Siły zbrojne
Niechciane drony piechoty morskiej będą przerzucane na Hawaje
Amerykański korpus piechoty morskiej planuje przerzucić swój dywizjon bezzałogowych statków powietrznych VMU-3 z Kalifornii do bazy w Kaneohe Bay na Hawajach. Jest to skutek dyskusji toczącej się obecnie w Stanach Zjednoczonych na temat bezpieczeństwa wykorzystania dronów nad zaludnionymi terenami.
Dywizjon VMU-3 składa się z 270 osób i 12 mini samolotów RQ-7B Shadow oraz 45 starszych dronów RQ-21A Integrator. Oficjalnie ma to zapewnić równowagę, jeżeli chodzi o rozmieszczone siły w rejonie Pacyfiku.Nieoficjalnie jest to efekt protestów ludności cywilnej, która coraz bardziej niechętnie toleruje obecność nad ich głowami często uzbrojonych statków powietrznych, nad którymi przez nawet niewielki defekt można w każdej chwili stracić kontrolę.
Czytaj także: Federalna Agencja Lotnictwa certyfikowała pierwsze UAV do użycia komercyjnego
Jak się jednak okazuje również na Hawajach jest silna grupa przeciwników systemów bezzałogowych. Na wyspach nie ma jak dotąd prawa, które ograniczałoby ruch dronów jednak już rozpoczęto prace legislacyjne by takie restrykcje wprowadzić. Chodzi nie tylko o bezpieczeństwo, ale również o prawo do prywatności.
Czytaj także: USA: strzelanie do dronów jest nielegalne. Na razie
Piechota morska się broni, że śledzenie ludności cywilnej w żadnym wypadku nie jest jej zadaniem i że dywizjon ma jedynie na celu prowadzenie szkolenia na poligonach i nadzoru nad przestrzenią powietrzną wokół wysp. Wskazują, że pomimo iż nad Hawajami drony były wykorzystywane wielokrotnie to nigdy nie wpłynęły one na działanie lotnictwa cywilnego, szczególnie w rejonie międzynarodowego lotniska w Honolulu.
(MD)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie