Siły zbrojne
Rekordowy zakup radarów nawigacyjnych dla Marynarki Wojennej
Inspektorat Uzbrojenia podpisał umowę na dostawę 27 kompletów radaru nawigacyjnego VisionMaster FT dla Marynarki Wojennej. Zamówienie o wartości 1,6 miliona euro otrzymała spółka Technical and Research Service Co. Ltd. z Gdańska – autoryzowany dostawca morskich urządzeń nawigacyjnych firmy Northrop Grumman Sperry Marine.
Jednorazowy kontrakt na dostawę 27 kompletów radarów nawigacyjnych za 1 642 253,86 euro jest największym zamówieniem tego rodzaju w historii. Wcześniej Marynarka Wojenna kupowała najczęściej kilka takich radarów rocznie w momencie, gdy urządzenia tego rodzaju się starzały i trzeba je było wymienić. Zgodnie z przyjętymi normami ich okres eksploatacji wynosi bowiem 15 lat i po tym czasie są one zastępowane nowymi.
Przykładowo:
- w latach 2008-2010 zakupiono zestawy części zamiennych ZCzZ-1 i ZCzZ-3 dla radarów BridgeMaster serii E VisionMaster FT za łączną kwotę około 4 000 000 złotych;
- w 2011 roku zakupiono 5 kompletów radarów nawigacyjnych VisionMaster FT w różnych wersjach wraz z dokumentacją techniczną;
- w 2014 roku zamówiono 11 kompletów radarów VisionMaster FT w różnych wersjach wraz z zestawami części zamiennych ZCzZ-1 i ZCzZ-2.
Pomimo, że zakupy te dotyczyły radarów nawigacyjnych, a więc typowego sprzętu morskiego, to nowe urządzenia są montowane nie tylko na jednostkach pływających, ale również na brzegu: w ośrodkach szkoleniowych Marynarki Wojennej oraz na brzegowych punktach obserwacji technicznej i łączności. Od 25 lat kupowane są stacje radiolokacyjne produkowane przez jednego producenta (w większości przepadków). Początkowo była to firma Racal Decca przekształcona obecnie w Northrop Grumman Sperry Marine.
Obecnie w Marynarce Wojennej wykorzystywanych jest 110 radarów nawigacyjnych typu BridgeMaster serii C i E oraz 17 kompletów nowej generacji radarów VisionMaster FT. Wszystkie te urządzenia przeszły zawarte w przepisach procedury i zostały wprowadzone na uzbrojenie w Siłach Zbrojnych RP. Dlatego zdziwienia nie budzi wybór samego dostawcy, ale ilość jednocześnie zamówionych radarów nawigacyjnych.
Zawarty w grudniu 2018 roku kontrakt na odstawę 27 kompletów radarów nawigacyjnych VisionMaster FT pozwoli na pozyskanie sprzętu o takich samych właściwościach technicznych i eksploatacyjnych jak urządzenia wykorzystywane obecnie w Siłach Zbrojnych RP. Ułatwi to przede wszystkim szkolenie, które jest obecnie realizowane w ośrodkach szkolenia MW wyposażonych w symulator radaru BridgeMaster (z podobnym interfejsem użytkownika jak do radarów VisionMaster FT) oraz trenażer radarowy oparty na radarach VisionMaster FT i BridgeMaster serii E. Takie podejście daje dodatkowo możliwość wymiany specjalistów pomiędzy okrętami oraz ułatwi szkolenie już na samych jednostkach pływających, korzystając z wiedzy znajdujących się tam operatorów.
Jednolitość sprzętu upraszcza także zabezpieczenie logistyczne pozwalając np. na wykorzystanie wcześniej zakupionych zestawów części zamiennych. Po wybraniu radarów innego producenta zestawy te byłyby nieprzydatne i zmusiłyby do zakupu i magazynowania kolejnych typów zestawów naprawczych potrzebnych do eksploatacji okrętów Marynarki Wojennej. Dodatkowo wymagałoby to przeprowadzenia całego cyklu szkoleń „obsługowych” specjalistów Warsztatów Techniki Morskiej Gdynia (w zakresie wykonywania obsług poziomu II) oraz operatorów radarów (w zakresie wykonywania obsług poziomu I).
Qudłaty
Radary kupione a kiedy Orka panie ministrze i panie premierze?
obserwator
A kto obroni dostawy surowców i towarów do naszych portów? Kregsmarine (ona też jest niezbyt liczna) ? Czy 'russkie marjaki'? Bałtyk nie jest przekleństwem, to szlak komunikacyjny o rosnącym znaczeniu. Rosja z Niemcami już jest dogadana na transport rurociągowy (dwie nitki) a podpisali umowę na transport kolejowo/promowy. Silne marynarki Polski, Danii i Szwecji są w stanie kontrolować skutecznie ruch na Bałtyku. W grę nie wchodzą lotniskowce ani krążowniki rakietowe, tu jest miejsce na łodzie podwodne, silnie uzbrojone korwety, lotnictwo i NDR'y.
Maciek
Coraz bardziej przekonuję się do myśli, że Polska nie potrzebuje marynarki wojennej. Może jakieś siły obrony wybrzeża, ale klasycznej marynarki jednak nie. Dowody: proszę bardzo - żaden z licznych, wysoko opłacanych fachowców nie jest w stanie znaleźć sensownych zadań, które marynarka miałaby wypełniać. Proszę mi tu nie pisać o ochronie linii komunikacyjnych, albo obronie przeciwminowej. Wiadomo, że w razie pełnoskalowej wojny po Bałtyku pływać się nie da, więc żadnej komunikacji nie będzie, porty przestaną działać, a ew. miny można całkowicie zlekceważyć. Myślę, że optymalny stan dla nas to niewielkie uderzeniowe okręty obrony wybrzeża działające pod osłoną z brzegu, a do tego nadbrzeżne systemy przeciwokrętowe i lotnictwo, które będzie w stanie uporać się z celami nawodnymi i podwodnych na obszarze całego Bałtyku, a w dodatku zaatakować porty przeciwnika, czego nasze okręty nie będą potrafiły zrobić nigdy. I niech mnie ktoś teraz przekona, że nie mam racji. Pozostaje oczywiście kłopotliwy problem zrobienia czegoś z etatami w marynarce. Jest ileśtam set ludzi, którzy chodzą codziennie do roboty, biorą kasę, a ich użyteczność w obronności kraju wynosi okrągłe zero. I co gorsze nie zmieni się. Te etaty należy chyba przenieść na ląd i do lotnictwa morskiego.
logistyk
Wskazane by było posiadanie 2 systemów od różnych producentów. Monopol nigdy nie jest dobry
Marek1
A na czym nasz "ulubiony" MON chce owe radary montować ?? 27 radarów do celów szkoleniowych ?? Bzdura. Dla brzegowych stacji radarowo-obserwacyjnych ? To nawet miałoby jakiś sens, ale tylko wtedy, gdyby można byłoby za ich pomocą np. namierzać cele dla NDR-ów. Niestety zakupiono radary NAWIGACYJNE, a nie uzbrojenia, wiec NIC z tego. Tym bardziej, że od ponad 5 lat MW nie potrafi wpiąć w sieć sensorową dla NDR-ów brzegowych posterunków własnych i SG. Mamy zatem tu kolejną sytuację porównywalna z budową domu, gdy właściciel po zrobieniu wylewki podłogowej następnie kupuje instalację do odbioru telewizji satelitarnej. Ale co tam, kasa wydana przed końcem roku i można zameldować Prezesowi, że ponownie udało się wydać 100% budżetu MON ...
Willgraf
jak zwykle na koniec roku ..zakupy na hurra..co się da kupić .....efekt totalnego ignoranctwa w MON i brak jakiejkolwiek logiki w zakupach
-CB-
@Siedzik - to wcale nie jest do końca sensowny zakup. Nawet z treści artykułu wynika, że akurat te radary wymieniamy na bieżąco w miarę potrzeb, kiedy kończy im się okres eksploatacji. Tym razem kupiono dużo więcej niż potrzeba na teraz, żeby tylko wydać kasę przed końcem roku (i znowu u Amerykanów). Wymienimy jeszcze sprawne i dość nowoczesne radary nawigacyjne na nowszy model, co chyba nie jest akurat najpilniejszą potrzebą MW...
eds
Te radary to na pontony? dla naszej armii a szczególnie dla MW można kupić wszystko byleby nie było to uzbrojenie zabijające.....radarami będą rzucać w okrety wroga? …..radary nawigacyjne a napinka jakby kupili dwa lotniskowce.....żenada
razdwatri
Gdyby nie ten ratunkowy zakup przed samym końcem roku , niezła sumka wróciła by z MON-u do budżetu państwa . Pomijając zasadność tak dużego zakupu radarów nawigacyjnych , uwidacznia to brak planowania zakupów , kupowanie byle co i na ostatnią chwilę . Jednym słowem bałagan . Przy takim MON-ie czarno widzę dalszą modernizację naszej armii .
Siedzik
Jakim cudem MON dokonało jakiegokolwiek sensownego zakupu?
As
W marynarce zakup młotków byłby wielkim wydarzeniem
WJK
A czy ja doczekam wiadomości tutaj o rekordowym zakupie okrętów wojennych dla Marynarki Wojennej.
Harry 2
To PIT RADWAR nie potrafi wyprodukować takich radarów? Zawsze musimy dawać zarobić obcym producentom i pośrednikom? Pomijam już, że to kolejny zakup dokonywany w pośpiechu, by nie przepadły pieniądze i nie dający siły uderzeniowej armii. Powtarzam pytanie: komu na tym zależy byśmy byli słabo uzbrojeni?
Zawisza_zielony
Jeszcze by okrety do tych radarów dokupili....