Reklama

Siły zbrojne

Rosja nie podpisze traktatu ONZ regulującego handel bronią

Fot. Rostec
Fot. Rostec

Rosja nie ratyfikuje traktatu regulującego globalny handel bronią (Arms Trade Treaty - ATT), przyjętego w zeszłym roku przez ONZ. Oficjalnie Moskwa uważa dokument za „niedopracowany”. Nieoficjalnie utrudniałby on sprzedaż broni krajom, które są głównymi odbiorcami rosyjskiego eksportu. 

Traktat przyjęty przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w kwietniu 2013 roku wejdzie w życie latem bieżącego roku, o ile zostanie ratyfikowane przez 50 krajów członkowskich. Obecnie ratyfikowały go 32 kraje (Japonia zrobiła to 10 maja), w tym tacy eksporterzy broni jak Wielka Brytania, Francja, Włochy czy Hiszpania. Wśród jego sygnatariuszy jest również Polska. USA przyjęły traktat, choć jeszcze go nie ratyfikowały. Łącznie dokument został podpisany przez 115 krajów. 

Podczas głosowania w 2013 rok za przyjęciem traktatu wypowiedziały się 154 kraje, trzy - Syria, Korea Północna i Iran - były przeciw, a 22 państwa wstrzymały się od głosu. Wśród nich była Rosja, która zastrzegła potrzebę „głębokiej analizy” dokumentu. Przyczyną było między innymi nie przyjęcie rosyjskiej poprawki zakazującej dostarczania broni wszelkiej maści partyzantom i innych nielegalnym (w krajach działania) organizacjom. 

Jak informuje dziennik „Kommiersant”, władze w Moskwie nie chcą obecnie ratyfikować traktatu, choć nie wykluczają takiej możliwości za kilka lat. Decydujący argumentem będą ekonomiczne skutki tej decyzji. Traktat bowiem obejmuje swoją kontrolą wszystkie rodzaje broni konwencjonalnej, w tym sprzedaż: czołgów, pojazdów opancerzonych, systemów artyleryjskich dużego kalibru, samolotów i śmigłowców bojowych, okrętów wojennych, pocisków i wyrzutni rakietowych, broni strzeleckiej oraz lekkiej broni wsparcia.

Zgodnie z dokumentem niemożliwe byłoby sprzedawanie broni do krajów objętych konfliktami, rządom oskarżonym o zbrodnie wobec ludności, ale też w wypadkach gdy zachodzi ryzyko przekazania jest organizacjom terrorystycznym lub użycie do ludobójstwa. Wielu z odbiorców rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego, który jest drugim po USA pod względem wartości eksportu, to Indie, ale również  kraje takie jak Syria czy afrykańskie i azjatyckie państwa autorytarne. Dodatkowo dokument obejmuje nie tylko sprzedaż, ale również tranzyt, przeładunek oraz pośrednictwo w handlu bronią.

W związku z tym Rosja nie jest obecnie zainteresowana ograniczeniem swoich możliwości zbytu ani udziału w międzynarodowych rynkach sprzęt bojowego. Decyzja może zostać rozważona za 5-6 lat, gdy zgodnie z ustaleniami traktatu państwa nie objęte jego działaniem mogą utracić dostęp do uregulowanych rynków, zarówno jako oferenci jak i odbiorcy. Jeśli tego typu ograniczenia okażą się uciążliwe dla rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego, wówczas Moskwa z pewnością ponownie rozważy decyzję.

W obecnej chwili w grupie krajów które nie przyjęły traktatu po stronie znaczących importerów znajdują się przed wszystkim Indie i Arabia Saudyjska. Wśród najważniejszych eksporterów, którzy wstrzymują się od decyzji należy wymienić Rosję i Chiny, natomiast władze USA podpisały dokument, lecz nie został on jeszcze ratyfikowany przez parlament. 

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. Jacek Arkuszewski

    Sprawa jest dość prosta - zgodnie z postanowieniami tego traktatu jego sygnatariuszka Francja nie może eksportować okrętów wojennych do Rosji. Szlus, kropka!

