Reklama

Siły zbrojne

Lotnictwo Floty Bałtyckiej ćwiczy przechwytywanie i desanty na tyłach wroga

fot. mil.ru
fot. mil.ru

Samoloty i śmigłowce należące do Floty Bałtyckiej rozpoczęły intensywne szkolenie z zakresu zwalczania celów powietrznych i lądowych oraz desantu na tyłach wroga. Niewkluczone, że ćwiczenia z udziałem pół tysiąca żołnierzy i samolotów Su-27, Su-24 oraz szerokiej gamy śmigłowców to odpowiedź Rosji na rozmieszczenie przez Szwecję niewielkiego garnizonu na Gotlandii. 

Służba prasowa Zachodniego Okręgu Wojskowego poinformowała 20 września o nagłym rozpoczęciu ćwiczeń lotnictwa Floty Bałtyckiej. Obejmie ono ponad 500 żołnierzy, oraz 20 maszyn bojowych, w tym samoloty Su-27 i Su-24 oraz śmigłowce Mi-24, Mi-8 i Ka-27. Będą one trenować zwalczanie celów powietrznych i naziemnych, oraz wykrywanie i niszczenie okrętów podwodnych. Natomiast samoloty An-26 zostaną wykorzystane do zrzucenia desantu spadochronowego na tyłach pozorowanego przeciwnika dla eliminacji szczególnie ważnych celów.

Czytaj więcej: Szwedzka armia wraca na Gotlandię. "Wyspa na straży Bałtyku" 

 

Program ćwiczeń obejmuje szeroki zakres działań i intensywne strzelania poligonowe z użyciem ostrej amunicji, bomb i pocisków rakietowych, zarówno kierowanych jak i niekierowanych. Program obejmuje m. in. wykrywanie, przechwytywanie i niszczenie lub zmuszanie do lądowania samolotów, zwalczanie celów naziemnych i morskich, w tym okrętów podwodnych, oraz wsparcie sił naziemnych. Działania będą realizowane zarówno w dzień jak i nocą.

Niewykluczone jest, że ten nagły wzrost aktywności ma stanowić przeciwwagę dla decyzji Szwecji, która rozlokowała na Gotlandii na stałe niewielki garnizon wojskowy (z jednostkami obecnymi na razie na zasadzie ciągłych działań rotacyjnych). W jego ramach będą mogły być rozmieszczone również zestawy przeciwlotnicze krótkiego i bardzo krótkiego zasięgu. Gotlandia ma istotne znaczenie z punktu widzenia kontrolowania regionu Morza Bałtyckiego, na przykład w wypadku konieczności udzielenia wsparcia krajom bałtyckim przez NATO.

W rejonie Gotlandii nasilona była w ostatnich latach aktywność rosyjskiego lotnictwa. W szczególności samolotów Su-27 Floty Bałtyckiej, które dość systematycznie naruszały w pobliżu Gotlandii szwedzką przestrzeń powietrzną. 

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. 45

    USA ma potężną Armię? A w którym miejscu? USA,UK mają słabiutkie armie.To są armie których nienawidzi własne spoleczenstwo. Żolnierzy traktuje się jak kiboli. W UK żolnierz w pubie nie będzie obsłużony.Nikt nie respektuje wojskowych dokumentów identyfikacyjnych.W USA bastard to delikatne określenie wojskowego.Wesołe USA napisz wreszcie dlaczego Wasze uniwerki nienawidzą własnej armii.Albo napisz że to nieprawda. Pośmiejemy się razem.Facet o potędze USA to możesz dzieciom kadzić. Ruscy są potęgą militarną bo ich soldat ma pełne poparcie spoleczenstwa.Za komuny mundur to był szacun.Jak nie byłes w wojsku to traktowano cię jak dziecko. Nikt ci ręki nie podał na powitanie.Ja znam kilku delikwentow co poszli w kamasze tylko dlatego.Nie musieli .Mieli starych wysoko .Armia to nie sprzęt,armia to ludzie. Ludzi macie słabych to i armia kiepska.Zobacz jakie ma wymagania twoja armia.

    1. bender

      Coz, kolejny raz ktos musi wyprostowac wizje swiata rodem z RT. Zapewne nigdy nie byles po drugiej stronie oceanu i nie miales okazji spotkac sie z szacunkiem i respektem jakim otaczani sa zolnierze i weterani. Na kazdym kroku. Poczynajac od pierwszenstwa w wejsciu do liniowych samolotow, poprzez wyroznienia i znizki w parkach rozwywki, konczac na wojskowych pocztach sztandarowych w czasie miedzyszkolnych rozgrywek baseballa czy ichniego footballu. Dla nas najfajniejsze jest to, ze ta powszechna estyma przeklada sie tez na sojusznikow. Wiele razy doswiadczylem milego momentu w czasie roznorodnych imprez, gdy prowadzacy pyta czy wsrod publicznoscim sa zolnierze US Army, Navy, Air Force lub sojusznicy. Fajnie byc wtedy Polakiem.

