Reklama

Siły zbrojne

Fot. Spc. Aaron Good/US DoD.

Przeciwrakietowa tarcza Polski kluczowa dla obrony Europy [OPINIA]

W ostatnim roku, Polska podpisała wielki kontrakt na obronę powietrzną, mający zapewnić jej najsilniejszy system obrony przeciwrakietowej w Europie. Dziś pojawiają się sygnały świadczące o tym, że Warszawa może się wycofywać się z tych planów, ale takie postępowanie byłoby błędem. Kontynuowanie budowy obrony powietrznej jest kluczowe nie tylko dla bezpieczeństwa Polski, ale i obrony Zachodu – pisze dla Defence24.pl prof. Matthew Kroenig, zastępca dyrektora Scowcroft Center for Strategy and Security w Atlantic Council.

W 2018 roku prezydent Duda ogłosił wart 4,75 mld dolarów kontrakt, dotyczący zakupu i współprodukcji zestawu środków obrony powietrznej i przeciwrakietowej tworzącego dwie warstwy, znane jako Wisła i Narew. Wisła obejmuje zestawy obrony powietrznej Patriot, włącznie z pociskiem PAC-3 o wysokich zdolnościach bojowych. W skład Narwi może wejść warstwa systemów przechwytujących o niższym koszcie, potencjalnie SkyCeptor, który jest podobny do pocisku używanego w Izraelu pod nazwą David’s Sling. Te dwie warstwy zostaną połączone systemem Integrated Air and Missile Defense Battle Command System, tworząc warstwową, kosztowo-efektywną obronę powietrzną i przeciwrakietową o wysokich zdolnościach bojowych. 

Nowy system obrony przeciwrakietowej stał się kluczowym priorytetem w relacjach bilateralnych pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Polską. Przykładowo, był przedmiotem dyskusji między prezydentami Trumpem i Dudą podczas spotkania w Białym Domu, w Waszyngtonie 12 czerwca.

Nie jest zaskoczeniem, że Polska jest europejskim liderem w rozbudowie zintegrowanego systemu obrony powietrznej. Rzeczywiście, te kroki są spójne z odgrywaną dziś przez Polskę rolą państwa wnoszącego istotny wkład do bezpieczeństwa Europy. Polska zasługuje na uznanie za spełnianie zobowiązań wobec NATO dotyczących wydawania na obronność co najmniej 2 proc. PKB, a także za rozmowy dotyczące „Fortu Trump” i za goszczenie systemu obrony przeciwrakietowej Aegis Ashore dla obrony Organizacji Paktu Północnoatlantyckiego (NATO).

Polska planuje zakup myśliwców F-35, ale nie powinno to oznaczać rezygnacji czy ograniczenia programów obrony przeciwrakietowej. fot. USAF
Polska planuje zakup myśliwców F-35, ale nie powinno to oznaczać rezygnacji czy ograniczenia programów obrony przeciwrakietowej. fot. USAF

Część z planowanych przez Polskę systemów obrony przeciwrakietowej nie osiągnie wstępnej gotowości bojowej do 2024 roku. Biorąc pod uwagę liczne inne względy związane z obroną Polski, włącznie z zakupem F-35, rząd w Warszawie może być skłonny do przemyślenia swojej decyzji i rezygnacji z części ważnych zdolności oraz elementów integracyjnych zarówno Wisły, jak i Narwi. Taki ruch mógłby jednak mieć szkodliwe konsekwencje zarówno dla obrony narodowej Polski, jak i dla obrony wschodniej flanki NATO.

W ostatnich latach Rosja stała się bardziej agresywna. Dokonała inwazji na sąsiadów – Ukrainę i Gruzję, podejmuje też próby zastraszenia i podziału innych państw europejskich. To, że prezydent Rosji Władimir Putin mógłby spróbować powtórzyć scenariusz z Ukrainy przeciwko krajom bałtyckim – Litwie, Łotwie i Estonii budzi wielkie obawy planistów obronnych Sojuszu Północnoatlantyckiego. Przeprowadzenie inwazji na te państwa członkowskie NATO z powodzeniem byłoby istotnym zwycięstwem dla Putina i mogłoby oznaczać faktyczny koniec sojuszu. 

Zapobieżenie takiemu atakowi jest najważniejszym priorytetem NATO, a najbardziej skuteczne odstraszanie to dobra obrona. Stany Zjednoczone i ich sojusznicy muszą mieć poważny plan odparcia rosyjskiej inwazji państw bałtyckich, na wypadek, gdyby taka sytuacja miała miejsce.          

I tutaj pojawia się Polska. Polska jest nowym „środkiem ciężkości” w Europie. W przeciwieństwie do państw bałtyckich Polska jest dużym krajem członkowskim NATO, zdolnym do obrony własnej. W wypadku konfliktu to właśnie przez terytorium Polski przemieszczałyby się wojska Stanów Zjednoczonych i sojuszników z Ameryki Północnej i Europy, kierujące się do regionu Morza Bałtyckiego. 

Rosyjskie systemy rakietowe, takie jak Iskander, odgrywają ważną rolę w systemie antydostępowym. Fot. Mil.ru
Rosyjskie systemy rakietowe, takie jak Iskander, odgrywają ważną rolę w systemie antydostępowym. Fot. Mil.ru

Ta kluczowa rola oznacza, że Polska mogłaby stanowić atrakcyjny cel dla rosyjskich ataków rakietowych. W Przeglądzie Obrony Przeciwrakietowej USA z 2019 roku zostało jasno powiedziane, że Rosja rozbudowuje na szeroką skalę rakietowe systemy uderzeniowe, stanowiące jeden z najważniejszych elementów strategii zastraszania przeciwko NATO. Te pociski stanowią wkład w zdolności antydostępowe Rosji (Anti-Access Area Denial, A2AD). Są przygotowywane po to, aby wesprzeć próbę przełamania woli i zdolności NATO (do obrony – red.) w konflikcie regionalnym. W wypadku wojny Rosja niemal na pewno podjęłaby próbę osłabienia sił NATO jeszcze zanim dotrą one do rejonu Moza Bałtyckiego, poprzez ataki w czasie przerzutu przez terytorium Polski i w innych miejscach. Rosja mogłaby nawet podjąć próbę nuklearnego ataku „deeskalacyjnego”, poprzez wykonanie ograniczonego uderzenia jądrowego na siły NATO lub bazy w Polsce, w celu zastraszenia zachodniego sojuszu i zmuszenia go do uległości. 

Zbudowanie silnej obrony przeciwrakietowej w Polsce byłoby bardzo dużym krokiem w kierunku przeciwdziałania temu zagrożeniu. W wypadku konfliktu na dużą skalę, obrona przeciwrakietowa Polski mogłaby „stępić” rosyjski atak rakietowy, chroniąc wojska NATO i pozwalając im kontynuować wykonywanie zadań w sposób skuteczny. Co więcej, i co jeszcze ważniejsze, systemy obrony przeciwrakietowej Polski stanowiłyby czynnik odstraszający, powodujący, że Putin byłby mniej skłonny do dokonania ewentualnego ataku. Jeżeli nie może on liczyć na zatrzymanie „ściany stali” NATO idącej na odsiecz państwom bałtyckim, nie będzie mieć realnej ścieżki do zwycięstwa.

image
Prof. Matthew Kroenig. Fot. matthewkroenig.com.

Ten problem strategiczny jest współdzielony przez Stany Zjednoczone i Polskę. Jak powiedział generał Tod Wolters, naczelny dowódca sił NATO: „siły Stanów Zjednoczonych w Polsce... sygnalizują zobowiązanie wobec Sojuszu i Polski... Aby zwiększyć odstraszanie przeciwko rosyjskiej agresji, musimy... wzmocnić siły połączonej artylerii (Joint Fires) i zwiększyć ich stopień ich połączenia z sensorami Zintegrowanej Obrony Powietrznej i Przeciwrakietowej.”. W

W istocie najlepszym dowodem, że systemy obrony przeciwrakietowej są kluczowe do zablokowania strategii wojskowej Rosji, są wielokrotnie wygłaszane przez stronę rosyjską oświadczenia, wyrażające duże niezadowolenie z ich rozmieszczenia w Polsce. Przykładowo, w 2016 roku Putin ostrzegał, że rozmieszczenie systemu obrony przeciwrakietowej spowoduje, że Polska znajdzie się na „celowniku” Rosji. 

Mówiąc krótko, Rosja posiada groźny, skomplikowany i zintegrowany system służący do przeprowadzania uderzeń rakietowo-lotniczych. Zbudowanie zdolności odstraszania zapobiegającej jego wykorzystaniu będzie wymagało od Polski i NATO wprowadzenia równie silnych, warstwowych i zintegrowanych systemów obrony.


Matthew Kroenig jest zastępcą dyrektora Scowcroft Center for Strategy and Security w Atlantic Council i profesorem nadzwyczajnym Georgetown University, specjalizującym się w naukach politycznych i stosunkach międzynarodowych.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (47)

  1. engo1

    Widzę, że niewielu rodaków wyciąga wnioski z historii. Zamiast zakupów powinniśmy tworzyć własne technologie obronne, wtedy nie będziemy musieli się patrzeć na sojuszników. Gdybyśmy w 1939 mieli choć część takiego uzbrojenia jak Francja czy W. Brytania wrzesień skończyłby się inaczej-tak myślę.

    1. Jarosław

      To jest dobra logika tylko polska myśl technologiczna jest zbyt zacofana i nie ma czasu na dochodzenia do Europy.

    2. andys

      Prócz niezaprzeczalnego potencjału intelektualnego, mamy poważne środki finansowe (choćby 2% PKB), które możemy zainwestować w rozsadna współpracę. Świat sie zbroi (jak szalony), wszyscy chca mieć broń produkowana przez siebie lub we współpracy. Teraz jest szansa, za chwile bedzie za późno.

    3. Clash

      Nie kupimy to nic nie będzie... Patrz Adelajdy

  2. Olo

    generalnie, jako że będziemy walczyć z Rosją w interesie USA i Europy to oni powinni dostarczyć nam i sprzęt z najwyższej półki jak i część personelu. tylko takie podejście ograniczy ich straty do minimum. u nas niestety, kraj będzie zaorany więc będzie wymagał także bezzwrotnego finansowania odbudowy (nie kredytów)

