Reklama

Siły zbrojne

Meksyk: prezydencki Dreamliner idzie pod młotek

Fot. Gobierno de México/Facebook
Fot. Gobierno de México/Facebook

Samolot „José María Morelos y Pavón”, czyli należący do Sił Powietrznych Meksyku Boeing 787-8 Dreamliner TP-01 jest na sprzedaż. Zgodnie z wyborczymi obietnicami, nowy prezydent kraju, Andrés Manuel López Obrador, podjął decyzję o „pozbyciu się” luksusowej prezydenckiej maszyny.

Podczas zorganizowanej przez meksykański resort finansów konferencji, która odbyła się na lotnisku w stolicy kraju, można było przyjrzeć się luksusowym wnętrzom prezydenckiej maszyny. Boeing 787 to jednak tylko jeden z samolotów, który trafi pod młotek. Jak zapowiedział nowy prezydent kraju, Andrés Manuel López Obrador - już pierwszego dnia po objęciu władzy - wszystkie samoloty i śmigłowce należące do "skorumpowanych polityków" zostaną sprzedane. Zgodnie z deklaracjami, będzie to ok. 60 samolotów oraz 70 śmigłowców, które są do dyspozycji meksykańskich władz. Odpowiednie porozumienie w sprawie sprzedaży Dreamlinera miało natomiast zostać zawarte z koncernem Boeing.

Boeing 787-8 Dreamliner TP-01 to maszyna, która trafiła "w ręce" meksykańskich władz w 2016 roku za ok. 218 mln USD (plus ponad 150 mln USD, które stanowiły koszty przebudowy maszyny do wersji VIP), ale decyzję o jej zakupie podjęto jeszcze w 2012 roku. Jak podkreślają nowe władze kraju, jej zakup stanowił "obrazę dla ludzi", a także symbol "niedorzeczności". Obecny prezydent Meksyku krytykował pozyskanie samolotu już od wielu lat i już w 2016 roku zapowiadał, że sprzeda samolot, jeśli zostanie nową głową państwa. 

Samolot "José María Morelos y Pavón" trafił na razie do Kalifornii, gdzie zaczeka na nowego właściciela. Informacja na temat transportu maszyny oraz jej podstawowe "dane" pojawiły się nawet na oficjalnej stronie meksykańskiego rządu na portalu społecznościowym Facebook. Meksykanie maszynę reklamują jako "prezydencką", "prawie nową" oraz "bardzo luksusową". 

Decyzja o sprzedaży samolotu może jednak przynieść straty finansowe. Zgodnie z obliczeniami ekspertów z Flight Ascend Consultancy, meksykański rząd dostanie za nią - w najlepszym wypadku - ok. 76 mln USD mniej niż za nią zapłacił. 

Dreamliner, który trafiła do Meksyku, to 6. wyprodukowany samolot tego typu. Jego pierwszy lot odbył się w 2010 roku. 

Reklama

Komentarze (8)

  1. Feluś

    Również popieram odkupienie przez Polskę tej świetnej maszyny. Moim zadaniem powinna ona trafić do WOT, aby można było prowadzić weekendowe kursy szkoleniowe np. w Tunezji, Egipcie czy na wyspach Hula-Gula. To bez wątpienia zdwoiło by atrakcyjność służby w WOT!

  2. ubawiony

    nasz władza odwrotnie, zaczęła od zakupu pięciu latających luksusowych salonek

  3. Realista

    Poczekajcie jak przyleca Boeingi w wersji lux dla naszych VIPow wtedy pogadamy o luksusie przypominam 3 Boeingi bez przetargu za 1,5 mld zł w dodatku to wersja 737-800 wycofana z produkcji.

  4. Marek

    Czyżby tamtejszy "młody, wykształcony z dużego miasta"?

  5. @King

    Biorąc pod uwagę że mają 60 samolotów i 70 helikopterów, to wiele im nie ubędzie.

  6. KOSA

    Trzeba to coś odkupić. Niech Lot to odkupi. Myślę że to byłby dobry Biznes.

  7. 22

    W Polsce nasza dzielna władza zamiast kupić samoloty kontroli powietrznej , tankowce lub samoloty obrazowania terenu, to też sobie kupiła wypasione samoloty do wożenia . Pewnie po to, żeby w razie W mieli czym uciekać za wielką wodę. A obywatele mają zostać i walczyć z rosyjską armią pancerną. Samoloty dla VIP to był jedyny projekt militarny na który nie zabrakło kasy. A na to co jest tak naprawdę potrzebne dla sił powietrznych to kasy nie ma .

  8. King

    Co za populizm. Ciekawe czym teraz będą latać? Zwykłymi samolotami rejsowymi? A jak na danym kierunku nie ma rejsu to będą latać z przesiadkami? Opcjonalnie polecam latanie balonami, ciekawe przeżycie.

Reklama