Reklama

Siły zbrojne

Nowe oblicze rosyjskiego Specnazu

  • Fot. KPRM
    Fot. KPRM

Reforma sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej obejmuje także zmiany w formacjach specjalnego przeznaczenia. Jeszcze kilka lat temu obserwowano pewne symptomy kryzysu armijnego specnazu, teraz siły przeobrażają się w nowoczesne narzędzie rozpoznania i walki - pisze Marcin Gawęda. 

Zmiany dotyczą wielu aspektów funkcjonowania sił specjalnych takich jak: rozbudowa organizacyjna i infrastrukturalna, doposażenie w nowe wyposażenie i uzbrojenie, intensyfikacja ćwiczeń, przejście na kontraktowy system kompletacji i związany z nim wzrost atrakcyjności służby, wdrażanie nowoczesnych środków rozpoznania w rodzaju systemów bezzałogowych itp.

1. Zmiany organizacyjne

Po pewnych redukcjach i chaosie z czasów ministra Serdiukowa przyszedł czas rozwoju strukturalnego jednostek specjalnego przeznaczenia. Do istniejących już siedmiu brygad doszły nowo sformowane jednostki, a okazją do tego była Olimpiada w Soczi. Sformowano dwie nowe jednostki armijnego specnazu – 346 Brygadę i 25 Pułk, a 45 Pułk specnazu wojsk powietrznodesantowych (WDW) z Kubinki rozwinięto w brygadę.

Warto zauważyć, że oprócz tego mamy jeszcze specnaz Siły Specjalnych Operacji (SSO) o innych resortach siłowych nie wspominając. Według szacunków specnaz Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej liczy ok. 15-20 tys. ludzi.

2. Nowe środki transportu

Na pierwszy rzut oka widoczne jest odejście od BTR-ów na korzyść lżejszych, opancerzonych wozów terenowych dających m.in. większy komfort przewozu desantu. O ile początkowo było wiele pretensji do możliwości Tigra pierwszego pokolenia, o tyle teraz do jednostek specnazu kierowane są wozy nowej generacji, np. wzmocnione przeciwminowo Tajfun-K i Tajfun-U (na razie w małych ilościach, głównie w celu prób). Na wyposażenie trafia przede wszystkim wersja specjalna wozu Tigr-M, dedykowana do zadań specjalnych, czyli ASN 233115 Tigr-M SpN.

3. Nowe wyposażenie naziemnego rozpoznania

Do jednostek specnazu przekazywane są nowe systemy rozpoznawcze – m.in. Ironia i Intrigan. Pierwszy znany jest z dwóch wersji - lekkiego systemu optoelektronicznego (przenośnego modułu obserwacyjnego) o zasięgu do 3 km lub nieco cięższego montowanego na wozie terenowym Tigr lub Husar. Intrigan to znacznie cięższy kompleks rozpoznawczy z masztem (zamontowany np. na przyczepie), o zasięgu do 12 km. Systemy pozwalają na wielofunkcyjne prowadzenie rozpoznania (z pomocą różnych sensorów) i przekazywanie danych na punkt dowodzenia kodowanym kanałem łączności (w czasie rzeczywistym).

4. Rozpoznanie bezzałogowe

Jako pierwsze w jednostkach specnazu pojawiły się niewielkie BSP typu Grusza, jednakże były one krytykowane z racji niezadowalających osiągów (np. mały zasięg). W chwili obecnej zastępowane są m.in. przez bezzałogowce Granat-1 (zasięg do 15 km). Warto podkreślić, że używanie bezzałogowców nawet w małych pododdziałach Specnazu jest już niemalże rutynowe. Zwraca się uwagę na sprawne (szybkie) wykonywanie zadań rozpoznawczych z użyciem BSP klasy mini.

5. Nowe uzbrojenie

Za czasów Serdiukowa do jednostek specnazu dostarczono niewielkie partie broni strzeleckiej zachodniej produkcji, np. karabiny snajperskie z dedykowanym oporządzeniem (systemy Vector, Kestrel itd.). Przykładowo karabiny wyborowe w 16 Brygadzie Specjalnego Przeznaczenia to Sako TRG-42 i Steyr SSG04. Nie brakuje oczywiście także rodzimych elementów uzbrojnenia i wyposażenia, w tym celowników, czy noktowizorów.

