Reklama

Nastąpił równoczesny rozwój ilościowy z rozwojem jakościowym – odnoszącym się głównie do uzyskania parametrów technicznych dających przewagę nad bronią potencjalnego przeciwnika.

Rozwój w każdym państwie będzie inny, ale niewątpliwie wpływ na niego będzie miał m.in. technologiczny poziom przemysłu, obowiązujące doktryny i  zobowiązania wojenne oraz panujące na przewidywanym do użycia Teatrze Działań Wojennych (TDW) warunki środowiskowe. Będzie tu również decydować pozycja samych wojsk pancernych w strukturze całości Sił Zbrojnych (SZ) oraz zatwierdzone oceny zasadniczych wymagań odnośnie ich podstawowych walorów bojowych wpływających na osiągane zakładanego potencjału. Takie przesłanki i założenia były kluczowe również w procesie opracowywania czołgu Leopard 2 oraz w trakcie kolejnych jego modyfikacji. Są też podstawą do wypracowania założeń i procesów związanych z ich użyciem i eksploatacją w SZ RP.

O możliwości czołgu na współczesnym polu walki decydują przede wszystkim siła ognia, poziom zapewnionej osłony oraz manewrowość. Te parametry będą wyjściowe w analizie porównawczej proponowanych, wybranych programów modernizacyjnych czołgu Leopard 2, ich ewentualnej implementacji dla potrzeb SZ RP oraz przewidywanych kierunkach rozwoju tej broni w przyszłości.

Siła ognia

Większość zachodniej produkcji czołgów, obecnie wykorzystywanych jest uzbrojona w 105 mm gwintowaną armatę brytyjską typu L-7 lub jej modyfikacje oraz 120 mm gładko- lufową armatę typu Rh-M-120 o długości lufy L44/L55 (wyjątek stanowią czołgi produkcji francuskiej i brytyjskiej uzbrojone odpowiednio w 120 mm armatę gładko-lufową typu CN120-26 I i 120 mm armatę gwintowaną L-11A5 i jej modyfikacje). Parametry taktyczno-techniczne armaty Rh-M-120 są na tyle wysokie, że została ona przyjęta do uzbrojenia szeregu państw (m.in. USA, Korei Północnej i Japonii).

Pomimo zalet 120 mm armat gładkolufowych w wielu krajach prowadzono (i prowadzi się)  intensywne badania nad armatami większych kalibrów (135÷140 mm a nawet 152 mm). Jednak wysokie koszty z tym związane (wzrost masy armaty i naboju a w efekcie zwiększenie masy i rozmiarów elementów mocujących i stabilizujących armatę, wzrost rozmiarów i masy samej wieży oraz zastosowanie zmechanizowanego mechanizmu zasilania amunicją) spowodowały, że główne prace poszły w kierunku zwiększenia możliwości używanych pocisków oraz zwiększenia długości lufy armaty (z L44 do L55 w wypadku Rh-M-120).

Wprowadzenie nowej 120 mm armaty o dłuższej lufie spowodowało wzrost masy lufy z 1190 do 1347 kg (masy samej armaty z 3780 do 4160 kg), zwiększenie jej długości z 5300 do 6600 mm i przesunięcie środka ciężkości z 681 mm do 988 mm. Głównym powodem jej wdrożenia było zastosowanie nowej amunicji typu DM53 a następnie udoskonalonego DM63A1. Jednak stosując ten sam typ pocisku podkalibrowego dla obu armat uzyskano przyrost prędkości wylotowej w granicach 60÷80 m/s (w zależności od użytego typu amunicji).

Wykonanie takiej armaty związane jest z zastosowaniem precyzyjnej technologii, zapewniającej dużą wytrzymałość na siły związane z oddziaływaniem przemieszczającego się pocisku, działaniem gazów prochowych czy chociażby naprężeń wewnętrznych (w czasie strzału). Ocenia się, że wzrost prędkości początkowej do ok. 2000 m/s wymaga wzrostu masy ładunku miotającego o ok. 50% a to powoduje identyczny skok powodujący zmniejszenie żywotności lufy, przy czym siła odrzutu dochodzi do 80 ton to jest osiąga ok. 130% masy współczesnego MBT (Main Battle Tank).

Obecnie wiele krajów dąży do uzyskania przewagi nad przeciwnikiem poprzez opracowanie systemów pozwalających go skutecznie wykryć i zniszczyć poza zasięgiem jego własnych systemów uzbrojenia i rozpoznania. Takie podejście wymagane było również podczas modernizacji czołgu Leopard 2. Wraz z modyfikacjami wprowadzano kolejne generacje systemów obserwacji dziennej i nocnej oraz przekazywania i analizy danych. Ważnym elementem stało się również wprowadzenie na wyposażenie każdego czołgu systemu zarządzania polem walki (BMS).

Jego zastosowanie pozwoliło na skokowe zwiększenie możliwości użycia systemów walki oraz uniwersalność zastosowania czołgu wobec różnych zagrożeń. Poprawę możliwości zmodernizowanego czołgu można porównać na przykładzie proponowanych zmian dokonanych w systemie kierowania ogniem (SKO) MBT Revolution. Zastosowanie nowych rozwiązań spowodowało wzrost szybkości wykrycia zagrożenia (scenariusz – teren zurbanizowany, cel- wyrzutnia RPG na dystansie 50 m) z obecnych 10 do 2 s, identyfikacji z 10 do 5 s oraz wypracowania danych dla oddania strzału z 13 do 6 s. Łącznie daje to czas reakcji w granicach 13 sekund wobec 33 sekund uzyskiwanych dotychczas.

W proponowanych pakietach modernizacyjnych systemów optoelektronicznych Leopardów występują zarówno monochromatyczne jak i kolorowe kamery, których parametry i budowa mają wynikać z programów badań i testów wykluczających nawzajem, jakość i możliwości tych różnych rozwiązań. Nowoczesne rozwiązania pozwalają również na uzyskanie dużej wymienności podzespołów układów optoelektronicznych, co ma duże znaczenie w całym okresie użytkowania.

Urządzenia optoelektroniczne oraz skomputeryzowane SKO pozwalają na uzyskanie wysokiego prawdopodobieństwa zniszczenia celu pierwszym pociskiem, ale pamiętać należy o tak zwanej wojnie cybernetycznej, zakłócaniu w ramach wojny radioelektronicznej oraz o prowadzeniu obecnie prac nad systemami zakłócania poprzez ingerencję nano - robotów w elektroniczną strukturę sieci zarzadzania i przesyłania danych. Innym rozwiązaniem jest też propozycja tureckiej firmy Aselsan, polegająca na zastosowaniu wymiennych pakietów sterowania systemami elektronicznymi, pozwalająca na ciągłe modernizacje i ułatwiająca bieżącą eksploatacje czołgu. Pakiety charakteryzują się również wzajemną wymiennością umożliwiająca szybką wymianę przez załogę uszkodzonego modułu innym z mniej ważnego do dalszego prowadzenia działań systemu.

Leopard 2 zasadniczo do zwalczania innych czołgów wykorzystuje przeciwpancerne pociski podkalibrowe, które uważane są za bardziej skuteczne od pocisków kumulacyjnych. Efekt przebicia zapewniony jest dzięki wysokiej wartości energii kinetycznej w chwili zderzenia z pancerzem (uzyskanej z połączenia wysokiej prędkości i specjalnej konstrukcji). Mniejsza masa części bojowej (rdzenia) daje możliwości zastosowania większego ładunku miotającego, co z kolei przekłada się na bardzo duży wzrost prędkości lotu pocisku.

Na zwiększenie prędkości ma również wpływ niskie obciążenie przekroju poprzecznego penetratora, a tym samym mniejszy opór powietrza, a także sposób stabilizacji pocisku w locie poprzez zastosowanie brzechw. Jednak inaczej niż w przypadku amunicji kumulacyjnej spadek prędkości pocisku wiąże się ze spadkiem efektywności penetracji pancerza. Stąd im większa odległość celu, tym mniejsza siła przebicia pocisku rdzeniowego. Średnio na każde 500 metrów następuje spadek rzędu 5 ÷ 7% przebijalności pancerza. W nowszych konstrukcjach udaje się uzyskiwać mniejsze spadki prędkości na dystansach do 1500 ÷ 2000 metrów.

Na możliwość penetracji pancerza mają wpływ takie czynniki konstrukcyjne jak rodzaj zastosowanego materiału do budowy penetratora oraz współczynnik jego wydłużenia. Z zastosowaniem odpowiedniego materiału związane jest uzyskanie odpowiednich wartości plastycznych, w tym jego gęstości, twardości. Współczynnik wydłużenia jest stosunkiem długości penetratora do jego średnicy. Najczęściej wysoki współczynnik podnosi efektywność przebicia pancerza. Dzieje się tak przynajmniej w przypadku pancerzy stalowych i ceramicznych. W przypadku pancerzy reaktywnych najnowszych generacji współczynnik ten może ułatwiać zniszczenie penetratora.

Według wymagań niemieckie czołgi powinny zapewnić prowadzenie skutecznego ognia przeciw różnym celom (opancerzonym, nieopancerzonym, pojedynczym i grupowym w tym za przeszkodami) na dystansie do 5000 m. W chwili obecnej państwa użytkujące czołgi Leopard 2 nowszych wersji wykorzystują na ogół niemieckie pociski rodziny DM-53/63, które były projektowane z założeniem uzyskania zdolności penetrowania „ciężkich” osłon reaktywnych, jakie zastosowano w rosyjskich czołgach T-72B3 czy T-80U. Nieoficjalnie wiadomo, że najnowszy pocisk koreański, opracowany na bazie niemieckiego DM-63A1, charakteryzuje się jeszcze wyższymi parametrami.

Wprowadzenie amunicji z możliwością programowania typu DM11 HE spowodowało zamontowanie elementów systemu jej programowania (m.in. moduły Add-on Control Box, Ammunition Communication Module, Interfance Box). Nowe rodzaje amunicji programowalnej i uniwersalnej (np. DM 11/12 HE, PELE) umożliwiają efektywne zwalczanie pojazdów lekko opancerzonych i nieopancerzonych, jak również walkę z UAV, helikopterami, burzenie obiektów betonowych/żelbetonowych czy drewnianych oraz dezaktywację Aktywnych Systemów Obrony (ASO) czy optoelektroniki.

W polskich wymaganiach również postawiono na modernizacje SKO głownie poprzez zapewnienie załodze pracy w systemie „hunter-killer” oraz zastosowanie najnowszych generacji głowic optoelektronicznych. Jednak taka modernizacja bez „wpięcia” czołgu w systemem BMS (którego do tej pory nie wybrano) odbiera wiele możliwości załodze w zakresie oceny aktualnej sytuacji oraz zwalczania potencjalnych celów.

Wybór nowej krajowej amunicji bez możliwości jej programowania również odbiera wiele atutów w zastosowaniu na współczesnym polu walki a sam wybór jest obarczony niewiadomą dotyczącą skuteczności samej amunicji, zwłaszcza możliwości penetracji nowoczesnych pancerzy. Nie wiadomo czy zastosowane w niej prochy charakteryzują się wysoką niewrażliwością (nie tylko na oddziaływanie zewnętrzne, ale chociażby na spadki ciśnienia w różnych warunkach atmosferycznych) a także, jakie są parametry samego penetratora.

