Reklama

Siły zbrojne

Rosja ujawnia harmonogram rozbudowy armii. Setki tysięcy żołnierzy, lotnictwo do wojsk lądowych

Russian tanks production
Linia produkcyjna rosyjskich czołgów.
Autor. Uralvagonzavod

Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało oficjalnie o planach zwiększenia Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej do 1,5 miliona żołnierzy. Rozbudowa wojsk ma dokonać się ostatecznie do roku 2026. To już kolejne ogłoszenie tego rodzaju od czasu rozpoczęcia „operacji specjalnej”, czyli pełnoskalowej agresji przeciwko Ukrainie.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Wcześniej w sierpniu 2022 roku ogłoszono podniesienie liczebności wojsk o 137 tysięcy do 1,15 miliona żołnierzy. Proces ten rozpoczął się 1 stycznia bieżącego roku. Obecna decyzja zwiększa to więc realnie dalszy wzrost o 350 tysięcy do 1,5 miliona, z czego 695 tysięcy mają stanowić żołnierze kontraktowi.

Rozrost liczebny armii rosyjskiej, która najwyraźniej odchodzi od założeń „małej wysoce profesjonalnej formacji", chociaż ta jakość biorąc pod uwagę przebieg wojny w Ukrainie i tak była dyskusyjna. Jej miejsce ma ponownie zająć armia duża. Zmiana ta nie dziwi, biorąc pod uwagę, że w agresji przeciwko Ukrainie wzięło początkowo udział niecałe 200 tysięcy żołnierzy rosyjskich i liczba ta w trakcie walk wzrosła tylko nieznacznie, podczas gdy Ukraińcy zdołali wystawić do walki siły kilkukrotnie liczniejsze.

Reklama

Czytaj też

Nowi żołnierze rosyjscy mają zasilić dwie nowe „strategiczne formacje terytorialne" w nowych okręgach wojskowych w Moskwie i Petersburgu. Mają mieć one charakter „międzybranżowy", co oznacza zapewne uniwersalne zdolności nie tylko w zakresie działania jako wojska lądowe.

 Oprócz tego mają powstać „samowystarczalne grupy sił" na terytoriach podbitych przez Rosję na Ukrainie. Ale może to teoretycznie dotyczyć także takich obszarów jak Osetia, Abchazja, Naddniestrze czy nawet Armenia.

Korpus armijny ma powstać także w Karelii naprzeciwko Finlandii, co jest reakcją na perspektywę przyłączenia się tego państw a i Szwecji do NATO.

Nowi żołnierze zasilą też dotychczasowe jednostki wojsk lądowych, które zostaną rozbudowane. Tam gdzie istniały brygady, mają one zostać rozbudowane do dywizji. I ma tak być w przypadku także wyspecjalizowanych formacji takich jak piechota morska, wojska powietrzno-desantowe, ale także wojska zmotoryzowane. Oznacza to rezygnację z (i tak nie do końca wprowadzonych) reform byłego ministra obrony Sierdiukowa i powrót do struktur de facto sowieckich.

Czytaj też

Rosjanie uznali po prostu, że brygady są zbyt małe - dysponują zbyt małą liczbą ludzi i sprzętu – aby mogły wykonywać zamierzone dla nich zadania.

Rozbudowie mają ulec także rakietowe siły strategiczne, wojska lotnicze i marynarka wojenna. Co niezwykle ważne, część rosyjskich sił powietrznych ma zostać podporządkowana bezpośrednio wojskom lądowym. To ważna informacja, bowiem do tej pory wszystkie załogowe statki powietrze w rosyjskich siłach zbrojnych podlegały wojskom powietrzno-kosmicznym. Ta anachroniczna struktura powodowała złe współdziałanie wojsk lądowych i wsparcia powietrznego. Teraz może się to zmienić.

Czytaj też

Nowe  siły mają „wzmocnić kluczowe komponenty struktur sił zbrojnych", chronić infrastrukturę techniczną i „nowe byty" czyli prawdopodobnie podbite terytoria. Argumentem za tymi wszystkimi inwestycjami jest oczywiście „wojna proxy" wytoczona Rosji przez Zachód.

