Reklama

Siły zbrojne

Przyszli podoficerowie NSR ćwiczą działania nieregularne

fot. st. chor. Marcin Szubert
fot. st. chor. Marcin Szubert

Taktykę działań nieregularnych ćwiczyli żołnierze Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych, kursu na pierwszy stopień podoficerski na potrzeby Narodowych Sił Rezerwowych.

Czytaj także: MON buduje Obronę Terytorialną. Wątpliwości i pytania [OPINIA]

Jak pisze st. chor. Marcin Szubert, zajęcia z żołnierzami 4 kursu Szkoły Podoficerskiej poprowadził instruktor zespołu taktyki i rodzajów wojsk – sierżant Andrzej Biedrowski a rozpoczęły się od przegrupowania żołnierzy na poligon w Biedrusku. Po dotarciu w wyznaczony planem zajęć rejon, kierownik podał temat i zagadnienia a jego głos był ledwo słyszalny przez słuchaczy. Żołnierze po chwilowym zaskoczeniu bardzo szybko zrozumieli dlaczego instruktor mówi ściszonym głosem. Sytuacja taktyczna przewidywała działanie w terenie zajętym przez przeciwnika. To szczególna sytuacja, w której ujawnianie pozycji może być przesłanką do niepowodzenia zadania. Żołnierze mieli wykonać patrol. Po sprecyzowaniu zadań rozpoczęli marsz w nakazanym kierunku.

Zanim ćwiczący żołnierze wyruszyli, niewielka grupa pozoracyjna rozpoczęła działania w roli przeciwnika. Pozoracja miała przeprowadzić zasadzkę na siły patrolu.

Patrol ćwiczących kadetów został ostrzelany z broni maszynowej. W celu wycofania ze strefy zagrożenia dowódca nakazał odpowiedzieć ogniem i wycofać się wcześniej zadymiając teren. Pozoracja działała bardzo kreatywnie na zajęciach i skorzystała również z zadymienia. Szybki wypad okazał się strzałem w dziesiątkę i zakończył się przejęciem jednego z żołnierzy patrolu. Działanie w terenie lesistym, pociętym wieloma pagórkami i gąszczem dróg i ścieżek  okazał się wyjątkowo trudnym zadaniem dla ćwiczących żołnierzy. Każda pomyłka popełniona przez ćwiczących skutkowała pozorowanym rannym lub zabitym żołnierzem. Oznaczało to realne ograniczenie potencjału bojowego grupy działającej nieregularnie i wykonującej zadanie oraz konieczność podejmowania przez dowódcę ćwiczącej grupy decyzji pod wpływem zmęczenia i w określonym czasie.

Czytaj także: Armia u progu wyzwań modernizacyjnych. „Stagnacja, czy jakościowy skok”?

Kadeci Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych to słuchacze kursu na potrzeby korpusu podoficerskiego Narodowych Sił Rezerwowych. Żołnierze przechodzą pięciomiesięczne  szkolenie, uczą się i poznają tajniki dowodzenia drużyną i załogą. Po zakończeniu nauki zostaną dowódcami pierwszego kontaktu – kapralami. Na zajęciach z taktyki oprócz zagadnień poświęconych między innymi dowodzeniu w natarciu, obronie, marszu, żołnierze poznają również tajniki działań nieregularnych.

Działania nieregularne to rodzaj walki prowadzony przez pododdziały na terenach opanowanych przez przeciwnika. To skomplikowany sposób prowadzenia działań taktycznych ale jego skuteczność udowodniły doświadczenia wielu konfliktów.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Żołnierz Zawodowy

    To jest farsa, że człowiek z cywila przechodzi pięciomiesięczny kurs podoficerski, a zawodowym żołnierzom z wieloletnią wysługą każe się zdawać egzaminy wstępne (praktycznie wyczerpujące wymagania do bycia podoficerem), a następnie ich kurs trwa pół roku! Plany przejrzystej, sprawiedliwej ścieżki kariery były górnolotne, ale towarzystwu udało się to obejść i stąd takie dziwactwa jak NSR-podoficer, jak i ostatnio NSR-oficer. Nienormalne dla wykształconych i doświadczonych żołnierzy zawodowych, od których wymaga się znacznie więcej, niż od cywili.

  2. Olo

    Maskowanie poziom Master

Reklama