Reklama

Siły zbrojne

Nowe Eurofighery wzmocnią Luftwaffe. Będzie więcej F-35?

Makieta "niemieckiego" F-35A. Podobna była pokazywana w Polsce
Makieta "niemieckiego" F-35A. Podobna była pokazywana w Polsce
Autor. Maciej Szopa/Defence24.pl

Podczas targów ILA 2024 kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapowiedział, że Berlin zakupi co najmniej 20 nowych myśliwców Eurofighter Typhoon. Jednak okazuje się, że równolegle Niemcy mogą zdecydować się na pozyskanie dodatkowych F-35A.

Niemcy mają zatwierdzić zakup 20 dodatkowych Eurofighterów jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi. Transakcja ma na celu nie tylko wzmocnienie Luftwaffe, ale też utrzymanie linii produkcyjnej myśliwców, co uwzględniając nowy kontrakt powinno być możliwe co najmniej do 2032 roku. Kilka lat wcześniej Siły Powietrzne zamówiły 38 myśliwców 4 Transzy w ramach programu Quadriga.

Reklama

Jak donosi portal Hartpunkt, wyposażenie zamówionych maszyn ma odpowiadać „rozszerzonej Transzy 4”. Będzie to więc wariant pośredni między Tranche 4 a 5. Inne źródła mówią o tym, że myśliwce będą zbudowane w standardzie Tranche 5. Obecnie w służbie Luftwaffe znajduje się niemal 140 myśliwców Eurofighter należących do Transz 1, 2 i 3. Te najstarsze mają być stopniowo wycofywane wraz z dostawami samolotów 4 Transzy. Nowo zamawiane płatowce pozwolą na dopełnienie floty, zwłaszcza uwzględniając fakt, że część (15) istniejących lub wcześniej zakupionych myśliwców ma zostać przebudowanych do wariantu walki radioelektronicznej o nazwie EK). To umożliwi zastąpienie niespełna setki wciąż używanych w Luftwaffe samolotów Panavia Tornado w wariantach IDS (uderzeniowym) i ECR (walki elektronicznej).

Niewykluczone są dalsze zamówienia, na co naciska niemiecki przemysł, obawiając się luki między zakończeniem dostaw a rozpoczęciem produkcji nowych maszyn opracowanych w ramach programu FCAS. Zakup dodatkowych Eurofighterów mają też rozważać Włochy.

Czytaj też

Jednak jak donoszą agencja Reutera i „Der Spiegel”, Luftwaffe chce też powiększyć flotę F-35A. Na razie zamówionych jest 35 egzemplarzy. Obecnie mówi się o zakupie dalszych ośmiu do dziesięciu myśliwców. Niemieckie F-35A mają służyć między innymi do realizacji zadań w ramach Nuclear Sharing, ale też do uderzeń w głębi terytorium przeciwnika, w tym przy wykorzystaniu pocisków manewrujących AGM-158B-2 JASSM podobnych do tych, które zamówiła Polska.

W praktyce rozważany zakup dałby możliwość stworzenia rezerwy sprzętowej, na przykład na czas modernizacji i napraw posiadanych F-35A. Pojawiały się doniesienia, że Luftwaffe chciałyby zakupić jeszcze więcej F-35, ale nie ma decyzji politycznej w sprawie odpowiedniego finansowania.

Reklama
Reklama

Komentarze (10)

  1. xdx

    Coś te źródła ściemniają, Tr5 dopiero jest w planach i nie istnieje na chwilę obecną. Pomostowe pomiędzy tr4 a tr5 to jeszcze możliwe ale tr5 według Eurofighter GmbH będzie dopiero od 2030 a raczej po. Chociaż to ogólnie dobre wiadomości. Warto przypomnieć iż program Eurofighter to nie tylko same samoloty ale technologie i miliardy euro pozostające w europejskim przemyśle. I firmy biorące udział w programie nie produkują tylko na potrzeby EF ale też innych firm. No i do tych zakupów należy dodać tęż Eurofighter ECR, tego też będzie przynajmniej kilkanaście albo nawet ponad 20 z tego co słychać.

    1. LOUT

      xdx - Dokładnie, to samoloty Tr4 a Tranche5 ma być uruchomiona jeżeli będzie min. 100 zamowień ( z czego 50 dla Luftwaffe) i bardzo cicho o niej jest na tą chwilę, chociaż Airbus S&D pracuje z partnerami dość prężnie. NIe pokazują nic, podobnie jak wróg nr 1 Dassault z Rafale F5 i wiadomo, że będzie to prawdopodobnie zmodyfikowany płatowiec. Dzisiaj w ESUT pokazano pasywny wielofunkcyjny system detekcji podczerwieni detekcji i samoobrony od Hensoldt i jeden szczegół wszyscy komentują. Rendering przedstawia możliwy EF2000 Tr5 przebudowany podobnie jak Rafale F5 w kierunku stelth, ponieważ w latach 2030tych nikomu nie sprzedaż bardzo drogiego fightera GEN4+++ bez stelth na poziomie chociażby KF-21 Boramae!

  2. user_1050711

    Zwracam (jeszcze raz, co kilka lat tak) Państwa uwagę, że zakup przez Polskę wielu F-35, przy jednoczesnym braku zakupu znacznie większej liczby samolotów o większym udźwigu uzbrojenia, jest to drastyczny przerost formy nad treścią. Np. greccy eksperci są zdania, że liczba F-35, do samolotów znacznie tańszych w eksploatacji i całkowicie obsługiwanych w kraju, np. do F-16 V, optymalnie winna wynosić 1:5. Oraz, że jakby tracą rację bytu samoloty F-16 niezmodernizowane do wersji V, skoro - zdaniem Greków - nie będą mogły bardzo sprawnie wspólpracować z F-35. REKAPITULUJĄC: Wszystkie polskie F-16 winny zostać szybko zmodernizowane, a dodatkowo - nawet wliczając 48 sztuk FA-50, Polska winna pilnie zakupić jeszcze ze 2 eskadry generacji 4+ i to najlepiej ciężkie maszyny. Zwłaszcza, że po F-16 jest zbyt długa kolejka. A nie kolejne F-35.

    1. Rusmongol

      To f35 ma mały udzwig uzbrojenia? Serio. Nie ma też co nas porównywać do Grecji, oni nie mają jak my za granicą dziczy mosskiewskiej z opl na dzień dobry pokrywającym pół Polski.. A zresztą wiele krajów wyzbywa się f16, f18 i kupują same f35. Praktycznie bez maszyn gen 4+

    2. Komandos PCK Shev Valdore

      @rusmongoł, od kiedy ruska OPL pokrywa pół Polski? Przecież ty zawsze twierdziłeś, że to złom który B-52 nie wykryje nawet jak mu antenie wyląduje.

    3. LOUT

      Rusmongol - Grecy mają granice z prawdziwą dziczą i wrogiem smiertelnym a nie tylko napompowanym przez grupy interesów straszakiem, ktory nigdy Polski/NATO nie zaatakuje, czyli Rosją! Zgadza się, F35 może jako bombertruck unieść bardzo dużo uzbrojenia i spełniać rolę takich F16 z dużą nawiazką. Wiele krajów z jednym typem, szczególnie low budget fighters jak F16 i F18, przechodzi na ich następcę, czyli F35, co jest logiczne. Większe siły powietrzne, które miały zawsze dwa lub więcej typów w służbie pozostają przy przynajmniej dwóch. Polska powinna też zadbać o odpowiednią ilośc dwóch uzupełniajacych się typów, bo na dziś trochę minimalistycznie podchodzi się do sprawy.

  3. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

    Ale jak 20 Eurofighterów zastąpi 100 Tornado

    1. xdx

      15 EF ECR zastąpi 21 Tornado ECR , za resztę 68 tornad wejdą F35 ( obecnie 35 ) i może parę EF. Zresztą do działań pow - ziemia i tak przejmują już dawno EF. Te 35 F-35 to bardziej pod NS kupione

  4. Aiden

    Głupi ci Niemcy są. Przecież zamiast zamawiać nowe samoloty mogli zamówić więcej zestawów OPL i zwiększyć wojska lądowe, bo Rosjanie mają zbyt duże lotnictwo, żeby je pokonać. A już tak serio pisząc to Luftwaffe wysuwa się powoli na drugie najsilniejsze siły powietrzne w NATO po USA. Samych Jurków będą mieli prawie 200 sztuk plus ponad 40 F35, a na horyzoncie jeszcze FACS. Ciekawe jak długo będą trzymać jeszcze swoje Tornada i czy nie zdecydują się ich w przyszłości wysłać trochę na Ukrainę. Jakby je pożenić z JADM-ER i z Storm Shadow to mogłyby jeszcze trochę namieszać.

    1. Rusmongol

      @aiden. Niemcy zanim dotrą do nich Rosjanie mają jako bufor choćby Polskę.

    2. xdx

      Tornada będą do 2030 max 2035 , później kończy się resurs na skorupy - trzeba by kosztownych remontów- nie opłaca się. Eurofighter planowany jest do 2060 - wstępnie. Tornado ze swoim radarem ziemi może latać na bardzo niskim pułapie - ale to schodzący system obecnie już drogi w utrzymaniu- raczej byłby obciążeniem dla Ukrainy niż realną pomocą.

  5. kopacz033

    Polska powinna zrobic to samo dokupic 3 eskadry f35 w wersji a i z tych 3 eskadr 1 w wersji b w razie potrzeby ladowan na autostradzie czy na ulicy w razie konfliktu

    1. Rusmongol

      A niby a nie wystartuje z autostrady żeby pchać się w najgorszą B?

  6. MiP

    Lepsze 20 myśliwców Eurofighter niż 48 nienadających się do walki latadełek z Korei

  7. MacReady

    Jestem ciekaw na co my czekamy z zamówieniami na nowe samoloty. Mamy tak małe siły powietrzne, że aż wstyd.

  8. Takijeden

    Polska jak najszybciej powinna zamówić kolejne F-35 bo kolejka robi się coraz dłuższa.

  9. szczebelek

    Przed wyborami na wszystko się znajdzie i jest policzone 🫣

  10. Rozczochrany74

    Przecież oczywiste jest ze Niemcy zbroją się nie przeciwko Rosji, z którą chcą powrotu do dobrych relacji. Niemcy zbroją się przeciwko Polsce, którą chcą sobie podporządkować w inny sposób w razie upadku projektu UE.

Reklama