Czas pokaże na ile rosyjska gospodarka będzie w stanie utrzymać 1,5 milionowe siły zbrojne i czy będzie je można zaopatrzyć w sprzęt wojskowy na zadowalającym poziomie. Szczególne wątpliwości budzi możliwość rozbudowy sił powietrznych i marynarki wojennej, które wymagałyby największych nakładów finansowych i podzespołów ze świata zachodniego.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze (12)

  1. orwel1984

    Jesli Rosja przegra wojne - moze dojsc do wojny domwej miedzy 11 osrodkami wladzy (Amerykanski prefestr Alexander Motyl. przewidje) w ktrych to wojnach moze zginac kilka milonow ludzi. A czesc z osrodkow moze miec bron atomowo. Alexander Motyl. mowi ze Zachod jest bezmyslny. Wojny domwe sa wyniszczajace i USa chyba nic nie obchdza cywile - w Libii (juz 10 lat) Syrii (ok 11) Afganstanie czy Iraki (20 lat juz zamieszki) powduja smierc miloonow i ucieczke kolejnych. Podczas gdy rozmowy pokojwe byly prostrza droga (np UKraina poza NATO) W kazdym razie ta ARmia bedzie potzreba do pilonwania porzadku w ROSJi a 2- to straszak - wydmuszka proagandowa na rozszerzenie NATO. REalnie bez znacznia w tym sensie

    1. Wania

      Dużo piszesz o cywilach i ich dramacie. Jeśli Rosja przegra wojnę to ocaleje kilka milionów niewinnych ludzi. Tych ludzi, których Rosja na pewno by zamordowała w ramach napaści na Ukrainę. Czy i ile Rosjan zginie po rozpadzie reżimu nie wie nikt. Obecność USA w Afganistanie oznaczała stabilność dla cywili. Dopiero wycofanie się USA spowodowało eksodus. W Syrii siedzą Rosjanie. To ich bombardowania spowodowały śmierć tysięcy niewinnych ludzi. Aleppo jest tego przykładem. Tysiące bomb zrzuconych na ludność cywilną i na szpitale.

    2. Komi

      Nikogo specjalnie nie wzrusza śmierć ruskiej ludności cywilnej. Tolerują władzę, która jest de facto zgrają bandytów, więc muszą się przygotować na konsekwencje swej bierności.

    3. Wania

      Co do wojny domowej i śmierci milionów Rosjan wypowiedział się ostatnio Girkin. Odpowiedzialny za zestrzelenie malezyjskiego samolotu były oficer KGB trafnie przewidujący m.in. mobilizację w Rosji. Powiedział, że śmierć milionów Rosjan to narracja rosyjskiej propagandy. W rzeczywistości wystarczą dwa autokary wierchuszki z Kremla w tym Putina do najbliższego więzienia. I skończy się rewolucja... Putin być może ucieknie, bo już KGB przygotowuje dla niego posiadłości w Ameryce Południowej. Wenezuela jest naturalnym miejscem dla rosyjskiego wodza. Kuba i Korea Północna w których jest cudowny komunizm nie są brane pod uwagę.

  2. easyrider

    Przez ponad dwadzieścia lat rządów Putina, bez sankcji, lub z symbolicznymi sankcjami, nie zdołali stworzyć sprawnej armii zdolnej do działań w ramach regularnego konfliktu a teraz to zrobią? Mrzonki. Tą agresją zaczęli podrzynać gałąź, na której siedzą. Imperia zawsze padały w wyniku agresywnych wojen. Oni też w wyniku tej wojny rozpadną się. Nawet jeśli nie od razu, to ta wojna stanie się katalizatorem. Nie są w stanie gospodarczo ani demograficznie utrzymać we władaniu 17 milionów kilometrów kwadratowych. Nie są w stanie utrzymać armii, która byłaby zdolna do ochrony takiego terytorium.

    1. wert

      bajki pleciesz. Byli o włos od sukcesu i zakończenia "tematu" w kilka dni. To że przeszacowali swoje aktywa i niedoszacowali UKR nie ma dziś znaczenia. Teraz się oganiaja a wołanie o sprzęt (Leo, art) jest tego najlepszym dowodem. Jeśli wejdą do nas to od razu ogniem i żelazem, UKR chcą zdobyć, nas wykasować abyśmy więcej nie przeszkadzali. Bucza to będzie igraszka. Są gotowi do daleko idących ofiar, im ich więcej tym "zwycięstwo" większe. Rodziny jeńców podlegaja ostarcyzmowi, rodziny Gruz-200 szanują. Przykład Czeczeni nic nie mówi?

  3. Bart patriota

    Niestety Rosja ma potencjał, zeby to osiągnąć. Jest to bardzo zła wiadomość dla Polski. Zagrożenie będzie wzrastać

    1. u18

      Potencjał ma, tylko z finansowaniem może być różnie. Czy będzie to powtórka z Regana?

    2. Rusmongol

      Nic się od wieków nie zmieniło. Ten f@szystowski reżim od wieków wykazywał się zapałem do rozbudowy armi, m@rdowania i n@padania.

