- Wiadomości
Następca Tornado z Europy? Niemcy wspierają europejski przemysł
Niemiecka minister obrony poinformowała, że władze kraju, szukając maszyny, która zastąpi znajdujące się na wyposażeniu kraju myśliwców Tornado, stawiać będzie przede wszystkim na konstrukcje europejskie - podaje Reuters. W założeniu ma to pozwolić równocześnie na zatrzymanie kompetencji na Starym Kontynencie oraz dalsze korzystanie ze sprawdzonego systemu.

Jeszcze w grudnia 2017 roku niemiecki resort obrony podkreślał, że na prowadzeniu, jeżeli chodzi o zastąpienie starzejących się Tornad, jest Eurofighter Typhoon – który spełnia kryteria zatrzymania wiedzy i prac w Europie. Co więcej ogłoszono, że ministerstwo nie podziela opinii dowódcy sił powietrznych gen. Karla Muellnera. Uważa on bowiem, że w ramach zakupów do Niemiec trafić powinny „niewidzialne” F-35. Jeszcze w listopadzie 2017 roku, według agencji Reuters, stwierdził on, że maszyna która wejdzie do służby w miejsce przewidzianych do wycofania Tornado powinnna należeć do piątej generacji i być trudna do wykrycia.
Głównym zadaniem następcy Tornado byłoby wykonywanie uderzeń na cele naziemne, w warunkach przeciwdziałania przeciwnika, i właśnie do m.in. takich misji został zaprojektowany F-35. Dodatkowo amerykańska maszyna zostanie dostosowana do przenoszenia broni jądrowej, co pozwoliłoby zastąpić Tornado w systemie Nuclear Sharing.
Jednocześnie, Ministerstwo Obrony przyznaje, że zgodnie z rekomendacjami niemieckich lotników, siły powietrzne powinny korzystać z dwóch różnych typów maszyn. Zalecenia te nie miały jednak stanowić „wiążących wytycznych”. Oświadczenie to pojawiło się w odpowiedzi na pytanie ze strony Zielonych, a dokładnie Tobiasa Lindnera. Polityka interesowało stanowisko resortu, dotyczące tzw. strategii dwóch typów, która miałaby zapewnić zdolność do kontynuowania operacji w przypadku uziemienia całej floty.
Resort nie jest jednak jeszcze w stanie precyzyjnie odpowiedzieć na pytanie polityka. Informuje natomiast, że ostateczna decyzja, jaka maszyna trafi na wyposażenie niemieckich sił, zostanie podjęta po przeprowadzeniu wnikliwej analizy danych przesłanych przez zainteresowane realizacją dostawy podmioty. Wiadomo na pewno, że Niemcy chcą kupić maszynę, która jest już dostępna na rynku, a ich uwaga jest skierowana przede wszystkim na myśliwcu Eurofighter Typhoon. Na liście jest jednak także F-35 oraz F-15E czy F/A-18E/F.
Wybór Eurofightera zapewniać miałby – jak podkreślają przedstawiciele ministerstwa – utrzymanie specjalistycznej wiedzy w dziedzinie samolotów wojskowych na kontynencie. Zaznacza się również, że samoloty te zostały już wprowadzone na wyposażenie Bundeswehry. Czynniki te na pewno wpłynął na ostateczną decyzję Niemców. Przypomnijmy, że opóźnia się jednak wprowadzenie w samolotach Eurofighter Typhoon możliwości pełnego wykorzystania uzbrojenia powietrze-ziemia. Zmusza to Luftwaffe do dalszej eksploatacji wysłużonych Panavia Tornado IDS, której nie da się jednak wydłużyć poza koniec następnej dekady. Dlatego w latach 2025-2030 potrzebny jest samolot który uzupełni możliwości Eurofighterów, zwłaszcza, że nie posiadają one możliwości przenoszenia broni jądrowej, z której mogą korzystać Tornado.

Fot. Bundeswehr/Ulrich Metternich/Flickr
Strategia niemieckiego resortu obrony nie podoba się jednak wszystkim politykom, jak np. wspomniany wcześniej przedstawiciel partii Zielonych, Tobias Lindner. W jego ocenie jest to przykład problemu, który często pojawia się w tego typu, dużych programach zakupowych, gdzie preferuje się krajowe rozwiązania i krajową produkcję, nad systemy już dostępne i „mniej ryzykowne”. Co więcej, polityk twierdzi, że negatywnie wpływa to na jakoś podpisywanych przez resort kontraktów. Za przykład służyć ma tu - według posła Zielonych - międzynarodowy program A400M, który wiązał się z przekraczaniem kosztów oraz „wyzwaniami technicznymi”.
Wdrażanie pierwszych maszyn, które zastąpią wiekowe Tornada, ma rozpocząć się w 2025 roku. Sam wybór ma zostać dokonany do końca 2021 roku. Wiadomo, że Niemcy są zainteresowane pozyskaniem ok. 80 nowych myśliwców. Zgodnie z analizami samolot którego poszukują Niemcy powinien posiadać możliwości penetracji i neutralizacji obrony przeciwnika. Takie zadania wskazują na samolot posiadający cechy obniżonej wykrywalności, jednak możliwe są różne opcje. W wypadku zakupu Eurofightera musiałaby zostać też rozwiązana kwestia zdolności przenoszenia broni jądrowej w ramach NATO Nuclear Sharing.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS