- Analiza
- Wiadomości
Państwa nordyckie rozszerzają współpracę wojskową. Międzynarodowa kooperacja nie zastąpi finansowania obronności
Państwa nordyckie zamierzają rozszerzyć współpracę wojskową w związku z zagrożeniem ze strony Federacji Rosyjskiej w świetle kryzysu na Ukrainie.
Ministrowie obrony Norwegii, Szwecji, Finlandii, Islandii i Danii poinformowali we wspólnym artykule dla norweskiego dziennika Aftenposten o działaniach, mających na celu rozszerzenie współpracy wojskowej. Przewidywane jest między innymi wdrożenie środków w celu wzajemnego zwiększenia świadomości sytuacyjnej, wspólne ćwiczenia, pozwalające na zwiększenie zdolności współdziałania sił zbrojnych, a także kooperacja w zakresie zwalczania zagrożeń w cyberprzestrzeni i współpraca przemysłowa.
Jeszcze w ubiegłym roku zawarto porozumienie o współpracy w ochronie przestrzeni powietrznej krajów nordyckich (prócz Islandii) oraz państw bałtyckich, również z udziałem Wielkiej Brytanii. Ma ono na celu między innymi ułatwienie przeciwdziałania naruszeniom przestrzeni powietrznej, w tym w szczególności dokonywanym przez lotnictwo wojskowe Federacji Rosyjskiej.
W komentarzach podkreśla się, że w świetle kryzysu na Ukrainie zakres wspólnych działań NATO i państw partnerskich w rejonie Morza Bałtyckiego podejmowanych w świetle kryzysu na Ukrainie został już wcześniej rozszerzony. Jako przykład podawane są choćby szkolenia z udziałem amerykańskich myśliwców F-16 rozlokowanych czasowo w Estonii. Dania i Norwegia w ubiegłym roku rozmieściły również niewielkie pododdziały wojsk lądowych na Litwie i Łotwie.
Rozszerzenie współpracy krajów nordyckich ma za zadanie odpowiedź zarówno na zagrożenie dla rejonu Morza Bałtyckiego, jak i działania Rosji w Arktyce. Należy pamiętać, iż Szwecja i Finlandia nie są członkami Paktu Północnoatlantyckiego, choć jak zauważa Aftenposten realizowane ćwiczenia mają przyczynić się między innymi do wzrostu interoperacyjności z wojskami NATO.
Szwecja i Finlandia "w połowie drogi" do NATO?
Sztokholm i Helsinki podpisały ponadto w czasie szczytu w Newport umowę regulującą status państwa-gospodarza (Host Nation Support) – w wypadku przyjęcia, na prośbę władz obu państw, wojsk Sojuszu na ich terytorium. Szwedzi zdecydowali się także w ubiegłym roku na udostępnienie przestrzeni powietrznej dla samolotów wczesnego ostrzegania NATO.
Planowane działania w celu rozszerzenia współpracy państw nordyckich po ich zrealizowaniu spowodują istotne wzmocnienie zdolności obronnych. Szczególne znaczenie ma tutaj zwiększenie interoperacyjności (zdolności współdziałania), a także kooperacja w zakresie rozpoznania, nadzoru i wywiadu, co może umożliwić zwiększenie świadomości sytuacyjnej, i tym samym uzyskanie odpowiednio wczesnego ostrzeżenia o pojawiającym się zagrożeniu.
Z drugiej jednak strony, regionalna współpraca państw nordyckich w żaden sposób nie może zastępować członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim. Pomimo deklaracji solidarności (złożonej np. przez Szwecję) kooperacja Norwegii, Szwecji, Finlandii, Islandii i Danii nie obejmuje tworzenia systemu obrony kolektywnej, jak ma to miejsce w strukturach Sojuszu Północnoatlantyckiego, na podstawie Artykułu 5 Traktatu Północnoatlantyckiego. W świetle kryzysu na Ukrainie poparcie dla wejścia do NATO wzrosło w Szwecji, ale nadal przystąpienie do Sojuszu wydaje się być mało prawdopodobne, przynajmniej w krótkim okresie czasu.
Współpraca nie zastąpi odpowiedniego finansowania zdolności
Należy także zauważyć, że kraje nordyckie mimo posiadania zaawansowanego technologicznie sprzętu nadal dysponują ograniczonymi zdolnościami obronnymi, i zacieśnienie współpracy w omawianym zakresie – jakkolwiek bardzo pożądane – może nie okazać się wystarczające dla zbudowania odpowiednich możliwości w zakresie sił zbrojnych. Dotyczy to szczególnie obszarów, które podlegały najszerszym cięciom budżetowym w ostatnich latach.
I tak np. Duńczycy nie wykorzystują obecnie w ogóle naziemnych rakietowych systemów obrony przeciwlotniczej, ani przeciwpancernych pocisków kierowanych. W ostatnim czasie ograniczono także np. liczbę haubic samobieżnych czy czołgów. Stawia to pod znakiem zapytania zdolności do realizacji zobowiązań np. wobec krajów bałtyckich (które ściśle współpracują z państwami nordyckimi). Z kolei Szwedzi nie posiadają śmigłowców, wyposażonych w sonary opuszczane do wody (przydatnych do zwalczania okrętów podwodnych).
Należy nadmienić państwa nordyckie według SIPRI przeznaczają na obronę mniej, niż 2% PKB (prócz Islandii, której nakłady zostały uznane za trudne do ustalenia). Szwecja, Finlandia i Norwegia zadeklarowały w świetle kryzysu na Ukrainie zwiększenie wydatków wojskowych, ale tylko władze w Oslo oficjalnie dążą do uzyskania wskaźnika udziału wydatków w PKB na poziomie zalecanym przez NATO w okresie 10 lat.
Wydaje się, że w celu wzmocnienia zdolności krajów nordyckich potrzebne jest oprócz rozszerzenia współpracy zwiększenie wydatków obronnych (w wypadku Norwegii i Danii - członków NATO - plasujących się w 2013 roku na poziomie 1,4% PKB wg SIPRI). Biorąc pod uwagę potencjał gospodarczy i przemysłowy rozwiniętych krajów nordyckich można postawić tezę, że spełnienie wymogów Paktu Północnoatlantyckiego w zakresie finansowania (także w odniesieniu do Szwecji i Finlandii) pozwoliłoby na wzmocnienie zdolności wojskowych, pożądane w świetle zagrożenia ze strony Rosji. Kolejnym "brakującym" elementem współpracy wojskowej jest dołączenie do systemu obrony kolektywnej NATO, czemu jednak muszą towarzyszyć odpowiednie decyzje polityczne i stabilne poparcie społeczne.
WIDEO: Ile czołgów zostało Rosji? | Putin bez nowego lotnictwa | Defence24Week #133