    3. Wania

      Nie ma potencjału. W 2014 roku Rosjanie na tym forum pisali o cudowności delikatnych sankcji nałożonych na Rosję. Jak to Rosja miała się uniezależnić od zachodu w każdej dziedzinie. To Rosja ogłosiła, że do 2020 roku powstanie 2300 czołgów t-14, będzie kilkadziesiąt su-57, ratnik, inteligentne roboty, inteligentna amunicja precyzyjna itp. to wówczas zaczęto planować pelnoskalową napaść na Ukrainę. Minęło 8 lat i co? I znowu słyszymy o potencjale Rosji. Dużych okrętów brak, lotniskowiec jest kpiną, samolotów ubywa, pak-da leży, nowych czołgów jak na lekarstwo. Dramat.

  4. Niezorientowany

    Rosji nie można nie doceniać. mimo wszystko wciąż mają niemal połowę ludności USA. Przy ruskiej mentalności, są w stanie skłonić społeczeństwo do długotrwałej wojny. Tylko, że ruskie założenie w tym przypadku jest błędne. Ruski sadzą, że w razie przedłużania się konfliktu Zachód wymięknie. A tymczasem, Zachód przystosowuje się do nowej zimnej wojny dużo szybciej niż Rosja. Broń gazowa nie zadziałała, uruchamiany jest na nowo przemysł zbrojeniowy. A USA? USA są supermocarstwem, w którego interesie (podświadomym) leży, aby wojną angażująca i osłabiająca ewentualnego konkurenta - trwała. Geopolitycznie, długa wojna to samobójstwo dla Rosji.

    1. Komi

      Tylko, że struktura demograficzna tej ludności nie przedstawia się zbyt różowo (dla nich, bo dla nas wygląda fantastycznie). Młodych mało, bo uciekają,. a rusek po 40 zazwyczaj przechlany wór, który w cywilizowanym kraju miałby jakąś grupę inwalidzką.

  5. QVX

    Jak pięknie Putin robi rekonstrukcje I WŚ. Strategiczne formacje terytorialne w I WŚ to wojska skoncentrowane wokół Piotrogrodu (Petersburg od 1914). Samowystarczalne grupy sił to w I WŚ cała kawaleria od 1915 r., która miała robić wypady za linię frontu i żyć z tego, co złupili. A że Niemców (i nawet CK Armii) się bali, to łupili tyły rosyjskie.

  6. Piotr Glownia

    "Rosjanie uznali po prostu, że brygady są zbyt małe - dysponują zbyt małą liczbą ludzi i sprzętu – aby mogły wykonywać zamierzone dla nich zadania.". Tylko Rosjanie to uznali? A Polska? Od lat piszę, że pojedyncze brygady nie mają przeżywalności na polu bitwy, co 1 dywizja ma. Także te nowocześniejsze organizacyjnie dywizje zazwyczaj mają większą przeżywalność na polu bitwy niż te starsze. Pewnie z powodu, że walczą w nich nie poborowi, co zawodowi, więc zwiększona przeżywalność to kumulacja lepszych rozwiązań i doświadczenia żołnierzy. Każde wojsko siedzące w garnizonach miejskich winno mieć baczenie na bardziej doświadczone armie na świecie. Mój głos jeno o rozsądek.

  7. staryPolak

    chętnie obejrzałbym tą fotkę w dużej rozdzielczości. ok, załóżmy że to nowiuśka hala z pierwszymi wyprodukowanymi tankami. Ale jak mam pominąć porządek i nieskazitelną czystość raczej ;-) nietypową dla tej cywilizacji. Renomowana klinika szwajcarska mogłaby popaść w depresję widząc to zdjęcie. Gdzie ślady smaru, czy oleju? Ślady po gąsienicach? Zanieczyszczenia które powinny być widoczna na żółtych pasach ograniczajacych? Pracownicy chyba ubrani w jednakowe uniformy (przypominam - mundury dla sołdatów sparciałe i pokryte grzybem - jeśli są). Nie wierzę w istnienie takiej hali. Maskirowka.. Na uboczu zostawmy pytanie jakich ekonomia przeżyje wraz ze 150 mln ludzi.

    1. papa lebel

      Bo to jest pewnie hala do przyjmowania delegacji potencjalnych klientów ;)

  8. kskiba19

    Jeśli w ogóle zdołają tyle luda w armii wyposażyć tak jak się powinno. Watpliwe

    1. papa lebel

      Joł, wielu schwytanych wagnerowców występuje w gumiakach.

  9. Prezes Polski

    Putinowska Rosja podąża śladem ZSRR. Różnica główna polega na tym, że obecnie nie mają już 300mln ludzi, tylko połowę tego, nie ma też "sojuszników", których można dowolnie eksploatować. Jak historia Rosji pokazuje, zmiany mogą się tam odbywać tylko rewolucyjnie. Czeka nas więc w perspektywie kilku lat kompletny kolaps Rosji, który da wreszcie szansę temu krajowi na jakieś nowe otwarcie. Może tym razem do władzy dojdą ludzie, którzy będą chcieli budować pokojowe relacje z resztą świata.

    1. zdzich

      Problem w tym że Rosja już tą szansę miała na początku lat 90-siatych i z niej jak widać nie skorzystała . Teraz trwa analogia lat 80-siatych , z tą różnicą że wojna nie jest zimna a gorąca . A taka wojna kosztuje więcej i postępująca izolacja ucina wpływy . Jeśli ofensywa w Ukrainie nie przyniesie efektów to na 1,5 miliona się nie skończy a wojna stanie się „ojczyźnianą” . Militaryzacja przemysłu , drenaż kadr na rynku pracy i co za tym idzie aktywizacja zawodowa kobiet oraz krach finansów . W pewnym momencie tego nie da się już zatrzymać . Jedynym sposobem będzie wojna na wielką skalę . Wobec braku dogodnych pozycji wyjściowych do ataku na Europę pozostanie tylko Finlandia i państwa Bałtyckie jako kierunki ekspansji lądowej . A rozwiązaniem jest opcja atomowa w szerokim zakresie . Oni rozumieją do czego to prowadzi ale z powodów ideologicznych nie potrafią się zatrzymać .

    2. Wuc Naczelny

      @zdzich Dokadnei do tego to prowadzi. Naród głupich ludzi z ściśle faszystowską ideologią. Ilu ich zginęło w Donbasie a ile na protestach przeciw agresji na kraj sąsiedni? Oni chcą ginąć z zimna i od artylerii, oraz ukraść lodówkę której nie potrafią wyprodukować.

    3. Rykoszet

      Dwaj najwięksi gracze w Azji to nie Chiny i Rosja, tylko Chiny i Indie i ostatnie na co pozwolą Rosji to użycie broni atomowej, bo mimo że nie są stronami konfliktu to konflikt na taką skalę będzie katastrofą dla całego świata w tym także dla Chin i Indii.

  10. szczebelek

    Jedyna data , która została podana to 2026 rok dotycząca liczebności, a gdzie harmonogram dla sprzętu dla konkretnych rodzai sił zbrojnych?

    1. DBA

      szczebelek@ i ta data jest mocno wątpliwa nawet dla wojsk ladowych - bo może rozszerzą pobór i kontrakt, ale jak wykształcą przez 3 lata oficerów i specjalistów?. Sprzęt, jak pisałem przy podobnych doniesieniach to chyba załatwią demontujac pomniki wojny ojczyźnianej z T-34 i armat Zis 3, bo ich przemysł ze wzgledu na rzeczywisty potencjał nie jest w stanie wyprodukować takiej ilości tego nieposiadajacego analogów uzbrojenia. Przekaz tego jest prosty - dla opinii publicznej w Rosji i na zachodzie - jesteśmy mocni i macie się nas bać. Czyli nic się nie zmieniło

  11. Sorien

    CCCP padło bo było głównym tygrysem w swoim klanie i nie było większego co by pomógł .... Różnica dziś jest taka że dziś Rosja mimo że sporo słabsza od cccp to ma większego 10x żółtego brata i na nasze nieszczęście ten żółty brat wie że bez Rosji nr 1 na świecie się nie stanie .... Więc wieńcy narazie na pogrzeb Rosji nie ma co kupować a bardziej sie zbroić na czarny i jedyny relany zarazem scenariusz wojny NATO i przyjaciele vs Chiny , Rosja i przyjaciele

    1. staryPolak

      bardzo odważne twierdzenie. ja tam "większego brata Rosji" nie widzę. I Chińczyk też nie widzi. Chińczyk siedzi na wzgórzu i patrzy na dwa szarpiące się tygrysy. Czeka na skórę. Dlaczego Chińczyk miałby uznać Rosję za równorzędnego partnera? To tak nie działa. Tani gaz, tania ropa a w perspektywie Syberia z dostępem do złóż Arktyki.

    2. Jan_

      Nie ma czegoś takiego jak "Rosja i przyjaciele". Nikt się nie przyjaźni z bandytą.

    3. Wuc Naczelny

      @Sorien ale to nie tygrys padł, tylko cały klan szlag trafił.

  12. papa lebel

    Jeśli starczy wzrok mnie nie myli, to na zdjęciu widzę 12 budowanych czołgów i 8 budowniczych (nie licząc zwiedzających). Mają rozmach sukiensyny!

    1. GB

      Mniej więcej modernizowali i produkowali rocznie 100 czołgów (z T-90A do T-90M i z T-72B do T-72B3).

    2. rick007

      robią 100 rocznie a tracą 3000 rocznie czyli bilans jest 2900 do tyłu - czyli "fajny" rozwój - całkiem do "przodu" czyli przodem do tyłu ;)