Reklama

Siły zbrojne

Pierwsza przysięga żołnierzy WOT

Fot. MON
Fot. MON

Pierwsza w kraju grupa 80 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT) złożyła w niedzielę przysięgę w Białymstoku. – „Szczególność tego dnia polega na tym, że składając tę przysięgę uroczyście, symbolicznie rozpoczynacie istnienie terytorialnej służby wojskowej WOT. V Rodzaju Sił Zbrojnych” – stwierdził obecny podczas uroczystości minister oborny Antonii Macierewicz. Podobne uroczystości odbyły się tego samego dnia również w Lublinie i Rzeszowie. Łącznie zaprzysiężonych zostało ok. czterystu ochotników. 

Białystok, Lublin i Rzeszów to stolice regionów, gdzie powstały pierwsze trzy brygady WOT. Ochotnicy, czyli osoby które wcześniej nie miały kontaktu z wojskiem i nie odbyły zasadniczej służby wojskowej, odbyli właśnie 16-dniowe szkolenie podstawowe. Kończy je wojskowa przysięga. W Białymstoku przysięgę złożyło ponad 80 ochotników.

 

Szczególność tego dnia polega na tym, że składając tę przysięgę uroczyście, symbolicznie rozpoczynacie istnienie terytorialnej służby wojskowej WOT. V Rodzaju Sił Zbrojnych. Wojsk formacji, która zmienia polską armię, która ją na nowo definiuje, na nowo kształtuje, w sposób szczególny wiążąc obowiązek żołnierski, z własnym terytorium, własną ojcowizną, własnym lokalnym społeczeństwem.

Antoni Macierewicz, Minister Obrony Narodowej
 

Wojska Obrony Terytorialnej (WOT) jako piąty rodzaj sił zbrojnych zostały powołane w dniu 1 stycznia 2017 roku na podstawie ustawy z dnia 16 listopada 2016 r. o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej. W etapie pierwszym sformowane zostały struktury trzech brygad w województwach: podlaskim, lubelskim oraz podkarpackim – pierwsi żołnierze z tych właśnie jednostek złożyli przysięgę na sztandar. W tym etapie zostało również utworzone Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej. Obecnie  trwa drugi etap budowy WOT, w którym formowane są kolejne trzy brygady OT, dwie w województwie mazowieckim oraz jedna w województwie warmińsko – mazurskim.

PAP - mini

Reklama
Reklama

Komentarze (29)

  1. axyz

    Kosztem wojsk operacyjnych tworzy się coś na kształt pospolitego ruszenia, które to pospolite ruszenie ma być w zamyśle ministra podstawą naszych sił zbrojnych? Ja miałem okazję wojsko zaliczyć i w związku z tym jestem przekonany, że wartość bojowa weekendowych wojsk będzie bliska zeru, bo w tym czasie nawet porządnie nie nauczą się maszerować. Osobiście jestem za przywróceniem poboru do wojska [wystarczy półroczny] i dopiero z tak przeszkolonych żołnierzy-rezerwistów można próbować stworzyć coś na wzór Gwardii Narodowej, a nie odwrotnie...

    1. box

      Rozumiem ze wolałbys OT w wersji przed macierewiczowskiej czyli powoływanie ad hoc przypadkowych rezerwistów którzy ostatni raz widzieli karabin 10 lat wcześniej i tworzenie z nich oddziałów obrony terytorialnej? Bo to dopiero było mięso armatnie i pospolite ruszenie - czyli jeden wielki pic na wode jak prawie wszystko w teoretycznym państwie trzeciej RP. Teraz wreszcie (poza bzdurami opowiadanami przez totalna opozycje, jak sama siebie nazwała i wspierającymi cały ten postkomunistyczny układ mediami) wreszcie tworzona jest formacja z prawdziwego zdarzenia, która przy braku poboru jest poprostu niezbędna, choć też jestem zdania że sama ot oraz zwiększenie liczebności wojsk zawodowych do 150tys może nie wystarczyć i konieczne jest jakieś w miarę sensowne szkolenie rezerw (nawet w wymiarze 3-4miesiecznych intensywnych szkoleń)

  2. ms

    A gdzie rogatywki??????????

  3. 911d

    Wojny może nie być w klasycznym rozumieniu ale jak przyjdzie powódź , może już w to lato ( oby nie ! ) to zobaczymy wszyscy po co są te wojska O T . Strażacy i inne służby , zwykle nie wystarczają w takiej sytuacji a armia zawodowa ma inne zadania .

    1. cynik

      Moze jeszcze za ochotnicze pogotowie ratunkowe beda robic? Jakie oni maja wyszkolenie do niesienia pomocy podczas powodzi?

  4. xx

    Łatwiej jest oczywiście krytykować siedząc przy klawiaturze. Ci ludzie wstępują do OT świadomie poświęcając swój czas i energię by służyć krajowi. I za to należy im się olbrzymi szacunek. Wysokie morale żołnierzy i zaangażowanie często decyduje o sukcesie na polu walki, przykład Krymu i Ukrainy.

    1. Victor Wektor

      Dwa dni w miesiącu i 500 złotych uposażenia to ani wiele energii ani czasu a i za darmo nie idą.

    2. marcinpaslek

      świadomie poświęcając swój czas i energię by służyć krajowi..no wiesz co??? chyba żeby sobie postrzelać na strzelnicy dostając dwa pełne magazynki do kałasza i tyle..jakby tak chcieli się poświęcić to by wstąpili to do Armii, nie mylić z WOT, policji, straży granicznej etc a nie do czegoś co z nazwy jest tylko WOTem....bo wartość bojową mają mniejsza niż mężczyzna który w np latach 80ych odsłużył swoje w zasadniczej służbie i jest teraz w wieku emerytalnym hehe

  5. Zbigniew

    Narracja "piękna" i "patriotyczna" ale nie o to chodzi bo narracje są tylko narracjami. Selekcja "ochotników" woła o pomstę do nieba ale czasu takie że tez nie ma specjalnie z kogo wybierać. Motywacja "ochotników" zasadniczo ma wymiar patriotyczny głównie wobec... mamony. Logika nakazuje jednak stwierdzić że WOT to tylko "nowoczesna" nazwa na uzasadniony ekonomicznie model dawnego poboru. Czasy takie że pobór byłby traktowany jak przymus a ludzie młodzi mają w głowach bałagan delikatnie mówiąc i pomijając kryterium ilościowe to i jakościowo nie ma zawodowej kadry która byłaby w stanie poradzić sobie z "poborem" który wszczynałby bunty bo np. nie można mieć kitek, kucyków, farbowanego zarostu o długości do pozazdroszczenia przez cerkiewną wierchuszkę, czy też obcisłych spodni kończących się wysoko nad kostkami, o takich detalach jak bycie online via aplikacje społecznościowe nie mówiąc. Aspekt ekonomiczny jest jeszcze istotniejszy bo kto by rok utrzymał, ubrał i wykarmił "pobór z rocznika" o tym gdzie nie wspominając bo dawnych koszar już nie ma a wykorzystanie namiotów (jak to na wojnie) mogłoby się zderzyć z procesami o naruszenie praw człowieka. Tak więc WOT jest niczym więcej jak erzac'em "poboru" na miarę czasów post intelektualnych, a sam stan osobowy jest jaki jest w kontekście jakościowych (z całym szacunkiem dla wielu). Można uznać że w tym szaleństwie jest metoda bo kto by np. z wariatami walczył tym bardziej kiedy mają oni broń w rękach. Z drugiej strony po pierwszych szkoleniach można stwierdzić że dramat jest okrutny ale to taki "miś na miarę możliwości". Drugi wymiar WOT to taki wytrych na różne udziwnienia w pozyskaniu sprzętu i uzbrojenia o czym było tu na D24 http://www.defence24.pl/597515,hamulce-modernizacji-sil-zbrojnych-rp-7-punktow a "specjalne" procedury pozwalając zapełnić magazyny czymś co działa przynajmniej w zakresie podstawowym w miejsce tego co tam teoretycznie jest a jakiej jest sprawności to nikt specjalnie nie wie. Tak że zupełnie nie będę się czepiał jak dla WOT zaczną kupować śmigłowce, rakiety manewrujące i okręty podwodne bo dotychczasowy system zakupów jest... no jaki jest. Jenocześnie "miś na miarę naszych możliwości" staje się użyteczny bo primo: młodzi przynajmniej nie odstrzelą sobie głowy w razie W (oby nigdy) gdy dostaną broń, nauczą się pracować w zespole, rozumieć łańcuch dowodzenia i zauważą że świat jest większy niż ekran smartphone. Secundo: może nie dramatycznie ale wzrośnie bezpieczeństwo bo nikt pomijając że już nikt nie planuje przemarszu przez Polskę o okupacji nie wspominając (mamy w świecie opinię najbardziej niepokornych i niespokojnych) to do kraju w którym w razie W wariatom i psychopatom (prócz zwykłych ludzi) dają broń to już graniczy z samobójstwem. Na koniec tercjo: modernizacja Sił Zbrojnych RP przyspieszy bo ominie cały ten bardzo często niekompetentny aparat i przynajmniej w zakresie podstawowym broni do obrony będzie dość. I ma ma to sens bo jakby nie patrzeć my wojny z nikim nie chcemy (choć niestety z przykrością trzeba stwierdzić że bierzemy udział w w wojnach "sojusznikach") ale jakby co będziemy się bronić i może w najbardziej głupi sposób, ale jednocześnie najbardziej zajadły. Tylko ta narracja o WOT taka trochę bez sensu, jakby historyczna, ale czego wymagać od historyka, takie w końcu mam pojęcie o wojnach i konfliktach. I tylko pojęcie bo przecież doświadczenia żadnego.

    1. Andrzej polskiego brzegu

      ...nikt nie planuje przemarszu...A ciekawe to bombardowanie realnymi pociskami artylerii ( a nie Master symulowanym) miasteczka przygranicznego w..Austrii. Zanim wyznaczniki pokoju nagrobkami z napisami w cyrylicy zrobili. A "kostki" pancerza reaktywnego z NRD ...dla brata Serba na T-55 . Zanim Czeczeni zabrali nieco specznaziom czasu

    2. nikt ważny

      Optymista z pana. Moim zdaniem życzeniowo napisał pan co można zrobić z tym co jest żeby miało sens a nie jak faktycznie będzie. Aż taka głębia planowania nie istnieje bo niby skąd mają być ci planiści? Po studiach z gotowania na gazie i tańca brazylijskiego?

  6. aqq312312312

    Fajny pomysł ale to trzeba rozwinąć! Poprzez powszechny dostęp do broni Polaków, szkolenia na poligonie, ulgi w pracy za regularność, za szkolenia płatne jak w pracy. A najlepiej jak każdy idąc na takie szkolenie dostawał broń długą! Tak jak w Szwajcarii

    1. CB

      Jeśli osiągniemy taki poziom życia i taki poziom prawa (i jego przestrzegania) jak w Szwajcarii, to możemy myśleć o powszechnym dostępie do broni. Popatrz ilu u nas po ulicach biega różnych frustratów (bez wnikania o powody), kiboli, alkoholików, "dopalaczowców" czy ostatnio wrogo do siebie nastawionych przeciwników politycznych. Naprawdę byś się nie bał niektórym osobnikom dawać broń do ręki?

  7. pragmatyk

    Proszę o jakiś konkretny artykuł na temat programu szkolenia i faktycznej ilości tej formacji , oraz prognoz osiągnięcia faktycznej zdolności bojowej oraz organizacyjnej przez pierwsze trzy brygady ,z tego co mi wiadomo ,te trzy brygady na razie są zalązkiem ,gdyż mają poniżej 50% zakładanych stanów, na miesiąc mają po dwa dni szkolenia ,a rocznie 124 dni .Gdzie przechowują broń ,czy mieli strzelania itp. o ile to nie tajemnica?

    1. CB

      A skąd mają wziąć informacje do "konkretnego artykułu", skoro nawet MON nie wie dokładnie jak to ma działać i jak im się to wszystko rozwinie? Tworzenie tych "oddziałów" to jest właśnie prawdziwa partyzantka, bez żadnej koncepcji i nikt nie wie co się w niektórych głowach jeszcze roi...

  8. mnsg

    Nie do przyjęcia jest sytuacja ,pokazana w TVP ze żołnierze WOT składają przysięgę wojskową na wyszukany z lamusa sztandar jakiejś byłej jednostki AK. To woła o pomstę do nieba, żołnierze składają przysięgę zawsze na sztandar swojej jednostki , który jest symbolem ich wierności ojczyźnie i jest to zasadniczy element ceremoniału wojskowego. W przypadku utraty sztandaru na skutek niskiego morale i ducha bojowego taka jednostka wojskowa ulega rozwiązaniu a winni takie hańby są pociągnięci do odpowiedzialności karnej. Wciąganie z lamusa jakichś historycznych sztandarów i kazanie żołnierzom aby na niego składali przysięgę jest niedopuszczalne, taka przysięga jest nie ważna i do niczego nie zobowiązuje. PARANOJA I ŚMIECH.