Specnaz mil ru 2
Fot. mil.ru

6. Nowe wyposażenie indywidualne

„Westernizacja” szeroko pojętego specnazu (nie tylko armijnego, ale i podległego MSW lub FSB) najbardziej widoczna jest w wyposażeniu indywidualnym. Specnazowcy, wzorem wojskowych z krajów NATO, kupują własnym sumptem najnowocześniejsze elementy wyposażenia, albo zachodniej produkcji (np. buty, oporządzenie), albo rodzimej (np. maskałaty typu Lieszyj dla snajperów). Wizualnie zmiana najbardziej widoczna jest chyba po stosowanych „zachodnich” nadrukach kamuflażu, np. typu Multicam.

7. Intensyfikacja ćwiczeń

Tak jak w całych SZ FR intensyfikuje się ćwiczenia jednostek i pododdziałów, przy czym w ramach  szkolenia sił specjalnych są to m.in. ćwiczenia desantowo-szturmowe z samolotów i śmigłowców (w dzień i w nocy, na ląd i wodę), szkolenia z operacji kontrterrorystycznych (działania poszukiwawczo-pościgowe i akcje likwidacyjne), ćwiczenia w terenie górskim lub górzysto-lesistym (marsze, wspinaczka). W ramach szkoleń wykorzystuje się i oswaja nowe rodzaje uzbrojenia, rozpoznania i wyposażenia. W trakcie ćwiczeń desantowo-szturmowych (spadochronowych) w ciągu roku służby w czołowych jednostkach specnazu armijnego każdy żołnierz formacji bojowych wykonuje ok. 15 skoków spadochronowych (dziennych i nocnych) z wysokości 600-800 m, nierzadko w trudnym terenie. Do desantowania specjalnego używa się m.in. najnowszego systemu spadochronowego Arbaliet-2.

8. Przejście na kontraktowy system uzupełniania

Odchodzi się od powoływania do jednostek specnazu żołnierzy z poboru, którzy jeszcze niedawno stanowili spory odsetek w pododdziałach. Prowadzi się agitację na różnego rodzaju imprezach oraz pracę z młodzieżą, która na bazie jednostek specnazu może przechodzić specjalne kursy, jako „zaprawkę” pod przyszłą służbę w formacjach specjalnych. Poprawiły się także warunki finansowe służby.

9. Poprawa warunków socjalno-bytowych

Jednostki specnazu, tak jak i inne ogólnowojskowe, dysponują ostatnio coraz lepszą bazą treningową, bytową, wypoczynkową i sportową. Służba staje się atrakcyjna, a co za tym idzie, podnosi się jakość i samopoczucie żołnierzy kontraktowych. Promuje się wszelkie hobby związane z zaprawą fizyczną, z czym związana jest rozbudowa stosownej infrastruktury (boiska, baseny, siłownie etc.)

10. Nowy „image”

Zaciąganiu się ochotników do sił specjalnych i lepszemu postrzeganiu tych formacji w społeczeństwie sprzyja także nowa medialna promocja specnazu - tzw. „uprzejmych ludzi” („zielonych ludzików”). Zanika tradycja ukrywania wszystkiego co związane ze służbą, na rzecz zachodniego sposobu promowania sił specjalnych, np. na uroczystościach lokalnych/patriotycznych. Na takich imprezach każdy (!) kto tylko chce, może podejść do „uprzejmego” komandosa, w pełni wyposażonego i uzbrojonego i zrobić sobie zdjęcie.

Wszystkie te elementy razem wzięte wskazują na skokową poprawę jakości formacji specjalnego przeznaczenia. O ile Siły Specjalnych Operacji będą realizować zadania na korzyść najwyższego kierownictwa polityczno-wojskowego (de facto samego prezydenta) o tyle specnaz Wojsk Lądowych i WDW będzie wykonywać przede wszystkim dziąłania rozpoznawczo-bojowe na korzyść poszczególnych rodzajów wojsk oraz dowództw wyższego szczebla. Zmniejsza to znaczenie samego GRU w systemie rozpoznawczo-wywiadowczym państwa, ale jednocześnie daje dowództwom okręgów, grup operacyjnych i armii silne i uniwersalne narzędzie zdolne do wykonywania zadań rozpoznawczych, dywersyjnych, bojowych, przeciwpartyzanckich i kontrterrorystycznych. Należy przy tym pamiętać, że na niższym szczeblu istnieją jeszcze pododdziały rozpoznawcze, tzw. razwiedka, w poszczególnych związkach taktycznych, która z powodzeniem może realizować zadania płytkiego rozpoznania.

Marcin Gawęda

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (18)

  1. Zetelny

    Faktem jestem że Amerykanie, Brytyjczycy i Rosjanie maja najlepsze jednostki specjalne na świecie a dlaczego? Bo cały czas wojuja GROM czy lubliniec żeby utrzymać poziom musi wojowac żeby zdobywać doświadczenie a po wojnie w Afganistanie wojuja chyba mało. Zrobi się tak że starzy specjaliści którzy zaliczyli Irak i Afganistan odejdą na emeryturę, Ci pośredni bez doświadczenia zrobią się starzy i nie będzie miał kto młodym przekazywać wiedzy i dzielić się doświadczeniem dlatego jak chcemy mieć jednostki specjalne dobre to muszą wqojowac a jak mają być mistrzami strzelnicy to lepiej to rozwiązać bo szkoda kasy.

    1. gość

      Większych bzdur nie Słyszałem...Właśnie takie pseudo spece jak Ty zakłamują rzeczywistość swoimi pierdołami...

  2. Greg

    Poczytałem sobie tutejsze komentarze i stwierdzam, że chyba jedyną osobą, która wie, co mówi jest Podpułkownik Wareda. Reszta, to na ogół brednie, które świadczą o kompletnej niznajomości zagadnień wojskowości. Takie kłótliwe - typowo polskie - malkontenctwo. Szczególnie rozbawiły mnie opinie internetowych "fachowców", które mówią o skuteczności Specnazu tylko do zwalczania cywili i te o beznadziejności izraelskich specjalsów. Rzeczywiście, utrzymywanie za pysie od 1948 roku 300 milionowego żywiołu arabskiego przez narodek liczący 9 mln ludzi, naprawdę świadczy o wyjątkowej nieudolności. Poza tym, co mają do tego dotacje amerykańskie? W 1975 roku byłem na spotkaniu z polskim porucznikiem LWP, który pełnił służbę na Bliskim Wschodzie w ramach kontyngentu ONZ. Arabowie systematycznie dostawali od Izraelczyków w tyłek. Kiedyś zrobili wystawę zdobycznej broni izraelskiej, którą oceniali jako bardzo nowoczesną i w tym upatrywali jednej z głównych przyczyn swoich porażek. Nasi żołnierze, jak zobaczyli tę broń, to doznali paroksyzmu śmiechu, bo duża jej część pamiętała czasy drugiej wojny światowej. Środki finansowe nie walczą. Walczy żołnierz. Jego główną bronią jest wyszkolenie i morale. Oczywiście na współczesnym, wybitnie nowoczesnym polu walki, wygląda to już nieco inaczej i rażąca przewaga w technice wojennej ma istotną wartość, ale te czynniki na codzień ciągle odgrywają niebagatelną rolę. Nue mam wątpliwości, że nawet bez amerykańskiego dofinansowania Izrael będzie jeszcze długo bardzo twardym orzechem do zgryzienia. Tym bardziej, że sami mają swoją, bardzo wysoko rozwinięte technologie owocujące supernowoczesnymi konstrukcjami. Co do spornego Specnazu, to nikt z piszących tutaj (z wyjątkiem wymienionej wyżej osoby) nje ma raczej pojęcia, jaka jest naprawdę wartość tych oddziałów, bo niby skąd miałby wiedzieć. Zresztą wyczuwa się brak pojęcia o wojskowości, bo czasy odbywania obowiązkowej służby wojskowej dawno już za nami, a zdaje się, że piszą tutaj ludzie, którzy nie mieli okazji jej odbywać. To, wbrew pozorom, ma spore znaczenie dla czucia tematu. Jednak skoro w przeszłości, jako wojsko poborowe, Specnaz dawał radę, można domyślać się, że po reorganizacji z uzawodowieniem na czele, może prezentować tylko wyższą wartość bojową. Jeśli do tego dodać typowo rosyjską zawziętość, bezwzględność i przyzwyczajenie do surowości wszelkich warunków bytu, to w zestawieniu z lepszym, bo permanentnym szkoleniem, organizacją i nowocześniejszym sprzętem, otrzymujemy formację bojową, której nie radziłbym lekceważyć. Nikomu!

    1. RBlackmore

      Otóż to.

  3. weteran

    Specnaz powoli robi się masówką, te wszystkie prezentacje przed rosyjskim podatnikiem mają oczywiście charakter pokazowy. To u nich norma. Kiedyś Specnaz był strukturalnie dowiązany do dowództw związków operacyjnych. Występował na szczeblu armii (batalion) i frontu (brygada). Obecnie brygady Specnaz występują na szczeblu OW, czyli frontu. Dawno się tym strukturom nie przyglądałem, ale po przeczytaniu tej krótkiej informacji i po skonfrontowaniu jej z paroma innymi dochodzę do wniosku, że R. zaczynają chyba kombinować podobnie do rozwiązań zachodnich. Świadczą o tym etatowe środki transportu (kiedyś tego nie było), a taktyka użycia trochę przypomina LRDP z kampanii afrykańskiej, albo z wojny w zatoce. Myślę, że chcą z tego zrobić coś pośredniego pomiędzy byłym rozpoznaniem specjalnym, a działaniami rajdowymi. W czasach UW sowiecka armia posiadała etatowy batalion Specnazu i niezależnie od tego brygadę szturmową (tzw. rajdowików). Być może to będzie taki melanż.

    1. Wiesz o czym piszesz. Gorąco pozdrawiam i życzę zdrowia.

  4. ubaw

    Poczytałem te "komentarze" i ręce mi opadły. Polska specjalność to cieć pouczający lekarza jak się składa połamane kości. Założę się , że żaden z Was nie brał nigdy udziału w walce. Żaden nie dostał w paszczę; nie dał w paszczę. Wasze rozważania są czysto teoretyczne - nie poprzecie ich ŻADNYM doświadczeniem. Ośmieszacie się tylko. Nie ma to jak "mądry Polak" kreujący swe opinie. W d. był, g. widział ale jest najmądrzejszy. I uważa że wie i może pouczać. Masakra.

  5. artm

    specnaz ma wartosc tylko w starciu z cywilami, kiedy wojna sie rozpoczyna albo kiedy nalezy ja zakonczyc mocnym akcentem . Swoja droga to w tej reformie zapewne ma swoj udzial pan Marcin Kossek ,ktorego zdjec ze wspolnych treningow z rosjanami bylo jeszcze do niedawna bardzo duzo w sieci

    1. Podpułkownik Wareda

      artm! " specnaz ma wartość TYLKO W STARCIU Z CYWILAMI [podkreśl. moje] ... ". (...). Internauto, przyznaję, że z taką opinią dot. rosyjskiego specnazu jeszcze się nie spotkałem. To coś nowego na forum D24. Ale rozumiem, że każdy ma pełne prawo do własnych ocen. Do tej pory byłem przekonany, że żołnierze rosyjskiego specnazu (podobnie jak żołnierze jednostek specjalnych w innych armiach świata), byli i są bardzo wszechstronnie szkoleni do fizycznej likwidacji KAŻDEGO przeciwnika - podczas wykonywania zadań specjalnych w kraju i poza jego granicami. W związku z powyższym, proszę nam wyjaśnić: na podstawie jakich informacji wysuwasz swoje powyższe wnioski? A także: czy kiedykolwiek odbywałeś bądź nadal odbywasz służbę wojskową w jednostce specjalnego przeznaczenia? Będę wdzięczny za udzielenie odpowiedzi.

  6. Emeryt z Intelligence

    Pozwolę sobie po raz kolejny wyrazić swoją opinię o tzw. specnazach, naszych również. ich wartość bojowa jest znikoma, ale olbrzymia propagandowa. Jestem ciekaw gdzie zostanie desantowana nasza BPD w razie konfliktu. Pod Uralem? Jakie zadanie dostanie GROM? Porwać Putina? Każdy polski żołnierz powinien być w świetnej kondycji. Jak będzie miał co miesiąc sprawdzian biegowy, a nie zaliczenie oznaczać będzie potrącenie finansowe, to żony będą im codziennie mierzyć czas na osiedlowych ścieżkach.

    1. nikt2

      Najpierw czytam, ze Specnaz zajął Krym i walczy w Donbasie i że rozbija Ukraińską Armię. Teraz czytam, że Specnaz, że jego wartość bojowa jest znikoma . Ludzie zdecydujcie się wreszcie jak to jest, albo zamilczcie.

