Reklama

Siły zbrojne

Ponad pół miliarda złotych za transport morski na rzecz Sił Zbrojnych RP

Fot. Andrzej Nitka
Fot. Andrzej Nitka

Ponad 500 mln złotych w ciągu 7 lat może otrzymać wykonawca lub wykonawcy usługi polegającej na transporcie morskim ładunków na potrzeby polskiej armii. Postępowanie przetargowe w tym zakresie ogłosiła 2 Regionalna Baza Logistyczna z Warszawy, podporządkowana Inspektoratowi Wsparcia Sił Zbrojnych.

Ogłoszony właśnie przetarg został podzielony na dwa zadania. Pierwsze dotyczy transportu w obszarze celnym Unii Europejskiej, jego wartość szacunkowa netto (bez VAT) wynosi 261 645 101,06 PLN. Natomiast zadanie drugie o szacunkowej wartości netto 250 607 851,06 PLN, dotyczy transportu poza obszarem celnym Unii Europejskiej. W ramach każdego z tych zadań wykonawca zobowiązany będzie do realizacji:

1) jednego przewozu ładunków o łącznej linii załadowczej (LMs) do 5 000 m na maksymalną odległość 6000 mil morskich w czasie do 45 dni od otrzymania zapotrzebowania (LMs - linia załadowcza tj. 1 mb pokładu statku typu RoRo o szerokości 2,5 m);

2) jednego przewozu ładunków w ilości do 1 000 kontenerów 20-stopowych, każdy o ciężarze 10 ton brutto, na odległość do 6 000 mil morskich, w czasie do 45 dni od otrzymania zapotrzebowania;

3) jednego przewozu ładunków w ilości od 1 001 do 2 000 kontenerów 20-stopowych, każdy o ciężarze 10 ton brutto, na odległość do 6000 mil morskich, w czasie do 90 dni od otrzymania zapotrzebowania;

4) jednego przewozu ładunków w ilości od 2 001 do 3 000 kontenerów 20-stopowych, każdy o ciężarze 10 ton brutto, na odległość do 6000 mil morskich, w czasie do 135 dni od otrzymania zapotrzebowania;

undefined
Fot. Andrzej Nitka

5) jednego przewozu ładunków w ilości od 3 001 do 4 250 kontenerów 20-stopowych, każdy o ciężarze 10 ton brutto, na odległość do 6 000 mil morskich, w czasie do 180 dni od otrzymania zapotrzebowania. 

Termin składania ofert lub wniosków o dopuszczeniu do udziału w postępowaniu to 14 marca br. 2 Regionalna Baza Logistyczna w Warszawie przewidziała możliwość zlecenia wykonawcy usługi dodatkowej (opcjonalnej), gdy wystąpi taka konieczność a więc wartość kontraktu może ulec zwiększeniu. Ta sama Baza ogłosiła niedawno przetarg na długoletnią umowę o świadczeniu lotniczych usług transportowych na rzecz naszych sił zbrojnych z tym, że kwota przeznaczona na ten przetarg jest o rząd wielkości mniejsza.

undefined

Dotychczas przerzut drogą morską sprzętu polskiej armii, realizującej zadania poza granicami kraju, był realizowany głównie statkami zakontraktowanymi przez Stany Zjednoczone. Mając na uwadze, szacunkową wartość umowy na transport, przypomnijmy ponad pół miliarda złotych, należałoby wrócić do koncepcji okrętu wsparcia operacyjnego, który wchodząc w skład polskiej floty wspierałby zadania realizowane przez całe siły zbrojne. Jego bezapelacyjną przewagą jako jednostki wojennej nad wynajmowanymi transportowcami byłaby możliwość operowania w rejonach konfliktów lub działań zbrojnych a także zdolność do realizacji o wiele szerszego spektrum zadań niż tylko transport ładunków.

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. Harry 2

    I tak wyglądają nasze wydatki w MONie. 40miliardów rocznie budrzetu, a na zakup sprzętu ok 7. Reszta rozchodzi się na inne potrzeby w tym właśnie takie jak powyżej opisany, nie związane z obronnością naszego kraju. Przez misje w Iraku, Afganistanie nie doszło do poważnej modernizacji śmigłowców Mi 24.

    1. xcv

      Dzięki misjom w Iraku i Afganistanie nasze wojsko posiada praktyczną wiedzę z działań wojennych i logistyki, a nie tylko teoretyczną z ćwiczeń na poligonach. Nasze rosomaki również wiele wyniosły z tych misji i wszelkie modyfikacje opierają się głównie o doświadczenia z Afganistanu. Takie misje są potrzebne. Modernizacje sprzętu to nie wina misji tylko polityki w kraju. Pieniądze zawsze mogą się znaleść, ale każdy szuka wymówek żeby niczego nie zrobić bo za to bierze się odpowiedzialność.

    2. dfg

      A co ty myślałeś, że wojsko żywi się powietrzem i trawą? Nie sztuka kupić sztuka utrzymać. Wiesz ile paliwa palą nasze Leopardy a ile pt-91? Można wyciągnąć wniosek, że nie warto brać leopardów, bo palą dwa razy więcej wachy niż pt-91 i to nawet stojąc jedynie w miejscu z odpalonym silnikiem.

    3. oskarm

      @dfg PT-91 pala 2 razy mniej na km? Czy mniej cwicza i globalnie zuzywaja mniej paliwa?

  2. Zbys

    Pol miliarda zl dla szwagrow co akurat \"przypadkowo\" maja firemki podzlecajace uslugi transportowe na procent :^))) Te 40 mld na 2018 jest JUZ WYDANE !!

  3. gegroza

    Niebywałe - tak to spokojnie wydamy 100 % budżetu przeznaczonego na wojsko. Moze nalezy się zastanowić nie nad zwiększeniem ale zmniejszeniem budżetu MON. Po prostu szkoda pieniędzy

  4. jodła2016

    To są jakieś żarty? Co ma niby być przewożone i gdzie? Za taką kasę można już pomyśleć o kontenerowcu w Marynarce Wojennej i współpracy z sojuszniczymi armiami w przeżucie ich sprzętu co pozwoliło by nie tylko na utrzymanie takiej jednostki, ale również niewielki zysk. Dlaczego gdy czytam o pomysłach MON to przechodzą mnie za każdym razem ciarki po plecach?

  5. Księgowy

    Roczny koszt tylko transportu morskiego w celu zabezpieczenia działań PKW - operujących poza granicami Polski w interesie USA, to równowartość niszczyciela min typu \"Kormoran II\" - gdyby nie nasze zaangażowanie w misje zagraniczne co roku moglibyśmy wprowadzić do MW nowoczesny okręt, bez podnoszenie budżetu MON... Warto się zastanowić jak destrukcyjny wpływ na modernizację techniczną polskiej armii ma tak duże zaangażowanie w misje w Afganistanie, Jordanii i Kuwejcie a wcześniej w Iraku. Przecież wzorem innych państw, również tych bogatszych od Polski, możemy zaangażować się militarnie na o wiele mniejszą skalę a zaoszczędzone pieniądze zainwestować w nowoczesne uzbrojenie z polskich fabryk, z korzyścią dla przemysłu, armii i naszego bezpieczeństwa.

  6. pit

    Okręt wsparcia, marzenie ściętej głowy, nawet porządnych motorówek MW nie posiada. Lepiej płacić komuś innemu. Zanim minister Błaszczak zrezygnuje z retoryki - co drugie słowo: totalna opozycja i zacznie ogarniać faktyczne potrzeby armii, minie jakaś epoka. A dla Polski rok, dwa to już właśnie epoka.