- Analiza
- Wiadomości
Moździerzowy PERM dla US Marines. Zasięg: 20 km
Amerykański Korpus Piechoty Morskiej zamierza wprowadzić na uzbrojenie nowy typ precyzyjnego pocisku moździerzowego PERM, o zasięgu docelowo sięgającym nawet 20 km. Będzie on przeznaczony przede wszystkim do wykorzystania w holowanych moździerzach z lufą o przewodzie gwintowanym, będących elementem systemu wsparcia ogniowego sił ekspedycyjnych EFSS. Pocisk będzie jednak mógł być wystrzeliwany również ze standardowych moździerzy gładkolufowych - pisze Marek Dąbrowski.
W grudniu 2015 roku US Marine Corps Systems Command podpisało kontrakt z Raytheon Missile Systems dotyczący opracowania nowego 120 mm naboju moździerzowego PERM (Precision Extendend Range Muntion). Mo się on charakteryzować dwukrotnie większym zasięgiem i zwiększoną (m.in. dzięki naprowadzaniu z wykorzystaniem systemów pozycjonowania GPS i inercyjnego) dokładnością w stosunku do obecnie wykorzystywanej przez USMC i inne siły zbrojne amunicji tego typu.
Zakłada się, że PERM będzie dawał dużo większe możliwości w prowadzeniu wsparcia artyleryjskiego dla obecnie funkcjonującego systemu wsparcia ogniem pododdziałów ekspedycyjnych (Expeditionary Fire Support System – EFSS), bazującego na moździerzach M327 z lufą o przewodzie gwintowanym. Ma to szczególne znaczenie wobec faktu, że zapewniają one bezpośrednie wsparcie w każdych warunkach poddziałom operującym w bezpośredniej styczności z przeciwnikiem a przy tym działają wraz z nimi. Innymi zaletami nowej amunicji będzie zmniejszenie destrukcyjnego oddziaływania na otoczenie celu/straty uboczne (infrastrukturę cywilną czy naturalne obszary) oraz zwiększenie szybkości reakcji na wykryte zagrożenia.
Zgodnie z kontraktem w 2017 r. powinny zostać dostarczone 162 pociski do przeprowadzenia testów. Przy opracowaniu pocisków PERM Raytheon współpracuje z Israel Military Industries (IMI), która to firma odpowiada za dostarczenie niektórych komponentów. Wstępnie USMC planuje pozyskać 3113 sztuk tej amunicji.
Zgodnie wymaganiami stawianymi wobec nowej amunicji zakłada się, że minimalny zasięg wynosił będzie 8000 metrów (docelowo 4000 metrów), a maksymalny nie mniej niż 16 000 metrów (docelowo ponad 20 000 metrów przy strzelaniu z moździerza z lufą o przewodzie gwintowanym M327). Kołowy błąd trafienia (Circular Error Probable – CEP) ma wynosić 20 metrów, a docelowo do 10 metrów na maksymalnych zasięgach strzelania i ok. 5 m podczas strzelania w przedziale od 1000 do 16 000 metrów. Skuteczność rażenia nowego pocisku w porównaniu z standardowym, odłamkowo-burzącym granatem M1101 ma wzrosnąć o 80% (docelowo o 100%).
Nabój PERM charakteryzuje się specjalnym kształtem, który ma poprawić właściwości aerodynamiczne w locie (m.in. zmniejszenie oporu). Cztery rozkładane i sterowane powierzchnie nośne (służące do korekty trajektorii lotu pocisku) umieszczono w połowie jego długości, zaś na końcu znajduje się sześć klasycznych stabilizatorów brzechwowych poprzedzonych wydłużonym trzonem. Za powierzchniami sterowymi znajduje się uszczelniacz, mający na celu zwiększenie powierzchni styku z bruzdami lufy moździerza M327 wywodzącego się z francuskiej konstrukcji MO 120 RT (w celu jak najlepszego wykorzystania energii uzyskanej ze spalania prochu i nadania pociskowi odpowiedniej szybkości ruchu wirowego). PERM może być również wystrzeliwany ze standardowych moździerzy gładkolufowych, nabój PERM ma długość 975 mm i masę 14,7 kg.
Wkład IMI do konstrukcji to przede wszystkim system naprowadzania i korekty lotu – „Pure Heart”.
Wraz z wykorzystaniem nowych granatów, uzyskane zostaną zdolności do obezwładniania i niszczenia pododdziałów piechoty i sprzętu zmotoryzowanego, lekko opancerzonego, czy stanowisk dowodzenia i przekazywania danych. Znacznie też wzrosną możliwości zwalczania celów ruchomych i położonych w trudno dostępnych miejscach.