    1. Andys

      Jeśli kraj będzie zaorany to wystarcza pieniądze na budowę cmentarzy

  3. Marek1

    A może dla odmiany moglibyśmy się kiedyś dowiedzieć rzeczy o których jeszcze NIE wiemy ? Jeśli Polska jest(a jest) KLUCZOWYM krajem dla całej wsch. flanki NATO, to DLACZEGO NIE partycypuje ono w horrendalnych kosztach budowy syst. obrony powietrznej i odstraszania. Dlaczego choćby np. kr. bałtyckie NIE dołożą się do tego ekstremalnie dla nich ważnego dzieła ? Dlaczego rządowe "geniusze" z MSZ NIE są w stanie nawet postawić takiej tezy na na forum Paktu ? Dlaczego krytycznie ważna dla europejskiej strefy NATO i dla obecności USA w Europie Polska NIE otrzymuje od USA żadnego wsparcia finansowego/sprzętowego, tak jak np. Irak, Jordania, Egipt, ze już o Izraelu nie wspomnę ?? Zamiast wsparcia mamy permanentny drenaż budżetu MON poprzez coraz to bardziej irracjonalno-aberracyjne pomysły kolejnych ministrów pragnących jak najbardziej przypodobać się USA. Rezultatem tego są kolejne super ambitne, nieomal mocarstwowe(lokalnie) plany/marzenia dyletantów z MSZ/MON dotyczące coraz to nowych zakupów syst. uzbrojenia w USA i przeraźliwie skrzeczącą przaśnie-biedną rzeczywistość technologicznego skansenu w WP. Brakuje tam nawet absolutnie dla żołnierzy podst. kwestii typu porządne buty, skarpety, bielizna termo, umundurowanie/oporządzenie, hełmy(pow.-des. skacze nadal w tzw. orzeszkach wz. 1963), a najlepszym sposobem doczekania się kolimatora na Berylu, to jego zakup za własne środki. Obecna rzeczywistość to również dramatycznie ZŁA sytuacja w zdolnościach p.panc, w obr. plot., całkowity BRAK obr. p.rakiet., b. słabe środki WRE, BRAK amunicji dalekozasięgowej/precyzyjnej dla całości artylerii lufowej/rakietowej, BRAK podst. pojazdu 4x4 dla WL, brak poj. rozpoznawczych, itd. itd. itd.

    1. Zbyszek

      Masz rację

    2. Niestety, prawda kraje bałtyckie powinny partycypować w kosztach jakie ponosi Polska, USA podobnie.

  4. Heniek

    jak ta obrona przeciwrakietowa dziala, widzielismy na Bliskim Wschodzie w Arabi. Nic nie dala.

  5. Jaksar

    Jeżeli amerykanów tak bardzo martwi fakt, że Warszawa może ze względów finansowych i konieczności wzmocnienia i modernizacji innych rodzajów sił zbrojnych naszego kraju to niech nie dojazd nas jak krowy na własnym pastwisk ale niech też partycypacji w kosztach dozbrojona Polski i odbudowy naszego przemysłu zbrojnego. Amerykanów martwi fakt, że mogą stracić miliardy dolarów od Polskiego płatnika a nie tego, że Polska nie będzie w stanie bronić Europy. Nasza Armia i wydatki z naszego budżetu powinny glownie służyć obronie Polski i ochronie nazego Narodu. Chce Europa by Polska pomagala w obronie zachodniej Europy, niech takie kraje jak Niemcy, Francja, UK i inne pomogą nam a budowie naszych zdolności obronnych ale też niech będą solidarnie w takim temacie jak NS2. Bronić mamy ale jak chodzi o kasę to wówczas ich nie interesujemy. Litwini od początkujących stały się nizalezne od Moskwy dyskryminuje Polska mniejszość, sprzedają ziemie Polaków Litwinów by w ten sposób uniemożliwić odbudowę polskich struktur na zachód od Wilna... Dogadamy się z ruskimi jak Wegrzy a napewno na tym nie wyjdziemy gorzej aniżeli jest, Rosjanie nie mają interesu w atakowania naszego kraju mimo tego, że mamy armię amatorów i nieudaczników, ich interes jest tam gdzie jest rosyjska mniejszość narodowa i złoża kopalin przydatne Rosji...u nas ani jednego ani drugiego nie ma, wejście do Polski doprowadziło by do niesamowitego rozlewa krwi po obu stronach, w porownaniu Donbas to bylby tylko plac zabaw dla przedszkolaków

    1. Jaksar, po jakiemu ty piszesz? FSB tak nisko upadło?

    2. Makos57

      A co? Masz problem ze zrozumieniem?

    3. Pl

      Juz sie z nami Rosja dogadywala przed II Wojna....skonczylo sie na rozpoczeciu II Wojny Swiatowej przez Rosjan i Niemcow

  6. Totoeker

    A to zachod nam placi ze mamy go bronic. Przeciez jak wojska nato beda szly na pomoc np. Litwie to rakiety spadna na nas.

    1. Covax

      A będą szły na pomoc ? Wszyscy widzieli chęć do ginięcia za Warszawę w 39. Myślisz że teraz jest większa chęć do ginięcia za Warszawę ?

    2. Davien

      Covax to potem gineli za Paryz i Coventry czy inny Rotterdam. Wiec twierdzisz ze nie uczą sie na błedach?

    3. Vdv

      Nie chodzi o to ze nie ucza sie. Ucza sie na bledach tylko maja inne priorytety. Dla europy polska stala sie klopotliwym partnerem ktory jeszcze jakies tam fundusze pobiera. Poprostu teraz na rosji mozna wiecej zarobic

  7. ObywatelRP

    Staram się śledzić na bieżąco postępy w pozyskaniu systemów Wisła i Narew i niestety ręce opadają. Wybujałe oczekiwania prowadzą do marnowanie pieniędzy podatników. Może warto by przewartosciować myślenie i zamiast Patriotów w wersji, której nie ma, kupić 2 baterie systemu Thaad dla systemu Wisła. Ich odpowiednie rozmieszczenie pozwoli objąć zasięgiem cały obszar RP. Dla Narwi, jeśli już upieram się przy uzbrojeni amerykańskim kupić z tzw. półki 6 baterii Patriotów, tak jak Rumunia czy Szwecja. Przypominam, że Rumunii za kompletne zamówienia zapłacą tyle ile my za 2 baterie. Dla wojsk lądowych proponuję zestawy Ptaki, które powstały w WZU, jako propozycja wykorzystania rodzimego przemysłu.