Poziom zapewnianej osłony

Rozwijana od lat technologia produkcji materiałów a w szczególności inżynieria materiałowa stworzyła szerokie spektrum pancerzy odpornych na zagrożenia. Do różnych klas pancerzy stalowych dołączyły kompozyty na bazie nowych materiałów metalowych oraz ceramiki, szkła, tworzyw sztucznych i włókien. Nanotechnologia daje jeszcze większe możliwości budowy skutecznych osłon, niweluje niektóre wady technologii ich tradycyjnego wytwarzania oraz zapewnia zmniejszenie masy, obecnie głównego czynnika determinującego zastosowanie pancerzy na różnych systemach uzbrojenia.

Badania przeprowadzone w przeciągu kilkudziesięciu ostatnich lat zaowocowały powstaniem pasywnych i aktywnych osłon. Stanowią one nową, jakość a jedynie niektóre państwa mogą pochwalić się pewnymi doświadczeniami czy ich bojowym użyciem.

Elementami zwiększającymi przeżywalność poza tradycyjnymi pancerzami są również specjalistyczne osłony (np. ekrany przeciw-kumulacyjne, pancerze reaktywne (explosive reactive armour) czy wykładziny antyodłamkowe), systemy redukujące skutki wybuchu min i materiałów wybuchowych, powłoki redukujące zobrazowanie optyczne, noktowizyjne, termowizyjne i radiolokacyjne, systemy stawiania zasłon dymnych czy wykrywające wstępnie systemy namierzania przeciwnika w celu skutecznego obezwładnienia przed atakiem z jego strony.

Stopień ochrony pancernej czołgów Leopard 2A5 i 2A6 w najsilniej chronionych punktach kadłuba i wieży jest uznawany za stosunkowo wysoki, zarówno przeciwko pociskom podkalibrowym, jak i kumulacyjnym. Uzyskane parametry zostały jednak okupione wzrostem masy i wymiarów czołgu (m.in. wynika to z zastosowania technologii z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku).

Najnowsze czołgi takie jak południowokoreański K2 i turecki Altay osiągają masę ok. 55 ton (wykorzystano w nich najnowsze rozwiązania w zakresie materiałów do budowy pancerza) w porównaniu do ok. 68 ton Leoparda 2A7+ (w tym przypadku wydaje się, że przekroczono masę krytyczną dla takiego pojazdu). Zastosowane w MBT Revolution rozwiązania firmy IBD Deisenroth Engineering oparte m.in. na nanokompozytach pozwoliły osiągnąć podobne parametry ochrony, ale przy mniejszej masie (Szwedzki Strv 122B posiada opancerzenie przewyższające poziomem ochrony to z Leoparda 2A6M a wzrost jego masy w stosunku do Strv 122A wyniósł tylko 380 kg).   

W poniższej tabeli zestawiono porównanie możliwości konwencjonalnego pancerza z ASO dla różnych kategorii potencjalnych zagrożeń.

Kategoria

Konwencjonalny pancerz

ASO

czołg

bwp

EFP/IED

80 %

80 %

powyżej 5 % (starsze rozwiązania)

Dynamiczna obrona przeciwko różno -kierunkowym zagrożeniom  (poruszającym się po dowolnej trajektorii).

20 %

10 %

90 % (obrona dynamiczna)

Niezawodność

99 %

99 %

poniżej 95 %

Zapewnienie odporności przeciw czołowo atakującymi pociskami podkalibrowymi wystrzeliwanymi z armat czołgowych.

64 %

0 %

poniżej 70 % (najnowsze systemy)

0 % (pozostałe)

Zapewnienie odporności przeciw czołowo atakującymi ppk.

72 %

0 %

85 %

Zapewnienie odporności przeciw ppk atakującymi z górnej sfery.

10 %

0 %

85 % ( w wersji ruchomej i najnowsze systemy)

Wynika z niej, ze zastosowanie ASO może spowodować zwielokrotnienie możliwości osłonowych lub nawet w niektórych kategoriach rezygnacje z ciężkiego pancerza.

Podawanie odporności pancerza, jako ekwiwalentu stali pancernej nie jest tak do końca odzwierciedleniem rzeczywistych możliwości. Po pierwsze takie zestawienia oparte są na uproszczonych badaniach i symulacjach. Po drugie nawet zatrzymanie przez pancerz pocisku nie oznacza, że czołg jest natychmiast gotowy do odpowiedzi na zagrożenie. Biorąc pod uwagę prędkości, energie i zdolności penetracyjne najnowszych pocisków podkalibrowych i ppanc. oraz stosunkowo małe odległości, na jakich one działają – siła uderzenia takiego pocisku (nawet bez penetracji) spowodować może uszkodzenia systemów zamocowanych w czołgu (np. oderwania ich mocowania, pęknięcia elementów szklanych czy uszkodzenia optoelektroniki).

Niewątpliwe wpłynie ona również na stan psychofizyczny załogi oraz wartość czasu, po jakim odpowie ona na zagrożenie a to ma również wpływ na „przeżywalność” na polu walki. Podane parametry odporności dotyczą przede wszystkim miejsc najbardziej osłoniętych (przód wieży i kadłuba). Ekwiwalent znacznie maleje w przypadku boków, tyłu i dna kadłuba czy jego góry oraz góry wieży. Nowoczesna broń ppanc. oraz taktyka jej użycia polega na wykorzystaniu właśnie tych obszarów do przeprowadzenia skutecznego ataku.

Dopancerzenie polskich Leopardów 2A4 nie wydaje się z ekonomicznego i taktycznego punktu widzenia zasadne. Koszty takiej modernizacji będą wielokrotnie wyższe nie tylko w ramach jej procesu, ale w całym cyklu kosztów życia czołgu podczas jego dalszego wykorzystania. Samo dopancerzenie nie da nam 100% pewności a i w 100% nie zapewni przetrwania dla czołgu w starciu ze wszystkimi dostępnymi obecnie do jego zwalczania systemami.

Zdano sobie już z tego sprawę m.in. w krajach gdzie buduje się czołgi od szeregu lat (Izrael, Niemcy, Francja). Zdecydowanie kładzie się tam nacisk na zapewnienie wysokiej świadomości dla załogi wozu bojowego oraz udostępnienie żołnierzom środków precyzyjnej eliminacji zagrożenia w bezpiecznej odległości we współdziałaniu z innymi systemami walki. Natomiast dającym duże korzyści i niegenerującym dużych kosztów rozwiązaniem jest zapewnienie załodze foteli redukujących skutki wybuchu pod czołgiem min lub IED oraz zmniejszającym skutki oddziaływania wysokiej energii uderzenia podczas trafienia różnymi pociskami.

Manewrowość

Pomimo spadku wskaźnika moc/masa z 20 kW/t do 17,6 kW/t po modernizacjach w Niemczech uznano manewrowość czołgu Leopard 2 za wystarczającą. Jednak wzrost masy spowodował zwiększenie nacisków jednostkowych, zmniejszenie przyspieszenia i prędkości maksymalnej. Co ciekawe armia niemiecka odrzuciła propozycje modyfikacji silników czołgów pozwalającej na osiągnięcie mocy 1650 KM lub zamontowaniu nowego - EuroPowerPacks o mocy do 1800 KM a więc dającej powrót do parametrów jezdnych właściwych dla wersji Leoparda 2A4 a nawet wyższych. Zastosowanie tego drugiego wariantu o zmniejszonych rozmiarach pozwalałoby również na uzyskanie ok. 1000 mm długości dodatkowej (możliwej do zagospodarowania) przestrzeni w kadłubie i zmniejszenia zużycia paliwa z 245 do ok. 200 g/kWh.

Wprowadzenie dłuższej o 1300 mm lufy przyczyniło się do ograniczenia parametrów związanych ze zdolnością do pokonywania przeszkód terenowych oraz poruszania się w terenie zurbanizowanym i zalesionym.

Wzrost masy wymusił również przekonstruowanie zawieszenia – wzmocniono wałki skrętne i zmieniono charakterystykę hydraulicznych ograniczników ugięć zawieszenia na bardziej progresywną. Jeszcze większe problemy eksploatacyjne związane są z użyciem czołgu koncepcyjnego Leopard 2A7+, a dotyczą nie tylko wysokiej masy wozu, ale i zastosowanej w nim koncepcji modułowego dopancerzenia (ciężkie panele zmieniane dla osłony przed IED, RPG czy ATGM itp.) w zależności od przewidywanego zagrożenia podczas użycia.

W polskich warunkach należałoby dokładnie przeanalizować koszty, jakie trzeba ponieść nie tylko na sama modernizację związaną z poprawa mobilności czołgu, ale i z całym okresem jego eksploatacji. Dane z bieżącej eksploatacji Leopardów 2A4 są dobrym materiałem w tej analizie.

Ekonomiczność i możliwości użycia taktyczno-operacyjnego

Wprowadzone modyfikacje spowodowały konieczność zmian w systemie logistycznego wsparcia czołgów. Kolejne wzrosty masy i wymiarów wymusiły zmiany w systemie zabezpieczenia transportu czołgów (zarówno drogowego jak i kolejowego). Również z punktu taktycznego i operacyjnego zastosowania powstały utrudnienia związane z możliwością ich użycia w obszarach nieposiadających odpowiednio wytrzymałej nawierzchni drogowej lub mostów.

Część z proponowanych elementów modernizacyjnych związana jest również z chwilowymi doświadczeniami wyniesionymi z bieżących konfliktów. Wynikają one nie tylko z chęci podniesienia możliwości czołgu, ale również z zysków dla oferujących je przedsiębiorstw. Zrównoważone podejście do tego zagadnienia jest widoczne na przykładzie wyboru kolejnych pakietów modernizacyjnych dla armii kanadyjskiej i duńskiej, które to intensywnie wykorzystywały czołgi Leopard w Afganistanie czy chociażby wyboru tylko części proponowanych elementów w modernizacji czołgów niemieckich.  

Nasycenie czołgów nowoczesną optoelektroniką i systemami przekazywania informacji, wyposażenie ich w drogą amunicję oraz systemy pokładowe wymusiło znaczną ich redukcję w arsenałach wielu państw. Czołg stał się drogim w utrzymaniu narzędziem walki, a więc spowodował wypracowanie nowej taktyki jego użycia. Przede wszystkim czołg ewaluował z pierwotnej roli masy manewrowej/przełamującej do obecnej roli uniwersalnej (wozu zdolnego do walki z wieloma różnymi celami) pod warunkiem współdziałania z innymi systemami pola walki. Chodzi tu już nie tylko o wojska zmechanizowane i artylerię, ale również BSP, lotnictwo wojsk lądowych czy taktyczne.

Czołg będzie odgrywał znacząca rolę na przyszłym polu walki, ale nie będzie to już rola podobna do tej z okresu II wojny światowej czy chociażby wojen na Bliskim Wschodzie. Nie jest to już broń zasadnicza (i nie powinien tego zmienić obraz z walk na Ukrainie), ale uniwersalna broń wsparcia, której użycie uwarunkowane będzie uzyskaniem dużej pewności jego niezbędności i ograniczenia strat własnych. Można z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że nastąpi ograniczenie użycia wojsk lądowych w przyszłych konfliktach o charakterze interwencyjnym lub niskiej intensywności a i charakter pełnoskalowego konfliktu nie będzie przypominał tych z końca ubiegłego i początku obecnego wieku. Z czasem część zadań maszyn załogowych przejmą roboty bojowe i inne systemy bezzałogowe.

Takie podejście spowoduje odejście od klasycznych osłon na rzecz systemów zwiększających świadomość sytuacyjną a przede wszystkim dającym przewagę (czasu, odległości i skuteczności) wykrycia potencjalnego zagrożenia. Zintensyfikuje je również rozwój systemów adaptacyjnych i samo naprawczych wobec nowych zagrożeń i zmian środowiska, w którym prowadzone są działania.  

Marek Dąbrowski

Reklama
Reklama

Komentarze (23)

  1. viggen

    Od jakiego czasu piszę się o programie modernizacji do standardu PL itd. I co?

  2. Dario

    Leopardy - fajna zabawka, tyle tylko że pali 800 l /100 km. Sami wiemy jak wygląda logistyka w czasie wojny a w szczególności dostawy paliwa. Przeciwnik zazwyczaj ma rozpoznanie gdzie się znajdują magazyny z paliwem, a jeśli nie wie to większośc cystern i tak nie dojedzie do celu bo po drodze może trafić na jakiegoś bezzałogowca z pociskiem. Pozostaje więc rozpoczęcie projektu naukowego którego celem byłoby zapewnienie awaryjnego poruszania się leoparda na wypadek braku dostawy paliwa. Nauka daje dużo możliwości : napęd hybrydowy, atomowy (stosowany np na okrętach z napędem atomowym), solarny, wodorowy, elektryczny, wodę, rzepak, ziarna kawy, słomę,....Nasze czołgi muszą mieć zapewnioną technologię poruszania się na wypadek braku dostaw paliwa.

    1. Ziutek

      Czterej pancerni pierdną w rurę i pojedzie.

  3. ziutek

    CZOŁGI w dzisiejszym wydaniu i tzw. ścieżce rozwojowej to anachronizm ..ładowanie w "skorupę" mija się z celem ...czemu dzisiejsze przenośne małe i lekkie środki ppanc. zdolne są niszczyć już je z odległości 8-10 km a czołg może zrobić qq dopiero na odległość do 5km ..ile kosztuje czołg a ile ekipa 2-5 żołnierzy z dobrym "środkiem ppanc" i terenowym autem znająca teren i..która nie potrzebuje zabezpieczenia logistycznego .typu lawety do przemieszczenia ,warsztatu , cysterny ,wozu amunicyjnego i całego cyrku jaki potrzebuje czołg ...

    1. Oj

      @ziutek Wiesz ile kosztuje wybudowanie odpowiedniej ilości i jakości bunkrów dla ochrony tych odważnych i ambitnych wojaków z ppk i jaki jest czas budowy takich umocnień?

    2. Extern

      Trochę chyba zbyt optymistycznie zakładasz że do zaskoczonego nie chronionego przez własną piechotę czołgu nasza obsługa PPK będzie strzelała z zasadzki jak do kaczki na środku sadzawki? Tak się oczywiście może zdarzyć, ale raczej niezbyt często. Bardziej w naszej środkowo-europejskiej rzeczywistości będzie tak że obsługa PPK będzie miała może z minutę na zajęcie stanowiska i oddanie strzału zanim te 60 ton stali rozgniecie lub rozstrzela ich pozycję i to w ciągłym narażeniu na ostrzał środków artylerii przeciwnika, już nawet nie wspominając o snajperach dla których obsługa PPK jest priorytetowym celem. Na pewno nie będzie jak na pokazach strzelań fabrycznych o nie nie.

    3. gazek

      Też uważam, że takie zespoły rozpoznawczo-dywersyjne mają większy sens. Zwłaszcza w przypadku wojny obronnej, gdzie zna się teren i operuje się w terenach zalesionych. Tylko do tego potrzebna jest artyleria, która precyzyjnie będzie ostrzeliwać cele wskazane przez takie zespoły. Do tego potrzebna by była dobra kooperacja takich mobilnych zespołów i dobra taktyka. Np, że standardowo nie atakuje zespół najbliższy wroga, prowadzący obserwacje.

