Reklama

W ramach ćwiczeń Niemcy byli odpowiedzialni za bezpośrednią osłonę przeciwlotniczą jednostek piechoty. Współdziałali z łotewskimi siłami obrony przeciwlotniczej. W trakcie działań wykorzystywano zestawy przeciwlotnicze Ozelot (z wyrzutniami Stinger, na bazie gąsienicowych transporterów Wiesel 2), Stinger oraz łotewskie RBS 70.

Ozelot
Fot. Luftwaffe/Nicole Balzer

Jednostki Bundeswehry zostały wydzielone przez Flugabwehrraketengruppe 61, dysponującą także zestawami MANTIS, służącymi głównie do zwalczania pocisków artyleryjskich, rakietowych i moździerzowych. W manewrach Silver Arrow, zakończonych 29 września, brali udział także żołnierze lekkiej piechoty z Kanady i Wielkiej Brytanii, amerykańscy spadochroniarze ze 173. Brygady Powietrznodesantowej oraz duński pododdział piechoty zmechanizowanej na BWP CV-90.

Łącznie w manewrach odbywających się od 14 do 29 września uczestniczyło ponad 2100 żołnierzy. Udział sił międzynarodowych, w tym Bundeswehry, odbywa się w ramach środków wzmocnienia wschodniej flanki NATO, zgodnie z ustaleniami szczytu w Newport.

Niemcy planują również w ramach „ciągłej obecności” (Persistent Presence) rozmieszczenie na Łotwie wydzielonych pododdziałów 391. batalionu grenadierów pancernych (piechoty zmechanizowanej). Jednostka pochodzi z tej samej 37. Brygady Zmechanizowanej, w skład której wchodzi 371. batalion grenadierów pancernych, stanowiący podstawę niemieckiego udziału w tymczasowych siłach natychmiastowego reagowania NATO (VJTF), uczestniczący w czerwcowych ćwiczeniach Noble Jump w Polsce.

Obecnie Niemcy w zakresie obrony przeciwlotniczej krótkiego i bardzo krótkiego zasięgu dysponują jedynie około 50 samobieżnymi zestawami Ozelot (z pociskami Stinger), systemami Mantis oraz przenośnymi zestawami przeciwlotniczymi Stinger. Systemy artyleryjskie Gepard (i wcześniej rakietowe Roland) zostały nieodwracalnie wycofane ze służby bez wprowadzania następcy.

Taka sytuacja wpływa negatywnie na zdolności do obrony mobilnych wojsk lądowych, szczególnie w sytuacji intensywnego wykorzystania środków napadu powietrznego przez przeciwnika. Wszystkie jednostki tej klasy skupione są w Luftwaffe (a nie w wojskach lądowych). W marcu br. przedstawiciele Bundeswehry zapewnili Defence24.pl, że prowadzone są prace nad sformułowaniem wymagań w zakresie modernizacji obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu.

Czytaj więcej: Bundeswehra zmodernizuje "dolne piętro" obrony przeciwlotniczej

 

 

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. ,mnm,n

    Bundeswera sojusznikiem wszystkich ;) hehe ładne żarty ;)

  2. qwas

    Generały Wehrmachtu i Waffen SS w grobach się przewracają widząc w jakim stanie jest obecna armia niemiecka. Jednak dla nas jest to raczej pożyteczne zjawisko, bo coś nie bardzo wierzę w "przyjacielski" sojusz z Bundeswehrą ;-))