    1. Kiks

      Możesz mi wytłumaczyć po co ty chcesz chronić cały obszar RP bardzo drogim system THAAD? Chałupę pewnego jegomościa z Rzeszowa?

    2. Ni

      To życzę ci, abyś w przyszłości znalazł się w tej niechronionej przez systemy obrony przeciwrakietowej.

    3. Marek1

      Zdaje się, ze ktoś tu zakłada, że każda nieobstawiona przez baterie plot chałupa w Polsce natychmiast stanie się celem zmasowanego nalotu lotnictwa agresora ;))

  8. MAZU

    1. Tarczę przeciw-rakietową/lotniczą buduje się od dołu, tak nakazuje strategia, logika i ekonomia. 2. Jako kraj frontowy NATO powinniśmy RZĄDAĆ wypożyczenia lub przekazania kompletnych systemów np. z Niemiec. 3. Podstawą obrony Kraju jest PRZESZKOLENIE WSZYSTKICH OBYWATELI zdolnych do walki oraz dobra broń. 4. Rosja zaatakuje tylko kiedy jej to opłaci. 5. ..................... M

    1. Lord Godar

      Ad.1 . Tak , powinno się budować od dołu , ale amerykanie nie bardzo mają co zaproponować i dlatego wypompujemy się na Patriota i na inne systemy nie będzie kasy. Ad.2. W ramach umowy z USA przy zakupie Patriota powinniśmy wynegocjować rotacyjne stacjonowanie ich 1-2 baterii tego systemu dopóki nasz nie osiągnie gotowości. Ad.2. po raz drugi ... Powinniśmy zaproponować Sojuszowi i dążyć do tego , aby rotacyjnie stacjonowały u nas baterie p-lot średniego zasięgu z innych krajów NATO , tak jak to np dzieje się w Turcji.

    2. Oki

      Popieram. Przy okazji jako jedyni mamy tak rozległe poligony, więc mogliby sobie u nas trenować strzelanie np. rakiet plot! Czemu by np. Włosi nie mieliby "rotacyjnie" stacjonować ze swoimi systemami Aster czy CammER, w celach szkoleniowych? Tak samo np. Niemcy i Brytyjczycy. Nasz rząd powinien na forum NATO zaproponować takie regularne, cykliczne wizyty szkoleniowe ze wszystkich krajów NATO, w celu np. trenowania przerzutu sił szybkiego reagowania, w tym w szczegolności plot /prak. i oczywiście połączonych ze strzelaniami.

    3. Ni

      Co do drugiego punktu, Niemcy nie dadzą nam nic, bo nie obawiają się Rosji. Zapewne nie mieli by nic przeciw granicy niemiecko-rosyjskiej jak to już bywało w przeszłości. Nie trzeba wielkiej logiki, aby się tego domyśleć.

  9. gnago

    prof. Matthew Kroenig, zastępca dyrektora Scowcroft Center for Strategy and Security w Atlantic Council. tylko finansowo. Turcja rozpoznała badziewie bez powodu nie psuje się układów z tak potężnym państwem jak USA

    1. Ni

      Erdogan obraził się na USA, bo Amerykanie nie oddali mu dysydenta, którego oskarżał o przygotowanie zamachu stanu w Turcji. To niemal szaleniec, który wprowadził dyktaturę w swoim kraju i jak inni dyktatorzy ma problem z tymi, którzy mają inne zdanie niż on.

  10. podatnik

    Umiesz liczyć licz na siebie. Nikt nam czy krają bałtyckim nie pomoże, jeśli sami nie będziemy mogli się obronić. Przykładem są Niemcy, które nam nie pomogą. Parę lat temu amerykanie jechali do nas na poligon na ćwiczenia. Landy z wschodnich Niemiec nie chciały ich przepuścić więc konwój musiał jechać przez Czechy. Teraz pomimo sankcji na Rosję niemieckie firmy dalej sprzedają im sprzęt np. elementy do dronów wojskowych. Znaleźli lukę w prawie i ją wykorzystują. Nie sprzedają wojskowych dronów tylko ich części. Już dawno w ramach sankcji powinno się zakazać prac przy nord stream. Wtedy by Rosjanie to odczuli, gdy ich jedna z największych inwestycji przestanie działać, a pieniądze poszły w błoto. Może to by zmusiło Rosję do wycofania wojsk z Ukrainy. Tylko realne sankcje dadzą skutek. Zakaz sprzedaży czegokolwiek co może być użyte w wojsku. Nawet kamerek do dronów. Niestety to jest nierealne. Powodem może być duże uzależnienie Niemiec od Rosji i ogromne pieniądze. My przynajmniej mamy własne magazyny gazowe i rurociągi którymi możemy transportować gaz do nas z innych krajów. Niemcy od dłuższego czasu tego nie mają. Duża cześć magazynów niemieckich i rur przesyłowych już jest w rękach Gazpromu.

    1. Kiks

      Niemcy wcale nie są uzależnieni od Rosji. Spójrz na wymianę. Bardziej od Polski, a Polska od Niemiec. Niemcy po prostu są niesłowni i niewiarygodni. I Europę postrzegają tylko jak maszynkę do pieniędzy.

    2. [sic!]

      Zaangażowanie militarne Rosji na Ukrainie (w Syrii, w Libii, w Rep. Środkowoafrykańskiej) to mniejsze ryzyko, że Rosjanie zjawią się u nas.

    3. Trzeźwy

      I twoje podejście mi się podoba. A my tak samo powinniśmy traktować Niemców w każdej sytuacji. Od pospolitej turystyki, poprzez wszelkie biznesy na tzw. współpracy w ramach NATO.

  11. Made in Poland

    Zobaczycie my zostaniemy tylko z tymi dwoma bateriami Patriot a Narwi w ogóle nie będzie z powodu braku kasy bo już tęgie głowy z MON rzucają się na F-35.Po kilka sztuk sprzętu do pokazania na paradzie taka będzie Polska armia

    1. 123

      Nie siej fermentu. Środki na F35 będą spoza budżetu MON.

    2. Tomasz32

      F-35 ma być finansowany spoza budżetu MON-u. A zaobaczysz że nie zostaniemy z 2 bateriamy Wisły bo 8 to minimum, tym bardziej że dodją jeszcze niskokosztowe pociski skyceptor, IBCS, i radar dookólny. I z tych powodów będzie więcej zakupów. Do tego dużo gęstsza Narew(mowa była na tym portalu o 19 bateriach)

    3. ursus

      Mniej lub bardziej paradne ilości kupuje się i tak, więc będzie po prostu kilkanaście sztuk więcej. Pytanie jaki jest prawdziwy cel takiego działania/podejścia? Generalnie to trzeba się liczyć z tym, że z tarczą nasze wojsko może nie zdążyć.

  12. wefol

    Skąd w ogóle pomysł, że Polska może zrezygnować z programu Wisła? Kto to jest, że swobodnie rozsiewa te fejki?

    1. Futoma

      Zmiana władzy na Ukrainie, dojście do władzy Komik- Żeleńskiego,( a tym samym upadek Walzmana- Poroszenki, czyli "antyros." amerykańskiej pacynki-watażki) świadczy o zmianie polityki USA wobec Rosji.Prawdopodobnie następuje okres " ocieplania" stosunków Usa- Russia i zmiana retoryki języka politycznego i wojskowego na obszarze kraju Wisły, przed ewentualnym prologiem amerykansko- chińskiej rozgrywki na Pacyfiku, w której to rozgrywce Rosja będzie potrzeba USA jak powietrze. Ceną tego " sojuszu" może być nadwiślański kraj .Stąd chyba próby " szantażu" medialnegoUsa, przez elity polit. kraju Polin i ratowanie resztek honoru...

  13. Covax

    "Niezależny ekspert" z think tanku sponsorowanego przez producentów uzbrojenia ( LM & R ). Nagle się okazało że Mony przejrzały na oczka i policzyli pod kreską że za 208 Patryjotów mogli by mieć cała Narew i to na "bogatości". Dodali do tego że za miliard dolarów włożone w nieoperacyjnego F35 Turcja stała się partnerem programu z około 900% stopa zwrotu ( miliard włożony i podwykonawstwo na 9 miliardów ). A my z naszymi 800 milionami dolarów za również NIEOPERACYJNY IBCS staliśmy się userem( zerem ) z prawem zakupu pakietu wsparcia po 2026r. Jeszcze przeczytamy nie jedna opinie "niezależnych ekspertów" i "niezależnych" Think Tanków o tym co mamy kupić za wielką wodą

    1. say69mat

      Zgadza się, można odnieść wrażenie, że wśród elit politycznych w Polsce objawia się pogląd, że jeżeli Europa chce aby się bronić z terytorium Polski. To powinna solidarnie wesprzeć finansowanie zakupu systemów opr/opl dyslokowanych na terytorium naszego kraju. Jedyny problem polega na tym, że Niemcy czy też Holandia, budując potencjał sił op/opr ne odwoływały się do idei solidarności i funduszów wspólnotowych.

    2. jurgen

      covax - słusznie, też mam wrażenie, że w końcu ktoś w MON przeliczył te kontrakty na Wisłę - i kompletny brak sensownego offsetu i uznał, że jednak nie można się dawać aż tak bezczelnie rolować hegemonowi - stąd wstrzymanie Wisły II i zastopowanie mrzonek Reytheona co do bezwartościowego offsetu

  14. matrioszka

    Coś się prof. Kroenigowi pomieszało . Polska zdolna do obrony przed Rosją ? To jakiś żart ? I skąd przekonanie , że zaatakowane będą kraje bałtyckie ? Putin lubi zaskakiwać , więc jeśli w ogóle będzie konflikt z państwami NATO to nie będzie wyglądał tak jak prognozują analitycy . Wierzę jednak , że obecnie i w najbliższym czasie nic nam nie zagraża . Chyba czołowi nasi politycy nie są samobójcami, ryzykującymi istnienie państwa i narodu . Przecież gdyby było choć minimalne zagrożenie , to już dawno zakupili by nowoczesną OPL , obronę przeciwpancerną , nowe F-16 i F-35 itd. a armia już liczyła by ponad 200 tys. żołnierzy . Skoro tak się nie dzieje - możemy spać spokojnie , nikt nas nie będzie atakował .

    1. Olo

      a czy to ich państwo? ich naród? zajrzyj w ich metryki, dobrze będą się czuli w Tel-Avivie....

    2. Marek1

      1.Tak, Polska jest, a raczej BYŁABY w stanie skutecznie zniechęcić Moskwę do agresji zbrojnej. Prawdopodobieństwo utraty 40-50% armii i zasobów FR w przypadku jej pełnoskalowej agresji na Polskę na 99% zatrzymałoby zapędy Kremla. Warunkiem jest klasa polityczna prowadząca suwerenną politykę zagraniczna i wewnętrzną w interesie Polski, a NIE jak do tej pory wyłącznie partykularnych celach partyjnych. 2. Twoja wiara w obecną "elitę" polityczna jest niebezpiecznie naiwna. To banda dyletantów dla których absolutnym priorytetem jest utrzymanie się u władzy. Choćby kosztem ryzykowania istnienia Kraju i życiem Polaków. 3. Nowoczesną, dobrze wyszkolona i liczną armię tworzy się przez dekady - właśnie wtedy gdy zagrożenia nie ma lub jest minimalne. Gdy pojawia się realna groźba najczęściej bywa już za późno(patrz 1939r).

    3. Stefan

      Problem w tym, że Tel-Aviv jest mniej bezpieczny od Warszawy.

  15. Kuba

    Czytam Wasze wpisy i się zastanawiam, czy naprawdę sądzicie, że Rosja ruszy na Polskę, która jest w sojuszach, ma na swoim terytorium amerykańskich żołnierzy i amerykańską bazę ? Rosja nie dała rady zakończyć ani Gruzji ani Ukrainy, a Wy myślicie, że frontalnie ruszy na Polskę ? A prócz tego sądzicie, że Amerykanie naprawdę palcem nie kiwną ? Czy naprawdę myślicie, że wiecie wszystko o kontraktach i uzgodnieniach międzyrządowych co do zakresów i ilości dostaw bo w internecie coś poczytaliście ?

    1. KrzysiekS

      KrzysiekS->Kuba Wojna o Polskę już się toczy nieco inaczej niż tutaj to opisują. Zapomniałeś o Chinach przejawem tej wojny na razie (gospodarczej i informacyjnej) jest to co dzieje się wokoło technologi 5G. Rosja ciągle ją toczy np. budując Nord Stream 1/2 nie mówiąc o wojnie informacyjnej. To o czym tutaj piszą jest też analizowane na pewno w Rosji, Chinach, USA stara zasada im państwo silniejsze tym bezpieczniejsze (a przy okazji ma więcej do powiedzenia w gospodarce).

    2. Kapitan

      @Kuba, czy naprawdę myślisz że wiesz wszystko o jakości sojuszy z krajami których przetrwanie nie zależy od przetrwania Polski na przykładzie 39?

    3. ?

      Smutne jest to, że dla pewnych ludzi czas zatrzymał się w 1939 roku...

  16. Gojan

    Nie wiem, kto w Polsce wysyła sygnały o wycofaniu się z projektu OPL Wisła, ale byłaby to jakaś bzdura. Raczej obciąłbym ilość kupowanych F-35, przynajmniej o połowę (o 16 sztuk), w zamian za dodatkowe 16 szt. F-16 najnowszej wersji, dostarczone w pierwszej kolejności. Nie dlatego, żebym uważał F-35 za nieudany samolot, mimo jego chorób wieku dziecięcego. Jego zdolności dalekiego rozpoznania i łączności w warunkach "W" mogą być kluczowe dla naszej artylerii dalekiego zasięgu. Jednak w warunkach zawsze za małego budżetu na obronność, są chyba jakieś priorytety zakupów. Zaoszczędzone środki włożyłbym w 2-gą fazę Wisły, Narew i polskie B+R rakiet bardzo krótkiego zasięgu (do kilkanastu km). Zresztą poczekajmy, aż Amerykanie zaoferują cenę za "nasze" F-35. Dopiero wtedy MON będzie mógł sobie to wszystko trzeźwo przemyśleć, zwłaszcza jeśli będzie już po wyborach 13 października 2019.

    1. nikt ważny

      Dokładnie po wyborach podpiszą kwity na F35 na cenę która głęboko wbije nas w dno i może nawet poślą w ślad za kwitami pieniądze w całości. Trzecia kadencja im nie będzie miała szans wyjść a jakoś trzeba usprawiedliwić że będzie bieda choć jej przyczyny faktycznie będą zupełnie niezależne od państwa. Tyle że mężów stanu nie ma a jeśli nawet to są zbyt łatwowierni wobec własnej świty która właściwie zajmuje się tylko prywatą. Proszę więc nie idealizować i nie ideologizować świata. Jest jaki jest bo większość nie ma żadnych umiejętności analitycznych i jest wiecznie nienażarta nawet jak już jest chorobliwie otyła.

    2. Marek1

      1. JAKIEJ artylerii dalekiego zasięgu ? Wszak takowej NIE mamy i w najbliższych latach mieć nawet MON nie zamierza. 2. Narew nawet NIE zaczęta, choć od 2 lat juz wiadomo, ze oprócz rakiet mamy(możemy mieć) WSZYSTKO swoje dla Narwi. 3. B+R w kwestii krajowych rakiet plot o zaś. do 20 km trwają już od dawna - z zasadniczo ZEROWYM efektem. Skąpe finansowanie, brak zdolności prod. wysokowydajnego paliwa/napędu, głowic naprowadzania, brak większego zainteresowania ze str. IU/MON skutecznie uniemożliwia polska autonomię w/w dziedzinie produkcji. 4. Cena(za sztukę) F-35 to ok. 1/3 ceny CAŁOŚCI zdolności/kompetencji serwisowych, szkoleniowych jakie musielibyśmy kupić, by utrzymać w zdolności operacyjnej przez dekadę kilkanaście F-35. Wisła w obecnym kształcie(II etap) oraz zakup F-35 to definitywny KONIEC marzeń o zasadniczej i poważnej modernizacji i rozbudowie SZ RP.

    3. Gojan

      Ad 1) Za artylerię dalekiego zasięgu (lufową i rakietową) uważam taką, która strzela do celów znajdujących się poza horyzontem radarowym. Mamy tu już: NDR, Kraby, Langustę, a będziemy mieć rakiety HIMARS i Patriot. Ten ostatni wymaga wcześniejszego wykrywania szybkich celów, zanim zostaną uchwycone przez radary naziemne Patriota – po to inwestujemy w łącza IBCS. Ad 2) Wg mnie „Narew” czeka na rozstrzygnięcie 2. fazy „Wisły”, gdyż w 2. fazie może się okazać, że LM lub Raytheon zaoferują nam jakieś „niskokosztowe” rakiety OPL, przy których NASAMS lub CAMM-ER nie wniosą nic nowego. Ad 3) Zgoda, że nasze B+R idą wolniej, niżby się chciało. Dlatego, jako remedium na skąpe finansowanie tych B+R, zasugerowałem dofinansowanie ich z oszczędności uzyskanych z obcięcia zakupu samolotów F-35 do 16 szt. Ad 4) Zgoda, wydatki towarzyszące zakupowi rakiet (infrastruktura, szkolenie, baza serwisowa itp) będą znaczne. Dlatego zasugerowałem opóźnienie wydatków na zakup F-35, poprzez zakup w 1-szej kolejności 16 szt. F-16. Oczywiście szef MON może mieć na to wszystko inne zdanie, niż moje :)

  17. jurgen

    a może expert poda datę , kiedy Reytheon podpisał umowy offsetowe ... oh wait... w ogóle nie podpisał. Od półtora roku nie może podpisać umów, które ochoczo obiecywał przed podpisaniem kontraktu na Wisłę I. Wiarygodność Reytheona żadna, a my mamy się wyrywać do podpisywania Wisły II z niewiarygodną firmą, bo expret akurat sobie ubzdurał uprawiac lobbing.

    1. THXXX

      A może tak zwyczajnie nie ma z kim podpisać umów offsetowych. Jaki jest PGZ każdy widzi. A prywatne firmy dla MON-u nie istnieją. Amerykanie są pragmatyczni i w fikcji brać udziału nie zamierzają. Nie wiem tego na pewno ale niestety tak mi to wygląda.

    2. Marek1

      a DLACZEGO nie podpisuje ?? Bo może - umowy "negocjowano" z polskiej strony tak, że teraz koncerny zbroj. z USA mogą DOWOLNIE kształtować ceny i warunki kolejnych etapów Wisły, Narwi, Homara. Wiedzą doskonale, ze Polska poprzez działania kolejnych 2 MON-ów stała się zakładnikiem zawartych, ekstremalnie niekorzystnych dla nas umów i już wydanych pieniędzy. W normalnym kraju za takie "sukcesy" idzie się na wiele lat do pudła, ale u nas "elity" polityczne są PONAD prawem, a nawet zwykłą przyzwoitością.

    3. jurgen

      offset (tak jak i Wisła) są zawierane z rządem. PGZ to tylko ,figurant, zresztą w 100 % własność rządu. Jakaś prywatna firma kupuje Polsce Wisłę, żeby miała prawo do offsetu ?

  18. Ustawiator

    Europa zachodnia ma już tarczę Nikt przecież nie będzie się bił za Polskę Bo i po co

  19. KrzysiekS

    Przeczytałem kilka wpisów systemu Thaad nie zastąpi sytemu Patriot (to całkiem inne systemy mogą co najwyżej się uzupełniać). CAMM (jestem za) jest problem z warunkami umowy (przypominam silniki do CAMM to firma z którą delikatnie mówiąc były duże problemy przy rakiecie Feniks) których nie znamy do tego CAMM-ER to MBDA Włochy (czyli oddzielna umowa). Ale tak położenie Polski jest kluczowe ( i nie jest to czyjś wymysł pokazuje to historia) w tym regionie dla NATO pytanie co z tym zrobimy my (czyli nasi decydenci mający władzę)?

    1. PL01

      Oczywiście że nie zastąpi bo THAAD to system czysto antybalistyczny,Thaad i Patriot mogą się uzupełniać ale i przydałoby nam się takie coś bo już dwie baterie tego systemu rozstawione w Polsce,jedna gdzieś na południu a druga na północy i mamy zamknięty parasol nad Polską

    2. Davien

      Krzysiek, Roxel , bo to o nim mówisz przy silniku do CAMM-a zwyczajnie nie miał wyboru w kwestii Feniksa, jakby sie zgodzili na pociski kasetowe złamaliby traktak który podpisała Francja. CAMM jest niezły, ale to Narew i u nas tani jak w UK nie będzie. Na Narew tez swietny jest NASAMS albo nawet SAMP/T z Aster-15.

    3. KrzysiekS

      KrzysiekS->Davien Tak wiem że CAMM to NAREW. Pytanie nie jest czy NASAMS, SAMP/T tylko jaki efektor bo tu i słusznie PGZ (czytaj związki zawodowe) upierają się budować polski system w oparciu o kupioną licencję efektora (resztę już mamy a wpięcie do IBCS przez A-kity). Ciekawe co zaproponowali MON (czytaj rządowi) bo propozycja chyba już padła i jaka będzie decyzja (na którą PGZ będzie musiało się zgodzić)?

