej na Krymie nic mi nie wiadomo. O planach jej rozmieszczenia tam też nic nie wiem, jednak zasadniczo wychodzimy z takiego założenia, że mamy takie prawo. Oczywiście Kijów uważa inaczej” – powiedział Uljanow.

„Referendum” na Krymie odbyło się 16 marca 2014 roku, a 18 marca Putin oficjalnie ogłosił „przyłączenie” półwyspu do Federacji Rosyjskiej. Rocznica tego wydarzenia ma być świętowana w Rosji przez tydzień. Jak dotąd aneksja Krymu została uznana przez 11 państw: Armenię, Białoruś, Boliwię, Kubę, Koreę Północną, Nikaraguę, Sudan, Syrię, Wenezuelę, Zimbabwe i Rosję.

W poniedziałek 9 marca kremlowska telewizja „Rossija 1” ogłosiła zbliżającą się premierę filmu dokumentalnego o Krymie pt. „Szlak do ojczyzny”. W jego zwiastunie Władimir Putin przyznaje, że po ucieczce Wiktora Janukowycza rosyjskie służby specjalne były gotowe na wszystko, aby go uratować, a plan zajęcia Krymu powstał zaraz po obaleniu byłego ukraińskiego prezydenta. Innymi słowy jest to oficjalne przyznanie się do agresji na terytorium Ukrainy.

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Obserwator

    Federacja Rosyjska ma suwerenne prawo rozmieszczać broń nuklearną na swoim terytorium. Natomiast w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych AP nie rozmieszcza środków przenoszenia i głowic atomowych na terytoriach innych państw. Obecnie USA posiadają instalacje wojskowe w 54 krajach, natomiast FR w 9 krajach. Amerykańska broń nuklearna jest składowana w Belgii (10-20 ładunków), Niemczech (10-20 ładunków), Włoszech (60-70 ładunków), Holandii (10-20 ładunków) oraz Turcji (60-70 ładunków). Ponadto magazyny USAF i US Navy przygotowane do przyjęcia bomb i głowic atomowych, znajdują się w Wielkiej Brytanii, Grecji i Hiszpanii. Obecnie FR nie składuje broni nuklearnej poza swoim terytorium.

    1. Moon

      Krym wg prawa miedzynarodowego nie jest terytorium FR. Jesli nawet USA przechowuja bron A poza swoim terytorium to za zgoda panstw, ktore udostepniaja swoje bazy. Widze, ze Obserwator trzyma linie.

    2. chateaux

      Za to USA mają wszystkiego 200 sztuk taktycznych głowic jądrowych, podczas gdy Federacja Rosyjska ma ich ponad 2 tysiące. BTW, czym się różni własne terytorium, od terytorium sojusznika, któremu zapewnia się parasol atomowy?

    3. Willgraf

      KRYM to terytorium nadal Ukrainy tylko okupowane przez Rosję ! Świat nie uznał Krymu za rosyjski a zatem ROZMIESZCZAJĄC TAM BROŃ ATOMOWĄ Rosja sama łamię TRAKTAT który podpisała o nie rozmieszczaniu na terytorium Ukrainy broni atomowej

  2. olo

    Atom w państwach Bałtyckich zaraz po rozmieszczeniu przez ruskich atomu na okupowanym Krymie proste. Moskwa bedzie na rzut beretem proste.

  3. zdzich

    Sprawa powinna być jasno postawiona.Jeśli rosja rozmieści głowice jądrowe na Krymie NATO wprowadza wojsko do państw Europy Środkowo-Wschodniej.NATO MA DO TEGO PRAWO!OCZYWIŚCIE rOSJA UWAŻA INACZEJ!

  4. Sebastian600

    Ech, ciężko mi uwierzyć, że plan zajęcia Krymu powstał _dopiero_ zaraz po obaleniu Janukowycza. Skoro przy rozpadzie ZSRR podrzucano powstającym krajom takie zgniłe jaja, jak autonomiczny Krym z rosyjskimi bazami, to od początku rozważano skorzystanie z tego. Nie musiało to wcale oznaczać faktycznej agresji zbrojnej, sama jej możliwość dawała pole do nacisków, ale i z takim wariantem na pewno się liczono i to od początku.