Reklama

Siły zbrojne

Po 70 latach pistolet maszynowy Mors wrócił do Polski

  • Fot. NSA USA
    Fot. NSA USA
  • Fot. Krister Brandser / licencja Public Domain via Commons
    Fot. Krister Brandser / licencja Public Domain via Commons
  • Fot. Konsalnet.
    Fot. Konsalnet.
  • Image Credit: ABW
    Image Credit: ABW

Po ponad 70 latach unikatowy egzemplarz polskiego pistoletu maszynowego Mors wz. 1939 wrócił do Polski. Jego nowym miejscem ekspozycji będzie Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy.



Unikatowy eksponat trafił do Polski z budapeszteńskiego Muzeum Wojskowości. Jego uroczyste przekazanie odbyło się w stolicy Węgier. W imieniu Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego, podsekretarz stanu w MSZ Bogusław Winid przekazał oficjalnie pistolet maszynowy dyrektorowi bydgoskiego Muzeum Wojsk Lądowych doktorowi Mirosławowi Giętkowskiemu.

Więcej: Miesiąc po otwarciu – Muzeum MW nadal potrzebuje pomocy



Przyjmując dar, dyrektor placówki nie krył zadowolenia. - Nie bardzo wiem co powiedzieć, dlatego powiem zwykłe dziękuję – przyznawał wzruszony dyrektor. Jego radość jest w pełni uzasadniona, gdyż egzemplarz pistoletu maszynowego Mors wz. 1939 o numerze seryjnym 13, to jeden z czterech zachowanych egzemplarzy tej broni na świecie. Jednocześnie, jest to drugi egzemplarz znajdujący się w Polsce. Pierwszy, w sierpniu 1983 roku, trafił do zbiorów warszawskiego Muzeum Wojska Polskiego jako dar od Centralnego Muzeum Sił Zbrojnych ZSRR.

- Niezwykle cieszę się z tego, że w imieniu ministra Radosława Sikorskiego, mogę przekazać do zbiorów Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy tak cenny dar. Przy tej okazji dziękuję wszystkim tym, którzy zaangażowali się w jego odzyskanie.  Szczególnie chciałbym podziękować ministrowi Tomaszowi Siemoniakowi i ministrowi Robertowi Kupieckiemu, którzy wspierali nas w negocjacjach ze stroną węgierską – powiedział minister Bogusław Winid. Podkreślił, że pozyskany z Węgier egzemplarz Morsa, to najprawdopodobniej polski depozyt, jaki we wrześniu 1939 roku trafił nad Balaton, by uchronić go przed zaginięciem w zawierusze wojennej. Niestety, nie zachowała się dokumentacja, która pozwoliłaby w sposób szczegółowy prześledzić losy tego egzemplarza. Zgodnie z zawartymi porozumieniami Mors będzie eksponowany w Polsce na zasadach wypożyczenia, z opcją jego automatycznego odnawiania, w przypadku zgodnej woli obu stron.

Więcej: Unikatowy czołg trafił do Poznania



Pistolet maszynowy Mors wz. 1939 to całkowicie polska konstrukcja autorstwa inżynierów Piotra Wilniewczyca i Jana Skrzypińskiego. Prace nad nim rozpoczęły się w 1937 roku. Do wybuchu wojny wyprodukowano w sumie 39 sztuk pistoletu Mors, w tym trzy prototypowe egzemplarze i 36 sztuk jako partia testowa. Zgodnie z planami, po testach, które miały zakończyć się we wrześniu i październiku 1939 roku, pistolet maszynowy Mors miał wejść do seryjnej produkcji. Egzemplarz numer 13, który trafia do bydgoskiego muzeum, nie posiada oryginalnego magazynka i zamka, ale ma oryginalną lufę i przyrządy celownicze. Jest zachowany w stanie ogólnym dobrym. Drugi z egzemplarzy, będący w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego, także nie posiada oryginalnego magazynka, ale ma oryginalny zamek i dorabianą lufę.

Więcej: Kryzys ekonomiczny uderza w unikalne eksponaty wojskowe



Specjaliści z Biura Studiów Fabryki Karabinów w Warszawie, w której zbudowany został pm Mors, w zachowanym fragmencie dokumentu z grudnia 1938 roku tak charakteryzowali tę broń: "Wielka siła rażenia, lekkość broni, możliwość zaopatrzenia strzelca w dużą ilość taniej amunicji oraz moralny efekt i nadzwyczajna skuteczność ognia maszynowego predestynują pistolet maszynowy do działań szturmowych, służby wartowniczej, ochrony obiektów wojskowych, policji itp. Poza tym pistolet maszynowy znajduje szerokie zastosowanie jako uzbrojenie pomocnicze w Artylerii i oddziałach pancernych". Niestety, wybuch wojny sprawił, że Mors nigdy nie wszedł do produkcji seryjnej.

Tekst i zdjęcia: Jacek Matuszak

DWL

 
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama