Siły zbrojne
Poroszenko zatwierdził strategię bezpieczeństwa narodowego Ukrainy
Prezydent Petro Poroszenko zatwierdził rozporządzeniem decyzję Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy z 6 maja 2015 r. „O strategii bezpieczeństwa narodowego Ukrainy”. Do jej głównych celów należą dążenie do integracji Ukrainy z Unią Europejską oraz tworzenie warunków dla przystąpienia do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
W przyjętym we wtorek 26 maja dokumencie stwierdza się, iż zagrożenie rosyjskie oraz inne zmiany w zewnętrznym i wewnętrznym środowisku bezpieczeństwa Ukrainy wymuszają konieczność stworzenia nowego systemu zapewnienia bezpieczeństwa narodowego dla kraju. Dokument przewiduje m.in.: reformy i rozwój wywiadu, kontrwywiadu oraz organów ścigania, reformę administracji publicznej, a także nową jakość polityki antykorupcyjnej. Zgodnie ze Strategią, podstawowymi kierunkami polityki państwowej w sferze bezpieczeństwa będą:
- odnowienie integralności terytorialnej w ramach uznanych międzynarodowo granic państwowych Ukrainy,
- stworzenie efektywnego sektora bezpieczeństwa i obrony,
- podwyższenie zdolności obronnych kraju, w tym dzięki współpracy z państwami członkowskimi NATO i Unii Europejskiej w przemyśle obronnym oraz dziedzinie wojskowo-technicznej, a także dzięki osiągnięciu pełnej niezależności od Rosji w kwestiach produkcji broni i sprzętu wojskowego.
Do najważniejszych celów Strategii należy również zapewnienie integracji Ukrainy z Unią Europejską oraz tworzenie warunków dla przystąpienia do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Zaznaczono, iż „Umowa Stowarzyszeniowa z UE wyznacza strategiczne wytyczne dla przeprowadzenia na Ukrainie systemowych reform politycznych i społeczno-ekonomicznych”. Współpraca z NATO natomiast „sprzyja umacnianiu na Ukrainie wartości demokratycznych, kreowaniu stabilnego środowiska bezpieczeństwa i jest istotnym instrumentem wsparcia procesu reform, szczególnie w sektorze bezpieczeństwa i obrony, a także zapewnia wspólne przeciwdziałanie współczesnym wyzwaniom i zagrożeniom dla bezpieczeństwa”.
Dokument przewiduje także zapewnienie bezpieczeństwa narodowego w sferach: polityki zagranicznej, bezpieczeństwa gospodarczego i energetycznego, cyberbezpieczeństwa, bezpieczeństwa zasobów informacyjnych i infrastruktury krytycznej. W swoim postanowieniu z 6 maja Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy zaleciła Radzie Ministrów zakończenie do 30 maja br. wykonania czynności związanych z kompleksowym przeglądem sektora bezpieczeństwa i obrony Ukrainy, a także opracowanie i przedstawienie w ciągu kolejnego miesiąca kompleksowej propozycji odnośnie zreformowania tego sektora do rozpatrzenia przez RBNiOU. Rada stwierdziła bowiem, że praca Ministerstwa Obrony na odcinku „prowadzenia kompleksowego przeglądu sektora bezpieczeństwa i obrony Ukrainy okazuje się niewystarczająco efektywna”.
Rząd powinien także zapewnić włączenie społeczeństwa w przygotowania projektów strategicznych dokumentów w kwestiach reformy Sił Zbrojnych Ukrainy, czy innych formacji zbrojnych, działających w ramach prawa ukraińskiego oraz państwowych organów ścigania. Z kolei do 25 czerwca br. ukraiński rząd ma czas na przygotowania koncepcji państwowego programu rozwoju broni i uzbrojenia na lata 2016-2020. W ciągu najbliższych trzech miesięcy ma natomiast zostać zatwierdzona nowa redakcja Doktryny morskiej Ukrainy.
Wisla
Ukraina więcej by zyskiwała balansując między EU, a Rosją jako niezależny kraj, niż próbując mocno sprzymierzyć się z którąś ze stron. UE i NATO nie oddadzą Ukrainy bo stracą twarz tak samo gdyby Rosja odstąpiła od niej, tracąc bufor między EU, a Rosją. Żadna ze stron nie ustąpi drugiej. Gdyby tylko władze Ukrainy lepiej rządziły i zamiast tylko o własne kieszenie zadbaliby o polepszanie standardów życia na Ukrainie, to nosiliby ich na rękach za pieniądze USA, EU i Rosji. Tak jest gdy bardziej dba się o interesy innych, niż o własne. Jakoś Egipt czy Islandia potrafią ugrać lepsze oferty współpracy czy przetargów niż kraje "sojuszniczo uzależnione".
Wojtek
Była byto prawda, gdyby Rosja była zainteresowana istnieniem takich "niezależnych" buforów. Ale nie jest. Jest to całkiem zrozumiałe : Rosja zawsze była agresorem a agresorowi takie "buforowe" państwa tylko przeszkadzają , bo uniemozliwiaja niespodziewany atak. Poza tym - historia nie zna przypadku państwa, któremu, znajdując się pomiędzy rywalizującymi silnymi blokami , udało by się przetrwać. Na neutralność może sobie pozwolić takie państwo jak Szwajcaria - na uboczu i w trudno dostepnym terenie.
ja
Co takiego ugrał Egipt?
Oj
Pytanie; co Poroszenko zrobił dla Polski tak bardzo znaczącego, że po pół roku urzędowania nasz prezydent nadał mu order Orła Białego?????
dropik
Pewnie więcej niż śp. król Abdullach odznaczony przez Lecha K.
Zenio
Chce integrowac Ukrainę z UE i NATO. A wiec chce zeby Ukraina była sojusznikiem Polski.
Kosa
Pewnie za to http://www.defence24.pl/news_czlonkowie-oun-upa-bohaterami-walki-o-wolnosc-ukrainy-poroszenko-podpisal-pakiet-ustaw Plują nam w twarz a my ze deszcz pada!!! Przykre to powiem szczerze.
gość
Proszenko i Turczynow realizują chyba swoje chłopięce marzenia o wojsku. Strasznie lubią się pokazywać w kamuflażu wojskowym, testować sprzęt, postrzelać. Takie duże dzieci
olo
Nie lepiej jak karzeł Putin napadać na sąsiadó i udawać że to nie ja :)
gość_2
Myślę, że skoro ojczyzna obu tych panów jest atakowana przez inny kraj ( nieoficjalnie ), to naprawdę nie traktują tego jako zabawę. Czemu zakłada ubiór wojskowy? Myślę, że po to aby pokazać, że też jest zwykłym człowiekiem, Ukraińcem, który będzie walczył o swój kraj. W obliczu zagrożenia wolności ojczyzny, prezydent Ukrainy pokazuje się w otoczeniu wojskowych, testuje nowy sprzęt itp. co pozytywnie wpływa na nastroje w społeczeństwie i morale.
Afgan
Ciekawe czy gdyby Ukraina nie podpisała porozumień budapesztańskich i nie zrzekła się poradzieckiej broni atomowej to była by teraz celem utajonej ruskiej agresji ??? Poza tym w porozumieniach budapesztańskich jest zapis o nienaruszalności granic Ukrainy w zamian za rezygnację z broni atomowej. Podpisali się pod tym przedstawiciele USA, Wlk Brytanii, Francji i Niemiec. Jednym zdaniem porozumienie warte tyle co papier toaletowy.