  2. mwa

    "...Zgodnie z dokumentem niemożliwe byłoby sprzedawanie broni do krajów objętych konfliktami, .." czyli USA ani UE nie będzie mogła nic sprzedać Ukrainie ? "...rządom oskarżonym o zbrodnie wobec ludności, ..." wystarczy samo oskarżenie ? Czyli jak np. Chiny oskarżą Japonię o zbrodnie wobec ludności to USA ani UE nie będzie mogła nic jej sprzedać ? "...ale też w wypadkach gdy zachodzi ryzyko przekazania jest organizacjom terrorystycznym lub użycie do ludobójstwa..." A kiedy takie ryzyko NIE zachodzi ?

  3. mwa

    "...Zgodnie z dokumentem niemożliwe byłoby sprzedawanie broni do krajów objętych konfliktami, .." czyli USA ani UE nie będzie mogła nic sprzedać Ukrainie ? "...rządom oskarżonym o zbrodnie wobec ludności, ..." wystarczy samo oskarżenie ? Czyli jak np. Chiny oskarżą Japonię o zbrodnie wobec ludności to USA ani UE nie będzie mogła nic jej sprzedać ? "...ale też w wypadkach gdy zachodzi ryzyko przekazania jest organizacjom terrorystycznym lub użycie do ludobójstwa..." A kiedy takie ryzyko NIE zachodzi ?

  4. mawa

    "...Zgodnie z dokumentem niemożliwe byłoby sprzedawanie broni do krajów objętych konfliktami, .." czyli USA ani UE nie będzie mogła nic sprzedać Ukrainie ? "...rządom oskarżonym o zbrodnie wobec ludności, ..." wystarczy samo oskarżenie ? Czyli jak np. Chiny oskarżą Japonię o zbrodnie wobec ludności to USA ani UE nie będzie mogła nic jej sprzedać ? "...ale też w wypadkach gdy zachodzi ryzyko przekazania jest organizacjom terrorystycznym lub użycie do ludobójstwa..." A kiedy takie ryzyko NIE zachodzi ?

  5. Mirosław Znamirowski

    Warto wyciągnąć wnioski z tego wydarzenia <http://www.defence24.pl/news_polski-system-przeciwlotniczy-grom-znaleziony-na-wschodniej-ukrainie> i zastanowić się nad zapisem konwencji "niemożliwe byłoby sprzedawanie broni ... gdy zachodzi ryzyko przekazania jej organizacjom terrorystycznym". Otóż wychodzi na to, że Polska właśnie złamała zapisy tego traktatu. Moim zdaniem ten traktat to jedna wielka bzdura, która wkrótce "odbije się czkawką" naszym zakładom zbrojeniowym. Tak na dobrą sprawę, to ta konwencja stanie się narzędziem nieczystej konkurencji w walce o zamówienia. Jestem niemal na 100% pewny, że kontrakty takich państw jak Polska będą blokowane pod byle pretekstem podczas gdy giganci tacy jak USA będą sobie w spokoju sprzedawać broń na prawo i lewo. A tak na marginesie, to jestem przeciwny jakimkolwiek ograniczeniom w handlu bronią. Wszelkie embarga powodują tak naprawdę tylko większe cierpienia ludności cywilnej w krajach objętych konfliktem. Oczywistym jest, że jeżeli nie ma się środków do prowadzenia tzw. nowoczesnej wojny (walka w powietrzu, działania aeromobilne itp), to zaczyna się prymitywna rzeźnia. Myślę, że skala zbrodni w czasie wojny domowej w Jugosławii była by mniejsza gdyby walczące strony nie zostały pozbawione możliwości pozyskania nowoczesnego uzbrojenia przez embargo ONZ. Dla tych co mają wyobraźnię taki przykład. Wyobraźmy sobie dwie małe wioski. Jedna zostaje zaatakowana przez cztery śmigłowce szturmowe, a druga przez setkę uzbrojonych w maczety zdeterminowanych napastników. W której wiosce przeżyje większy procent ludności? Doświadczenia z interwencji radzieckiej w Afganistanie i masakry dokonanej przez plemię Hutu w Rwandzie jasno pokazują kto ma większe szanse przeżycia.

  6. trzeźwy

    USA podpisały ale nie mają najmniejszego zamiaru ratyfikować tego dokumentu, czyli są jeszcze bardziej zakłamane niż Rosja.

    1. Grom

      o matko skonczcie juz z tym zaklamaniem bo to robi sie juz dziecinne . I Rosja i USA dbaja o swoje interesy i jesli ktos mysla ze Rosja podpisze ten traktat i ze USA beda go przestrzegac to naprawde grubo sie mylil .