PERM został wyposażony w moduł pozycjonowania/naprowadzania Selective Availability Anti-spoofing Module (SAASM) w skład którego wchodzi GPS i INS. Jest to rozwiązanie pokrewne temu, jakie zastosowano w pocisku artyleryjskim M982 Excalibur. Cyfrowy zapalnik TRL-9 M734A1 posiada możliwość programowania wysokości/odległości zadziałania, punktu detonacji, czy wprowadzenia jej opóźnienia. Raytheon w dalszych pracach rozważa wprowadzenie półaktywnej laserowej głowicy bojowej, która w połączeniu z dotychczasowym systemem naprowadzania ma zapewnić CEP w granicach 1 metra. Taki układ ma również służyć zabezpieczeniu granatu przed możliwością zakłócania pracy systemu GPS.
Już w styczniu USMC zawarła z firmami ATK i Raytheon oddzielny kontrakt na opracowanie systemu kierowania dla standardowej 120 mm amunicji moździerzowej.
Według niektórych wypowiedzi przedstawicieli firmy Raytheon, ekspertów militarnych czy żołnierzy, w przyszłości w oparciu o pocisk PERM (zdobyte doświadczenie z badań i eksploatacji tej konstrukcji) będzie nawet można zbudować granat moździerzowy o zasięgu rzędu 26 000 metrów.
Oprócz samych pocisków (przede wszystkim ich parametrów taktyczno-technicznych) ważny jest również wykorzystywany przez USMC system rozpoznania, pozycjonowania, analizy i przekazywania danych, którego możliwości w zasadniczym stopniu zwiększają skuteczność nowej amunicji. Działający w czasie rzeczywistym system zarządzania kierowaniem ognia niewątpliwie przyczyni się do wzrostu jego skuteczności w ramach prowadzenia wsparcia pododdziałów podczas realizacji różnych scenariuszy przyszłego wykorzystania.
Wysoki koszt pozyskania nowego pocisku PERM jest rekompensowany zwiększonym zasięgiem i precyzją, daje on też nowe możliwości dla tego rodzaju amunicji. Będzie mógł on zostać użyty wszędzie tam, gdzie konieczne jest precyzyjne, bezbłędne wyeliminowaniu celu (w szczególności bez narażenia wojsk własnych lub otoczenia na straty), oraz podczas prowadzenia operacji stabilizacyjnych czy zapewniania pokoju.
Holowane moździerze kalibrów do 120 mm wchodzą organicznie w skład pododdziałów zmechanizowanych/zmotoryzowanych, powietrznodesantowych, piechoty morskiej czy górskiej, rozpoznania oraz nierzadko zespołów zadaniowych wojsk specjalnych. Pojedyncze systemy lub plutony czy baterie wspierają bezpośrednio walczące wojska, będąc wielokrotnie jedynym dostępnym w danej chwili środkiem walki artyleryjskiej. Są one niezastąpione w specyficznych warunkach terenowych takich jak góry, tereny wyżynne, podmokłe i o słabej sieci dróg czy specyficznej zabudowie (wąskie ulice, gęsta zabudowa itp.).
Powszechne wykorzystanie tych sprawdzonych i prostych konstrukcji wynika też z ekonomii takiego rozwiązania (duża ilość składowanej amunicji i samych moździerzy, niskie koszty eksploatacji itp.) oraz faktu, ze jest to system artyleryjski o najwyższej manewrowość w skali taktyczno-operacyjnej. Należy również zaznaczyć, że produkcja moździerzy holowanych jest kilkukrotnie tańsza niż np. dział czy moździerzy samobieżnych, to samo dotyczy procesu ich eksploatacji czy szkolenia obsług (w tym ostatnim wypadku również większej samej prostoty obsługi).
Dlatego też, oprócz konstrukcyjnego dostosowania ich do realizacji stawianych przed nimi zadań, wymaga się również zastosowania do nich amunicji o charakterystykach zapewniających wsparcie ogniowe w każdych warunkach i przeciw szerokiemu spektrum potencjalnych celów.
Do największych wad amunicji moździerzowej możemy zaliczyć stosunkowo niewielki zasięg oraz małą precyzję, co w polaczeniu z mniejszą mocą rażenia niż amunicji artyleryjskiej jest powodem wykorzystywania jej głównie do realizacji specyficznych zadań na polu walki (czasami w sytuacjach, gdy zastosowanie innych systemów wsparcia było z różnych przyczyn niemożliwe). Opracowanie nowej amunicji o zwiększonym zasięgu i precyzji znacznie rozszerza możliwości moździerzy, a w niektórych przypadkach stanowi rozsądną alternatywę (z ekonomicznego i taktyczno-technicznego punktu widzenia) wobec systemów artyleryjskich czy artylerii rakietowej.
Marek Dąbrowski