Reklama
  • Wiadomości

Padła baza ukraińska w Teodozji. Do szturmu użyto śmigłowców

Rosjanie przeprowadzili z lądu i powietrza atak na bazę ukraińskiej piechoty morskiej w Teodozji. Podczas akcji padły strzały, jest kilku rannych. Była to jedna z ostatnich placówek wojsk Ukrainy na Krymie. 

Fot. mil.gov.ua
Fot. mil.gov.ua

Do ataku doszło o czwartej nad ranem (czasu lokalnego) 24 marca, po trwających od wielu dni negocjacjach. Żołnierze 1. batalionu piechoty morskiej marynarki wojennej Ukrainy chcieli dobrowolnie opuścić bazę o ile zabiorą ze sobą broń i sprzęt należące do jednostki. Strona rosyjska nie zgadzała się na takie rozwiązanie. 

Baza była otoczona i odcięta od dostaw, teren wokół budynków został 16 marca zaminowany przez rosyjskich żołnierzy. Do szturmu doszło w poniedziałek nad ranem z użyciem śmigłowców szturmowych Mi-24 i transportowych Mi-8. Z tych ostatnich przeprowadzono desant na teren bazy, choć niektóre źródła mówią też o użyciu transporterów opancerzonych. Podczas ataku padły strzały i można było usłyszeć eksplozje. Agencja Interfax-Ukraina mówi o użyciu granatów hukowych przez szturmujących. 

Nieznana jest liczba rannych, natomiast zgodnie z informacjami nie było ofiar śmiertelnych. Przedstawiciel ministerstwa obrony Ukrainy na Krymie, Władysław Selezniow, poinformował na Facebooku, że kilka godzin później z bazy wywieziono trzema ciężarówkami od 60 do 80 Ukraińców. Mieli oni związane ręce i nogi. Jeńcy trafili oni do bazy morskiej w Teodozji, gdzie są obecnie przetrzymywani. 

Baza w Teodozji była jedną z ostatnich istotnych instalacji wojskowych na Krymie kontrolowanych przez siły ukraińskie. Działania sił rosyjskich zintensyfikowały się po upłynięciu 21 marca terminu zawieszenia broni. W sobotę zatrzymali oni trzech wysokich oficerów ukraińskich sił zbrojnych i przejeli całkowitą kontrolę nad lotniskiem w Belbeku oraz bazę w Nowofedoriwce.

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama