- Wiadomości
Rosja stawia na rakiety manewrujące. 30-krotny wzrost w sześć lat?
Liczba posiadanych przez Rosję pocisków manewrujących wzrosła 30-krotnie w ciągu ostatnich sześciu lat - podała we wtorek gazeta „Krasnaja Zwiezda”. Dane te znalazły się w artykule podsumowującym sześć lat pracy Siergieja Szojgu na czele resortu obrony.

"W ciągu sześciu lat dokonano przełomu w wyposażeniu sił zbrojnych w broń dalekiego zasięgu o wysokiej precyzji" - zauważa "Krasnaja Zwiezda". Gazeta ministerstwa obrony Rosji relacjonuje, że nadal trwa dostarczanie siłom zbrojnym systemów rakietowych Iskander-M, jak i kontynuowane są dostawy okrętów wyposażonych w pociski manewrujące Kalibr.
"W efekcie, liczba środków przenoszenia na lądzie, morzu i w powietrzu zwiększyła się ponad 12 razy, a liczba pocisków manewrujących o wysokiej precyzji - więcej niż 30 razy" - pisze "Krasnaja Zwiezda".
Obecnie zdaniem zachodnich analityków siły zbrojne Federacji Rosyjskiej mogą dysponować dwoma typami lądowych rakiet manewrujących. Chodzi tu rakiety manewrujące R-500 (9M728 - kod NATO: SSC-7) oraz 9M729 (kod NATO: SSC-8 czyli lądową wersja odpalanego z okrętów podwodnych i nawodnych systemu Kalibr) wchodzące w skład kompleksu Iskander-K. Rosja zapewnia, że wszystkie wymienione typy uzbrojenia mają zasięg nie większy niż 500 km ale najprawdopodobniej - przynajmniej w odniesieniu do rakiet 9M729 - nie jest to prawda. Morskie odpowiedniki rakiet cruise 9M729 mogą razić cele odległe o znacznie ponad 2000 km. Jeśli wersja lądowa dysponuje podobnym zasięgiem pozostaje to w sprzeczności z traktatem INF z 1987 roku, który zakazywał rozmieszczania odpalanych z lądu rakiet manewrujących i balistycznych o zasięgu pomiędzy 500, a 5500 km.
Rosjanie wprowadzają także do służby kolejne okręty podwodne i nawodne uzbrojone w rakiety Kalibr-NK. Przede wszystkim chodzi to o niewielkie korwety klasy Bujan i Karakurt.
W lotnictwie do służby wchodzą natomiast rakiety hipersoniczne Kindżał stanowiące uzbrojenie myśliwców MiG-31K, a przyszłości także bombowców Tu-22M3M.
Prawdopodobnie wszystki wymienione wyżej typy pocisków manewrujących mogą przenosić głowice jądrowe.
Gazeta, podsumowując działalność Szojgu na czele ministerstwa obrony, wskazuje, że sześć lat temu zainicjowano działania zmierzające do rozwoju rosyjskich sił zbrojnych. Ich celem było "zwiększenie potencjału bojowego z uwzględnieniem zmian sytuacji wojskowo-politycznej na świecie i nowych wyzwań dla bezpieczeństwa narodowego Federacji Rosyjskiej i jej sojuszników" - konstatuje "Krasnaja Zwiezda".
Opisuje proces wyposażania armii rosyjskiej w nowoczesne uzbrojenie. Podaje m.in., że w strategicznych siłach jądrowych Rosji wskaźnik wyposażenia w nowoczesną broń wzrósł z 37 proc. do 81 proc.
Pisząc o rosyjskich strategicznych wojskach rakietowych, gazeta zauważa, że "opracowywane są perspektywiczne systemy, w tym z ciężką rakietą międzykontynentalną". Zapewnia, że dla tych perspektywicznych systemów zwalczania obrony przeciwrakietowej nie będą przeszkodą żadne z rozwijanych przez obce państwa systemów obrony przeciwrakietowej. Jak zapewnia, "systemy obrony przeciwrakietowej w walce z nimi tracą sens".

"Krasnaja Zwiezda" opisuje także wzmocnienie w ciągu ostatnich pięciu lat Zachodniego Okręgu Wojskowego Rosji. "Sformowano dowództwo armii pancernej, trzy dywizje zmotoryzowane i jedną pancerną, dwie brygady artyleryjskie, a w specjalnym rejonie kaliningradzkim - korpus armijny" - podaje gazeta.
PAP/Defence24.pl
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS