Siły zbrojne
Norwegia: pomimo zmiany władzy, utrzymano zwiększenie zamówienia na F-35
Rząd norweski chce zamówić dalsze sześć samolotów F-35 w kontrakcie o wartości 7,38 miliarda koron norweskich (1,23 miliarda dolarów).  
Jeżeli parlament Norwegii zatwierdzi te plany, to nowe samoloty zostaną dostarczone w 2018 roku dołączając do sześciu innych, na które Oslo wyraziło zgodę w tym roku i czterech, które zamówiono w 2011 r.
Pierwsze plany prezentowane przez norweskiego ministra obrony w 2008 r. mówiły o zakupie 52 samolotów F-35, ale każdego roku zamówienia poszczególnych partii tych maszyn muszą być akceptowane przez parlamentarzystów.
Po ostatnich wyborach parlamentarnych w zeszłym miesiącu, kiedy „stary” rząd podał się do dymisji a do władzy doszła koalicja czterech partii opozycyjnych, pojawiły się głosy że „norweski” program F-35 może być ograniczony. Jak się jednak okazało, bez względu na opcje polityczne decyzje dotyczące obronności uznano za „święte” i podtrzymano plan kupienia 52 samolotów F-35.
asd
Mają kasy z ropy to mogą brać co chcą. Gdyby chcieli, mogliby mieć jedną z najlepszych armii na świecie.
XYZ
Co do treści art. to szyMuss ma oczywiście rację a co do Kolegi konkluzji to może i mieliby ale przy 5 mln populacji (z tego chyba z 10% emigrantów - sorry, strzelam w ciemno) to myślę, że bez realnych sojuszy nie na wiele by im się zdała. I jeszcze jedno - dobrobyt znakomicie osłabia morale każdego narodu. Pozdrawiam.
XYZ
No proszę. Pragmatycy.
szyMuss
To krok w celu zwiększenia "argumentu siły" przeciwko Rosji w zapowiadającej się nowej Zimnej Wojnie o wpływy w Arktyce.