  9. Andrzej polskiego brzegu

    do rozmaitych Su35 etc Gosci . z takiego OT zestrzelili swego czasu super zwrotny nowoczesny Su-27(SK?). w Angolii. Pilota zjedli. bardzo "Europejskiej" prowinencji

  10. Cybork5

    Jednostki WOT, kiedyś jeszcze był od zasadzek na przeciwnika, obrony obiektów, działań w lesie, taka partyzantka. Dla tych co się szykują do takich jednostek przestroga;) dużo tam się biega,tytanowe nogi można sobie wyrobić dużo chodzi po 20km tak więc ;))))))))))) Służyłem w takiej.

  11. jarek

    Ktoś może mi jeszcze raz naświetlić, na czym polega koncepcja WOT wg obecnego MON? Bo jak na razie widzę tu nieliczną, słabo uzbrojoną i beznadziejnie wyszkoloną cywilbandę, bez broni ciężkiej, bez interoperacyjności z armią, a już zwłaszcza z lotnictwem, bez broni ppanc. Co nam da te 50 tys. słabo uzbrojonych i wyszkolonych pół-żołnierzy? Gdybyśmy mówili o 500 tys., czyli WOT typu milicyjnego, jak w Szwajcarii, z możliwością błyskawicznej (w 8-12godz.) mobilizacji, to pierwszy głosowałbym za tym pomysłem. Ale to jest marne 50 tys. ludzi! Nie lepiej byłoby przyjąć zasadę, że każdy zdrowy facet trafia do służby zasadniczej na podstawowe szkolenie np. na 3 miechy, a potem pozostaje w rezerwie, mundur i wyposażenie trzyma w domu, broń w najbliższej jednostce wojskowej lub policji, a raz w roku zjawia się na obowiązkowym 2-3 dniowym szkoleniu? Dodam, że w takiej opcji musielibyśmy płacić za te 2-3 dni szkolenia. Mielibyśmy te 500 tys. ludzi, których łatwo byłoby zmobilizować i wcielić albo do regularnych jednostek, albo do WOT. Popełniam gdzieś błąd w myśleniu?

    1. Gall Anonim

      "Ale to jest marne 50 tys. ludzi!" Jak marzy ci się 5000 złotych podwyżki, a twój zakład stać tylko na 500, to powiesz szefowi: "ale to jest marne pięć stówek!" i nie zgodzisz się na podwyższenie swoich zarobków? Powiesz "albo 5000, albo nic"? "Nie lepiej byłoby przyjąć zasadę, że każdy zdrowy facet trafia do służby zasadniczej na podstawowe szkolenie..." Partia, która by przywróciła w Polsce pobór podpisała by na siebie "wyrok śmierci", a ta która by obiecała likwidację tego obowiązku wygrałaby następne wybory. Taka jest rzeczywistość w partiokracji. "...na czym polega koncepcja WOT wg obecnego MON?" Pewnie na tym, żeby objąć szkoleniem wojskowym jak największą liczbę ludzi bez przywracania obowiązkowej służby wojskowej, która kojarzy się większości społeczeństwa zdecydowanie negatywnie. Polacy są przekorni. Jak się można zgłosić z własnej woli, to się znajdzie sporo ochotników. A jak coś jest przymusowe, to typowy Polak będzie kombinował żeby się z tego wykręcić.

  12. Polski chłopak

    Również chcałbym być terytorialsem.

    1. Hector

      A nie chciałbyś być żołnierzem? Armia też prowadzi nabory do swoich szeregów.

  13. Jaxa

    Pierwsza? To ile w końcu przysiąg mają składać żołnierze WOT? Jedna nie wystarczy? To też ma być comiesięczny rytuał?

  14. GLORIA VICTIS

    OT NO TAK....zawsze trzeba podejmować ryzyko tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest nasza wielkość... w życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ale za to prawdziwym... rób to, co możesz, za pomocą tego, co masz, i tam gdzie jesteś docenią to choć tego nie usłyszysz...może historia coś tam wspomni .... bo kto się boi zrobić błąd, ten nigdy nie będzie robić historii...ze smutnych historii powstają dobre książki ...ale co tam ..szczęśliwy jest naród, którego historia jest nudna.. nasza historia to "gloria victis" może czas ją zmienić bo celem wiedzy z przeszłości nie jest otwieranie drzwi nieskończonej mądrości przeszłości , lecz położenie kresu nieskończonym błędom przeszłości..... OT TAK ..ale szkolenie prawdziwe ..wtedy będziemy mieli "victorię" bez "victis"

  15. Beer ja

    W latach 70 z terytorium Austrii do Jugosławii przeniknela grupa kilkunastu ustaszy. Przeciw nim rzucone początkowo właśnie otk które w jugoslawii istnialo już wtedy. skończylo się zmasakrowaniem dwóch brygad i dopiero użycie regularnej armii w tym artylerii i komandosów doprowadziło do likwidacji grupy. To tak do przemyślenia zwolennikom marnowania kasy w ten sposób.