    2. m

      Oczywiście wysoki poziom ogólny całych sił zbrojnych ma zasadnicze znaczenie i jest ważniejszy od gotowości stosunkowo nielicznych i przeznaczonych do wyspecjalizowanych działań komandosów. Jednak w przypadku Polski to właśnie wojska specjalne najszybciej się rozwijają i podnoszą poziom, stąd nic dziwnego, że na nich się stawia, szczególnie, że takie jednostki są przydatne zarówno podczas wojny, jaki kryzysu i pokoju. Nie rozumiem zupełnie dlaczego wg. Pana ich wartość bojowa jest znikoma ? Wiadomo przecież, że w razie regularnego konfliktu będą się przede wszystkim zajmować rozpoznaniem, dywersją, zwalczaniem obcych sił specjalnych, a jeżeli zamiast Putina porwą lub zlikwidują kilku generałów lub zniszczą ich sztaby to już poważny sukces. Komandosi ściśle współpracujący z wywiadem to poważna siła, użyta w odpowiednim czasie i miejscu może mieć wartość równą lub większą brygadzie pancernej. Brytyjczycy podczas analiz dotyczących ewentualnej wojny z UW doszli do wniosku, że poważny efekt można osiągnąć skupiając się na zwalczaniu ..... służby kierowania ruchem w masie wojsk np. sowieckich. Co do 6 BPD to raczej nigdzie jej nie zrzucimy, ponieważ nie będziemy w stanie zapewnić bezpieczeństwa przelotu samolotów transportowych i pewnie rozsądniej byłoby na bazie 3 brygad stworzyć jeden związek taktyczny powietrzno-manewrowy z 3 batalionami piechoty, własnymi śmigłowcami szturmowymi poruszający się na helikopterach, ale zdolny też do wykonywania desantów spadochronowych (o mniejszej skali). Nie pdejmuje się takich kroków zapewne z wielu przyczyn, jedną z nich może być fakt, że wobec słabości WP naczelne dowództwo nie chce pozbywać się 6 BPD która jest jednostką najbardziej doświadczoną, o wysokim poziomie gotowości bojowej, z racji charakteru gotową do szybkiego przerzutu, ale też i szybkiego użycia poza granicami Polski. Gdyby istniała jedna brygada powietrzno-manewrowa to wysyłanie jej sił poza granice poważnie osłabiłoby potencjał obronny kraju (np. 25 BKP dawno traktowano jako "straż pożarną", a jej usytuowanie jest dość dogodne - a jest jeszcze lotnisko w Nowym Mieście nad Pilicą po 47 PŚ, gdzie można rozmieścić nowy batalion, lub eskadry śmigłowców szturmowych).

  7. Podpułkownik Wareda

    Mam nadzieję, że na forum D24 nie dojdzie do swoistej licytacji, która miałaby doprowadzić do wybrania najlepszej wojskowej formacji specjalnego przeznaczenia. Pomijam już policyjne formacje specjalnego przeznaczenia. Chociażby dlatego, że wskazanie wprost - najlepszej formacji, jest raczej niemożliwe. Zapytam zupełnie otwarcie: czy któryś z komentatorów, być może odbywa bądź odbył służbę wojskową w jednostkach specjalnego przeznaczenia, nawet w czasach istnienia b. Układu Warszawskiego? Niczego nie przesądzam, ale chyba(?) nie. Bardzo dobre - co nie znaczy, że doskonałe - jednostki specjalnego przeznaczenia mają Amerykanie, Brytyjczycy, Rosjanie, Koreańczycy z Korei Północnej, Izraelczycy, Polacy oraz zaledwie kilka innych armii na świecie. Którzy z nich są najlepsi? Moim zdaniem, jeżeli miałbym pokusić się o jakąkolwiek prywatną ocenę, najlepsi są żołnierze z izraelskich pododdziałów specjalnych. Chociaż powtarzam, wskazanie tych najlepszych - jest bardzo trudne. Ale, jeżeli ktoś twierdzi, że najlepsi są Amerykanie czy Brytyjczycy, to nie będę z nim kruszyć kopii. Bez przesady. Chociażby dlatego, że nie mamy realnych możliwości, pełnego sprawdzenia ich profesjonalnych umiejętności. Ponadto, wojskowe jednostki specjalnego przeznaczenia, to nie tylko wszechstronne wyszkolenie ogólne i specjalistyczne, znakomita orientacja w terenie, nowoczesne uzbrojenie i wyposażenie, wyszukany sprzęt, w tym środki łączności, ale jeszcze parę innych rzeczy, które nabywa się podczas długotrwałego, często wieloletniego treningu. Żołnierze jednostek specjalnych muszą być, przede wszystkim, silnie zmotywowani do wykonywania najtrudniejszych zadań na swoim i obcym terenie. Ich morale, wola walki, zaangażowanie, wiara w sens tego co robią, kondycja psychiczna - obok fizycznej - musi być na najwyższym poziomie. Zapewniam, że nie jest łatwo, spełniać jednocześnie wszystkie powyższe kryteria. Dlatego tak trudno wybrać tych najlepszych z najlepszych. Już powiedziałem, ale powtórzę: moim zdaniem, najlepsze są izraelskie jednostki specjalnego przeznaczenia.