  4. Piotr Kraczkowski

    Strategia dla Polski to obrona. Pan Dąbrowski ma rację, że rola czołgów zmieniła się. Nasz cel: Nam wystarczy, że w razie ataku Rosji pozbawimy jej armię wszystkich jej pojazdów. Obiektywne uwarunkowanie: Musimy przy tym uniknąć stosowania przez Rosję broni termobarycznej lub taktycznej atomowej oraz nastawić się na powietrzne desanty pancerne w sile dywizji. Nasza metoda? Raczej jednak nie czołgi. Najłatwiej helikopterami przeciwczołgowymi "Tiger UHT", bo unikają broni termobarycznej, docierają na miejsca wrogiego desantowania lub ataku lądowego prędkościami ponad 250 km/godz. Mają też najlepszy stosunek między zdolnością do niszczenia pojazdów i własnym bezpieczeństwem: 1. Są bardzo skuteczne z obszaru małej intensywności ostrzału, tj. między odległością 18 do 6 km. i z ukrycia dzięki systemowi optycznemu Osiris na maszcie nad wirnikiem. 2. Są trudnowykrywalne, bo Pkt1. oraz: małe wymiary, kadłub i śmigła z kompozytów słabo widzialnych dla radaru. 3. Mają potężny, nowoczesny pancerz, który chroni przed ostrzałem do 23 mm, tak samo śmigła. Do tego sensory i systemy ostrzegające przed namierzeniem i ostrzałem oraz wdrażające automatycznie reakcje obronne. 4. Są lekkie i małe, co umożliwia niebywałą zwrotność, chowanie się za przeszkodami oraz długi udział w walce i ułatwia zaopatrzenie w paliwo i broń. "Tiger UHT" jako jedyny na świecie nie musi zawracać, bo pilot po prostu obraca Osiris nad wirnikiem o 180 stopni i leci do tyłu tak jak do przodu. 5. Mają super elektronikę spełniającą każde życzenie nawigacji, strzelania i komunikacji także danymi komputerowymi z dronów, innych Tigrów, samolotów i z ziemi. ____300 helikopterów "Tiger UHT" zakładając łatwe zniszczenie po 10 pojazdów wroga miesięcznie na helikopter, jest wstanie niszczyć 3000 pojazdów miesięcznie. Wobec bardzo trudnego zestrzelenia, działania na duże odległości i z ukrycia "Tiger UHT" uniemożliwia praktycznie atak konwencjonalny na Polskę. "Tiger UHT" jest tym, co niektórzy chcieliby osiągnąć przy pomocy JASSM, Tomahawków, broni atomowej czy okrętów podwodnych: to super-broń czyniąca z Polski regionalną potęgę obronną zdolną w kombinacji z A400M do obrony nie tylko Polski, ale i Łotwy, Litwy i Estonii. ____Na dodatek możemy mieć mniej samych helikopterów, a tylko wyszkolić podwójną ilość załóg. W razie wojny dostaniemy szybko dodatkowe helikoptery Tiger z zach. UE. Ewentualne ubytki będą szybko uzupełniane. Najważniejszym jest, by piloci doskonale znali pofałdowanie terenu Polski i potrafili je wykorzystać. Tigrowi wystarcza pofałdowanie niewidoczne gołym okiem, bo wysokości ok 4 m. W tym celu musieliby dużo ćwiczyć na całym terenie Polski w różnych porach dnia i nocy małymi, zużywającymi mało paliwa helikopterami. Do tego specjalne sposoby walki Tygrysami: nagłe tworzenie lądowisk w lesie zwalaniem drzew ładunkami termitowymi, nagłe tworzenie dziur w ziemi dla ukrycia helikoptera przy pomocy ładunków saperskich, tajne składy paliwa, amunicji i żywności, zaopatrzenie bezzałogowcami, nawet rakietami zaopatrzeniowymi, specjalna komunikacja radiowa, ukrywanie przed zwiadem z powietrza i kosmosu, stacjonowanie w rozproszeniu w zmiennych, miejscach i pojedyńczo, współpraca z H225, Leopardami i Pumami, współpraca z artylerią i lotnictwem. Bazy remontowe, szpitale, odpoczynek, szkolenie w RFN i wschodniej Francji. Transport na większe odległości z prędkością 850 km/godz w A440M. ____Zaletą jest samospłacanie, bo "Tiger UHT" w większych ilościach, to nakręcanie nowoczesnej współpracy przemysłowej Polski z Francją, a więc wzrost PKB, centrum serwisowe w Polsce, centrum szkoleniowe Tigra dla NATO w Polsce. Zamówienia na komponenty z Polski ze strony Airbusa.

    1. RR

      W torii bardzo ładne ale... 1. Jaka jest przeżywalność Tygrysów przy nasyceniu nowoczesnym OPL? Na Ukrainie zrezygnowano b. szybko z używania śmigłowców... 2. 300 szturmowych tygrysów... Ile to kosztuje, ile czasu trzeba na wyprodukowanie i kto za to zapłaci? 3. W razie W kto nam odda swoje, cenne i w niewielkich ilościach posiadane tygrysy? Na ile można liczyć, bo jakoś w to nie wierzę...

    2. Sky

      Piotrze, dałbyś sobie już spokój z wklejaniem tego samego pod kolejnym z rzędu artykułem. Nic konstruktywnego nie wnosisz, tylko swoje wydumane dyrdymały oderwane od rzeczywistości - i wojskowej i finansowej.

  5. mirzo

    W razie wojny i tak będzie partyzantka.Czołgi w ciągu 2 miesięcy przestaną istnieć.

    1. Kula

      Dokładnie w 56 dni. Kula potwierdza.

  6. fidorek

    "Parametry taktyczno-techniczne armaty Rh-M-120 są na tyle wysokie, że została ona przyjęta do uzbrojenia szeregu państw (m.in. USA, Korei Północnej i Japonii)." Korei Północnej? :O A skąd oni mają taki sprzęt ?

  7. Mam

    Autor napisał "Nie jest to już broń zasadnicza (i nie powinien tego zmienić obraz z walk na Ukrainie), ale uniwersalna broń wsparcia, której użycie uwarunkowane będzie uzyskaniem dużej pewności jego niezbędności i ograniczenia strat własnych". A hamerykany dają nam czołgi - jako straszak przed rosją - to jak to w końcu jest. Czołg jest dobry czy fe:)))

    1. MA

      broń zasadnicza = broń uniwersalna

  8. RR

    1. Czy ktoś może mi wytłumaczyć, dlaczego nie planuje się wymiany armaty na L55? 2. Czy przebijalność pocisków z L44 jest wystarczająca na nowoczesne pancerze? 3. Czy nie powinno zakładać się, że za kilka lat na naszym polu walki nie pojawią się nowe konstrukcje z rodziny Armata, które wg zapowiedzi mają mocniejsze opancerzenie? 4. Pociski... Mesko w końcu ma produkować nowy pocisk. Na jakim poziomie do niemieckich ma być ten pocisk? 5. W jakie podstawowe pociski będą wyposażone nasze Leo? 6. Czy coś wiadomo o ofercie tureckiej? Jakiś link do opisu oferty?

