Reklama

Siły zbrojne

Polscy żołnierze w krajach bałtyckich

Fot. plut Patryk Cieliński
Fot. plut Patryk Cieliński

Podczas wczorajszego spotkania ministrów obrony Polski i Łotwy, szef MON Antoni Macierewicz potwierdził zamiar wysłania na terytorium państw bałtyckich kompanii polskich żołnierzy. Ma to na celu poszerzenie współpracy w dziedzinie zapewnienia bezpieczeństwa regionalnego i wzmocnienie stosunków dwustronnych między zainteresowanymi państwami.

Jak informuje łotewska agencja lsm.lv, podczas wczorajszego spotkania ministrów obrony Polski i Łotwy, szef MON Antoni Macierewicz potwierdził zamiar wysłania na terytorium krajów bałtyckich oddziału polskich żołnierzy w sile kompanii. Ich zadaniem byłaby współpraca z armiami krajów-gospodarzy w dziedzinie zapewnienia bezpieczeństwa regionalnego i wzmocnienie stosunków dwustronnych.

Informację łotewskiego portalu miał potwierdzić rzecznik tamtejszego ministerstwa obrony.

W czasie wczorajszego spotkania obu ministrów dyskutowano głównie na temat nadchodzącego szczytu NATO w Warszawie, który w zgodnej opinii obu polityków będzie najważniejszym wydarzeniem tego rodzaju dla państw wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego od ich przystąpienia do Paktu.

Historia stosunków dwustronnych między naszymi krajami wyraźnie wskazuje, że bliska współpraca zwiększa bezpieczeństwo w regionie. Jest jasne, że współpraca między państwami bałtyckimi i Polską w sferze wojskowej, jaką cieszyliśmy się przez minione lata, okazała się owocna. Jasne jest też, że istnieje jeszcze potencjał jej dalszego rozwoju.

Minister obrony Łotwy Raimonds Bergmanis

Omawiano także sposoby utrzymania i wzmocnienia bezpieczeństwa regionalnego, zwiększenia liczebności wojsk sojuszniczych w regionie, dyskutowano też nad możliwościami zmniejszenia czasu reakcji na potencjalne zagrożenia, zwłaszcza w kontekście wojsk tzw. szpicy NATO. Strona polska poinformowała, że wymienione problemy będą jednymi z głównych tematów, jakie omawiane będą podczas warszawskiego szczytu.

Minister obrony Łotwy Raimonds Bergmanis podziękował szefowi MON zarówno za decyzję o wysłaniu kompanii żołnierzy, jak i za wkład wnoszony przez polskie siły powietrzne w misje zapewnienia bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej Litwy, Łotwy i Estonii, mówiąc, że jest to doskonały przykład sojuszniczej solidarności.

 

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (8)

  1. Emeryt z Intelligence

    Dam następny powód do śmiechu. Byłem onegdaj w EUROCORP W Strassburgu. Tam była reprezentacja wojska Luxemburgu - 5 żołnierzy. To dopiero musiało być śmieszne. Niestety internet jest anonimowy, więc wielu wypisuje p....ły.

  2. mat

    Czytam komentarze, pod różnymi artykułami, wyśmiewające wysyłanie małych komponentów wojskowych i się zastanawiam czy ich autorzy na prawdę myślą, że takie komponenty mają stanowić siłę bojową? Mnóstwo internetowych specjalistów chyba nie ma pojęcia w jakim celu wysyła się jedną kompanię. Cóż, pisać każdy może... Niestety

  3. Sebaceramik

    Na tą jedną kompanie to idzie jedna salwa ze starych gradów albo jeden Scud i mamy po kompanii :) Dopóki nie ma w krajach bałtyckich obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej to zapomnijmy o czymkolwiek ...

    1. Zenio

      A co ma obecność broni przeciwlotniczej i przeciwrakietowej do "poszerzenia współpracy w dziedzinie zapewnienia bezpieczeństwa regionalnego i wzmocnienia stosunków dwustronnych" ? Znasz jakiś przypadek wyeliminowania kompanii wojska jednym Scud'em ?

  4. AS

    Przy takiej liczbie żołnierzy to Rosjanie po Pesel ach będą wiedzieć kto tam się szkolił

  5. RMPL

    To wbrew pozorom nie jest takie głupie, jeżeli to będzie rozsądna kompania rozpoznania. Siły potencjalnego npla i tak się przetoczą przez biedną Łotwę w rzeczone 3-4 dni albo szybciej bo z dwóch kierunków więc większa jednostka po prostu została w tych warunkach rozjechana i bezpowrotnie utracona wraz z cennym sprzętem bez szans na ewakuacje. Mały lekko wyposażony oddział ma szanse zebrać niezbędne informacje, oderwać się i ewakuować. Duże to te szanse nie będą ale zawsze. Dodatkowo nawet w czasie pokoju można zebrać informacje potrzebne w późniejszym czasie do wyzwalania naszych Łotewskich sojuszników. Chyba że będzie jak z Krymem - akceptacja faktów dokonanych albo atomowa pustynia. Reasumując mały lekki oddział ze specjalizacją rozpoznanie może być dobry dla obu stron. Nie wspominając że późniejsze Łotewskie Siły Zbrojne na Uchodźctwie będą zapewne stacjonować w PL więc niech się zapoznają.

  6. qba

    No to się mon kolosalnie wysilił nie ma co, a może pluton albo drużynę.

  7. ddt

    Pojadą razem z bronią elektromagnetyczną !

  8. keller79

    9 z Braniewa niech im tam przebazuje - najlepiej na stałe i najkrótszą drogą - przez Kaliningrad.... A my wymagamy od sojuszników znaczącej obecności - do Afganistanu wysłaliśmy kilka tysięcy żołnierzy a tu jedną kompanię...

Reklama