    1. śmiech i żenada

      Izrael jest dobry ale w rozwalaniu palestyńskich domów i atakowania praktycznie nieuzbrojonych (embargo) Palestyńczyków. "Jakość" specjalsów z Izraela to każdy miał okazję oglądać gdy żenująco kompromitująco atakowali turecki statek z pomocą humanitarną dla Palestyny.

    2. Einharod

      Ale kogo obchodzi jaką pan ma nadzieję i o co pan może się pokusić? Nikt nigdzie w tym artykule nie dokonuje żadnej oc.eny jednostek specjalnych w porównaniu do innych. Tekst dotyczy specnazu.

  8. ja

    Nie wiadomo tak naprawdę jaka jest realna wartość specnazu. Miejmy nadzieję, że nie będziemy się musieli o tym przekonywać. Jakkolwiek by było, 20 tys. żołnierzy, którzy regularnie ćwiczą, mają wysokie morale i nowoczesne wyposażenie to może być problem dla każdego przeciwnika. Stosowana przez siły specjalne taktyka infiltracji, atakowania wrażliwych elementów obrony, paraliżowania komunikacji w połączeniu z atakiem sił konwencjonalnych dla nas może być receptą na klęskę. Tym bardziej, że jeśli chodzi o poszanowanie życia żołnierzy w armii rosyjskiej nic się nie zmieniło. U nich też oczywiście jest pojęcie "strat nieakceptowalnych" tyle, że są one dużo wyższe niż w armiach zachodnich.

    1. maj

      Ciekawe. Ale straty Rosjan w Afganistanie były mniejsze niż np. Amerykanów w Wietnamie. Więc to co piszesz to raczej "urban legend".

  9. Marek

    Hmmm ... FR ma NIEWIELE mniej żołnierzy specnazu niż Polska żołnierzy liniowych w całej armii. To raczej przygnębiające ... ;-(

    1. weteran

      Pocieszę cię Marku, że terytorium FR jest ochnaście razy większe od Polski, a armia ponad milionowa. Spójrz na to z trochę innej strony, ilość nie zawsze znaczy jakość. Nie załamuj się...

  10. autor

    W koncu kazdemu poborowemu z Rosji mozna przyczepic naszywke -Specnaz_ i bedzie 200 tys. fachowych komandosów.Nie podniecałbym sie tym artykułem, tu jest raczej mowa o wojskach desantowych a nie specjalnych a to wielka różnica:))

    1. maj

      W artykule jest mowa o specnazie, a nie o wojskach desantowych. Jedne od drugich różnią się od siebie wyraźnie i są do czegoś innego przeznaczone.. Jest co prawda specnaz wojsk desantowych ale tak samo jak specnaz wojsk lądowych czy marynarki. I to że jest ich 20 tys. oznacza tylko, że są formacje na niższym szczeblu mniej elitarne niż na wyższym.

  11. blabla

    no i co z odbiornika (ruskiego) gps na su-24 jak przelecieli (nad?) za blisko "paluszka" terytorium Turcji, takiego jak Bieszczad. a ci spadochroniarze co zabłądzili na manewrach w 2014 z 20 km w Ukrainę? od czyjego ognia zginął "wycieczkowicz" z reportażu z roSSiji gdy walą niekierowane GRADy??

  12. M

    Czy Specnaz dalej korzysta z tych butów z odwróconymi podeszwami? Znany historyk W. Suworow coś o nich wspominał. Amerykanie mogli być bardzo zdumieni tropami komandosów - paralityków.

    1. infułat

      Suworow też pisał ,że ówcześni Specnazowcy skakali z wys 100 m a nie z 600 jak jest w tekście.Ciekawe czy to prawda.

    2. tom

      i tylko idiota nie zauważy głębszych śladów w miejscu gdzie stopa przykłada największy nacisk czyli na piętę...

    3. Lubr

      Ten historyk wskazywal co mu wygodne i co musial napisac. Lepiej polegac na "swoim"doswiadczeniu, a nie na uwagach zgranego, starszego pana.

  13. Marek

    Elitarne oddziały w liczbie 20 tys (!!!) i do niedawna jeszcze wiekszość to byli poborowi . To jest jakaś kpina a nie siły specjalne. Nawet dzisiaj rosyjscy kontraktowi to nie ta liga co zawodowi żołnierze siłą specjalnych z NATO, majacy po kilkanaście lat służby wojskowej i wiele specjalistycznych kursów ukończonych. Tak że ten rosyjski specnaz to był może dobry na masową III wojnę światową między Układem Warszawskim i NATO ( milionowe armie) a nei na dzisiejsze czasy. Odpowiednikiem rosyjskiego specnazu to w armiach NATO są brygady powietrzno desantowe bo siły specjalne państw NATO to zupełni inna liga

    1. nikt2

      Szanowny "Marku" A czyż nie przypadkiem Specnaz "opanował " Krym ?? Jakie straty ? 2 osoby: Rosjanin i Ukrainiec, zastrzeleni nota bene przez prowokatora. Faktycznie , żołnierze Specnazu " wiele specjalistycznych kursów ukończonych .." to nie mają. Fajny film ostatnio oglądałem. Tytuł: "polowanie na piranię" :)

    2. Piotr34

      Ruscy to zawsze sa "swietnie" przygotowani i wycwiczeni a jak co do czgo przychodzi to zawsze przez pierwszy rok ponosza same kompromitujace porazki-jakby co to tak bedzie i tym razem.Choc profesjonalimzu zachodnich jednostek tez bym nie przecenial-oni sa dobrzy od storny "technicznej" ale ich wola walki w pelnoskalowym konflikcie gdzie ponosi sie duze straty to inna i watpliwa sprawa.

    3. kol

      jak można porównywac siły specjalne do zwykłego szeregowca...

  14. swd

    Może mi ktoś wyjaśnić dlaczego na tych zdjęciach Specnaz jest tak słabo uzbrojony jak na siły specjalne.

    1. Marek

      Na pewno ci to wytłumaczą ci ci piszą że rosyjski czy czeczeński specnaz to jedne z najlepszych oddziałów specjalnych na świecie hahahahahah

  15. Tomek72

    Można Rosjan nie lubić, ale ich Specnaz to ścisła światowa czołówka. My za GROM czy Formozę na pewno nie musimy się wstydzić, ale życzę im aby z roku na rok byli coraz lepsi i aby nigdy nie musieli tego udowadniać u nas w kraju,

    1. Marek

      Ścisła światowa czołówka w liczbie 20 tys żołnierzy?? Kpisz czy o drogę pytasz? Nasz Grom to ok 250 wyszkolonych operatorów, Formoza to ok 100 operatorów. Amerykańskie Zielone Berety to ok 2,5 tys żołnierzy. Nie ma możliwosci aby z tak masowej formacji, do niedawna poborowej a obecnie kontraktowej wyszkolić żołnierzy aby byli w stanie podjąć walkę z zawodowcami z sił specjalnych z prawdziwego zdarzenia.

  16. tak tylko...

    Jak były artykuły o Rakach, Krabach, to aż roiło się od szyderczych wpisów. Pod tym tekstem, jak myślę będą same pochwały...

    1. chorąży

      .. a niby co krytykować ? Autor profesjonalnie opisał zmiany w strukturach i postrzeganiu Jednostek Specjalnych FR.

  17. rafał_44

    A wystarczy popatrzeć na specnaz Czeczeński jedne z najlepszych jednostek tego typu na świecie, zajmują pierwsze miejsca na różnych zawodach .

  18. edi

    Kill 'Em All w tym ROSJAN to jest motto tych jednostek.

Reklama