    1. zumba

      Ad.1 - brak takich planów bo to gigantycznie niewyobrażalny koszt dla Monu, nieefektywny, taki bajer, no bo po co...etc etc Ad.2 - to zależy od pocisku, dla tych "naszych pocisków" nie jest ale kto by tam się tym martwił Ad. 3 - pewnie, że powinno się zakładać i na bieżaco śledzić postępy w tym rodzaju broni ale kto ma do tego głowę i czas a poza tym to przecież u nas czołgi to już przeżytek i to nie one mają zwalczać inne czołgi a żołnierze z RPG. Ad. 4 - a kto to może wiedzieć? pewnie nawet Mesko nie wie co im wyjdzie za pocisk, jak będzie na poziomie niemicekich to super jak nie to też super...kto by tam się takimi szczegółami przejmował ważne że będzie nasz. Ad. 5 - co za różnica jakie? najtańsze, z najniższej półki...oby udało się mieć całą jednostkę ognia dla każdego czołgu Ad. 6 - myśłisz że Turcy zmodernizują nasze czołgi za free? jak będziemy mieć pieniądze na modernizację to pewnie coś tam zaproponują...no nie wiem w naszym przypadku to malowanie, mycie, jakieś podarte szmaty na maskowanie etc, na to chyba kasy starczy. Jak na razie im bliżej jakiś decyzji odnośnie modernizacji to okazuje się że po pierwsze kasy na nią brak a jak brak to wymiana lufy? nie, dopancerzenie? nie, optyka z systemem BMS? optyka może...BMS? nie + malowanie ewentualnie kamerka dla kierowcy...takie picowanie a będzie ochów i achów w mediach.

    2. Oj

      Odpowiedzi na Twoje pytania bez problemu znajdziesz w internecie, trzeba tylko poszperać a nie czekać na gotowca......

    3. =t=

      Ad.1 Zumba nie ma racji, planuje się, ale trwają negocjacje z niemcami i kończona jest lufownia w HSW, która - przy produkcji luf lokalnie - zmniejszy koszt jednostkowy każdego działa o nawet 20%. Ad.2 Amunicja Pronit Combo, obecnie dostępna tak dla 125 jak 120mm dział, w najnowszym wariancie z kompozytowym sabotem, osiąga ponad 600mm RHA na 2km, co jest spokojnie porównywalne z osiągami DM-63 i to zarówno w wariancie L44 (580mm) jak L55 (610mm). Ad.3 Już kampanie libańskie i syryjskie pokazały wyraźnie, że tu istotną rolę będzie spełniać programowana amunicja odłamkowa pozwalająca na obezwładnienie optyki i systemów samoobrony - 'obieranie pancernej cebulki'. Taką amunicję właśnie wprowadziliśmy, na wiosnę nawet było zamówienie na wprowadzenie jej parametrów do SKO w naszych Leo2. Ad.4 patrz wyżej, punkt 2 Ad.5 Na chwilę obecną Podstawę stanowić ma rodzina Pronit Combo robiona przez Mesko. Są w niej pociski APFSDS-T i HE, każdy w wariancie bojowym i ćwiczebnym. W przypadku kalibru 125mm amunicja ćwiczebna powstaje wskutek przeróbki "antycznej" sowieckiej amunicji BM15 i OF19. Nowej amunicji 125mm jednak MON nie zamawiało. Ad.6 google to twój przyjaciel, a ofert oficjalnych nie ma, więc nie ma o czym dyskutować

  9. jur fan

    Przeżywalność załogi w/g pana Dąbrowskiego nie jest ważna ?. Dobrze machnijmy ręką na wyszkolona załogę nowoczesnego MBT. Przecież mamy ich na pęczki. Ale może zależy nam na przeżywalności samego czołgu. A jeśli tak, to może wybierzmy najlepszy pod względem efektu/kosztu pakiet modernizacyjny. Moim zdaniem dla naszych Leo najlepszą ofertę dają Turcy - Leopard 2NG (Next Generation). Jest w tym jeszcze jedna ważna sprawa. Pan Marek Dąbrowski pisze, że na współczesnym polu walki jest wiele środków do zwalczania MBT. A same czołgi podstawowe mają coraz leprze parametry ukrywania się. To może weźmy pod uwagę, że Nasze czołgi powinny charakteryzować się łatwą do odróżnienia sylwetką. Tak aby własne, czy sojusznicze środki ppk nie były przeciw nim użyte. Właśnie taki jak pancerz Leopard 2NG (Next Generation). Jest łatwo rozpoznawalny i co istotne zwiększa szansę przeżywalności czołgu. Zwracam tez uwagę że mamy tylko ok. 300 Leonów. Każdy z nich będzie na wagę złota w razie W.

  10. asdf

    BWP czeka na następce !!!!

  11. morgul

    nie ma czegoś takiego jak żelbeton :( jest ŻELBET :) - to tak z podwórka budowlanego. Artykuł bardzo ciekawy i dający do myślenia bo jak widać czołg ma być częścią całego systemu a nie tylko puszką z lufą. może jak autor zauważa lepiej skupić się na szybkiej identyfikacji celu i precyzyjnym niszczeniu - drony + amunicja precyzyjna/programowalna/naprowadzana ?

  12. rotmistrz

    Ładnie napisany artykuł i ciekawy - ale nie do końca się z nim zgadzam. W szczególności chodzi mi op zapewnienie ochrony załogi. Uważam że należy coś spróbować zrobić aby poprawić pancerz, samo polepszenie świadomości sytuacyjnie to nie wszystko. Idąc tym tropem można by twierdzić że PL-01 concept jest lepszy od Leoparda 2 A4 a to nie prawda. Nie zgadzam się tez że konflikt ukraiński zaciemnia tylko wizje dalszego rozwoju czołgu. Nieprawda - on potwierdza że czołg jest wciąż podstawowym narzędziem na naszym TDW. My nie będziemy walczyć z Marsjanami czy Talibami lecz z wojskami FR dla których rozwój broni pancernej jest wciąż priorytetem

  13. paczacz

    Modernizacji naszych Leo nie będzie, bo sami nie możemy, a nimiaszki postawili zaporowe ceny na swoje usługi.

    1. Sky

      Niemcy dali normalne ceny - MON nie ma na to budżetu. Logika na poziomie "jeśli dali nam migi za 1Euro to może też zmodernizują po kosztach" nie ma zbyt świetlanej przyszłości.

    2. Extern

      Myślę że będzie bo być musi. Ale Leo 2 PL raczej będzie takim pt-91 (chodzi o idee płytkiej modernizacji) a nie pełnym MBT Revolution

  14. szyderca

    Nic to nie da przeciw rosyjskim czołgom, bo te mają maskowanie typu "predator"! Np. wg ukraińskiego rządu i sekretarza generalnego NATO na Ukrainę wjechało 556 rosyjskich czołgów i 30000 rosyjskich żołnierzy i ani USA ani nikt inny nie potrafi przedstawić nawet jednej ich fotografii! Tylko "polska" Informacyjna Agencja Radiowa przedstawiła zdjęcia dział samobieżnych "Pion" jadących przez pole bez żadnych znaków orientacyjnych i podpisała je "rosyjskie czołgi wjeżdżające na Ukrainę" - wierzymy IAR na słowo! ;-)

    1. tamten

      Długo tam siedzicie towarzyszu, idźcie lepiej spać, bo się wam oczy napromieniują, raz od monitora, a dwa od tych najnowszych waszych 40 rakiet, co to je wam tow. putin obiecał...

    2. gosc

      Ruski szyderco nie blaznij sie czytajac tylko ruska propagande. Gdybys chociaz czytal i ogladal rebeliancka propagande to bys widzial filmik na youtube gdzie sami pokazuja u siebie najnowsza wersje ruskiego czolgu T72-B3. Ta wersja nie byla eksportowana przez rosje i tylko w rosji jest uzywana oraz...w Donbasie.

  15. Alojzy

    Ciekawe spojrzenie na logistyke wzrostu gabarytow i masy czolgu w odniesieniu do mozliwosci terenowych. Moze jednak czolgi srednie i lekkie powroca z wielkim hukiem na pole walki. Zaloga co prawda zostanie zredukowana o 50% i drony bojowe zastapia czesc zalogi. Jak widac roznorodnosc jest potrzebna w przyrodzie, nawet tej technicznej.

    1. Antek

      Właśnie :) Niemiaszki lezą w tę samą ślepą uliczkę, co 0,6 wieku temu - czołg tak ciężki, że nie przejedzie po żadnym mostku, a flaszka z benzyną... i tak zrobi co trzeba... ;)))

    2. kez87

      Z wielkim hukiem - na pewno.Huk będzie dlatego,że będą wylatywać w powietrze. Czołg jako taki musi być odporny na pociski.Co do pojazdów lekkich zaś -nie muszą one być "czołgami" - i nawet nie powinny.

  16. Piotr Kraczkowski

    Musimy mieć solidne Leopardy najnowszej wersji 2a7, dlatego warto się zastanowić nad opłacalnością modernizowania. Czy nie lepiej kupić np. 300 nowych Leopardów 2a7 choćby na raty, a te co mamy przeznaczyć na zużycie w szkoleniach? Podstawy i część taktyki można opanować na Leo 2a4 i 2a5, a wersje 2a7 oszczędzać na programy dla zaawansowanych. ____Możemy z łatwością kupić i najnowsze Leopardy 2a7, i bwp Puma i "Tigry UHT", i transportowce A440M, jeśli przestaniemy marnować miliardy na biurokrację wojskową, kupowanie broni z USA, i zbędne konstruowanie broni strzeleckiej oraz pojazdów pancernych, czy na wygłupy z zakupem nie zamykanych pancerzem pojazdów rozpoznania w programie Zmija. RFN też ma pojazdy zwiadowcze, ale całe zamknięte pancerzem min. z uwagi na broń ABC oraz komfort klimatyzacji, wysuwające peryskop z urządzeniami obserwacyjnymi: Fenek. Jak można wyrzucać pieniądze na jakieś zupełnie zbędne w tak dużej ilości otwarte, nie opancerzone auta terenowe jako rzekomo auta rozpoznawcze? Przecież zwiadowca w XXI wieku to nie tylko osobista obserwacja, lecz przede wszystkim wykorzystanie specjalistycznego sprzętu służącego rozpoznaniu. Taki zwiad to automatycznuie ryzyko ostrzału min. z powietrza, a ranni z powodu braku pancerza komplikują zadanie zwiadowcze.

  17. Willgraf

    najpierw załatwić trzeba dobrą amunicje do czołgów a dopiero potem je modernizować !

  18. bubu

    cyt " je). Parametry taktyczno-techniczne armaty Rh-M-120 są na tyle wysokie, że została ona przyjęta do uzbrojenia szeregu państw (m.in. USA, Korei Północnej" - korei pn . no wątpię :P

  19. Krzysztof

    Nie wiem czy autor tego tekstu zdaje sobie sprawę, że przeczy opinii niezwykle prominentnego doradcy Pana Prezydenta Komorowskiego - tj. Pana Kozieja który już wiele lat temu stwierdził, że czołgi to przeżytek. Niestety rzeczywistość ma inne zdanie niż Pan Koziej i w wielu krajach opracowuje się i będzie się opracowywać nowe czołgi. Na szczęście Pan Koziej nie będzie miał wiele okazji do psucia i porodukiwania wątpliwej jakości ekspertyz i opinii.

  20. Pablo

    Bardzo Ładnie Panie Marku, fajny tekst. Ale prosiłbym jeszcze o słówko na temat luf: czy nie warto byłoby ich wymienić na L55? Moje pytanie wynika z faktu, że jest to jedna z najdroższych częsci Leo, choć w sumie pozwalająca na zastosowanie najnowszych typów amunicji, a te pojawiać się będą wraz z kolejnymi modernizacjami i pomysłami rosyjskiego przemysłu pancernego.

  21. Tomek

    W artykule jest błąd. To Korea Południowa a nie Północna posiada czołgi wyposażone w armatę 120mm.

  22. zapobiegliwy

    K2 też jest z Korei Południowej a nie Północnej

  23. zapobiegliwy

    Chyba w Korei Południowej wprowadzili tą armatę na uzbrojenie a nie w północnej Korei