  16. sabum

    Ludzie! 14 dni szkolenia do przysięgi?Ktoś tu świadomie popelnia przestepstwo tworząc za pieniadze podatnika grupy rekonstrukcyjne.

    1. muminek

      mylisz się to nie są grupy rekonstrukcyjne ... oni są przeznaczeni do walki z tymi co odważą się pomyśleć inaczej - przeczytaj oficjalne dokumenty o zakresie ich zadań ...

    2. mi6

      Nie no nie panikuj 16 dni mieli...

    3. Andrzej polskiego brzegu

      t72M1 to lepsze ? na dzisiejszym polu walki?? zapytaj Willgrafa np. kiedy Toto wprowadzili dla Wchodniej Polski...do tego Niska dyskutowanego niedawno. Gdy za Sanem spadochroniarzom majstruje bUfor tanki z pancerzem reaktywnym. u nas Niskim gorolom z nijakim

  17. GLORIA VICTIS

    no to mamy nowe formacje przy szkoleniu sobotnio /niedzielnym ...w sam raz będą się nadawać jako "bataliony przełamania"....gdzie głównym zadaniem będzie rozpoznanie pola walki walką.....

    1. takie jest moje zdanie

      @GLORIA VICTIS .. ale patrząc z "drugiej strony" dzieki tym "batalionom" jednostki regularne WP zanotują mniejsze straty ;) Ewentualny agresor wystrzela się z amunicji na nten folksszturm, a może nie dowieźć zaopatrzenia ;) Przed oczami mam początkową scenę filmu o Wasiliju Zajcewie gdzie do ataku jeden dostawał karabin a drugi amunicję do tego karabinu, a za plecami nkwd. A tak na poważnie, to Oni nawet musztry nie znają, nie umieli równo chodzić. Szkoda mi tej młodzież, nakłądli im "do głowy" a wykorzystają ich w cynicznej politycznej grze.

  18. Sheriff

    W 1939 r. nie brakowało nam żołnierzy ani broni strzeleckiej. Niemcy rozjechali nas czołgami, rozbili samolotami i artylerią. Czyżby po 80 latach coś się zmieniło w sposobie walki ? "Patrioci" z Berylami przeciwko czołgom, wozom bojowym, działom samobieżnym, broni rakietowej, samolotom, śmigłowcom, oddziałom desantowo-szturmowym...? Czy ktoś naprawdę oszalał ?

    1. Pewny

      W 39 pokonał nas atak radziecki z 17 września. Bez tego niemcy nie poszli by dalej. kończyły się im zapasy tzn paliwo amunicja etc (wystarczy poczytać) dodatkowo wląśnie wchodzili na tereny gdzie konnica pokazałaby swoją przewagę. Po 80 bardzo wiele zmieniło się w sposobach walki. OT ma pozwolić odciążyć jednostki pierwszej rzutu od zadań tyłowych etc wspomagac w dzialaniach terenowych. Szukanie informacji nie boil

    2. box

      A widziałeś jakieś wojsko które wygrało zajmując dany obszar bez piechoty? Na tej samej zasadzie można powiedzieć że żeby gdzieś pojechać samochodem, smar w silniku tez jest niepotrzebny bo to silnik jest najważniejszy

    3. Zbulwersowany podatnik

      W zasadzie gdyby Anglicy i Francuzi uderzyli wtedy na zachodnie Niemcy to Rzesza tę wojnę przegrałaby z kretesem ponieważ wysłała na nas większość swoich sił. Poza tym tak na marginesie: "Wojna nie daje mi satysfakcji, jest łatwa. Nikt się nie broni, każda bitwa jest z góry wygrana. Właściwie bili się tylko Polacy, bronili się jak lwy. Tak, oni bili się jak lwy." Wiesz czyje to słowa?

  19. Jar

    O Jezu ! Po 16 dniach szkolenia ! OT zaberze forse na prawdzwe wojsko.

    1. box

      W ciągu pierwszych 3 lat (podstawowy czas szkolenia) ok 100dni czyli odpowiednik przynjanniej 4,5 miesiąca ciągłego szkolenia. Powiesz ile dla porównania ma przeciętny rezerwista w ciągu ostatnich 10lat?

  20. ewp

    W Moskwie mówią, że to bardzo źle, że powstała taka formacja.

    1. Hyc i nic

      W Brukseli też ...

    2. aqq12132

      To oznacza tyle że Antoni zrobił dobrą robotę! Jedyny dobry minister w tym rządzie!

    3. malkontent

      A to tak nas lubią że martwi ich jak wyrzucamy pieniądze w błoto?

  21. Patryk

    Cieszę się że powstaje OT i Polska staje się bezpieczniejsza. Uważam że terytorialsi powinni być formacją uzupełniającą wojska operacyjne. Zakładana liczebność 30-50 tyś. zupełnie wystarczy i trzeba pamiętać o modernizacji technicznej, przestrzeni powietrznej, Bałtyku, tarczy i Tomahawk'ach.

  22. As

    Trochę mnie przeraża wizja ewentualnego starcia pospolitego ruszenia z wysoko wyspecjalizowanymi i bezwględnymi grupami dyeersyjnymi potencjalnego agresora, ale jeśli nie ma kasy na sprzęt mogący działać odstraszająco na przeciwnika to dobre i OT.

    1. kapralek

      Polska ma budżet obronny porównywalny z Izraelem, tylko kolejne ekipy mają talent do palenia pieniędzmi w piecu, a ta aktualne przebija wszystkie, WOT to właśnie przykład marnowania kasy, bo mięsem armatnim nie wygramy żadnego konfliktu ani nikogo nie odstraszymy

    2. greg

      Największym problemem grup dywersyjnych, rozpoznawczych i specjalnych są Wojska Obrony Terytorialnej przeciwnika !!! W praktyce wygląda to tak że po najmniejszym podejrzeniu że w terenie działają specjalsi przeciwnika, organizuje się obławę. I robią to WOT (bo są wszędzie i mają najbliżej). Specjalsi to nie Rambo więc w rzeczywistości ich szanse na przetrwanie w zwarciu z WOT są prawie zerowe. Wie to każdy specjals dlatego skrytość działania specjalsów jest najważniejsza !!! Bardzo często ćwiczy się wyjścia z obławy (np. w Bieszczadach przeciwko specjalsom działa Żandarmeria Wojskowa z psami i na koniach wspierana z powietrza przez śmigłowce z nokto- i termowizją. Teraz zamiast ŻW ćwiczyć to będzie WOT). A jeśli mi nie wierzysz to obejrzyj lub przeczytaj "Bravo Two Zero", "Ocalony" z Markiem Wahlbergiem i wyciągnij wnioski.

    3. Patryk

      Na wojnach, takich jak w Iraku czy Afganistanie to właśnie liczebność tej zwykłej piechoty bywa bolączką nowoczesnych armii. Dlatego bardzo dobrze że powstaje formacja uzupełniająca- OT. Jej tworzenie poiwinno iść w parze z moderniazacją innych wojsk.

  23. były_trep

    400 na 3 brygady... czyli góra urodziła mysz, tylko kasy szkoda....

    1. St. chor

      W skład tych brygad wchodzą żołnierze rezerwy ktôrzy odbyli służbę wojskową w latach wcześniejszych a co za tym idzie składali już przysięgę. Dzisiaj przysięgali żołnierze którzy dopiero rozpoczęli po raz pierwszy służbę w wojsku.

    2. opserfer

      a ja bym cię zdegradował i zaoszczędził kasy w ten sposób kasy dla WOT, dobre i tyle.

  24. TEDEK

    Brawo MON! brawo ochotnicy, prawdziwi patrioci i zawodowcy. Teraz czas na rozwiązanie pierwszej brygady pseudo zawodowców ze starej armii. Proponuję najpierw rozwiązać 25BKP. Są słabo wyszkoleni i uzbrojeni. W zasadzie to lekka piechota tak jak wojska OT. Nie mają śmigłowców których nie kupujemy bo są przestarzałym środkiem transportu. Zamówiono już jelcze dla nowych brygad. Nowe brygady będą rosły w siłę a te stare do natychmiastowego rozwiązania!. Brawo MON!!

  25. normalny

    W Białymstoku mieszka prawie 30% ludności województwa podlaskiego, 80 osób szału nie robi tym bardziej, że Białystok jest mocno patriotyczny.