Reklama

Siły zbrojne

Rosja: 700 artyleryjskich wyrzutni rakietowych dla armii

Wyrzutnia jednej z odmian systemu Tornado i pojazd amunicyjny tego systemu. Fot. Nucloid/wikipedia/CC BY-SA 3.0
Wyrzutnia jednej z odmian systemu Tornado i pojazd amunicyjny tego systemu. Fot. Nucloid/wikipedia/CC BY-SA 3.0

Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało o planach zakupu ok. 700 wieloprowadnicowych artyleryjskich systemów rakietowych.

Jak donosi agencja RIA Novosti, według zastępcy szefa departamentu wojskowego, Jurija Borysowa, armia rosyjska otrzyma do 2020 r. ok. 700 systemów wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych różnych typów.

Rosyjska armia wprowadza na uzbrojenie między innymi systemy Tornado-G (głęboka modernizacja BM-21 Grad) i Tornado-S, z rakietami kalibru 300 mm, zastępujące system Smiercz. Maksymalny zasięg rażenia tego ostatniego może wynieść nawet 120 km.

Oprócz tego wdrażane są wyrzutnie BM-27 Uragan kalibru 220 mm, w zmodyfikowanym wariancie. Przemysł FR opracował też modułowy system, który może zamiennie korzystać z rakiet kalibru 122 mm Grad/Tornado-G bądź 220 mm Uragan. 

Rosyjska artyleria rakietowa była szeroko wykorzystywana w trakcie konfliktu ukraińskiego, w tym w koordynacji z bezzałogowymi systemami powietrznymi. Komentatorzy wskazują, że Rosjanie wykazali się znacznymi zdolnościami w zakresie wykonywania uderzeń, w tym przeciwko formacjom zmechanizowanym. Wprowadzenie 700 nowych czy nawet zmodernizowanych wyrzutni rakietowych może umożliwić dalszy wzrost potencjału artylerii rakietowej, choć na razie za wcześnie jest aby oceniać, na ile te obietnice będą zrealizowane.

Czytaj więcej: Rosyjski "bóg wojny" rośnie w siłę

 

 

Reklama

Komentarze (8)

  1. szeregowy

    No! No! Robi ilość wrażenie , tak każdego roku, miesiąca coś nowego dokładają ? Rozrasta się ta armia . Wiadomo - my nie takie ilości , ale chociaż trochę poproszę , defilady , uroczystości OKEJ . Tylko co dalej z nami ?

    1. dropik

      spoko spoko u nich tez defilady i w tym ich tez nie pobijemy. nablizsza za miesiąc.

  2. Ojciec 6+ dzieci

    Odpowiedzią mogą być tylko polskie rakiety balistyczne w MASOWYCH ilościach. Tanie rakiety balistyczne zdolne przełamać swoją ilością obronę przeciwrakietową, gwarantujące zniszczenie zgrupowań tej ich artylerii. Zniszczenie koncentracji ich wojsk. Zniszczenie ich miast. Zniszczenie mostów. Zniszczenie lotnisk. Zniszczenie elektrowni. Zniszczenie przemysłu. Odpowiedz taka jaką przygotowywali Amerykanie na atak paktu warszawskiego, która tak przeraziła Kuklińskiego. Dzięki której Amerykanie zapewnili pokój w Europie. Polska musi posiadać możliwość masowego uderzenia na wroga. Inaczej się nie da i będzie jak w 39 kiedy dużo gadano i tumaniono ludzi ale nie było technicznych możliwości zadawania atakującym strat, które by ich powstrzymały. Rosja musi być przekonana, że atak na Polskę będzie oznaczał ogromne straty na ich terytorium. Cała ta zabawa w wojska operacyjne OT czy przy masowej przewadze Rosji to jest bezsens.

  3. RR

    Jaką ilość planuje się pozyskać w Homarze? Przy założeniu prawdopodobnego wyboru Himars?

    1. Mike

      Ale dla czego akurat HIMARS jak Żydowski system jest o wiele lepszy. Jeśli chodzono zasięg rakiet i przyszła polonizację jest bardziej prawdopodobne ze offset z izraleczykami patrzac chociaż jak sie zachowali przy rakietach spike. Natomiast Raytheon ktora robi HIMARS popisał sie z offsetem za F-16

  4. rózia

    w odpowiedzi , zgodnie z tradycją IU, powinien zamówić 23 Langusty (z opcją na zakup jeszcze 2). Jest to zrozumiałe, bo gdybyśmy zamówili jeszcze np. 200 wyrzutni, to ktoś mógłby pomyśleć, że będziemy podbijali świat , bo "fachowcy IU" wiedzą, że nam do obrony wystarczą np. te 23 wyrzutnie, a mamy przecież w zapasie 17 starych. ( 62 raki, 24 kraby, Loara nie potrzebna, Langusta też nie; amunicji co prawda nie mamy, ale siły są już poważne. W powiecie.)

  5. fotelowy strateg

    Rosja wypracowała doktrynę jak prowadzić wojnę bez lotnictwa. Zakłada, że nie będzie wstanie zdobyć panowania w powietrzu przy starciu z NATO, ale też uważa, że jej A2/AD uniemożliwi też operowanie w powietrzu NATO. Tyle, że Rosja od IIWŚ ma 6-15x(!) większe nasycenie artylerią na km frontu od potencjalnego przeciwnika, świetnie jest do jej użycia przygotowana i bez lotnictwa może się obejść. Tymczasem NATO bez lotnictwa praktycznie jest ślepe i bezbronne i nawet nie ćwiczy jak sobie radzić bez lotnictwa. Nigdy nie zakładało, że może zdarzyć się sytuacja, że lotnictwo NATO nie będzie mogło operować.

  6. zdegusto

    Liczba robi wrażenie, czyżby spodziewali się niespokojnych czasów?

    1. Kiks

      Niespecjalnie. Rosja to czarna dziura. Zresztą zależy gdzie by to mieli rzucić i w jakiej ilości.

  7. Dialog

    Natychmiast odpowiedzieć dialogiem technicznym!!!!!!!!

    1. Gienek Hollywood

      A także kilkunastoma przekrojami.

  8. Płacę podatki na Cyprze

    Podczas ostatniej wizyty Dmitrija Miedwiediewa na terenie zakładu "Motowilichinskie Zawody" w Permie, premierowi przedstawiono min. wyrzutnie BM 2B17M (Tornado-G), BM 9A54 (Tornado-S) czy też maszyny transportowo-załadowcze oraz dowodzenia. Pojazdy łatwo odróżnić po charakterystycznych: "grzybku" (uproszczenie) na dachu tj. antenie od systemu Glonass oraz blokach przekazu danych i sygnału naprowadzania/nawigacji do kierowanych pocisków tj. tuż pod pakietem amuncji wyrzutni jak i ich zakończeniu (te "skrzynki" i "nakładki", tak dla uproszczenia). Same np. podwozia takiego Tornado-G dalej sa identycznie i stanowią je Urały-4320. https://zapodaj.net/images/34dfe5f56d6d7.jpg

Reklama