Reklama

Siły zbrojne

PAS19: M-345 w wersji produkcyjnej

Fot. Juliusz Sabak/Defence24.pl
Fot. Juliusz Sabak/Defence24.pl

Włoskie konsorcjum Leonardo zaprezentował w Paryżu pierwszy egzemplarz produkcyjny szkolnego M-345. 18 takich samolotów zamówiły już Włoskie Siły Powietrzne (Aeronautica Militare -AM).

M-345 opracowano jako „tani” odrzutowiec szkolny, mający zastąpić w eksploatacji - dzięki porównywalnemu zużyciu paliwa i większej manewrowości - m.in. samoloty z napędem turbośmigłowym.

Pprzedstawiciele Leonardo poinformowali, że nadal trwają testy certyfikacyjne maszyny wyposażonej w silnik turbowentylatorowy Williams International FJ44-4M-34 o ciągu 15 kN. Przeprowadzono już ponad 40 lotów, a planowanie zatwierdzenie tak skonfigurowanej maszyny nastąpi do końca bieżącego roku. Z początkiem 2020 roku pierwsze maszyny trafią do włoskich sił powietrznych. Będzie to pierwszy włoski samolot certyfikowany zgodnie z przepisami EMAR 21 (European Military Airworthiness Requirement Part 21).

Docelowo jest planowane pozyskanie nawet 45 M-345A, ale na razie zamówiono 18 maszyn (w dwóch partiach po 5 i 13 egzemplarzy). Będą one stacjonować w bazie Lecce-Galatina, gdzie eksploatowane są już M-346 Master.

M-345 może wykonywać loty z maksymalnym przeciążeniem n=+7/-3,5. Jego masa startowa w wersji szkolnej wynosi 3300 kg, prędkość maksymalna 704 km/h (na poziomie morza), przelotowa 778 km/h (na wysokości 6096 metrów) a wznoszenia 26,4 m/s. Zasięg w konfiguracji gładkiej wynosi ponad 1400 km.

Kabina załogi wyposażona jest w nowoczesna awionikę glass cockpit (wskaźnik HUD i trzy wskaźniki wielofunkcyjne 127x178 mm w każdej kabinie). Załoga ma też do dyspozycji sterownice HOTAS.

Konsorcjum Leonardo intensywnie zabiega o nowych klientów na M-345. Jako potencjalnie zainteresowane kraje wymienia się Kanadę i Hiszpanię, a także nieujawnione państwa afrykańskie, bliskowschodnie i z Ameryki Łacińskiej.

Szacowane zamówienie Madrytu to ok. 35 maszyn, które miałyby zastąpić obecnie eksploatowaną flotę 64 CASA C-101S. Kanada natomiast, w ramach programu Future Aircrew, poszukuje następców dla 18 BAE Systems Hawk 115. Nowe maszyny szkolne miałyby wejść do eksploatacji w latach 2023-2024.

Ponadto poinformowano o zamiarze opracowania uzbrojonej wersji M-345, prace nad nią mają rozpocząć się po zakończeniu procesu kwalifikacji maszyny treningowej.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (8)

  1. uważny

    W Polsce w Deblinie mamy m-346 master/bielik.M-345 to inna maszyna.

  2. HI HI

    Czyli następna konstrukcja z biurka Jakovlewa JAK-130

    1. Davien

      QAha wiec rozumiem że ten jakowlew to kiepska kopia Alpha Jeta wg ciebei:)

  3. asd

    Odrzucając "zły" PRL i wiążąc się z zachodem wpisaliście się w zachodnie cykle produkcyjne, gdzie nie ma miejsca na jakieś ojczyźniane Irydy, także płaczcie i płaćcie (za swoją krótkowzroczność).

  4. Mustang

    M345 super lotka,Deblin mowi ze przygotowania do lotow zajmują teraz o 47% dluzej.Symulator extra po codziennym re secie 6 h.

    1. Adam

      Przecież my takiego nie mamy.

  5. Mateusz G

    Powyższy samolot do złudzenia przypomina PZL Irydę

  6. Rob

    Jak bym widział irydę

  7. ANDY

    to jest przykład rozsądnego patriotycznego myślenia gospodarczo , przemysłowego ... MY za to musimy mieć najdroższy sprzęt kupiony za ciężkie MLD bez kompletnie żadnych kompensat przemysłowych ... i udziału naszych firm ... - ale co nie stać nas

  8. devlin0

    gdyby dopracowano a nie uwalono po wydaniu miliardow zlotych program Iryda...mielibysmy wlasny sprzet a nie muslielibysmy kupowac za granica

Reklama