Reklama

Siły zbrojne

Paris Air Show 2015: Włoska odpowiedź na Predatora

Podczas paryskiego salonu firma Piaggio prezentowała swój bezzałgowiec klasy MALE P1HH HammerHead, który powstał na bazie samolotu dyspozycyjnego P.180 Avanti II. Przedstawiciele producenta mówią, że jest to rozwiązanie przejściowe w konstrukcji europejskich bezzałogowców, do czasu opracowania wspólnej platformy w ramach podpisanego miesiąc temu porozumienia Włoch, Francji i Niemiec. 

Jednak jak na rozwiązanie „przejściowe” HammerHead radzi sobie bardzo dobrze. Jak podkreślają przedstawiciele Piaggio, nawet z pełnym ładunkiem maszyna osiąga prędkość 350-360 węzłów (niemal 570 km/h), czyli dwa razy więcej niż amerykański Predator. Maksymalna prędkość dla P1HH to około 460 węzłów (740 km/h). Maszyna nie posiada zdolności stealth, które są wpisane w program europejskiego bezzałogowca MALE, tak więc może stanowić jedynie rozwiązanie przejściowe i platformę testową dla rozwiązań nowej maszyny. Mimo to, stanowi obecnie ciekawą alternatywę dla amerykańskich czy izraelskich bezzałogowców.

Podczas paryskiego salonu lotniczego P1HH HammerHead został zaprezentowany jedynie w formie modelu, gdyż prototypy biorą udział w testach, które mają doprowadzić do jego wprowadzenia do służby w przyszłym roku. Jednak wystawiony egzemplarz nosił barwy włoskich sił powietrznych. Na przedniej części maszyny umieszczono symbol 28 Gruppo, pierwszej eskadry bezzałogowców we włoskich siłach powietrznych która zostanie wyposażona w maszyny tego typu. Należy ona do 32 Skrzydła stacjonującego w bazie lotniczej Amendola. W 2016 roku trafią tam trzy stanowiska kierowania bezzałogowcami i sześć maszyn P1HH Hammerhead. Maszyny zostaną prawdopodobnie wykorzystane do lotów patrolowych nad Morzem Śródziemnym, również w misjach związanych z wyszukiwaniem łodzi z imigrantami, których napływ z Afryki stanowi obecnie jeden z największych problemów w regionie.

Piaggio Aero P.1 HH Hammerhead sklasyfikowany jako MALE (Medium-Altitude Long-Endurance) jest zdolny do wykonywania kilkunastogodzinnych lotów rozpoznawczych na wysokości do 15 km. Włoski bezzałogowiec ma skrzydła o rozpiętości 15,6 m, długość 14,4 m i masę startową ponad 6 t. Ma być wyposażony w rozbudowany system czujników, obejmujący m.in. moduł rozpoznawczy firmy Selex ES, wykorzystujący głowicę Star Safire 380HDz czujnikami optoelektronicznymi i radar Seaspray 7300 E. Dodatkowe wyposażenie, a może w przyszłości również uzbrojenie, może być instalowane na dwóch zewnętrznych pylonach pod kadłubem. Planowana masa użyteczna dodatkowego ładunku to 227 kg.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. kzet69

    akurat w przypadku drona prędkość maksymalna to słabe kryterium, ważniejsze by dron potrafił być skryty i niewidoczny...

    1. hehehe

      A Predator, zwłaszcza z podwieszeniami, to jest skryty? Może dla pastuchów kóz i owiec... Prędkość natomiast jest bardzo ważna, jeśli dron ma służyć do czegoś innego niż dozór nad okupowanymi Afgańczykami czy Palestyńczykami. Dlatego Tu-123 osiągał 2700km/h i operacyjnie sprawdzał się bardzo dobrze, tylko był zbyt kosztowny w użytkowaniu, bo jego system odzyskiwania po locie sprawiał, że wielorazowy to był tylko z nazwy.

  2. Irek

    Bardzo mała masa dodatkowego ładunku jak na masę 6 ton

    1. hehehe

      Mała? A ileż to dodatkowego ładunku może zabrać dowolny dron USA? Chyba... zero? :)

Reklama