- Wiadomości
MSPO 2019. Nowa odsłona Narwi. Brytyjski CAMM na polskim Jelczu
Koncern MBDA i PGZ prezentują na tegorocznym Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach wyrzutnię rakiet przeciwlotniczych krótkiego zasięgu CAMM zainstalowaną na polskim podwoziu Jelcz 8x8. Jest to dowód na to, jak łatwo brytyjskie rozwiązanie może być wykorzystane w systemie „Narew”, który z założenia ma być budowany przez polski przemysł zbrojeniowy.

Mobilna wyrzutnia rakiet CAMM (Common Anti-air Modular Missile) zainstalowana na podwoziu Jelcz 8x8 została opracowana i jest prezentowana na MSPO 2019 przez koncern MBDA działający w kooperacji z Polską Grupą Zbrojeniową. Rozwiązanie to proponuje się bowiem jako komponent przyszłego systemu przeciwlotniczego krótkiego zasięgu „Narew”. Jest to zupełnie nowa odsłona wyrzutni, która już w 2017 roku była zaprezentowana w Kielcach jako autonomiczny moduł przystosowany do zamontowania na każdej platformie o odpowiedniej nośności.
Teraz koncern MBDA udowodnił, że te deklaracje były prawdziwe montując swój system na podwoziu Jelcza. Premiera takiego rozwiązania była okazją do przypomnienia jego zalet biorąc pod uwagę potrzeby polskich sił zbrojnych oraz polskiego przemysłu zbrojeniowego. Zastosowana w rakiecie CAMM technika zimnego startu (pocisk ten jest najpierw wyrzucany w powietrze za pomocą hydraulicznego tłoka umieszczonego w kontenerze startowym, a dopiero ponad wyrzutnią są uruchamiane jego silniki), daje np. możliwość ukrycia wyrzutni w terenie zurbanizowanym, bez niebezpieczeństwa wywołania pożarów.
Ważne jest również możliwość zastosowania na jednym pojeździe dwóch typów rakiet: CAMM (o zasięgu od 1 km do 25 km) oraz CAMM-ER (o zasięgu zwiększonym do 45 km). Pozwoli to bowiem na organizowanie zintegrowanej obrony wielowarstwowej, przeciwko bardzo różnym celom powietrznym.
Dodatkowo, same rakiety CAMM mogą być stosowane nie tylko w naziemnych systemach obrony przeciwlotniczej, ale również w lotnictwie i Marynarce Wojennej RP (co może uprościć i ujednolicić system zabezpieczenia logistycznego). Przedstawiciele koncernu MBDA przypominają, że pociski te mają wiele podzespołów wspólnych z pociskiem ASRAAM, mogącym stanowić uzbrojenie myśliwców F-35 w polskim programie Harpia.
Rakiety CAMM mogą wejść również na uzbrojenie polskich okrętów bojowych pozyskanych w ramach programu „Miecznik”. Rozwiązanie takie zostało już sprawdzone na brytyjskich fregatach Typu 23, ale może być z powodzeniem zastosowane także na mniejszych jednostkach pływających.

Z polskiego punktu widzenia ważny jest również sposób naprowadzania pocisków CAMM, które dzięki aktywnej, radiolokacyjnej głowicy naprowadzającej, nie potrzebują specjalnych, dedykowanych stacji radiolokacyjnych „podświetlających” cele, tak jak w przypadku pocisków naprowadzanych półaktywnie. Korygowanie toru lotu rakiety lecącej w kierunku celu w pierwszej fazie odbywa się natomiast poprzez dwukierunkowy kanał systemu transmisji danych, który został umieszczony bezpośrednio na wyrzutni.
W ten sposób każda taka wyrzutnia może działać samodzielnie otrzymując dane o celach od dowolnej stacji radiolokacyjnej wykrywania celów powietrznych (w tym również wyprodukowanych w Polsce).
Najważniejsza deklaracja ze strony MBDA padła jednak w odniesieniu do polskiego przemysłu. Koncern deklaruje, że po ewentualnym wyborze rakiety CAMM przez Polskę w ramach programu „Narew” zapewni stronie polskiej pełną suwerenność w wykorzystaniu tych pocisków (przekazując o nich pełną wiedzę z możliwością uruchomienia produkcji) i pomoc przy tworzeniu własnego systemu wsparcia. Dzięki pozyskanym w ten sposób zdolnościom Polska miałaby możliwość projektowania, rozwijania i produkcji tego rodzaju rakiet przeciwlotniczych.
W przypadku podwozia właśnie to udowodniono.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS