Reklama

Siły zbrojne

Modernizacja Mi-24 pod znakiem zapytania. Epopeja trwa

Fot. J.Sabak
Fot. J.Sabak

Zgodnie z informacjami udzielonymi Defence24.pl przez Centrum Operacyjne MON, trwają nadal badania zmęczeniowe struktury śmigłowca Mi-24 mające określić przydatność tych maszyn do modernizacji. W związku z tym wszelkie dalsze decyzje są zawieszone już od trzech lat. Jest to o tyle ciekawe, że próby miały zakończyć się w 2021 roku.

Reklama

Badania zmęczeniowe w 2019 roku zostały zlecone przez ITWL spółce PZL Świdnik, która dysponuje specjalistycznymi urządzeniami umożliwiającymi symulację obciążeń eksploatacyjnych w przyspieszonym czasie. Zgodnie z Wymaganiami Techniczno-Taktycznymi (WTT) modernizacja śmigłowców uzależniona jest od potwierdzenia możliwości przedłużenia resursu technicznego do minimum 5000 godzin lotu. Uzasadniałoby to dalsze inwestycje, w maszyny które w służbie są już od ponad czterech dekad. Badania miały być realizowane przez PZL-Świdnik w latach 2019-2021. Powinny więc być już znane wyniki i należałoby spodziewać się wiążących decyzji.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Jak jednak informuje Centrum Operacyjne MON – „W odniesieniu do kwestii związanych z modernizacją śmigłowców Mi-24D/W, dalsze czynności w zakresie realizacji przedmiotowego zadania są skorelowane z wynikami trwających prób zmęczeniowych, w efekcie których zostaną określone możliwości przedłużenia resursu technicznego śmigłowca."

Z tego lakonicznego komunikatu wynika, że sprawa utknęła w martwym punkcie, gdyż pomimo przekroczenia czasu brak jest wyników badania, które umożliwiłyby dalsze prace w ramach tego projektu. Polska Grupa Zbrojeniowa w 2019 roku zaprezentowała kompleksowy projekt modernizacji, której kluczowym element jest uzbrojenie polskich Mi-24 w pociski kierowane Spike i wyposażenie w głowicę optoelektroniczną. Znacznie podniosłoby to możliwości tych maszyn, gdyż od ponad dekady Polska nie dysponuje już pociskami przeciwpancernymi którymi mogłyby strzelać Mi-24D/W. W związku z tym maszyny te są śmigłowcami szturmowymi raczej z nazwy, nie posiadając podstawowego uzbrojenia. Natomiast instalacja cyfrowej awioniki lub choćby tylko nowoczesnej głowicy optoelektronicznej pozwoli na skuteczniejsze użycie maszyn zarówno w dzień jak i w nocy.

Czytaj też

Modernizacja dwóch eskadr śmigłowców Mi-24 zapewniłoby pomostowe odtworzenie zdolności bojowych Lotnictwa Wojsk Lądowych do czasu zakupu śmigłowców uderzeniowych w programie Kruk. Planowane jest pozyskanie co najmniej 32 śmigłowców tego typu, jednak w MON od 2016 rok trwa ustalanie czy w programie tym zachodzi podstawowy interes bezpieczeństwa państwa (PIBP) i możliwy jest zakup w procedurze międzyrządowej.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (21)

  1. DoPrzodu

    Wracając jeszcze do modernizacji i komentarzy większości zebranych ludzi kto będzie płacił utrzymywał itd te wszystkie zakupy i jakie śmigłowce będą.. jest to owszem zakup czy to śmigłowców czy innego sprzętu bardzo drogi, i co jeżeli nie dojdzie do wojny, co będzie z tym wszystkim co do tej pory kupiliśmy i kupimy. Wydaje mi się po pierwsze musimy mieć technologicznie nowy i dobry sprzęt i to jak najszybciej żeby nasi mogli go wdrożyć i się nauczyć nim posługiwać. Bo na to potrzeba dużo czasu, którego nie mamy a gdy jednak nie dojdzie do wojny i będzie problem z utrzymaniem tego to zawsze będzie można to sprzedać później takim krajom jak Ukraina i inwestować w nowy sprzęt w tym samym czasie. Wiec oby jak najszybciej zdecydowali się i Apache i tylko Apache. Bo czas ucieka.

    1. Powiślak

      Oho, pacyfisto-ekonomista dał głos! Cóż za straszna perspektywa - nie ma wojny, i biedny "doPrzodu" martwi się co my zrobimy z nowoczesnym sprzętem. Nie ma dla niego problemu : CZYM WALCZYĆ dziś, tylko co to będzie, gdy wojny NIE BĘDZIE? Co ty tu robisz człowieku z takimi "problemami"??

  2. Adr

    Mi24 na proxy wojnę... używane AH1-Z 29 sztuk świeżo dotartych maszyn wycofało nie dawno USMC...realizacja programu Kruk

    1. QVX

      Do remontu i to sporego.

    2. Powiślak

      Do jakiego remontu , skoro to niemal nieużywane maszyny? Twoja "logika" , a po prawdzie antylogika i anypropaganda może wzbudzić tylko pusty śmiech.

  3. Sky

    Świdnik. I wszystko jasne. Kiedy rząd zmądrzeje i powoła spółkę która przejmie , uzyska kompetencje do serwisowania kupowanych wiatraków? Czy nadal będzie udawał że Mielec i Świdnik to polskie firmy ?

    1. Wuc Naczelny

      "Kiedy rząd zmądrzeje i powoła spółkę która przejmie " Jak Rosja wygra to prorosyjski rząd przejmie firmy amerykańskie w tym Świdnik.

    2. Powiślak

      Jak Rosja wygra to przejmie firmy AMERYKANSKIE??? Biedny człowieku, jak byś cokolwiek ....myślał, to byś takich b r e d n i nie wypisywał.

  4. kimeR

    Odpowiedz NATO 30 lat temu na masywne zgromadzenia czolgow, artyleri, w-panzernych byla jakosciowa przewaga techniczna helikopterow szturmowych jak cobra,ah64,eurocopter. Niestaty z powodow politycznych a nie realnych te systemy jeszcze nie sa dostepny dla Ukrainy. Postsowieckie panstwa zaniedbaly/ blokuja modernizacji swoich systemow wiroplatowych w nowoczesne rakiety pp i nowoczesna optoelektronike i nie sa wstanie posrednia pomoca dla Urainy. W ta luke strategiczna wtoczyl sie nowy element kompenzacyjny -drony kamikaze i zwiadowcze- ktory w pierwszej fazie konfliktu cieszyl sie sukcesem. Ale jak widac na polu walki nisko latajacy heli-szturmowy w nocnych porach ma dalej nieosiagnieta przewage nad dronami w punktach sila zniszczenia i zasieg. Wysoko latajacy dron-uzbrojony ma za duze echo radarowe. Dziwie sie ze w Polsce nie szuka sie kreatywnych rozwiazan jak poloczenie malych dronow warmate TL i nowoczesny pocisk pp pirat z mi24.

    1. Wuc Naczelny

      @kimeR "Dziwie sie ze w Polsce nie szuka sie kreatywnych rozwiazan jak poloczenie malych dronow warmate TL i nowoczesny pocisk pp pirat z " Bo się nie znasz. Pirat ma zasięg 2km i nie jest w stanei zniszczyć czołgu oraz wymaga ciągłego podświetlania celu w czasie gdy do neigo leci. To 100% na zestrzelenie nosiciela. Z kolei warmate jest bezsensu bo jest za wolny i kto niby miałby nim kierować gdy śmigłowiec dawno zawrócił. Strzelanie z warmate z małą głowicą ze śmigłowca to jak strzelanie motorówkami kamikaze z lotniskowca.

    2. trantitla

      W zamian za zakup F-35 w ramach offsetu - o ile dobrze pamiętam - proponowano nam przystąpienie do programu Skyborg Vanguard. gdzie opracowano samolot bezzałogowy Kratos XQ-58 Valkyrie.. Czy nie lepiej byłoby zamiast powolnych śmigłowców szturmowych wysyłać sterowane przez AI bezzałogowe, uzbrojone samoloty stealth, zdolne manewrować z większymi przeciążeniami, niż jest w stanie znieść ludzki organizm? Zrzuci bomby, wystrzeli rakiety, czy ostrzela z działka kilka razy szyvciej niż śmigłowiec. I można go posłać na misje kamikadze, bez ryzyka straty własnych pilotów..

  5. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    No cóż - skrajna nieudolność organizacyjno-techniczna - i brak decyzyjności. Obie rzeczy alarmujące - do systemowej głębokiej analizy i naprawy struktur organizacyjno-technicznych i decyzyjnych. Moim zdaniem przy takim pacie w tej sytuacji najlepsza decyzja to przekazanie wszystkich Mi-24 Ukrainie. W ten sposób przynajmniej zwiększą związanie sił Rosji na Ukrainie i zadadzą straty - o które zmniejszy się zagrożenie dla Polski.

    1. Wuc Naczelny

      " Moim zdaniem przy takim pacie w tej sytuacji najlepsza decyzja to przekazanie wszystkich Mi-24 Ukrainie. " Przeszkoda jest taka że piloci przestaną się szkolić w ogóle i pozakupie będziemy 10 lat odtwarzać kadrę.

  6. Jerzy

    Jeżeli będzie tak jak z Leopardami 2PL, to najpierw wieloletnim próbom laboratoryjnym będzie poddany każdy pojedynczy śmigłowiec, następnie do każdego zostanie wdrożony indywidualny program modernizacji (pod nadzorem konserwatora zabytków) i ostatecznie wyjdzie drożej niż kupić nowe. Nie lepiej już je przekazać Ukrainie żeby tam dokończyły swoje resursy , a my zamówimy nowe dostosowane do standardów NATO?

    1. LMed

      Jednego prawdziwego zdania nie ma w twoim poście Jurku. Proponuję wiecej czytać i mniej pisac. Pozdrawiam.

    2. Wuc Naczelny

      @LMed leklarzu wylecz się sam. Jak zdanie pytające może być fałszywe, np takie: "Nie lepiej już je przekazać Ukrainie żeby tam dokończyły swoje resursy , a my zamówimy nowe dostosowane do standardów NATO?"

  7. QVX

    Pewnie mają iść czeskim śladem na Ukrainę.

    1. Valdore

      @QVX,Czeskie Mi-35 sa znacznie nowocześniejsze od naszych antyków i Ukraina ma do nic ppk, do naszych raczej nie bo ich Mi-24 uzywaja nowszych rakiet.

    2. QVX

      @Valdore W najgorszym razie pójdą na części.

  8. DoPrzodu

    Ponadto mając nowoczesny sprzęt można wtedy myśleć o własnej rozbudowie armii mówiąc ścisle inwestycje we własne projekty czy to śmigłowcowe, czołgów dronów itd. O w końcu mamy ludzi inżynierów, takich uczonych co maja o tym pojęcie a mając dostęp do wymiany technologi kiedyś będziemy mogli sami coś stworzyć ale narazie to musi iść na bok. Nie ma czasu na to. Plan na już to konkretna strategia, do tego sprzęt i wyszkoleni ludzie , żołnierze.

  9. Zawisza_Zielony

    Problem polega na tym, iż testy powierzono firmie, która żywo jest zainteresowana dostawami śmigłowców szturmowych, innymi słowy w jej interesie nie jest aby próby zmęczeniowe zakończyły się zbyt szybko. Im dłużej będą trwać, tym pewniejsze jest, iż program modernizacji MI24 trzeba będzie odłożyć na półkę i kupić nowe maszyny. A tak z innej beczki czy umowa ta przewidywała jakieś kary za niedotrzymanie terminu zakończenia prób. ? Ktoś chyba "beknąć" powinien za to.

  10. DIM1

    Czyli, że "jakaś siła wyższa" nie pozwala. Oczywistość. Mamy kupować i płacić.

    1. Powiślak

      Ta "siła" to urzędnicy w MON ochoczo kupujący sprzęt niebojowy, a kupując bojowy wybierający: maksymalnie drogi, przez to mało, ma być maksymalnie kosztowny w utrzymaniu, o najdłuższym możliwie czasie dostawy. Dzięki temu wydają pieniądze , a sprzętu n i e ma!

  11. KrzysiekS

    Prawda jest taka że nasze MI-24 powinny polecieć na Ukrainę a do Polski powinien przylecieć KRUK jaki by nie był wybrany.

    1. mc.

      W obu kwestiach zgoda. Na szczęście AW-249 w ogóle nie jest rozpatrywany jako śmigłowiec pola walki. Włosi niestety dostali zamówienie na AW-149, choć to... bardzo dobry śmigłowiec WOJSKOWY. Włosi powinni dostać od nas "propozycję nie do odrzucenia" tak by Polska stała się znaczącym udziałowcem tych zakładów. tylko wtedy można mieć kontrolę nad tym co się dzieje. Dla przypomnienia w WB Electronics - PFR Fundusz Inwestycyjny Zamknięty (właściciel skarb Państwa) posiada 26,44 % udzialów

    2. Valdore

      @KrzysiekS, Ukraina może i ma jakies antyczne pociski do naszych Mi-24, ale ich hindy uzywaja znacznie nowszych ppk

