W trakcie prób, prowadzonych z wykorzystaniem samolotów Tornado GR4 sprawdzano zdolności do przeciwdziałania współczesnym naziemnym systemom radarowym. Zgodnie z komunikatem Finmeccanica wstępna ocena przeprowadzona przez RAF wykazały skuteczność wabików BriteCloud przeciwko zagrożeniom, które mogą być napotkane przez pilotów w warunkach bojowych.
BriteCloud w razie niebezpieczeństwa odpalany jest poza samolot ze standardowych wyrzutni flar i dipoli kalibru 55 mm. Następnie generuje specjalnie dobrane sygnały radiowe w celu zmylenia radarów kierowania uzbrojeniem oraz aktywnych i półaktywnych głowic radiolokacyjnych rakiet przeciwlotniczych.
System wykorzystuje technologię Digital Radio Frequency Memory, pozwalającą na dostosowanie zakłóceń do wykrytego systemu radarowego. Każdy „nabój” zakłócający jest zdolny do samodzielnego wykrywania sygnałów oraz przygotowania, za pomocą własnego komputera i prowadzenia odpowiednio dobranych zakłóceń.
Koncern Finmeccanica, wraz z brytyjskim Departamentem Obrony, rozpoczął prace nad nowym wabikiem w listopadzie 2013 roku. BriteCloud był też testowany na myśliwcach Gripen.
Robert
I to wszystko należy do Świdnika . Nie wiem czemu poprzedni rząd nie brał takich nowinek pod uwagę.
Pipin
Do kogo należy??? Do Świdnika?? Jaja sobie robisz...
Bodek
Do Finmeccanica należy PZL-Świdnik. Okazuje się że koncern produkujące takie cacka został zlekceważony przez poprzednie kierownictwo MON, które wolało stare caracale.
Zet
Zapewne część specjalistów z Polski maczało palce przy tym wynalazku. Niezłe cacko
łowca mustangów
fantastyczny wynalazek,zawsze to coś przeciwko ruskim s300,s400 i s5oo,trzeba tylko zadbać,żeby ruskie nie wykradli tej technologii,choć marna to nadzieja,bo oni są w tym mistrzami
Wawiak
Nawet jeśli ktoś tego nie wykradnie,to ktoś inny coś wymyśli. Odwieczny wyścig tarczy i miecza... to. Się nazywa "postęp" ;-)