Reklama

Siły zbrojne

Płk Grzegorz Grodzki nowym dowódcą 6. Brygady Powietrznodesantowej

Płk Grzegorz Grodzki (z prawej), w okresie gdy zastępował dowódcę brygady (2017 r.) / Fot. Kamila Krukowska / 16bpd.wp.mil.pl
Płk Grzegorz Grodzki (z prawej), w okresie gdy zastępował dowódcę brygady (2017 r.) / Fot. Kamila Krukowska / 16bpd.wp.mil.pl

Płk Grzegorz Grodzki objął w poniedziałek obowiązki dowódcy 6. Brygady Powietrznodesantowej. Jego poprzednik na tym stanowisku gen. bryg. Szymon Koziatek awansował – będzie szefem Zarządu Planowania i Programowania Rozwoju Sił Zbrojnych w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego.

Podczas uroczystego apelu, w którym uczestniczyli m.in. wiceminister obrony narodowej Marek Łapiński oraz zastępca Dowódcy Generalnego Rodzaju Sił Zbrojnych gen. dyw. pilot Jan Śliwka, minutą ciszy uczczono pamięć trzech saperów z batalionu powietrznodesantowego z Gliwic, którzy na początku października zginęli podczas unieszkodliwiania niewybuchów w lasach między Kuźnią Raciborską a Rudą Kozielską.

Dziś żołnierze żegnają i witają swojego dowódcę, to znacząca chwila, bo dowódca to osoba, która ma największy wpływ na kurs, jaki obiera dowodzona jednostka (gen. Koziatek - przyp. red.) dał się poznać jako sprawny organizator oraz pełen entuzjazmu dowódca.Przekonałem się o tym, kiedy byłem odpowiedzialny za zespół przygotowujący Grupę Bojową Unii Europejskiej. Głównym związkiem taktycznym, na którego barkach spoczywało zadanie była 6. Brygada Powietrznodesantowa. Za to panie generale dziękuję

Gen. dyw. pil. Jan Śliwka, zastępca Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych

Dodał, że nowy dowódca – płk. Grodzki – nie jest obcy Brygadzie, a od ukończenia szkoły oficerskiej przechodził przez kolejne szczeble dowodzenia, przeplatając je edukacją w uczelniach polskich i zagranicznych. "Oczekuję utrzymania wysoko poprzeczki w Brygadzie" – mówił gen. Śliwka.

image
Szkolenie jednostek 6 BPD oddziałami powietrznodesantowymi z Czech, Holandii, Niemiec i Kanady, lipiec 2019 r. / Fot. B.Sulik

Wiceszef MON Marek Łapiński odczytał list ministra Mariusza Błaszczaka, w którym szef MON podkreślił, że 6. Brygada Powietrznodesantowa jest formacją wyjątkową, "awangardą naszego wojska wykonującą najtrudniejsze i najbardziej odpowiedzialne zadania", a poprzez to budowana jest pozycja polskiego wojska wśród sojuszników. "Z tego powodu dowodzenie Brygadą jest zadaniem dla najlepszych, wymaga nie tylko profesjonalizmu i wiedzy wojskowej, ale też wyobraźni, talentów organizacyjnych i doświadczenia praktycznego" – napisał minister Błaszczak, podkreślając że te cechy mają zarówno odchodzący, jak i nowy dowódca jednostki.

image
Płk Grzegorz Grodzki (z lewej), wizytuje jednostki po szkoleniu zgrywającym na Ukrainie (2016 r.) / Fot. Kamila Krukowska / 16bpd.wp.mil.pl

Odchodzący po 17 miesiącach służby na stanowisku dowódcy 6. Brygady Powietrznodesantowej gen. bryg. Szymon Koziatek dziękował żołnierzom i pracownikom za "zaszczyt wspólnej służby". "To były najlepsze lata" – mówił.

Płk Grodzki powiedział, że będzie starał się nie tylko "godnie kontynuować i twórczo pomnażać dorobek poprzedników, ale również otwierać Brygadę na nowe doświadczenia i wyzwania, poszukując lepszych metod prowadzenia działań i szkolenia". "Tempo w Brygadzie na pewno nie spadnie" – zapewnił.

image
Szkolenie jednostek 6 BPD oddziałami powietrznodesantowymi z Czech, Holandii, Niemiec i Kanady, lipiec 2019 r. / Fot. B.Sulik

Płk Grodzki urodził się w 1970 r. w Tomaszowie Mazowieckim. W 1994 r. ukończył Wyższą Szkołę Oficerską Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu. W swojej służbie zajmował różne stanowiska dowódcze i sztabowe, m.in. dowódcy plutonu, szwadronu, szefa sekcji operacyjnej, specjalisty w Szefostwie Wojsk Aeromobilnych.  W przeszłości był związany z 6. Brygadą Powietrznodesantową, w której był dowódcą batalionu, szefem szkolenia i zastępcą dowódcy Brygady. Uczestniczył w misjach zagranicznych poza granicami kraju, w Bośni i Hercegowinie oraz dwukrotnie w Afganistanie. Ukończył wiele szkoleń i kursów krajowych oraz zagranicznych. Jest absolwentem Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej, Akademii Obrony Narodowej, Akademii Obrony NATO w Rzymie, Akademii Dowódczo Sztabowej Wojsk Lądowych Leavenworth w USA, a w 2019 r. ukończył studia podyplomowe w US Army War College. Jest żonaty, ma córkę i dwóch synów.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (8)

  1. out

    Czy to prawda,ze ten gostek zabronil emerytom wojskowym miedzy innymi 6BDSz korzystania z basenu garnizonowego!?

  2. ASX

    Czy to ten sam oficer, który służył w 25. Brygadzie Kawalerii Powietrznej? Pytam, bo wydaje mi się, że skądś kojarzę tego jegomościa.

    1. qwe

      Tak to gwiazda serialu.

  3. 46

    Czy ten dowódca skacze z brygadą , czy też będzie wstyd jak na ćwiczeniach pod Toruniem?

  4. Eror

    To jest brygada!! Sluzylem lato 98-99 rozpoznanie ;)

    1. Jerzy

      Licytujemy się ?? A ja 88-90

    2. Kris

      Najlepszy rocznik.....pod warunkiem że jesienny pobór.... Ostatni 2 letni

    3. Andrzej

      Ja służyłem w JW1139 Kraków Rząska w latach 88-90 (wiosna). Pozdrawiam

  5. krakauer

    W tych koszarach na pierwszym zdjęciu, to za Sanacji służył mój dziadek. I chyba wtedy ostatni raz były tynkowane...

  6. Janusz

    Życzę powodzenia w dowodzeniu Brygadą.

  7. Marek1

    Mam nadzieję, że Pan Pułkownik nadal SKACZE zamiast dawać wozić się śmigłowcem /samolotem jak poniektórzy d-cy.

  8. blackout

    Mogli by zmienić tą obrzydliwą Wz na inny kamuflaż..

Reklama