  20. fxx

    Ciekawe czy byłby też taki entuzjastyczny gdybyśmy wybrali lepszą ale europejską ofertę na Wisłę...

    1. Marek1

      Sorry, ale to było i jest NIEMOŻLIWE. Kasa polskich podatników ma płynąc(i płynie) w jednym tylko kierunku. W zamian kolonia otrzymuje 6-7% "offset", gdy przy miliardowej wartości kontraktach zbrojeniowych(np. Wisła) STANDARDEM na świecie jest ... 40-50%. Jak myślisz dlaczego tak jest ?

  21. Marek T

    Popieram takie stanowisko USA, ale aby dokonało się to szybciej proponuje coroczne i stale finansowanie modernizacji sprzętowej Wojska Polskiego z budżet u amerykańskiego kwota np 4 mld dolarów. Podobnie jak dofinansowywana jest armia Izraela. Oczywiście cała kwota przeznaczana powinna być na środki bojowe produkowane przez Stany Zjednoczone. Propozycje traktuje serio. Pozdrawiam.

    1. Marek1

      Takie postępowanie USA jest zarezerwowane dla cenionych sojuszników-partnerów, a NIE dla uparcie pragnącego zostać qusi-kolonią Stanów kraju. Waszyngton płaci tam gdzie musi i tym, którzy tego potrafią się domagać. W Polsce "elity" polityczne oddają USA wszystkie polskie aktywa za darmo i jeszcze obficie sponsorują amerykańskie koncerny zbrojeniowe. PO CO płacić Polakom jak oni tego NIE chcą ??

  22. fsdf

    skoro nasz system ma chronić cały zachód europy to może ten zachód dołożył by się do tego systemu

    1. say69mat

      Problem polega na tym, że niemieckie baterie systemów opr czy opl mogą stacjonować na linii Odry. Zabezpieczając tym samym obszar terytorium Niemiec przed atakiem. Z kolei w interesie strategicznym Polski jest aby na linii Odry stacjonowały dyslokowane baterie systemu THAAD. Z kolei linii Wisły broniły baterie systemu Patriot. Pozostawiając obronę skupisk ludności oraz jednostek dyslokowanych na ścianie wschodniej dedykowanym bateriom systemu Narew.

  23. KONFEDERACJA

    A co to za goguś. Polska nie może się wycofać bo będzie miała lukę w obronie koniec kropka. Kolejne bzdury o bronie zachodu i inne megalomaistyczne brednie jeszcze nic nie mamy a już gadają bzdury.

  24. Razparuk

    Ktoś nieźle próbuję nam zrobić wodę z mózgu. To chyba taki sposób nacisku na ekipę żebym wydawała kasę w Waszyngtonie. I co najgorsze ta nasza ekipa rządząca może tego posłuchać.

    1. say69mat

      ??? Nie musisz słuchać, miejsca na Kołymie wystarczy ;)))

  25. Dark

    To trzeba zacząć wzmacniać przemysł jak w Izraelu ... 80-90% kluczowych technologii opracowują sami - pociski rakietowe, naprowadzanie, broń pancerna, mikroelektronika, technologie radarowe ... A my ... 1 głowica na podczerwień klasy światowej ... i nieumiejętność zespawania pancerza ... DNO przemysłu państwowego ... Armia jest tak silna jak przemysł a nie odwrotnie. Kupowanie broni to taka "republika bananno/naftowa" starczy na kilkudniowe starcie i co potem ? 200 rakiet Wisły na ile nam starczy ... w opracowaniach 2-3 rakiet wystrzeliwuje się aby zapewnić pewność zniszczenia celu ... czyli starczy nam w najlepszym razie na 100 pozorowanych i realnych celów.

    1. Stefan

      "Nieumiejętność zespawania pancerza" wynika ze skutecznych przeciwpolskich działań w obszarze gospodarczym, a konkretnie z doprowadzenia do utraty zdolności produkcji stali gatunkowych. Były to działania skierowane w kluczowe elementy zdolności obronnych Polski. Oprócz stali, utraciliśmy zdolności produkcji prochów i silników. Bez tych trzech elementów przemysł obronny nie istnieje.

    2. Olo

      straciliśmy też łożyska a bez łożysk nie ma przemysłu ciężkiego..

    3. werte

      "trzeba zacząć wzmacniać przemysł jak w Izraelu" - poproszę o amerykańską dotację 4 mld co roku, to możemy wzmacniać sobie przemysł i armię. Izrael bez amerykańskiej pomocy i dotacji ani by nie przetrwał ani się rozwijał. "80-90% kluczowych technologii opracowują sami" - przez lata mieli za grosze albo friko licencje na najnowsze amerykańskie technologie i wyniki badań, za inne z dowolnych krajów w ogóle nie płacili tylko kradli i kopiowali. W końcu zaadaptowali do własnych potrzeb co mogli. Ale żaden przełomowy wynalazek w Izraelu jakoś się nie narodził. Co najwyżej ulepszenie czy modyfikacja. "A my?" A my za każdą technologię musimy płacić albo latami ją opracowywać bez dotacji i wsparcia. Można się zachwycać rozwojem tej branży w Izraelu. Tak jak urodą ich laureatki Eurowizji. Dobrze jest jednak znać kulisy tego rozwoju.

Reklama