Siły zbrojne
Łotwa podwoi wydatki obronne
Łotewski parlament przyjął przepisy, zgodnie z którymi wydatki obronne zostaną stopniowo podniesione do poziomu dwóch procent PKB do roku 2020. Oznacza to, że Łotwa podwoi nakłady na obronę do końca obecnej dekady.
Według komunikatu MSZ Łotwy zatwierdzone przez parlamentarzystów regulacje pozwolą na zwiększenie wskaźnika udziału wydatków obronnych w PKB Łotwy do poziomu 2 % do 2020 roku. W praktyce oznacza to, że wydatki obronne Łotwy najprawdopodobniej podwoją się, gdyż obecnie przeznacza się tam na obronę narodową mniej niż 1 % produktu krajowego brutto. Według danych Sojuszu Północnoatlantyckiego wydatki obronne Łotwy stanowiły w latach 2012 i 2013 ledwie 0,9 % PKB.
Zgodnie z nowymi przepisami w przyszłym roku udział wydatków obronnych w PKB Łotwy wyniesie 1 %, w 2016 roku – 1,1 %, w 2017 roku – 1,3 %, w 2018 roku – 1,5 %, w 2019 roku – 1,75 %, by w ostatnim roku obecnej dekady osiągnąć zalecany przez Sojusz Północnoatlantycki poziom 2 %. Ponadto, łotewska rada ministrów uzyska możliwość alokowania dodatkowych środków na obronność.
Łotwa zamierza w nadchodzących latach pozyskać między innymi zestawy przeciwlotnicze i broń przeciwpancerną oraz systemy wykrywania i śledzenia celów powietrznych. Przewiduje się ponadto rozszerzenie współpracy wojskowej w ramach struktur międzynarodowych, której przykładem były niedawne ćwiczenia Saber Strike rozgrywane na terenie trzech państw bałtyckich. Łotwa podpisała także niedawno list intencyjny dotyczący dostawy używanych pojazdów opancerzonych rodziny CVR(T) z Wielkiej Brytanii.
Sekretarz Obrony USA Chuck Hagel wyraził zadowolenie z kroków Łotwy na rzecz zwiększenia nakładów na obronę. Podobne decyzje podjęła w ostatnim czasie także sąsiednia Litwa, z czym wiąże się między innymi zakup w Polsce przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych Grom. Estonia natomiast osiągnęła już wcześniej zalecany przez Sojusz Północnoatlantycki poziom 2 % udziału wydatków obronnych w PKB i zamierza realizować zakrojony na szeroką skalę program modernizacji i rozbudowy sił zbrojnych.
Kolanin
Kraje bałtyckie powinny zdać sobie sprawę, że oddzielnie są za słabe i jadą wszystkie na tym samym wózku. Dlatego powinny ich armie współpracować ze sobą, mieć zunifikowany sprzęt i ich potencjał znacznie się zwiększy. Większe wydatki na obronę to krok w dobrym kierunku a silniejsze kraje bałtyckie to również silniejsza Polska. Dodatkowo Rumunia, Bułgaria i ostatnio Czesi chcą zwiększyć wydatki na wojsko, oraz takie plany ma Polska w 2016 roku. Zobaczymy co z tego wyjdzie (szczególnie po wyborach) ale jest szansa, że byłe demoludy zwiększą swoje szanse w ewentualnym starciu z Rosją.
z prawej flanki
niezaleźnie do jakiej procentowej wysokości PKB kraje baltyckie podniosa wydatki na obrone i tak beda one raczej relatywnie niewspólmierne do potencjalnego zagroźenia ; zatem równie waźnym ,czy nawet najwaźniejszym zagadnieniem odnośnie ich obroności jest znalezienie najbardziej optymalnego na nia p o m y s l u. Bezmyślne inwestowanie tylko roztrwoni te niewielkie środki finansowe bez znaczacego (lub w zlym kierunku,co na jedno zreszta wychodzi) podniesienia moźliwości obronnych ich równie niewielkich sil zbrojnych. Dobrym ,w zlym znaczeniu przykladem na takie postepowanie jest niedawne info o checi nabycia przez Litwe systemu Patriot - dla armii opartej wylacznie o "lekka" piechote ; powtarzam ten frazes po raz kolejny ,ale temat przecieź jednaki i wspólny dla wszystek trzech nadbaltyckich krajów Sojuszu. Oni nie maja wygrać wojny ; ich zadaniem jest powstrzymywać (nawet nie zatrzymać!) przeciwnika na tyle dlugo ,aby mogla nadejść realna pomoc militarna pozostalych państw NATOwskich a nie tylko ich "stanowcze protesty".
Rafofall
dokładnie. Lekkie siły zdolne do szybkiej ewakuacji lub działania w skrajnie niekorzystnych warunkach bojowych, ewentualnie- przeniesienia i nękania przeciwnika w rejonie gdzie się nie spodziewa działania. Ale zakup gromów dla Litwy jaki ma się odbyć (ponoć) to krok w tą właśnie stronę.
Podbipięta
Podstawą winny tam być kbw,rgppanc,miny i inne ajdiki.U nas zresztą też taki Związek Strzelecki Dać im trochę kasy z budżetu.Niewiele.Ale w nich jest patriotyzm,nie obrażając armii.