Reklama

Siły zbrojne

Rosomaki wracają do kraju

  • Centrum operacyjne NSA - fot. DoD
    Centrum operacyjne NSA - fot. DoD
  • Fot. Flickr/Gas Genius
    Fot. Flickr/Gas Genius

Na przełomie listopada i grudnia powróciła do Polski kolejna partia Rosomaków, które jeszcze niedawno wykorzystywali polscy żołnierze służący w Afganistanie.

Kilkadziesiąt Kołowych Transporterów Opancerzonych typu Rosomak (KTO Rosomak), weszło do portu w Szczecinie na pokładzie statków „Larissa” i „Henneke Rambow” w dwóch partiach (w dniach 25 listopada i 2 grudnia br). Rosomaki wypłynęły z portu Salalah w Omanie  i w drodze do Szczecina przebyły prawie 6500 mil morskich.

To już drugi tak duży transport sprzętu powracającego z Afganistanu do kraju (pierwszy miał miejsce w połowie maja tego roku). Obydwa transporty realizowane były na mocy umowy ACSA (ang. Acquisition and Cross-Servicing Agreement) zawartej pomiędzy Ministerstwem Obrony Narodowej RP a Departamentem Obrony USA. Całość przedsięwzięć w tym zakresie koordynowało Centrum Wsparcia Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych (DO SZ), a koszty transportu zostały pokryte przez stronę amerykańską. Miejsce przemieszczanych do kraju transporterów w Afganistanie zajęły amerykańskie wozy MRAP, dlatego zdolności bojowe kontyngentu zostają utrzymane na dotychczasowym poziomie.

Stanem wyjściowym ilości wyposażenia jakim dysponował kontyngent było prawie 1000 tzw. jednostek transportowych. Część stanowiły pojazdy i śmigłowce, a część odpowiadała gabarytowo 20-stopowym kontenerom transportowym.

Do chwili obecnej z ewidencji kontyngentu w Afganistanie zdjęto ponad 180 transporterów, wozów dowodzenia i innych pojazdów oraz śmigłowców. Większość – 83% to sprzęt nowoczesny, ważny dla sił zbrojnych, który powrócił do kraju i po wykonaniu obsług technicznych trafi na wyposażenie jednostek wojskowych. Pozostałe 17% to pojazdy wyeksploatowane, których koszty remontu przekroczyłyby koszty transportu do kraju, dlatego zostały one zutylizowane na miejscu w Afganistanie.

W zakresie pozostałego wyposażenia, do chwili obecnej, z ewidencji kontyngentu zdjęto ponad 200 jednostek transportowych odpowiadających objętości 20-stopowego kontenera, z czego 50% powróciło do kraju, ponad 35% poddano utylizacji, a ok. 15% na mocy decyzji MON przekazano na cele charytatywne afgańskim organizacjom humanitarnym

Globalnie rzecz biorąc do chwili obecnej zagospodarowano blisko 40% wyposażenia Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie.

Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. alibaba

    Dziwne zachowanie dowództwa;? Zamiast transportować Herkulesami i CASA-mi, transport idzie morzem....) Likwiduje się marynarkę a kupuje transportowce.Może ktoś to wytłumaczy......

    1. Gruba Mewa Płacze

      Transportowiec pomieści znacznie więcej Rosomaków niż samolot, który w dodatku musiałby robić międzylondowanie. Ilość takich lotów byłaby duża, dlatego taniej jest wysłać statek.

    2. Gen65

      A jakimi samolotami ? CASA-mi to chyba tylko załoga Rosomaka :) Rosomak (1- słownie jeden) ledwo wchodzi do Herkulesa i to bez afgańskiego opancerzenia. Nikt do tej pory nie wynalazł tańszego transportu od morskiego.

  2. oskarm

    "Pozostałe 17% to pojazdy wyeksploatowane, których koszty remontu przekroczyłyby koszty transportu do kraju" chyba powinno być: "których koszty remontu i transportu przekroczyłby wartość wartość pojazdu".

Reklama