  2. mity i fakty

    WESOŁE USA - ochoczo czytam twoje objawienia , konkluzja nasuwa mi mego najmłodszego wnuka ( który ma 5 lat ) - i cytuję go POKEMONY są najlepsze na świecie ! Rozumię można być zafascynowany jakimś uzbrojeniem lub jak kto woli wojskiem danego kraju , ale ciebie przewyższa już totalna głupota ? Gdzie miały by się zetrzeć wojska Amerykańskie i Rosyjskie ( w której części świata ) - lub gdzie się starły ( Wietnam ) by porównywać a zarazem krytykować drugą stronę . To że Ameryka chce być szeryfem całego świata nie oznacza że Rosja w starciu bezpośrednim , przegra z powodu jakieś technologii ? Liczy się pomysł oraz sam plan natarcia , jak i możliwości danego uzbrojenia oraz wyszkolenia żołnierzy , czas , warunki atmosferyczne i jeszcze wiele czynników . Ameryka jest zbyt daleko by Rosja planowała inwazję na nią - za to Ameryce się śni podporządkowanie sobie Rosji . To moje przemyślenia - z twoich wynika że to szeryf ma zawsze rację ? Każdy kraj rozwija się w miarę swych możliwości ( tak jest z Polską i innymi krajami w tym z Ameryką ) . Twoje za to wywody sprowadzają się do jednej kwestii ( co ruskie to be - jankieskie to dobre ) . O ile mnie pamięć nie zawodzi amerykanie nigdzie nie wygrali wojny , a było ich sporo za to mają usta pełne sloganów o demokracji i tych podobnych pouczeniach - co zademonstrował teraz OBAMA w ONZ ? Puste słowa - jak kasa ameryki . 19 bilionów bez pokrycia zadłużenia z 40 milionowym bezrobociu z mieszanką ludności oraz ubóstwem sięgającym 40% . Ludzie mieszkający w szałasach na kółkach i nie tylko ? Czy to należy odczytać jako wolny wybór tych ludzi czy ekonomicznie zmuszenie do takiej egzystencji ? Strzelanie jak do kaczek władzy do miejscowej ludności . Jeśli tak to brawo za taką demokrację ? Jeszcze można wiele przypisać Ameryce jak i Rosji - ale wojsko na pewno jest zrównoważone obu stron . I by nigdy im nie przyszło użyć swojej triady przeciw sobie , bo i my rykoszetem otrzymamy cios ! A POLSKA jednak jest naszym domem - tu mieszkamy , tu wychowaliśmy się , tu chcę umrzeć .

    1. WESOŁE USA

      "Za to Ameryce sie sni podporządkowanie sobie Rosji" - Nie chodzi o podporządkowanie sobie Rosji, tylko danie do zrozumienia władzom na Kremlu, żeby nie przyszło im czasem do głowy zaatakować kraje na zachodzie w tym oczywiście kraje bałtyckie. Ameryka musi czasami walnąć pięścią w stół, żeby ruscy wiedzieli że nie są panami świata. Więc jak Pan widzi, nie chodzi o starcie bezpośrednie armii USA-ROSJA, tylko specyficzną politykę mającą na celu chronić kraje takie jak np Polska przed ewentualną ruska agresja. Nie twierdzę że USA są idealne, ale są w przeciwieństwie do Rosji przewidywalne a co najważniejsze, polacy nie muszą się bać Ameryki i się nie boją, strach czują przed rosja, bo ten kraj już w przeszłości pokazał jak "pokojowo" nastawiony jest do innych zwłaszcza blisko będących krajów ps. Pisanie o wnuku czy pokemonach na tym forum heh........pozostawie bez komentarza i oczywiście pozdrawiam Pana wnuka.

  3. B777

    An-26 jako samoloty desantowe? Współczuję spadochroniarzom, spadałoby to jak kaczki od zwykłych manpadsów

  4. WESOŁE USA

    Ruskie manewry lotnicze to śmiech na sali, zawsze wystawiają z dziesięć SU 27 do tego jeszcze ze trzy SU 35 I parę starych SU 24/ MIG 31 i pokazują jacy niby są silni. Każdy jednak kto zgłębi temat wie jaka jest prawda i jak słaba jest Rosja w porównaniu do USA, które mogły by rozniesc w pył te parę ruskich maszyn i oczywiście nie muszą się tym chwalić jak Rosja.

    1. BUBA

      To po co Ameryce taka duża armia? Do walki z Talibami uzbrojonymi w RPG-7 stare AK-47?

    2. xxxx

      Niestety na Polskę obecnie to wystarczy z naddatkiem