- Wiadomości
Nawet 70 śmigłowców dla polskiej armii. Macierewicz: "W odpowiedniej sekwencji czasowej"
Jak poinformował minister Antoni Macierewicz, do polskiej armii zostanie dostarczonych co najmniej 50 do 70 helikopterów. Zaznaczył również, że ich dostawy będą odbywać się w „odpowiedniej sekwencji czasowej”.

Szef resortu obrony podkreślił w TVP, że MON nie będzie rozmawiał tylko z jednym dostawcą ws. dostarczenia śmigłowców. "W Polsce są przynajmniej dwie fabryki, które mogą dostarczyć helikoptery. Są także możliwości poza Polską, które też będziemy wykorzystywali. Będzie zrealizowana ta liczba, która jest niezbędna dla armii" - zaznaczył. Wskazał, że docelowo może zostać pozyskanych co najmniej od 50 do 70 wiropłatów
Dzisiaj mówimy, co najmniej o 50 do 70 helikopterach. Choć oczywiście w odpowiedniej sekwencji czasowej. Nie od razu, nie w przyszłym roku. W przyszłym roku dla sił specjalnych chodzi o osiem helikopterów.
Czytaj więcej: Black Hawki lecą do Wojsk Specjalnych. Macierewicz: Pierwsze dostawy w tym roku
Należy zauważyć, że rozmowy z Airbus Helicopters dotyczyły 50 śmigłowców H225M Caracal. Postępowanie dotyczące maszyn wielozadaniowych bazujących na jednej platformie zakładało jednak wcześniej zakup 70 śmigłowców. Z deklaracji ówczesnego kierownictwa MON wynika, że zmniejszenie liczby maszyn było związane z niedoszacowaniem kosztu (określanego na 8-12 mld zł; oferta opiewała na ponad 13 mld), a także z chęcią przyspieszenia programu wiropłatów uderzeniowych Kruk. W jego ramach zakupionych ma zostać do 32 maszyn, choć potrzeby operacyjne, dotyczące szeroko pojmowanych śmigłowców uzbrojonych w broń przeciwpancerną są znacznie większe.
Czytaj więcej: Rezygnacja z Caracali szansą dla Kruka
Francja zrobiła błąd, Airbus Helicopters zrobił błąd. Ale polska armia będzie miała helikoptery. Znajdziemy rozwiązanie satysfakcjonujące.
Antoni Macierewicz skomentował również w programie "Dziś wieczorem" informacje dotyczące łamania prawa przez polski rząd. Chodzi oczywiście o odstąpienie od kontraktu z Airbus Helicopters ws. dostarczenia śmigłowców. Jak podkreślił szef resortu obrony, "Francja zrobiła bardzo źle, Airbus Helicopters zrobił źle, że zerwał te rozmowy i odstąpił od możliwości, które stwarzał offset, które Polska była gotowa realizować. Ale znajdziemy rozwiązanie, które będzie dla polskiej armii dobre, bo polska armia musi mieć helikoptery". Macierewicz zaznaczył również, że najważniejszą kwestią dla Polski, była sprawa offsetu, który był warunkiem realizacji tego kontraktu. Dodał również, że jeżeli ktoś będzie się w związku z odstąpieniem od kontraktu domagał odszkodowania, to będzie to strona Polska.
Kontrakt zupełnie był skierowany ku producentowi francuskiemu. Nie zważając na producenta polskiego. Chodziło nam tylko o to, by wkład francuski w technologię, to wszystko, co się nazywa offsetem, był naprawdę równoważny i korzystny dla Polski. Odrzucono naszą propozycję.
Czytaj więcej: Airbus chce odszkodowania za rezygnację z Caracali
Tego samego dnia szef resortu poinformował, że w 2016 roku dostarczone mają zostać co najmniej dwa śmigłowce Black Hawk, natomiast w przyszłym roku – osiem. Z deklaracji ministra wynikało, że łącznie prawdopodobnie na tym etapie może zostać zakupionych 21 maszyn, jednak sposób zakupu i koszt nie są nadal znane. Prace serwisowe będą realizowane w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Łodzi.
Antoni Macierewicz zaznaczył również, że następne śmigłowce będą dostarczane „sukcesywnie” - „zarówno przez Mielec, jak i przez Świdnik”. Poinformował też, że działalność polegająca na remontach śmigłowców Mi-8, Mi-24 i Mi-17 ma być kontynuowana, również poprzez rozmowy z ukraińską firmą Motor Sicz dotyczące dostaw silników dla tych śmigłowców.
Z decyzjami resortu obrony nie zgadzają się na pewno politycy opozycji. Liderzy PO zapowiedzieli złożenie wniosku o powołanie sejmowej komisji śledczej, która miałaby zbadać okoliczności zakupu śmigłowców na polskiej armii.
Czytaj więcej: Opozycja żąda powołania komisji śledczej ws. śmigłowców
MR/JP
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS