Reklama

Siły zbrojne

Fot. nato.int

NATO przygotowuje się na wojnę hybrydową. Ćwiczenie kolektywnej obrony

NATO rozpoczyna w środę ćwiczenia, które mają przetestować procedury podejmowania decyzji na szczeblu strategicznym i politycznym w obliczu zagrożenia dla bezpieczeństwa Sojuszu. Fikcyjny scenariusz zakłada wspólną obronę w sytuacji wojny hybrydowej. 

Jak informuje Kwatera Główna Sojuszu, tegoroczne ćwiczenia zarządzania kryzysowego (ang. CMX - Crisis Management Exercise) mają potrwać do 16 marca. Zaangażowanych w nie będzie około 1900 osób, cywilów i wojskowych, w tym 400 w Kwaterze Głównej, 50 w strategicznych dowództwach oraz 1450 w stolicach krajów członkowskich, przede wszystkim w ich ministerstwach obrony i spraw zagranicznych.

Obserwatorem będzie Unia Europejska, a Finlandia i Szwecja wezmą udział w CMX jako kraje partnerskie Sojuszu.

Ćwiczenia nie przewidują rozmieszczania wojsk. Chodzi przede wszystkim o przetestowanie procedur. "Celem CMX jest przećwiczenie przez osoby podejmujące decyzje w Sojuszu, jak współpracować razem gładko w czasie kryzysu, w szybko zmieniających się okolicznościach bezpieczeństwa" - wyjaśnił pragnący zachować anonimowość przedstawiciel Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Dodał, że zakres ćwiczeń jest zgodny z działaniami, jakie Sojusz podejmuje, by dostosować się do nowych okoliczności w sferze bezpieczeństwa. "NATO dokonuje największego wzmocnienia swojej kolektywnej obrony od czasu zakończenia zimnej wojny" - przypomniał.

Dokładny scenariusz ćwiczeń nie został ujawniony. Według nieoficjalnych informacji jest on mocno związany z Polską. Jak informuje Sojusz, "fikcyjny, ale realistyczny scenariusz" ma zakładać uruchomienie artykułów 4 i 5 Traktatu Północnoatlantyckiego (art. 4 dotyczy konsultacji w razie zagrożenia dla jednego z krajów członkowskich, a art. 5 - kolektywnej obrony w sytuacji napaści na jeden z krajów). Skoncentruje się na "wyzwaniach związanych z wojną hybrydową", która łączy elementy militarne, paramilitarne i działania cywilne, w tym propagandowe. Przykładem wojny hybrydowej było zajęcie ukraińskiego Krymu przez Rosję w 2014 roku.

Ze strony polskiej CMX 2016 koordynuje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Wezmą w nim udział m.in. przedstawiciele Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W charakterze obserwatora w ćwiczenia zaangażowane jest Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.

Pod koniec lutego polski Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych generał broni Marek Tomaszycki powiedział PAP, że sztabowe ćwiczenia CMX będą powiązane z odbywającymi się już na poligonach ćwiczeniami "Anakonda-16", w których weźmie udział ok. 27 tys. żołnierzy z Polski i 21 innych państw. Podczas "Anakondy" mają zostać praktycznie zweryfikowane procedury militarnego i niemilitarnego reagowania kryzysowego NATO, które – jak powiedział generał Tomaszycki – do tej pory były tylko na papierze.

Jak tłumaczył generał, Sojusz ma potwierdzić osiągnięcie pewnych zdolności założonych na ostatnim szczycie NATO w 2014 roku. O ile w ramach CMX ma to się stać w sztabach i dowództwach, to podczas "Anakondy" będzie to realne działanie na poligonach.

Ćwiczenia NATO CMX są organizowane od 1992 roku. CMX 2016 jest dwudziestym z serii, jednocześnie jest to czternaste ćwiczenie, w którym uczestniczy Polska.

PAP - mini

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama