Siły zbrojne
Nowa rosyjska rakieta działa. Co z resztą systemu S-500?
Rosjanie z sukcesem przeprowadzili testy rakiety przeciwlotniczej i przeciwrakietowej dalekiego zasięgu systemu S-500.
Według agencji ITAR-TASS strzelanie przeprowadzono pod koniec czerwca br. Oficjalnie wszystkie cele założone podczas badań zostały osiągnięte. Nieoficjalnie zaczyna się wspominać o możliwych opóźnieniach w programie. Problemy prawdopodobnie dotyczą systemu wykrywania i naprowadzania.
Rosjanie postawili sobie bowiem wysoko poprzeczkę zakładając, że jedna bateria S-500 ma być zdolna do jednoczesnego atakowania więcej niż 10 celów lecących torem balistycznym z prędkością większą niż 7 kilometrów na sekundę oraz ponaddźwiękowych rakiet manewrujących.
S-500 jest opracowywaną przez koncern Almaz-Antey wersją rozwojową systemu przeciwlotniczego S-400 Triumf. Założono, że ma on być w pełni gotowy operacyjnie przed 2020 r. i swoimi możliwościami przewyższać obecnie wykorzystywane zestawy przeciwrakietowe dalekiego zasięgu, a także najnowszą wersję amerykańskiego systemu Patriot.
WARS
o "potedze" sowieckiego opl swiadczy...lot niejakiego pana Rust i ladowanie na placu czerwonym...p.s.: ponoc sowieci z jego danych tworza nowa opl...obecnie pan Rust jest w szpitalu psychiatrycznym...
jmw
Może trochę informacji pochodzącej z rosyjskiej prasy o "nowych" systemach przeciwrakietowych prod. rosyjskiej. Jak doniosły agencje informacyjne z Rosji w "planie zbrojeniowym" na lata 2011-2020 rosyjskie siły zbrojne postawiły na broń jądrową i obronę powietrzno-kosmiczną. Przy okazji wyszło jak wygląda sprawa modernizacji rosyjskiego systemu OPK w kilku kluczowych aspektach: Sztandarowy produkt na tym polu to system S-400. Okazało się przy okazji wprowadzenia kilku baterii do jednostek operacyjnych, że system S-400 jest po prostu niedokończony. Jak się okazało program zbudowania dla niego rakiety 40N6 o zasięgu 400 km zakończył się po dekadzie spektakularną klapą podobną do Buławy tylko nieznaną opinii publicznej. Dziennikarze jacy odwiedzili dywizjon S-400 w Elektrostali pod Moskwą zobaczyli, że system ten używa starych rakiet 48N6 z systemu S-300PM i niewielkiej ilości rakiet średniego zasięgu 9M96E2. Tak samo podczas prób S-400 na poligonie w Aszułuku pomimo propagandowego show odkryto, że jego radary i rakiety 9M96E2 posiadają wiele wad. S-500 mający być ruskim odpowiednikiem THAAD ale z opcją zwalczania celów aerodynamicznych. Ma mieć on zasięg 600 km, zwalczać rakiety średniego zasięgu (3500 km) lecące z prędkością 7 km/s. Jednocześnie powinien móc zwalczać 10 takich celów. Pierwotnie planowano jego wdrożenie w 2015 roku ale oczywiście cały ten projekt okazał się być kolejną porażką. Gen. Zelin przyznał, że aby skonstruować S-500 to potencjał Ałmaza-Antieja należałoby potroić, a postęp w jego budowie jest w zasadzie żaden. Z tego co wiadomo zaproponowano miks S-300WM z S-400, czyli kolejny drogi staroć. Już obecnie ruskie system OPL jest dziurawy jak rzeszoto szczególnie jeśli chodzi o ilość obserwowanej przestrzeni powietrznej. Właściwie to nic dziwnego bo tak naprawdę rozleciał się on w czasie rozpadu ZSRR a następnie po wycofaniu wszystkich systemów S-25/75/125/200 stanowiących jego trzon. I tak dla przykładu wczasach ZSRR oceniano, że system OPL Moskwy (3000 wyrzutni S-25 Bierkut z trzech pierścieniach obronnych) mógł zniszczyć 96 ze 100 nadlatujących jednocześnie obiektów (samolotów, pocisków aerobalistycznych). Natomiast analityk A. Cyganok z IPWA podliczył, że ze stu odpalonych rakiet ALCM/SLCM w Moskwę trafiłoby 85-90 z nich bo takie są aktualne możliwości obronne moskiewskiej dywizji PWO. Problemem jest oczywiście znaczna podatność ruskich radarów na środki WRE i według A. Cyganoka systemy S-300 i S-400 posiadają swoje teoretyczne osiągi TYLKO gdy wróg w ogóle nie stosuje WRE co jest obecnie tylko pobożnym życzeniem. Potwierdza to tylko dane A. Felgenhauera, że systemy te bazują na trzydziestoletniej sowieckiej elektronice, której nie ma już gdzie dostać i stąd promuje się z musu rozwiązania filipińskie. Ponadto rosyjskiemu systemowi OPK ze starości sypie się sprzęt - brak jest zautomatyzowanych systemów dowodzenia, system rozpoznania ELINT/SIGINT praktycznie nie istnieje, systemy radarowe nie mogą współdziałać w czasie rzeczywistym i sieciocentrycznie. Ten cały S-400 to zwykła modernizacja S-300P i projekt sprzed kilkunastu lat, a nie żaden nowoczesny system. W dodatku S-400 jest niedopracowany i po prostu nie spełnia wymagań, jakie Rosjanie sobie postawili. Dlatego tyle szumu teraz o rychłym wprowadzeniu jakichś jeszcze nowszych super-systemów Witjaź i S-500, które "mają spełnić wszelkie wymagania". O co więc chodzi? Ano chodzi o to, że w ciągu ostatnich powiedzmy 20 lat zaszła zasadnicza zmiana w potencjale uderzeniowych lotnictwa USA, którego najbardziej obawiają się Rosjanie. Wprowadzenie takich rzeczy jak: - samoloty i PGM stand-off wykonane w technologii stealth, - środowisko sieciocentryczne prowadzenia działań wojennych, - zaawansowane systemy ECM, - nawigacja GPS, - drony rozpoznawcze, WRE i bojowe, - cyberwafare a szczególnie obecnie tajne ale istniejące systemy paraliżujące systemowo całą wrogą OPL (USA - "Suter", Izrael - podobny system użyty podczas operacji "Sad") Wszystko to spowodowało, że rosyjska technologia używa w S-300 oraz ich klonach stała się beznadziejnie przestarzała. Dziś USA bezproblemowo mogłyby zmontować w Moskwie takie samo widowisko jak w Bagdadzie w 2003 roku podczas "Shock & Awe" i Ruscy bardzo dobrze o tym wiedzą. Co więcej, oni także bardzo dobrze wiedzą, iż nie są w stanie stworzyć systemu OPL/OPRak, który mógłby ich przed atakiem lotniczo-rakietowym USA obronić.
observer
Bardzo ciekawy komentarz pełen faktów i wniosków. JMW - napisz prosze do mnie na [email protected], chciałbym porozmawiac. Z góry dziekuje.
Andrzej
I właśnie z tego powodu amerykanie i żydzi mało się nie posikali w majtki, gdy Rosja zamierzała sprzedać Iranowi systemy S-300. Brawo za wywód.
koktajl
Mają rozmach, ledwo S-400 zaczęli wprowadzać już o S-500 nawołują.
Luk9921
Rosjanie odrobili lekcje z zimnej wojny amerykanie doprowadzili do tego ze zsrr rozpoczęło wyścig którego nie mogła wygrać.Teraz Polacy dali złapać się na to samo nowe: systemy PLOT, okręty podwodne, śmigłowce wielozadaniowe i szturmowe, samoloty szkolne, ciężarówki, terenówki by wymienić tylko te największe. A tak zapomniałem trzeba zapłacić jeszcze 1,8mld za F-16.
wróg
Jak jankesi przetestowali pocisk 5km/s dwa lata później 7km/s, pół roku później impuls chwilowy 12km/s dla ostatniej fazy lotu, no to nie ma siły, trzeba nadążać.
edi
Kolejna propagandowa zagrywka na potrzebę sowieckiego narodu.Rosjanie wprowadzają tyle nowinek jakby mieli większy budżet niż USA :) Pewnie z tymi rakietami to taka sama ściema jak z wiekszością nowych zabawek które są tylko niedopracowanymi prototypami ale ogłosic wilekiego sukcesu nie zaszkodzi. Rosja z niecałym 100 miliardowym budżetem nie ma szans ścigać się na wszystkich polach z NATO czy Chinami. To tak jak my Polacy nie możemy ścigać się na zakupy z Niemcami czy Holendrami bo są po prostu od nas bogatsi.
Chudinii
a Brałeż pod uwagę różnicę w sile nabywczej dolara w stanach i rosji?
wróg
Budżet jankeski jest pochłaniany głównie przez działania wojenne i operacyjną gotowość flot. Dlatego zupełnie normalna modernizacja rosyjska wygląda na błyskawiczną, a jest po prostu zwyczajna, przygotowują się na wojnę, która będzie miała miejsce, a nie tę która miejsce miała. Amerykanie robią rozwiązania mniej widowiskowe (pomijając pociski rakietowe 7-12km/s, której ma przeciwdziałać s-500), głównie logistyczne, bo to jest u nich najcięższe w budżecie. Robią uproszczenia, chcą drukować sprzęt na miejscu, Rosjanie obecnie dostosowują pod taką koncepcję park maszynowy i ujednolicają co się da.
gfhhfg
Jeszcze tak do 15-20 lat będzie to siało postrach...potem wyjdą doskonałe systemy przeciwrakietowe i to będzie bezwartościowy wynalazek i złom.
prześmiewca
S-500 osiołku to jest właśnie system przeciwrakietowy... :)