- Wiadomości
Rosyjska fregata na święcie w Grecji. Co z solidarnością NATO?
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że fregata Floty Czarnomorskiej „Admiał Grigoriewicz” weźmie udział w Dniu pamięci admirała Fiodora Uszakowa w Grecji. Grecy łamią w ten sposób niepisaną zasadę, że kraje NATO nie zapraszają rosyjskich okrętów bojowych. By podkreślić wagę tego wydarzeni,a władze w Moskwie zdecydowały się wysłać na Wyspy Jońskie najnowocześniejszy okręt nawodny Floty Czarnomorskiej.

Pierwsza w historii wizyta tej nowej rosyjskiej fregaty odbędzie się w czasie corocznego, organizowanego już po raz piętnasty, „Rosyjskiego tygodnia na Wyspach Jońskich”. W tym roku będzie się on odbywał od 28 września do 2 października 2016 r. W ramach tego tygodnia organizowany jest m.in. „Dzień pamięci admirała Fiodora Uszakowa”. Grecy chcą uczcić w ten sposób rosyjskich marynarzy, którzy w 1799 r. pod dowództwem Uszakowa oswobodzili z rąk Francuzów wyspę Korfu (stosując nowatorską taktykę bliskiego współdziałania sil lądowych i morskich).
Rosyjski okręt „Admiał Grigoriewicz” zacumuje nie tylko na wyspie Korfu, ale również Leukada, na której ma być odsłonięte popiersie Uszakowa. By nadać rangę tej uroczystości, z Krymu na pokładzie fregaty została zabrana dodatkowo kompania honorowa, orkiestra reprezentacyjna floty oraz artyści z zespołów artystycznych Floty Czarnomorskiej.
Sam okręt ma również duże znaczenie propagandowe. Jako nowa jednostka (wprowadzona do linii w 11 czerwca 2016 r.) ma pokazać w Grecji możliwości rosyjskiego przemysłu okrętowego i siłę rosyjskiej marynarki. Będzie to duża sensacja, ponieważ w jednym z krajów NATO pojawi się po raz pierwszy fregata uzbrojona m.in. w ośmiokomorowy system pionowego startu Kalibr (zdolny do odpalania rakiet przeciwokrętowych pocisków rakiet manewrujących o zasięgu ponad 2000 km) i w nowy system rakiet przeciwlotniczych 9M317 odpalanych z 24-komorowej wyrzutni pionowego startu Sztil-1.
Ważny jest również niespotykany na starszych jednostkach zautomatyzowany system dowodzenia i kierowania systemami walki. Na okręcie znajduje się podobno Bojowe Centrum Informacyjne zupełnie nowej generacji, którego prawdziwe możliwości są zupełną zagadką dla specjalistów NATO-wskich.
Ponadto „Admiał Grigoriewicz” to pierwsza jednostką z serii sześciu planowanych do wprowadzenia okrętów projektu 11356 (o wyporności ok 4000 ton). Dwie z nich już zostały wprowadzone do Floty Czarnomorskiej (w skład 30. dywizji okrętów nawodnych Floty Czarnomorskiej z bazą w Sewastopolu), ale budowa czterech pozostałych się opóźnia z powodu trudności w zdobyciu turbin gazowych – wcześniej dostarczanych przez Ukrainę. Po aneksji Krymu Rosjanie musieli więc rozpocząć produkcję tych jednostek napędowych u siebie – a to wymaga co najmniej trzech lat kosztownych przygotowań.
Wszystkie sześć okrętów projektu 11356 ma zbudować stocznia Jantar w Kaliningradzie i mają one wejść w skład Floty Czarnomorskiej. Dlatego z takim zaciekawieniem oczekuje się wizyty fregaty „Admiał Grigoriewicz” wiedząc, że takie same jednostki będą najczęściej działały w ramach rosyjskiej Eskadry Śródziemnomorskiej na południowej flance NATO – przede wszystkim w pobliżu Syrii.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]