Technik sonarowy na niszczycielu USS “Fitzgerald” samodzielnie opracował nowe oprogramowanie, które znacząco zwiększa możliwości sonarów jeżeli chodzi o namierzanie i śledzenie okrętów podwodnych.
Szef grupy sonarzystów Benjamin Lebron na USS „Fitzgerald” zrobił więc samodzielnie to, za co amerykańskie instytuty i firmy każą sobie płacić ogromne pieniądze. Jak wykazały badania nowe oprogramowanie znane jako SLBR (Single Leg Bearing Range) znacząco zwiększa możliwości zwalczania okrętów podwodnych wspomagając decyzję, przy analizie sygnałów pasywnych.
Dodatkowo wyniki są przekazywane w ciągu kilku sekund (a nie jak poprzednio nawet po kilkunastu minutach), a samo oprogramowanie może być zaimplementowane na dowolnym komputerze.
Zmodernizowany w ten sposób system sonarowy został sprawdzony w 2015 r. m.in. podczas ćwiczeń Talisman Sabre 15 oraz licznych patroli na Morzu Południowochińskim. Według opinii przełożonych po wprowadzonych zmianach system sonarowy opuścił epokę „kamienia łupanego” i pozwalał na prowadzenie kilku realnych celów z niespotykaną dotąd szybkością i dokładnością.
Lebron pracował nad swoim oprogramowaniem przez dwa lata, ale sam pomysł pojawił się tuż po zatopieniu na Morzu Żółtym przez Północną Koreę południowokoreańskiego okrętu ROKS „Cheonan” w 2010 r. Za swoje rozwiązanie marynarz otrzymał nagrodę czołowego racjonalizatora amerykańskich sił morskich w 2015 r.
carter
Nie musimy szukać daleko u nas w kraju w latach 90 też był pewien kapitan, który opracował wersję modernizacyjną do stacji radiolokacyjnej Nur. Nazywa się Andrzej Rokita ,obecnie ppłk w stanie spoczynku. Pasjonat i znakomity fachowiec w swojej branży, oszczędził masę kasy z naszych podatków bo zrobił coś doskonalszego niż jedna z większych firm w PL.
Realista
często tylko oddolne zmiany zapewniając zwiększenie potencjału czekamy na coś podobnego u nas
zLoad
U nas oddolna inicjatywa po napotkaniu rzeczywistosci kupuje bilet w jedna strone do UK.
zLoad
Milo czytac o osiagnieciach innych jednostek wybitnych <usciska dlon Benjamin Lebron>
Rzadki Myk
Takie nagrody powinny funkcjonować w naszych siłach zbrojnych. Nie było by kłopotu z racjonalizowaniem sprzętu a nagroda, aktywowałaby co bardziej pomysłowych wojaków. Same korzyści.
Pepe
Czyli ten zdolny żołnierz robił to dla US Navy bo tam funkcjonują nagrody?
ciekawy
I chwała mu, oby więcej takich żołnierzy
Henio
Powinni mu przekazać kasę, którą musieli by zapłacić tym oszukańczym firmom i koncernom - zasłużył na to i zaoszczędził US Navy bardzo dużo kasy i czasu.
gajusz
Skopiował oprogramowanie z przyszłości :) Też mi osiągniecie. Ciekawe jakie pomysły racjonalizatorskie zgłosili marynarze służący w polskiej marynarce wojennej. Czasu maja niewiele, gdyż za kilka lat większość okrętów zostanie wycofana.
Arvel
Poprawcie byka w artykule (2105 r), bo wychodzi na to, że w Ameryce mają oprogramowanie z XXII wieku.
sar
Chlopak sie napracowal , poswiecil swoj wolny czas , dostanie odznaczenie , rzuca mu kilka tysecy zielonych , a za kilka lat korporacja ktora stworzyla niedoskonaly sprzet , bedzie na jego ciezkiej pracy zarabiala na USN miliardy.
Kosmit
Widzę, że genialny technik wynalazł też wehikuł czasu, bo ćwiczenia odbyły się w 2105 roku. A tak na serio - to tak można? Bez dialogów technicznych i wielokrotnego powtarzania przetargów?