Rosyjski bombowiec Su-34 zniszczył w rejonie Damaszku zestaw przeciwlotniczy 9K33 OSA należący do sił antyrządowych. Mógł on stanowić zagrożenie dla operujących w Syrii śmigłowców i samolotów szturmowych rosyjskiego kontyngentu. Jednocześnie poinformowano o zmniejszeniu o jedną trzecią natężenia nalotów.
Rosyjskie samoloty przeprowadziły w czwartek 15 października „jedynie” 33 ataki powietrzne na 32 cele w prowincjach Idlib, Hama, Damaszek, Aleppo i Dajr az-Zaur. Zmniejszenie intensywności lotów z 50-70 do około 30 Rosjanie tłumaczą zmniejszającą się aktywnością bojowników i mniejszą liczbą wykrytych celów w rejonie prowadzonej operacji. Najprawdopodobniej kolejne cele są trudniejsze do wykrycia i identyfikacji, a wiele oddziałów wycofało się na tereny, nad którymi nie operuje rosyjskie lotnictwo.
Rosjanie szczególnie podkreślają zniszczenie jednego z celów - samobieżnej wyrzutni przeciwlotniczych pocisków rakietowych krótkiego zasięgu 9K33 OSA (kod NATO SA-8 Gecko) w rejonie Damaszku. Była to prawdopodobnie jedna z dwóch wyrzutni tego rodzaju, przechwyconych kilka lat temu przez organizację Jaysh al-Islam, działającą bardzo aktywnie w tej części kraju. Jak informują Rosjanie, pojazd był ukryty w umocnionym budynku, który samolot Su-34 zniszczył za pomocą kierowanej bomby 500 kg.
Zestawy 9K33 OSA były szeroko eksportowane przez ZSRR, od 1974 roku znajdują się na wyposażeniu Wojska Polskiego. Trafiły też do wielu krajów Bliskiego Wschodu, takich jak Irak, Jordania, Algieria, Libia i Syria, która zakupiła 60 wyrzutni OSA, sformowanych następnie w 14 baterii.
OSA jest wysoce mobilnym systemem zbazowanym na podwoziu kołowym, mogącym działać całkowicie autonomicznie. Wynika to z zabudowania na każdym pojeździe zarówno radarów obserwacji dookólnej i naprowadzania, jak i sześcioprowadnicowej wyrzutni rakiet. Zestaw taki może zwalczać cele powietrzne na pułapie do 5 tys. metrów, w zasięgu 10,5 km. Jak widać 9K33 OSA nie stanowi poważnego zagrożenia dla bombowców działających na wysokim pułapie, praktycznie na granicy możliwości zestawu, natomiast jest śmiertelnie niebezpieczny dla śmigłowców – zarówno syryjskich jak i rosyjskich.
Udowodnili to w 2013 roku bojownicy organizacji Jaysh al-Islam, publikując powyższe nagranie, na którym pokazano zestrzelenie za pomocą wyrzutni 9K33 OSA śmigłowca Mi-8 należącego do wojsk syryjskich.
Ze względu na zagrożenie, zarówno taktyczne,jak i propagandowe oraz polityczne generowane przez możliwość zestrzelenia maszyny biorącej udział w działaniach w Syrii, wszelkie systemy przeciwlotnicze, wyrzutnie MANPADS, a nawet potencjalne składy tego typu uzbrojenia dla rosyjskiego lotnictwa będą zawsze celami priorytetowymi.
WARS
...gdyby NAVY zbombardowala "budynek w ktorym stoi wyrzutnia" lament bylby na caly swiat ze "szkole ostrzelali"...oczywiscie sowieci maja taka precyzje i rozeznanie, ze nawet z za rogu trafiaja muche w locie hehehe
KIR
No widzisz jaka precyzja! A Ty możesz w tej sytuacji tylko żałośnie po skamleć.
BUBA
Zniszczyć "Osę" to kawał dobrej roboty i to FABem.
maxx
Osa- jedyny radziecki system przeciwlotniczy który wyszedł obronną ręką podczas wojny Izraela z Syrią w 1982 roku podczas operacji Pokój dla Galilei.
nie dla marnowania podatków
A teraz zamiast Osy podstawcie sobie NASAMS i będziecie wiedzieć, dlaczego taki system to idiotyzm: samolotu nie sięgnie, a na strzelanie do PGM jest za drogi!
Viktor
NASAMS strzela na wys. 14-15km.