    3. Grzyb

      Napisałeś dokładnie to, co zamierzałem. 100% zgody

  12. DoPrzodu

    Jaka modernizacja, rozumiem ze nie można nagle pozbyć się tych śmigłowców bo nie na tym to polega tylko na stopniowym zastępowaniu starszych nowymi. Ale czy jest sens modernizować coś co ma 40 ponad lat? To tak jak modernizować siekierę na współczesnym polu walki. Nam potrzebny jest sprzęt technologicznie nowy, mający właściwości walki z dalekiego dystansu, a takie właściwości ma tylko Apache. Powtarzałem wcześniej i powtórzę jeszcze raz Apache i tylko Apache i dużo dronów i to powinno dać duża przewagę na polu walki. Niech panowie rządzący zaczną o tym myśleć i patrząc na inne kraje cześć wycofuje swoje w miarę nowe śmigłowce właśnie na nie. Druga rzecz w wojnie zawsze będzie ważny żołnierz, człowiek a nie maszyna a jak chcecie się ich w razie konfliktu pozbywać masowo to jak najbardziej modernizacja MI-24 wskazana. I próba pozyskanie Drony Reaper klasy Male. Jest tez kluczem.

    1. Maqmba

      No patrz. Wygląda na to, że kupimy 40 letnie zmodernizowane Apache, albo o wiele starsze cobry (Viper).

    2. Qba

      @Maqmba - raczej kupimy AW249

    3. Valdore

      @maqma, Polska chce kupic albo nowiutkie AH-64E albo także nowiutkie AH-1Z wiec już skończ te kłamstwa.

  13. Tytan

    Maszyny Mi-24 aby latac wymagaja technika pokladowego,

  14. Tomcat

    dokładnie tak!

  15. szczebelek

    Wyślijcie na Ukrainę i niech tam je zezlomują jak macie się zastanawiać czy warto je modernizować... Inaczej to tylko śmigłowiec wyglądający jak uderzoniowy..

  16. Al.S.

    Badają, bo poprzednie próby wyszły słabo; Aluminium tak ma - z czasem traci sprężystość z powodu mikropęknięć. Wiadome, że aluminium nie rdzewieje, bowiem pokrywa się bardzo cienką warstwą tlenków, ale one pojawiają się w pęknięciach i dodatkowo osłabiają strukturę. Kiedyś nasi piloci przy przyziemieniu w Afganistanie dosłownie połamali Herkulesa. Dlaczego? Bo lądowali tak jak na symulatorze, który nie przewidywał, że ponad 40-letnia konstrukcja się podda przy znacznie mniejszym przeciążeniu od deklarowanego przez producenta. Tu nie ma co kombinować, zwłaszcza że te śmigłowce nie były oszczędzane w czasie służby. Często symulowały atak lotem koszącym, po którym następowała ostra świeca w górę, z przeciążeniem kilku G. Badania nie przywrócą stanu fabrycznego, więc póki latają, przekazać je Ukrainie. Jeśli coś się uda przy tym ugrać z Amerykanami, tym lepiej.

  17. Roshedo

    O co chodzi? Przecież kasa jest... Wyjścia są 2: albo w Polsce montujemy nowa elektronikę km z przodu i wrzucamy Spike i Gromy, albo wariant drugi: wysyłamy do RPA ( względnie ściągamy stamtąd zestawy modernizacyjne) do przebudowy na ATE Superhind Mk.V. To drugie byłoby bardziej celowe choć droższe bo ten smiglak będzie w Polsce służyć minimum dekadę ( wyprodukowanie odpowiedniej ilości Kruków, i amunicji do nich, i zdobycie gotowości bojowej pilotów to będzie pewnie z 10 lat). Czemu ktoś uwala kwestie modernizacji tych śmigłowców już od przeszło dekady???

  18. Dudley

    Przecież to na pierwszy rzut oka widać, że te "działania" maja wykluczyć dalszą modernizację Mi24 i to bez względu czy jest to opłacalne i sensowne czy tez nie. Bo jak inaczej można rozumieć powierzenie badań zmęczeniowych firmie, która jest żywotnie zainteresowana by te badania wyszły negatywnie. A w najlepszym razie by trwały tak długo, by modernizacja nie miała już sensu.

  19. Inny pilot

    I to jest właśnie klasyka działań naszego MON. Pełno frazesów jak trzeba zrobić wokół czegoś, co będzie "kiedyś..." medialny szum, a kiedy przychodzi do choćby pokazania konkretnych decyzji, które naprawdę mogą wpłynąć na poprawę naszego bezpieczeństwa w krótkim czasie, to milczą. Tu akurat milczenie nie jest złotem!

  20. Maczek

    Oddać to dziadostwo na Ukrainę

  21. Ktos

    Zaraz sie okaze ze na badania, dyskusje i dialogi techniczne wydamy tyle ile kosztowalyby nowe smiglowce. Ale coz... gonimy kroliczka prawda?

Reklama