Reklama

Siły zbrojne

Rosja: Seryjne „Cirkony” już za dwa lata

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Rosyjska marynarka wojenna planuje rozpocząć wprowadzanie seryjnych, hipersonicznych rakiet przeciwokrętowych 3M22 Cirkon. Decyzja ma wynikać z serii zakończonych powodzeniem strzelań tych pocisków przeprowadzonych z fregaty „Admirał Gorszkow”.

O planach rosyjskiej marynarki wojennej w odniesieniu do rakietowych systemów uzbrojenia poinformował osobiści wiceminister obrony Rosji Alieksiej Kriworuczko w swoim wywiadzie dla gazety „Krasnaja Zwiezda”

„Próby systemu rakietowego z pociskiem hipersonicznym „Cirkon” przebiegają pomyślnie. Seria udanych startów „Cirkonów” z fregaty „Admirał Gorszkow” odbyła się w 2020 roku. Ich seryjne dostawy rozpoczną się w 2022 roku”.

Alieksiej Kriworuczko - wiceminister obrony Federacji Rosyjskiej

Kriworuczko potwierdził dodatkowo, że rosyjska marynarka wojenna będzie w dalszym ciągu wprowadzała na swoje okręty kolejne, ponaddźwiękowe rakiety przeciwokrętowe typu Oniks oraz rakiety manewrujące systemu Kalibr.

O ile te dwa systemy uzbrojenia są w miarę dobrze znane i opisane, to w przypadku pocisków Cirkon wiedza na ich temat jest bardzo znikoma i więcej jest w niej propagandy niż prawdziwych danych. Głównym źródłem informacji jest w typ przypadku Prezydent Rosji Władimir Putin, który hipersonicznym uzbrojeniem ubarwia swoje przemówienia na temat możliwości rosyjskiej marynarki wojennej i w ogóle sił zbrojnych.

W lutym 2019 roku poinformował on np., że Cirkony mogą się poruszać z prędkością około 9 Mach i mogą trafiać w cele naziemne i nawodne - nawet znajdujące się w odległości ponad 1000 km. Nie wiadomo jednak, jak te rakiety są zbudowane oraz jakie silniki i paliwo są w nich zastosowane. Dodatkowym problemem do rozwiązania jest fakt, że obiekty poruszające się w atmosferze z prędkością ponad 5 Mach są najczęściej otoczone plazmą, która nie przepuszcza fal elektromagnetycznych. Nie wiadomo więc również, jak działa system naprowadzania rosyjskich pocisków, który jest niezbędnych przy atakowaniu mobilnych obiektów nawodnych.

Sprawa jest dodatkowo o tyle dziwna, że wszystko to Rosjanom udało się umieścić w „stosunkowo” niewielkim pocisku o średnicy nie większej niż 533 mm. Zgodnie z rosyjskimi zapowiedziami mieści się on bowiem w standardowych wyrzutniach pionowego startu 3S-14 - takich samych, jakie wykorzystuje się dla pocisków manewrujących 3M-14 systemu Kalibr (o zasięgu ponad 2000 km), dla poddźwiękowych pocisków przeciwokrętowych 3M-54 systemu Kalibr (o zasięgu ponad 220 km) oraz ponaddźwiękowych pocisków przeciwokrętowych P-800 Oniks (o zasięgu około 500 km).

Wyrzutnie te są powszechnie wprowadzane na różnego rodzaju i wyporności rosyjskich okrętach – w tym na fregatach projektu 22350 typu „Admirał Gorszkow” (o wyporności 5600 ton i długości 135 m), korwetach projektu 20380 typu „Stierieguszczyj” (o wyporności 2250 ton i długości 90 m) oraz małych okrętach rakietowych projektu 22800 typu „Karakurt” (o wyporności 860 ton i długości 67 m).

Reklama
Reklama

Komentarze